Opakowanie: typ airless - bardzo praktyczne, higieniczne. Przez półprzezroczyste ścianki opakowania widać, ile jeszcze zostało. Ogólnie - bardzo na plus!
Użytkowanie:
Krem ma lekką konsystencję. Nie jest to typowy filtr do twarzy, który ciężko się rozsmarowuje i bardzo bieli. Bandi EcoSkin Care ma lekko beżowy kolor- na skórze zachowuje się jak delikatny krem tonujący- delikatnie ujednolica koloryt skóry, łączy w sobie pielęgnację i odrobinę koloru. Jest w tym jednak jeden minus- na początku lata, kiedy moja skóra była totalnie blada, kolor kremu mi odpowiadał. Kiedy jednak trochę się opaliłam, krem zaczął za bardzo odznaczać się od mojej skóry. Po jego nałożeniu twarz jest jaśniejsza, mogą też pojawić się smugi przy niedokładnym rozsmarowaniu.
Krem pachnie przyjemnie, ale dość intensywnie, co mi początkowo trochę przeszkadzało- nie lubię intensywnie pachnących kosmetyków do pielęgnacji twarzy.
Wydajność kremu jest przyzwoita- ja kupiłam mój krem w połowie czerwca, a obecnie mam jeszcze ok 1/5, może trochę mniej.
Efekty:
Według producenta krem powinien intensywnie nawilżać i koić... Hm, ja nie zaobserwowałam takiego działania na moją skórę. Ze względu na lekką konsystencję krem nawilża jedynie wierzchnie warstwy skóry, nie można więc liczyć na jakąś dogłębną regenerację wysuszonej skóry. Nie zaobserwowałam też kojenia podrażnień. Choć szczerze powiedziawszy ja osobiście nie wymagam od kremu na dzień zbyt wiele- dogłębne nawilżanie i ukojenie oddaję "w ręce" kremu na noc, natomiast krem na dzień ma być lekki, nie tłuścić skóry w ciągu dnia i nadawać się pod makijaż. A Bandi EcoSkin Care spełnia te moje życzenia- nie wzmaga przetłuszczania, nadaje się pod makijaż (specjalnie pytałam o to u producenta, bo na opakowaniu nie ma takiej informacji) i nie zapycha (przynajmniej mnie- choć ma w składzie trójglicerydy i silikony, które mogą mieć działanie zapychające).
Jak sprawdza się w różnych warunkach?
- w lecie na codzień pod makijaż- jest ok, makijaż się nie roluje, jednak pod koniec dnia może się lekko zważyć i szybciej ścierać. Jednak krem zapewnia mimo to dobrą ochroę SPF w takich warunkach
- podczas plażowania - niestety krem bardzo szybko spływa - wystarczy jedna kąpiel w morzu, pomoczenie twarzy i już po ochronie. Poza tym kiedy spływający krem dostanie się do oka, zaczyna okropnie piec... Tak więc na plażowanie polecam wybór innego kremu
- w jesieni po kwasach - od kilku dni stosuję ten krem w połączeniu z kremem z kwasami (oczywiście kwasy na noc, EcoSkin Care na dzień). Co do jego roli w tym przypadku nie mam zastrzeżeń- moja skóra jest dobrze chroniona przed promieniowaniem, krem nie podrażnia jej i nie wysusza.
Skład: bardzo długi... Są silikony i trójglicerydy, więc jeśli wiecie, że te substancje Was zapychają, to nie polecam. Na drugim miejscu w składzie masło shea, więc jest pozytywnie. Do tego wyciąg z tajemniczej, peruwiańskiej rośliny Yacon oraz probiotyki. Plus również za brak parabenów.
INCI: Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methylene Bis-Benzotriazoyl Tetramethylbutylphenol, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Propylene Glycol, Decyl Cocoate, Octyldodecanol, Titanium Dioxide, Cyclopehtasiloxane, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Propyl Gallate, Gallyl Glucoside, Epigallocathechin Gallatyl Glucoside, Ceteareth-12, Magnesium Aluminum Silicate, Inulin Lauryl Carbamate, Disteardimonium Hectorite, Sorbitan Isostearate, Di-PPG-3 Myristyl Ether Adipate, Polyglyceryl-3 Polyricinoleate, Cetyl Palmitate, Xantan Gum, Disodium EDTA, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Trygliceride, Manganese Oxide, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Propylene Carbonate, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Buthylphenyl Methylpropional, Citronnellol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, D-Limonene, Linalool.
Dostępność: internetowy sklep Bandi, stoisko Bandi na targach kosmetycznych, drogerie Hebe (od 13 września do 15 grudnia 2012)
Cena: 52 zł za 50ml
Ocena: 4/5 (Jest to dobry krem- to zdanie najtrafniej może opisać mój stosunek do Bandi EcoSkin Care. Nie rzucił mnie na kolana, ale też nie mam mu żadnych większych wad do zarzucenia. Na codzień pod makijaż będzie ok, jednak podczas plażowania będę stosować coś innego. Moim zdaniem cena nie jest jakoś wybitnie korzystna, ale do przełknięcia jak dla mnie.)
Rozruszajcie szare komórki i przypomnijcie sobie, co gościło na Waszych buźkach podczas tego lata? Ja chętnie poczytam! Może polecicie mi jakiś sprawdzony krem z filtrem?
Pozdrawiam! :*
Fajnie się prezentuje :) Muszę zapamiętać, choć znając życie to zapomnę :P
OdpowiedzUsuńTeż mam z tym problem- czytam recenzję i obiecuję sobie, że zapamiętam, by coś kupić, a potem oczywiście zapominam xD chyba zacznę sobie zapisywać taką wish listę :)
Usuńmusi być ciekawy, tylko ja jakoś nie przepadam za kremami tonującymi
OdpowiedzUsuńTo nie jest krem tonujący- to krem nawilżający, który chroni nas przed promieniowaniem, a dodatkowo nieco ujednolica koloryt. Ja i tak zawsze nakładam na niego podkład i puder.
UsuńCałkiem ciekawie go przedstawiłas :D Trzeba go wypatrzeć skądś :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :D
Najlepiej w sklepie internetowym Bandi- tam zawsze jest, a w dodatku czasami można się załapać na fajną promocję.
UsuńTak to właśnie jest z "kremami z kolorem" - albo trafisz w odcień, albo nie. Dlatego boję się ich nieco. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Pół biedy, gdyby były co najmniej dwie wersje kolorystyczne- dla jasnej i ciemniejszej cery. Ale niestety producent na to nie wpadł.
UsuńOstatnio dużo czytam o Bandi, zdaje się, że większość kosmetyków jest na plus:)
OdpowiedzUsuńTu mnie zaskoczyło, że krem ma lekkie zabarwienie.
Ja latem używałam własnoręcznie ukręconych serów, a z 'kupnych' - nawilżający krem Organix Cosmetics za niską cenę (recenzowałam u mnie), bardzo przyjemnie zmiękcza i uelastycznia skórę no i sama natura;)
Bardzo mnie zaciekawiłaś tym kremem Organix - idę do Ciebie poczytać recenzję :)
Usuńprzeraziłam się długością składu, ale ze względu na sylikony odpada :)
OdpowiedzUsuńJa chyba mam szczęście do kremów z długim składem- mój zimowy ulubieniec też ma kilometrowy skład xD
Usuńsilikony, nieee :( będę musiała dalej poszukiwać fajnego filtru...
OdpowiedzUsuń+ paczka dotarła, dziękuję :*
Ojjj, to trzymam kciuki za te poszukiwania :)
UsuńCieszę się, że paczka dotarła :D Mam nadzieję, że kosmetyki będą dobrze służyć :*
jak się uczyłam w szkole kosmetycznej to bazowali na tej firmie i wielkich rezultatów nie było, a raczej wielkie niespodzianki na mej twarzy!
OdpowiedzUsuńOjoj, to niedobrze! Ale tak czasem bywa- jednej osobie służy, innej już nie :/
UsuńMoja skóra nie dogaduje się z kremami z filtrem. W lecie używam olejów i minerałów.
OdpowiedzUsuńkoleżanka zachwyca się ostatnio kosmetykami Bandi.
O gosh, oleje i minerały?! Chyba nie smarujesz się olejami na dzień? Moja skóra by tego nie zniosła xD
Usuńja stosowałam La ROche Posay Anthelios 30 :)
OdpowiedzUsuńHm, też ciekawy, skład ma na moje oko ok i cena też przyzwoita. Zastanawiam się tylko, czy mogłabym stosować go jako krem na dzień, a na niego nakładać jeszcze zwykły podkład albo krem BB...
Usuńtak, stosowałam go normalnie pod podkład/krem BB - dobrze z nimi współpracował :)
UsuńOooo, to by mnie urządzało :D W takim razie La Roche wędruje na listę "do przetestowania" ;)
Usuńoch te niedobre silikony;(((( a tak bardzo ciekawy kremik ;)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście silikony nie robią kuku :D
Usuńja tego lata leciałam na Ziaji Sopot, też niezła linia :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie lubi się z Ziają- od razu się zapycha, więc nie ryzykowałabym zakupu tej letniej serii :(
Usuńu mnie lata nie było, więc kremy z filtrem mi nie są potrzebne.. spokojnie starcza filtr w podkładzie :)
OdpowiedzUsuńNo chyba że tak :D Ja zaczęłam stosować filtry, kiedy leczyłam się antybiotykiem, więc pomimo, że jakiegoś mega słońca nie było, i tak wolałam się filtrować ;)
UsuńSkład faktycznie jest mega długi, ale powiem szczerze, bardzo lubię markę, wspaniałe działanie i skuteczność. Tej serii jeszcze nie stosowałam, ale jestem uzależniona od Hydro Care - najbardziej tonik i krem do twarzy - nawilżanie doskonałe, balsam też boski, ma malutkie drobineczki diamentowe, które subtelnie rozjasniają skórę ciała, ale dozator, a raczej rurka dozatora, strasznie cienka, jak na taką konsystencje, więc był trocha problem z wydostaniem, ale i tak go lubię i kupie ponownie, może już tą rurkę zmienili, pisałam im o tym.
OdpowiedzUsuńZ Hydro Care miałam próbki i bardzo mi się spodobały te kosmetyki! :)
Usuńnie uzywałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie, to był mój pierwszy kosmetyk z Bandi :)
Usuńciekawy, nie znałam wczesniej
OdpowiedzUsuńA widzisz, u mnie zawsze coś ciekawego- że tak nieskromnie powiem xD
UsuńU mnie króluje sunbrella dermedic:) szykuję się do recenzji, ale nie mogę się zebrać... Nie wiedziałam, że bandi jest w hebe, muszę zajrzeć!
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero wyczytałam to na stronie Bandi. Ale niestety nie są w Hebe w stałej ofercie- jedynie do połowy grudnia- choć dobre i to ;)
UsuńMiałam jeden krem Bandi, był w KissBoxie i nawet bardzo dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dopiero teraz zabrałam się za ten kissboxowy krem Bandi xD
UsuńJak zapycha to na pewno u mnie nie zagości :>
OdpowiedzUsuńU mnie spisywał się nieźle, nie zapychał, ale lojalnie ostrzegam, że patrząc w skład niektórzy mogą spodziewać się zapychania.
UsuńMamy go, ale strasznie bieli twarz, tzn rozjaśnia, kolor jest na prawdę trupio-blady, poza tym wszystko z nim ok- działanie bez zarzutu najmniejszego i nie zapchał.
OdpowiedzUsuńW tym roku królował z filtrem i jest na wykończeniu Iwostin Solecrin Acne spf 25
U mnie też nieco rozjaśniał twarz- nie bardzo, bo nie byłam opalona na czekoladkę, ale jednak wyraźnie :(
UsuńDziękuję za radę, poczytam o Iwostinie :)
kurcze krem świetny! faktycznie może mógłby być tańszy... ale skoro jest dobry? to rozejrzę się za próbkami :)
OdpowiedzUsuńktoś tu napisał, że bieli twarz? hehhe lepiej wypróbuję najpierw :D
Miałam kiedyś próbkę, ale wydałam w czyjeś ręce... Więc przypomnij mi kochana przed spotkaniem jakimś (bo jestem przekonana, że nie raz jeszcze się zobaczymy), to przygotuję Ci odlewkę, żebyś mogła sobie spróbować :)
UsuńPodoba mi się opakowanie tych kremów ;) miałam nawilżający i był nawet fajny :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam opakowania airless :)
UsuńO. jak tonujący i z filtrami, to coś dla mnie - wstyd się przyznać, ale chyba nie mam żadnych kosmetyków chroniących przed promieniami słonecznymi ;/
OdpowiedzUsuńWięc koniecznie się zaopatrz w takie kosmetyki! Warto chronić skórę przed promieniowaniem, nawet jeśli nie mamy zamiaru się opalać!
Usuń