Pod wczorajszą notką kilka osób
wyraziło zainteresowanie kremem do rąk Dove. Jako że tubka już
powoli „pluje”, co oznacza koniec kremu, postanowiłam napisać
parę słów jego recenzji.
Zapraszam Was na recenzję Dove – Essential Nourishment Pielęgnująco odżywczy krem do rąk do normalnej i suchej skóry.
Opakowanie: tradycyjna plastikowa miękka tubka „z klapką”. Nieprzezroczysta, ale wygodna. Bez obaw o rozlanie kremu można nosić go w torebce.
Stosowanie:
+ Konsystencja – bardzo lekka, bez problemu się rozprowadza
+/- Wchłanianie – krem wchłania się błyskawicznie, pozostawiając delikatną, ochronną, ale nietłustą warstwę na skórze. Jeśli jednak nałożymy za dużo kremu, dłonie mogą się lepić (dlatego oszczędność w tej kwestii popłaca).
+ Zapach – przyjemny, ale specyficzny- kremowy, z jakąś niesprecyzowaną nutką goryczy.
+ Wydajność – zdecydowanie na plus. Przy codziennym stosowaniu kilka razy w ciągu dnia krem wystarczył mi na około 3 tygodnie.
+ Krem mnie nie podrażnił i nie uczulił.
Efekty:
Zapraszam Was na recenzję Dove – Essential Nourishment Pielęgnująco odżywczy krem do rąk do normalnej i suchej skóry.
Opakowanie: tradycyjna plastikowa miękka tubka „z klapką”. Nieprzezroczysta, ale wygodna. Bez obaw o rozlanie kremu można nosić go w torebce.
Stosowanie:
+ Konsystencja – bardzo lekka, bez problemu się rozprowadza
+/- Wchłanianie – krem wchłania się błyskawicznie, pozostawiając delikatną, ochronną, ale nietłustą warstwę na skórze. Jeśli jednak nałożymy za dużo kremu, dłonie mogą się lepić (dlatego oszczędność w tej kwestii popłaca).
+ Zapach – przyjemny, ale specyficzny- kremowy, z jakąś niesprecyzowaną nutką goryczy.
+ Wydajność – zdecydowanie na plus. Przy codziennym stosowaniu kilka razy w ciągu dnia krem wystarczył mi na około 3 tygodnie.
+ Krem mnie nie podrażnił i nie uczulił.
Efekty:
Krem przeznaczony jest do skóry
normalnej i suchej. Ma dawać długotrwałe uczucie nawilżenia i
stopniowo odbudowywać wierzchnie warstwy skóry.
Powiem tak- dla skóry normalnej ten krem będzie ok. Jednak dla posiadaczy suchej, problematycznej skóry na dłoniach będzie zdecydowanie za lekki. Ja polecam go jako krem na dzień (ja na noc używam z reguły innych kremów do rąk niż na dzień), po każdym myciu dłoni. W tej roli sprawdza się idealnie, bo jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nawilża – owszem, ale delikatnie. Szału nie ma. Na moje zimowe problemy z dłońmi byłby pewnie za lekki, choć może się mylę, bo w składzie ma mocznik. Sprawia, że dłonie rzeczywiście są gładsze, niweluje napięcie skóry spowodowane suchością.
Skład: Jak na drogeryjną półkę- nienajgorszy! Co prawda długi i sporo w nim chemii, ale nie ma parafiny czy oleju mineralnego. W pierwszej połowie składu mamy olej słonecznikowy, kolagen, mocznik. Parabeny i substancje zapachowe w drugiej połowie składu.
INCI: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Octyldodecanol, Petrolatum, Ethylhexyl Cocoate, Dimethicone, Glycol Stearate, Collagen Amino Acids, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Isomerized Linoleic Acid, Lactic Acid, Potassium Lactate, Sodium PCA, Urea, Cyclopenthasiloxane, Dimethiconol, Glyceryl Stearate, Isohexadecane, Stearamide AMP, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Cetyl Alcohol, Polysorbate 80, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sorbitan Oleate, Disodium EDTA, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool.
Dostępność: większe i mniejsze drogerie
Cena: ok 9 zł za 75ml
Ocena: 4+/6 (Spodziewałam się totalnej drogeryjnej porażki – kremu, który „nawilża” tylko na zasadzie parafinowej warstwy. Okazało się jednak, że Dove całkiem fajnie wnika w skórę, dając uczucie przyjemnego, ale delikatnego nawilżenia. Nie tłuści przy tym rąk na tyle, by utrudniał wykonywanie codziennych czynności. Spokojnie można aplikować go po każdym myciu rąk. Ocenę obniżam za fakt, że krem dla skóry suchej raczej się nie nadaje. No chyba, że na noc zastosujemy coś mocniej nawilżającego i na dzień będziemy potrzebować jedynie podtrzymywania tego efektu.)
Znacie kremy do rąk Dove? Ja zetknęłam się z nimi pierwszy raz, choć na drogeryjnych półkach nie jest to nowość.
Miłego popołudnia (a może raczej już wieczoru) :)
Powiem tak- dla skóry normalnej ten krem będzie ok. Jednak dla posiadaczy suchej, problematycznej skóry na dłoniach będzie zdecydowanie za lekki. Ja polecam go jako krem na dzień (ja na noc używam z reguły innych kremów do rąk niż na dzień), po każdym myciu dłoni. W tej roli sprawdza się idealnie, bo jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nawilża – owszem, ale delikatnie. Szału nie ma. Na moje zimowe problemy z dłońmi byłby pewnie za lekki, choć może się mylę, bo w składzie ma mocznik. Sprawia, że dłonie rzeczywiście są gładsze, niweluje napięcie skóry spowodowane suchością.
Skład: Jak na drogeryjną półkę- nienajgorszy! Co prawda długi i sporo w nim chemii, ale nie ma parafiny czy oleju mineralnego. W pierwszej połowie składu mamy olej słonecznikowy, kolagen, mocznik. Parabeny i substancje zapachowe w drugiej połowie składu.
INCI: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Octyldodecanol, Petrolatum, Ethylhexyl Cocoate, Dimethicone, Glycol Stearate, Collagen Amino Acids, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Isomerized Linoleic Acid, Lactic Acid, Potassium Lactate, Sodium PCA, Urea, Cyclopenthasiloxane, Dimethiconol, Glyceryl Stearate, Isohexadecane, Stearamide AMP, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Cetyl Alcohol, Polysorbate 80, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sorbitan Oleate, Disodium EDTA, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool.
Dostępność: większe i mniejsze drogerie
Cena: ok 9 zł za 75ml
Ocena: 4+/6 (Spodziewałam się totalnej drogeryjnej porażki – kremu, który „nawilża” tylko na zasadzie parafinowej warstwy. Okazało się jednak, że Dove całkiem fajnie wnika w skórę, dając uczucie przyjemnego, ale delikatnego nawilżenia. Nie tłuści przy tym rąk na tyle, by utrudniał wykonywanie codziennych czynności. Spokojnie można aplikować go po każdym myciu rąk. Ocenę obniżam za fakt, że krem dla skóry suchej raczej się nie nadaje. No chyba, że na noc zastosujemy coś mocniej nawilżającego i na dzień będziemy potrzebować jedynie podtrzymywania tego efektu.)
Znacie kremy do rąk Dove? Ja zetknęłam się z nimi pierwszy raz, choć na drogeryjnych półkach nie jest to nowość.
Miłego popołudnia (a może raczej już wieczoru) :)

Wygląda interesująco, chodź dla mnie byłby za słaby, bo potrzebuję bardzo mocnego nawilżenia dłoni, ale kiedyś się pewnie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno wrócę do niego w lecie- wtedy lubię właśnie takie lekkie nawilżanie :)
UsuńPetrolatum to inaczej parafina:).
OdpowiedzUsuńKrem wygląda fajnie składowo. A to, że jest w nim petrolatum,nic złego,dodatkowo chroni skórę dłoni.
Basia
Petrolatum to wazelina nie parafina ;) a to nie jest to samo
UsuńMój błąd, aczkolwiek właściwości ma podobne, no i jest mieszaniną węglowodorów parafinowych.
UsuńBasia
Chylę czoła przed Waszą wiedzą, dziewczyny :) Ja kojarzyłam tylko, że petrolatum jest też z przerobu ropy naftowej. Na szczęście po petrolatum nie mam takich nieprzyjemnych odczuć jak po parafinie (przy kremach z parafiną na początku składu czuję, że dłonie są tłuste, tłuszcz nie chce się wchłaniać, a pod warstwą kremu jest sucha, napięta skóra :/).
Usuńja nie znam ich kremów do rąk :)ale lubię żele <3
OdpowiedzUsuńJa mam żel zachomikowany, jeszcze go nie stosowałam, ale właśnie wiele osób poleca :)
UsuńMi bardzo przypadł do gustu, fajnie nawilża i uwielbiam ten kremowy zapach :)
OdpowiedzUsuńMi też zapach bardzo się podoba, chociaż jest taki... specyficzny :)
Usuńa nie znalam:) do rak bardzo lubie Isane:)
OdpowiedzUsuńJa też - zwłaszcza wersję z mocznikiem <3
UsuńMam jego brata- z takim czerwonym napisem. I właśnie to, co mnie w nim razi, to ta jego lekkość. Jak już smaruję czymś ręce, to wolę, żeby nawilżone były dobrze, a on nie daje rady. I chyba własnie dlatego nie kupię już nic do rąk z Dove.
OdpowiedzUsuńKażde dłonie mają inne potrzeby. Ja na przykład w zimie też nie dałabym rady z takim lekkim kremem. Ale na lato właśnie takiego potrzebuję :)
UsuńO, nawet nie pomyślałabym, żeby kupić, a wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńTaki przyjemny, lekki kremik za nieduże pieniądze :)
Usuńu mnie kiedyś stale gościł na półce, ale teraz zamieniłam go na neutrogene i szybko z niej nie zrezygnuje;P
OdpowiedzUsuńJa kiedyś stosowałam jeden kremik z Neutrogeny, ale nie pasował mi... A Ty który polecasz z tej firmy? :)
UsuńPewnie się kiedyś skuszę :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
Usuńja kończę swoją Baleę mango do rąk, a potem może sięgnę po Dove, jeśli sprawdza się całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńO, a ja może dla odmiany skuszę się na Baleę mango, bo mnie mega zachęciłaś :)
UsuńNie miałam chyba jeszcze żadnych kosmetyków Dove, oprócz szamponów :) Ja używam obecnie Eveline - niewidzialne rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńJa z Eveline miałam ten z 10% mocznika i byłam nim zachwycona :)
UsuńKiedyś używałam kremów Dove, ale troszkę drażnią mnie zapachy. Żele pod prysznic są łagodniejsze
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten zapach jest taki specyficzny - nie każdemu się spodoba.
Usuńsłyszałam o nim ale jeszcze nie kupiłam
OdpowiedzUsuńAniu, jeśli lubisz lekkie kremy, to polecam :)
Usuńmam tę i jeszcze inną wersję, bodajże z masłem shea - obie bardzo lubię :))).
OdpowiedzUsuńJa muszę koniecznie wypróbować jeszcze ten z masłem shea :)
UsuńNigdy nie mialam, ale moze kiedys kupie :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz niewymagające dłonie, to polecam :)
UsuńJestem ciekawa zapachu, bo nie wszystkie u Dove mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuńNiektóre mają takie mydlane tło.
Ten nie jest mydlany, ale specyficzny - musiałabyś go przed zakupem "niuchnąć", żeby ocenić.
UsuńCiekawi mnie ;]
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz lekkie, szybko wchłaniające się kremy, to polecam szczerze :)
UsuńObawiam się, że może być dla mnie za słaby :(
OdpowiedzUsuńNeno, w takim razie wybierz coś bardziej treściwego - np. Isanę z mocznikiem, jest genialna :)
UsuńJa lubię ten z masłem shea :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, bo jeszcze nie znam :)
Usuńten kilometrowy skład razi po oczach
OdpowiedzUsuńNo niestety w 95% drogeryjnych kosmetyków możemy zapomnieć o krótkim składzie :P Ale jeśli nie ma tam jakiegoś strasznego syfu, to mi to nie przeszkadza :)
UsuńBardzo lubie kremy do rak z Dove, na pewno milion lepsze niz Nivea!
OdpowiedzUsuńJa nie mam wielkiego porównania, bo miałam po jednym kremie zarówno z Dove jak i z Nivea, ale fakt, że ten z Dove sprawdził się o niebo lepiej :)
UsuńNie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńCzujesz się skuszona? ;)
Usuńnie miałam i jak na razie próbuję Poziomkowy kremik od Czterech pór roku :)
OdpowiedzUsuńOooo, kosmetyki z serii Cztery pory roku są całkiem niezłe. Ciekawa jestem, jak ten kremik. Musi nieziemsko pachnieć!
UsuńNo i gliceryna na dzień dobry w składzie. Nie dziwię się, że nawilża tylko delikatnie :P
OdpowiedzUsuńU mnie gliceryna jakoś nie robi krzywdy, jest ok. Gorzej mam z parafiną, bo wtedy czuję na skórze tłustą, niewchłaniającą się warstwę, a pod nią wysuszoną, napiętą skórę :(
UsuńMiałam kiedyś ten krem i muszę przyznać, że był całkiem przyjemny. Używałam latem i miałam go zawsze w torebce, więc w tym wypadku się bardzo dobrze sprawdzał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mojakosmetycznapasja.blogspot.com
Też mam zamiar wrócić do niego latem - jest właśnie taki lekki i szybko się wchłania, że na lato będzie idealny :)
UsuńA ja chyba kremu do rąk z Dove nigdy nie miałam...hmmmm....
OdpowiedzUsuńA po jaki kremik sięgasz najczęściej? :)
UsuńDawno już nie miałam nic z Dove, może się skuszę :) Największą słabość mam do klasycznej kostki.
OdpowiedzUsuńKrem prezentuje się przyzwoicie :)
Ja też uwielbiam kostkę - zanim odkryłam mydełka w stylu Alep, Tso Moriri, itp, stosowałam wyłącznie kostkę Dove :) Daje taką fajną miękkość skóry po umyciu.
UsuńJest na początku mojej nowej listy zakupów;)
OdpowiedzUsuńO proszę, ciekawa jestem, czy przypadnie Ci do gustu :)
Usuńciekawy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zaciekawił :)
UsuńW wersji "klasycznej" jest to obok Kamille mój drugi ulubiony drogeryjny krem do rąk - niedrogi i działający na tyle, na ile tego od niego oczekuję :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam ochotę na wypróbowanie Kamille - wiele osób go poleca :)
UsuńCałkiem lubię kremy do rąk Dove. Ogólnie to całkiem fajna, niedorga marka.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam - jak na drogeryjną półkę jest ok :)
UsuńMiałam go,ale u mnie szału nie zrobił.
OdpowiedzUsuńU mnie też nie jest to efekt "wow" - taki lekki, na dzień idealny :)
UsuńNie używałam, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńLuthienn, może zostaniesz Ambasadorką Dove - trzymam kciuki :)
Usuńlubię ten zapach :) balsamy do ciała Dove też lubię
OdpowiedzUsuńJa balsamu nie wypróbowałam jeszcze :)
Usuńlubię zapach produktów Dove
OdpowiedzUsuńJa też - nawet te typowo mydlane :)
UsuńTroszkę boję się produktów Dove do ciała! O ile bardzo lubię szampony i odżywki, o tyle wiele balsamów i kremów się u mnie nie sprawdziło. Muszę dojrzeć do tego, żeby dać im kolejną szansę : ))
OdpowiedzUsuńMoże po prostu nie zasługują na kolejną szansę, bo po prostu Twoja skóra ich nie lubi? Różnie bywa :) Dobrze, że przynajmniej kosmetyki włosowe się sprawdzają.
Usuńmiałam kiedyś, kiedyś ten kremik i nawet go lubiłam, nie miałam do niego uwag, ładnie pachniał :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest taki niezły, niedrogi krem- robi, co ma robić i już :)
UsuńTej wersji nie miałam, miałam za to klasyczną i dla mnie to był taki przeciętniak ;)
OdpowiedzUsuńNo bo to właśnie jest przeciętniak :P
Usuńmiałam krem dove, wersja odżywcza z masłem shea. był to mój jesienno-zimowy ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Muszę koniecznie po niego sięgnąć :)
UsuńKremów z Dove jakoś nigdy nie miałam - nie po drodze mi chyba :D Szybciej mi do szamponów z tejże firmy :)
OdpowiedzUsuńZanim przeszłam na pielęgnację bezsilikonową, uwielbiałam szampony i odżywki Dove :)
UsuńLubię DOVE :) Szczególnie żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie. Będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział :)
Słyszałam, że ich żele są naprawdę fajne :) Mam jeden, niebawem go wypróbuję :)
UsuńCieszę się, że Cię zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam kremów do rąk z Dove.
OdpowiedzUsuńA czujesz się skuszona czy raczej nie bardzo? ;)
Usuń