![]() |
| Źródło zdjęcia: http://www.comicvine.com |
Limitowana edycja Essence Snow White od razu wpadła mi w oko. Bardzo żałowałam, że nie jest dostępna w Polsce. Dlatego kiedy w OVS we Włoszech upolowałam całkiem nieźle zaopatrzony stand z tą kolekcją, od razu kupiłam kilka lakierów.
Wybrałam dla siebie piękny top coat ze złotym brokatem (02 The Huntsman) oraz dwa małe lakiery - wyblakły błękit (06 Sleepy) oraz błyszczący brąz (05 Sneezy).
Dziś zaprezentuję Wam na paznokciach wcale nie takiego sennego 06 Sleepy - oczywiście z Essence Snow White (LE).
Najpierw conieco o właściwościach lakieru:
- Konsystencja - nie wiem, czy to wina samego lakieru, czy ludzi, którzy bezprawnie go odkręcali w sklepie (Włosi chyba mają tendencję do macania nie-testerów...), ale konsystencja jest dość gęsta, przez co ciężko mi się go nakładało
+/- Czas wysychania - średni
+/- Pędzelek - wydaje się być całkiem ok, jednak ja miałam problem, by równomiernie nałożyć nim lakier- nie wiem, czy zamieszany jest w to pędzel, czy mam winić jedynie kiepską konsystencję
+/- Krycie - ja nałożyłam 2 warstwy. Pierwsza warstwa kryła bardzo słabo, w dodatku zaczęła się dziwnie zachowywać na paznokciach- odpływała z niektórych miejsc jak lakier pękający. Na szczęście po drugiej warstwie było już ok.
+/- Trwałość - pierwszy odprysk powstał już następnego dnia po malowaniu. Pomyślałam- katastrofa! Dałam mu jednak szansę i nie zmywałam go od razu- wytrzymał bez kolejnych odprysków 4 dni, więc nie tak źle.
+ Współpraca z innymi kosmetykami - nakładałam go na odżywkę multiwitaminową Biogena, utrwaliłam top coatem z OPI- nie zmienił swojego koloru ani właściwości.
+ Zmywanie - bezproblemowe, nie odbarwia skórek ani paznokci.
KOLOR
W butelce mamy rzeczywiście dość senny błękit przybrudzony szarością. Pod światło widać bardzo delikatny, granatowy shimer.
Na paznokciach jednak otrzymujemy zupełnie inny odcień błękitu! Również jasny, ale o wiele bardziej żywy. Szare tony i granatowy shimer chowają się nie wiadomo gdzie... I powstaje Sleepy wcale nie taki senny, jakby się mogło wydawać. Mi osobiście taki intensywny błękit podoba się bardziej niż zszarzała wersja, ale to nie zmienia faktu, że oszustwo ze strony Sleepy'ego jest karygodne :P
| Różnica w kolorze bardziej widoczna była na żywo, jednak tutaj też możecie zauważyć, że w butelce błękit jest bardziej przybrudzony szarością, a na paznokciach intensywny i świeży. |
| Na tym zdjęciu cudem udało się uchwycić granatowy shimer. |
Cena: 1,99 € za 5 ml
Dostępność: limitowana edycja Essence Snow White nie była dostępna w Polsce, poza tym tam, gdzie można było ją dostać, pewnie jest już wykupiona.
Ocena: 3/6 (Właściwie nie wiem, co mam sądzić o tym lakierze. Bardzo podoba mi się jego kolor, jednak powinnam mu odjąć punkty za małe oszustwo, którego się dopuszcza - w butelce odcień inny, na pazurkach inny. Właściwości lakieru takie sobie, cena przystępna, więc ostatecznie daję trójeczkę).
Jak się Wam podoba essencowa interpretacja Sleepy'ego?
| W pełnym słońcu kolor jeszcze nabiera intensywności. |
OGŁOSZENIA PARAFIALNE:
Ten weekend spędzam u mojego kochanego chłopaka, dlatego odpowiedzi na Wasze komentarze mogą pojawiać się ze sporym opóźnieniem. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie- same rozumiecie, że w towarzystwie ukochanego inne sprawy wysuwają się na pierwszy plan ^^
Buziaki, miłego weekendu kochani! :*

całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńW wyglądzie tak, w użytkowaniu już troszkę mniej :P
Usuńno faktycznie niezłe oszustwo :) ale ładny jest :)
OdpowiedzUsuńTak, mi chyba nawet bardziej podoba się w wersji na pazurkach :)
UsuńKolorek bardzo ładny ale faktycznie usypia ;D
OdpowiedzUsuńTen w butelce tak, ten na pazurkach już trochę mniej :D
UsuńSnow White... a mnie skojarzył się z latem. I aż zrobiło mi się smutno, że za oknem jesień.
OdpowiedzUsuńMi też kojarzy się z latem- kolor jak niebo w lecie ;)
UsuńDokładnie - letnie niebo. :)
UsuńAch, lato, gdzie jesteś?! ;)
Przyjdzie do nas za kolejny rok ;)
Usuńnie cierpię jak lakiery tak odpryskują :(
OdpowiedzUsuńpiękny jest ten kolor
Ja też tego nie lubię, ale sprawdzę go jeszcze. Bo np. Essie u mnie trzyma się nawet tydzień, ale kiedyś Tart Deco odprysło mi po jednym dniu xD Po prostu czasem taki pech :)
UsuńŚliczny błękit, ale oszustwo ze strony Essence niezbyt fajne ;p
OdpowiedzUsuńMi w sumie wyszło na korzyść, bo bardziej podoba mi się pazurkowy kolor, ale i tak nie lubię takich sytuacji ;)
Usuńlakier śliczny :) i wcale nie usypiający :D
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla chłopaka!
Pewnie już to przeczytał, więc podejrzewam, że czuje się pozdrowiony ;) W jego imieniu dziękuję :*
Usuńcałkiem ładny kolorek. Miłego weekendu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! :*
Usuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Miło, że Ci się podoba, pozdrawiam również :*
UsuńAż taki sleepy wcale z niego nie jest ;) Ale mnie się podoba, lubię odcienie błękitu :)
OdpowiedzUsuńO, to najs, bo w wygranej masz właśnie między innymi Sleepy :D
Usuńpiekny kolor <3
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobał :)
UsuńJa niestety nie lubię takich kolorów u siebie na paznokciach więc pewnie bym się nie skusiła. Chociaż kto wie, nie ma to jak w obcym kraju zobaczyć coś, co u nas jest niedostępne:)
OdpowiedzUsuńOj tak, to taka niespodzianka- człowiek nie zastanawia się wtedy, czy to potrzebne, czy nie- kupuje, bo w Polsce ni ma :D
Usuńjak na kolor niebieski, za którym nie przepadam, to całkiem fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńJa coraz bardziej przekonuję się do niebieskości na pazurkach i na powiekach też :D
UsuńFajny kolor :) ten brokatowy także :)
OdpowiedzUsuńSuper, że podobają Ci się obydwie wersje :) ten brokatowy top kocham :)
Usuńladny ten lakier ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że Ci się podoba :)
Usuńja z niebieskości lubię tylko granaty ;) hihi
OdpowiedzUsuńTo ja właśnie na odwrót- wszystkie niebieskości poza granatami :D Na powiekach granatowe akcenty ujdą, ale na pazurkach już nie :P
UsuńU mnie lakiery Essence niezbyt długo trzymają się na paznokciach, konsystencja też jest strasznie gęsta i robią się smugi...Akurat z tej edycji limitowanej niczego nie mam, ale chyba się nie skuszę, pomimo, że niektóre kolory są naprawdę ładne.
OdpowiedzUsuńPodobno te nowe Essence już są lepsze. Muszę wypróbować i się przekonać :)
Usuńnie urzeka mnie ten lakier :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że rozumiemy :]
Mnie nie urzekł w butelce, kupiłam go za namową siostry. Na pazurkach jednak podbił moje serce kolorem :D
UsuńJa w sumie nie widzę dużej różnicy między kolorem na paznokciach, a buteleczce. Spodziewałabym się takiego, bo ta buteleczka wydaje się być z takiego lekko matowego szkła i to pewnie przekłamuje efekt. Generalnie szkoda, że taki w sumie średniaczek, bo kolor jest obłędny, totalnie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości nie ma się wrażenia, że to matowe szkło, tylko właśnie że kolor jest bardziej "zamglony" ;)
UsuńRównież i w moim stylu jest ten kolor :)
Przepiękny ten błękit! Mam bardzo podobny z BarryM
OdpowiedzUsuńAle BarryM już pewnie lepiej się z jakością spisał niż Essence? ;)
UsuńJa nie przepadam za takimi kolorkami więc bym się nie skusiła
OdpowiedzUsuńA ja właśnie je uwielbiam :)
UsuńKolor wspaniały, wcale taki śpiący nie jest :P
OdpowiedzUsuńI udanego weekendu :)
W ogóle nie jest śpiący! Rozkminiałam, skąd twórcom ze Sleepy'm skojarzył się akurat taki błękit i doszłam do wniosku, że chyba czapeczką krasnala się inspirowali, bo sam kolor w ogóle nie jest senny ;)
UsuńLakier bardzo mi się podoba, takiego odcienia nie mam w swojej kolekcji :))
OdpowiedzUsuńTo polecam, bo pięknie prezentuje się na pazurkach. Byłoby super, gdybyś jednak znalazła go w ofercie innej firmy, bo Essie się nie spisało jakoś super w kwestii jakości :/
UsuńTfu, Essence, a nie Essie xD
Usuńahh mi tez wpadly w oko lakiery z tej kolekcji!
OdpowiedzUsuńCiekawe były- takie i na lato i na jesień :) Moim zdaniem najpiękniejsze były topy... :)
UsuńKolorek bardzo ładny, aczkolwiek, nie przepadam za takimi zbytnio, a brokatowy bardzo interesujący!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Kochana :)
Brokatowy jest świetny! Siostra malowała nim torebkę kopertówkę, którą kupiła za grosze w SH xD
Usuńmam podobny z deborah :)
OdpowiedzUsuń<33
Oooo, Deborah powiadasz? Chętnie bym się zaczaiła na niego :D
Usuńma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę- kocham błękity! :)
UsuńMiłego weekendu:) Sama chętnie przytuliłabym się do mojego chłopaka ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tej limitki nie było w PL, bo uwielbiam bajki Disneya, a Śnieżka była moją pierwszą zakupioną na VHS, więc mam do niej sentyment:) Kolorek bardzo ładny, chyba podobny mam notabene z Wibo. Szkoda tylko, że jego właściwości jak piszesz są słabe.
No proszę, narobiłam Ci ochoty na przytulaski ;)
UsuńTeż uwielbiam Śnieżkę, choć przyznam, że chyba wolałam księżniczkę Aurorę- kupiła mnie bujną fryzurą :P
świetny kolor ale teraz jesienią mam ochotę na takie bardziej stonowane :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie na zmianę- raz coś grzecznego, a raz szaleństwo :D
Usuńniezwykle mi się podoba:D
OdpowiedzUsuńładniutki kolorek :))
OdpowiedzUsuńMiło, że Ci się podoba :)
UsuńKolor bardzo ładny :) miłego weekendu, bawcie się dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twój komentarz u mnie - to najdłuższy jaki dostałam, cudownie takie czytać :))*
UsuńP.S Otagowałam Cię :) ---> http://moje-kosmetyki-byn.blogspot.com/2012/10/tagi-tagi.html
Kochana, do pisania o Millenium i o boskiej Rooney nie trzeba mnie namawiać ;)
UsuńDziękuję pięknie za otagowanie :*
Śliczny kolor! Szkoda tylko, że taki problematyczny... No i ja też nie cierpię niespodzianek w postaci różnicy między kolorem w butelce, a kolorem na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńTutaj akurat różnica jest na plus, no ale nikt chyba nie lubi kupować kota w worku - skoro kolor jest widoczny przez buteleczkę, to zakładamy, że taki sam będzie na pazurkach...
Usuńod dawna szukam lakieru w kolorze przybrudzonego błękitu, na Twoim miejscu byłabym chyba wściekła ;) co nie zmienia aktu, że żywy błękit jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie na odwrót- długo szukałam takiego żywego jasnego błękitu xD Brudny błękit brałam bez przekonania, więc niespodzianka na pazurkach zaskoczyła mnie pozytywnie :D Ale niezadowolenie z powodu tej niespodzianki wyraziłam właśnie dlatego, że nie każdemu może taka zmiana pasować.
UsuńJeżeli weekend u chłopaka to oczywiście, że wybaczam :D Wybaw się, wytarmoś, naładuj miłością i wracaj do Nas już bez deprechy :D
OdpowiedzUsuńA lakier... hmm, w butelce wygląda ładniej mimo wszystko, więc jednak wkradło się małe oszustwo ;)
Chłopak jako lek antydepresyjny- powinnaś to opatentować, bo kurcze działa :D
Usuńprzepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam!;)
Też bardzo mi się podoba :)
Usuńzostałaś nominowana ;)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatzapachow.blogspot.com/2012/10/so-sweet-blog-award.html
Wow, dziękuję, bardzo mi miło :*
Usuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńMi też wpadł w oko :)
UsuńCałkiem przyjemny kolorek :) Podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania :)
Też uważam, że przyjemny :)
UsuńPrzyjemniaczek :)
OdpowiedzUsuńTo dobre określenie na niego xD
UsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się podoba :)
Usuńbardzo fajny - powiedziała bym pobudzający wręcz a nie senny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie samo odniosłam wrażenie, nakładając go na pazurki! :)
UsuńOdcień całkiem fajny, idealny na lato, choć też niezbyt oryginalny. Szkoda, że ta edycja do nas nie trafiła, miałam ochotę na zielony lakier.
OdpowiedzUsuńOj, szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam, bo przywiozłabym Ci go z Włoch ;) Akurat był jeszcze zielony, kiedy dorwałam stand z kolekcją.
UsuńOj nie przesadzaj, idź do dentysty i zrób sobie prezent w postaci nowego essiaka :D Tak w ogóle to współczuje.. nie lubię wizyt u dentysty, dlatego co miesiąc do niego biegam na ogólny przegląd paszczy co by sobie problemów nie kumulować :D lepiej jednak zapobiegać niż leczyć :D
OdpowiedzUsuńTo święta prawda, o czym ja się teraz dobitnie przekonuję... Mnie czeka leczenie kanałowe, a jeszcze nie mogę mieć znieczulenia, więc już wiem, że będzie wesoło.
UsuńMasz rację- po cierpieniu u dentysty-sadysty (pozdrawiam moją piękną panią dentystkę, która wygląda na młodszą ode mnie) należy się essiakowa nagroda :D
Ojej, dziękuję kochana! :* Bardzo mi miło :*
OdpowiedzUsuń