Witajcie kochani!
Jak mija Wam piątek? Dla mnie dzisiejszy dzień jest troszkę zakręcony, ale całkiem przyjemny. Stał się cud i wreszcie zaopatrzyłam się w masażer do skóry głowy (thanks God for Biedronka :P). Kupiłam też kilka innych rzeczy, ale o tym poczytacie innym razem :)
Dziś mam dla Was recenzję pewnego ciekawego szamponu, który miałam przyjemność testować dzięki Lili Naturalnej, u której wygrałam go w jednym z rozdań.
A mowa o Neo Bio – Szampon do włosów zniszczonych mleko i miód.
Jak mija Wam piątek? Dla mnie dzisiejszy dzień jest troszkę zakręcony, ale całkiem przyjemny. Stał się cud i wreszcie zaopatrzyłam się w masażer do skóry głowy (thanks God for Biedronka :P). Kupiłam też kilka innych rzeczy, ale o tym poczytacie innym razem :)
Dziś mam dla Was recenzję pewnego ciekawego szamponu, który miałam przyjemność testować dzięki Lili Naturalnej, u której wygrałam go w jednym z rozdań.
A mowa o Neo Bio – Szampon do włosów zniszczonych mleko i miód.
Opakowanie: bardzo praktyczna
plastikowa butelka niedużych rozmiarów. Zamykana w taki
specyficzny, ale wygodny sposób, który zademonstrowałam
Wam poniżej na zdjęciu. Szampon łatwo wypływa z tej butelki, pod
koniec możemy ustawić ją dnem do góry, co jeszcze bardziej
ułatwia korzystanie z szamponu. Plus za przezroczystość
;)
Stosowanie:
+ Konsystencja – na plus, szampon nie jest zbyt gęsty ani też zbyt rzadki – do moich potrzeb odpowiedni.
+ Kolor – szampon jest delikatnie żółty, jednak w składzie nie znajdziemy sztucznych barwników, za co plus.
+ Pienienie się – jest to szampon ekologiczny, więc teoretycznie nie powinien pienić się tak mocno jak zwykłe drogeryjne szampony. Ja jednak chyba nie jestem odpowiednią osobą do oceny pienienia się szamponów, bo u mnie wszystkie (nawet Babydream) pienią się świetnie bez konieczności stosowania metody „kubeczkowej”.
| Niestety nie mam lepszego zdjęcia :( |
Stosowanie:
+ Konsystencja – na plus, szampon nie jest zbyt gęsty ani też zbyt rzadki – do moich potrzeb odpowiedni.
+ Kolor – szampon jest delikatnie żółty, jednak w składzie nie znajdziemy sztucznych barwników, za co plus.
+ Pienienie się – jest to szampon ekologiczny, więc teoretycznie nie powinien pienić się tak mocno jak zwykłe drogeryjne szampony. Ja jednak chyba nie jestem odpowiednią osobą do oceny pienienia się szamponów, bo u mnie wszystkie (nawet Babydream) pienią się świetnie bez konieczności stosowania metody „kubeczkowej”.
+ Zapach – bardzo naturalny (oparty
na naturalnych olejkach eterycznych), kojarzący się z miodem i
pyłkami kwiatowymi (nie jest to zapach kwiatowy- kto zna zapach
propolisu, ten wie, co mam na myśli :P)
+/- Wydajność – szamponu jest niewiele w opakowaniu – jedynie 150ml, jednak mimo to jest całkiem wydajny. Mi (przy długich włosach) wystarczył na około 10 aplikacji.
+/- Wydajność – szamponu jest niewiele w opakowaniu – jedynie 150ml, jednak mimo to jest całkiem wydajny. Mi (przy długich włosach) wystarczył na około 10 aplikacji.
Efekty:
Ja stosowałam ten szampon na dwa sposoby- albo samodzielnie, albo do drugiego mycia, kiedy zmywałam oleje z włosów. Wtedy używałam go w duecie z Uniwersalnym żelem Babydream. W każdej z tych funkcji sprawdzał się bardzo dobrze. Po prostu robił to, co szampon powinien robić – oczyszczał skórę głowy i włosy, dawał uczucie odświeżenia. Jednocześnie nie był na tyle silnie oczyszczający jak na przykład Babydream- włosy nie były po nim takie suche i sztywne, ale oczywiście i tak wymagały nałożenia odżywki. Równocześnie szampon nie wysuszał włosów ani nie podrażnił skóry głowy, nie powodował swędzenia ani łupieżu. Nie wzmagał również przetłuszczania się włosów, nie obciążał ich.
Czy zregenerował włosy? No cóż, przyznam, że nie jestem w stanie tego ocenić. Według mnie szampon to taki kosmetyk, który ma z naszą skórą i włosami zbyt krótki kontakt, by można było oczekiwać od niego efektów jak po odżywce. Ja wychodzę z założenia, że szampon powinien oczyszczać i nie podrażniać- to jedyne jego zadanie. Regeneracji nie wymagam i – szczerze mówiąc- nie wierzę, by szampon mógł tak zadziałać.
Skład: bardzo pozytywny, ekologiczny,
oparty na delikatnych środkach myjących.
INCI: Aqua (Water), Lauryl Glucoside,
Sodium Lauryl Sulfoacetate, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl
Glutamate, Lactic Acid, Inulin, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate,
Sucrose Laurate, Glycerin, Arginine, Mel (Honey)*, Punica Granatum
Seed Extract*, PCA Glyceryl Oleate, p- Anisic Acid, Hydroleyzed Milk
Protein, Parfum (Essential Oils), PCA-Ethyl Cocoyl Arginate, Sodium
Chloride, Phytic Acid, Limonene, Geraniol, Linalool, Citronellol
* z upraw kontrolowanych biologicznie
Dostępność: przyznam szczerze, że nie wiem, czy kosmetyki NeoBio są dostępne w Polsce stacjonarnie. Na pewno możecie je kupić online w różnych drogeriach internetowych (np. na Helfy)
Cena: ok. 35zł za 150ml
* z upraw kontrolowanych biologicznie
Dostępność: przyznam szczerze, że nie wiem, czy kosmetyki NeoBio są dostępne w Polsce stacjonarnie. Na pewno możecie je kupić online w różnych drogeriach internetowych (np. na Helfy)
Cena: ok. 35zł za 150ml
Ocena: 4/6 (Ten szampon robi dokładnie
to, czego ja oczekuję od kosmetyków tego typu- delikatnie,
ale skutecznie oczyszcza, nie podrażnia. Ale obniżam mu punkty za
cenę – 35zł za szampon to dla mnie za dużo, biorąc pod uwagę
to, że włosy muszę myć codziennie. Mały minus też za słabą
stacjonarną dostępność. Mimo to jednak polecam.)
Jaki jest Wasz ulubiony szampon?
Ja najczęściej stosuję Babydream- albo klasyczny szampon, albo uniwersalny żel.
Miłego weekendu, Kochani!
Jaki jest Wasz ulubiony szampon?
Ja najczęściej stosuję Babydream- albo klasyczny szampon, albo uniwersalny żel.
Miłego weekendu, Kochani!
ostatnio też myję Babydream, aktualnie mam uniwersalny żel, ale potem będę przelewać tam szampon, bo taniej wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńa ten szampon brzmi ciekawie, szkoda, że taki drogi.
Też mam w planach kupowanie szamponu, bo w promocji można go upolować nawet po 2,50zł :)
UsuńBardzo fajne ma zamykanie/otwieranie , a moje włosy tolerują tylko H&S
OdpowiedzUsuńO proszę, ale masz kapryśne włosy :)
UsuńMasażer do skóry głowy - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńU mnie, od kilku miesięcy, prym wiodą szampony Alverde.
Mam wersję do włosów blond i migdałowo-arganową.
Ja właśnie chciałam sobie sprawić jakieś kosmetyki do włosów Alverde, ale niestety nigdzie nie mogę ich dorwać, a jeszcze wstrzymuję się przed zakupem online. Ale skoro polecasz, to na pewno wypróbuję :)
UsuńWątpię, że wydałabym 35 zł na szampon ;)
OdpowiedzUsuńJa na chwilę obecną też nie pozwoliłabym sobie na taki wydatek :/
UsuńOjej cena faktycznie wysoka.... Ja jeszcze nie znalazłam swojego ideału i ciągle szukam, mam nadzieję że w końcu znajdę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :) Ja już znalazłam i na szczęście jest tani i łatwo dostępny ;P
UsuńDosyć wysoka cena jak na 150 ml
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety również zbyt wysoka cena... Wolę Babydream za 2,50zł w promocji :P
UsuńUwielbiam Cie za podpisy "tu naciskasz - tu leci" :D
OdpowiedzUsuńpopieram koleżankę :D
UsuńNie było nic widać na tym zdjęciu, więc musiałam podpisać xD
Usuńtroszkę drogi, dla mnie szampon ma być w miarę delikatny i dobrze myć, a to zapewnia mi np. Facelle za kilka zł ;)
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z takiego samego założenia. Również lubię Facelle :)
Usuńszkoda, że nie jest tańszy, bo brzmi zachęcająco :) ale dla mnie też cena 35 zł za szampon jest trochę za wysoka, bo to jest coś, co zawsze szybko się kończy :D
OdpowiedzUsuńU mnie też- przy codziennym myciu włosów szampony zużywam w zawrotnym tempie ;P
UsuńLubię szampony oraz odżywki Neobio. Miłorząb i awokado to moje hity. Jeden problem - za czas jakiś znikną z rynku. Taka decyzja producenta.
OdpowiedzUsuńTak? Ojej, to smutne- bardzo fajne kosmetyki, a chcą je wycofać... :/
UsuńBrzmi apetyczne i działa fajnie, szkoda że nie jest tę dyszkę tańszy, mniej by serce bolało ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie odkryłam, że chyba nie odróżniam tych wszystkich SLS, od SLES i które są be, a które trochę be, a które ok ;) Może kojarzysz miejsce, w którym to ktoś prosto wyłożył?
Niestety nie znalazłam notki, w której byłoby to jakoś tak zebrane ładnie do kupy. Na pewno jest coś takiego u włosomaniaczek- poszukam jeszcze :) Ja kieruję się jedną zasadą- do codziennego mycia wybieram szampon bez SLS i bez SLES (chociaż ten jest nieco łagodniejszy). Raz w tygodniu używam szamponu ze SLES i/lub SLS, żeby oczyścić włosy i skórę głowy (musi to być szampon bez silikonów).
UsuńSą osoby, które w ogóle unikają sulfatów w szamponach- mi one jednak nie szkodzą :)
Ja szampony zanim zużyję to mijają 2 miesiące :D Strasznie opornie mi to idzie :D
OdpowiedzUsuńTo ja właśnie na odwrót - pewnie dlatego, że myję włosy codziennie ;)
UsuńFajnie się prezentuje:) mój ulubiony to P&R na objętość:)
OdpowiedzUsuńO, ciekawa jestem, czy P&R rzeczywiście poprawiłby objętość moich włosów :)
Usuńnie przepadam za miodem :p
OdpowiedzUsuńAnitko, w takim razie omijaj ten szampon, bo on pachnie jak prawdziwy miód ;)
UsuńSzkoda, że jest taki drogi, bo uwielbiam miód! ^^
OdpowiedzUsuńOlu, ten szampon bardzo przypadłby Ci do gustu, bo pachnie jak miodek :D
Usuńzużywam ilości hurtowe szamponów, więc ograniczam się do cen. Do ulubionych należy Barwa Brzozowa, Timotei 2w1 świeżość 0% silikonów, parabenów i Aloesowy :)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie tak samo- miesięcznie zużywam nawet dwa szampony. Z tych, które polecasz, znam jedynie Barwę :)
Usuńwydaje się naprawdę fajny przez połączenie mleka i miodu ;) Ale cena woooow ;o
OdpowiedzUsuńNo właśnie... cena niestety zaporowa ;P
UsuńMoim ulubieńcem wśród szamponów jest Alverde z jabłkiem i papają:) Po jego użyciu nie musiałam męczyć się ze splątanymi kosmykami, nawet jeśli zapomniałam o nałożeniu odżywki. Domykał łuski i nadawał włosom niesamowity blask.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty nie wymagam, żeby szampon odżywiał włosy. Moim zdaniem odżywki i maski powinny spełniać tę funkcję:)
Kuszą mnie bardzo włosowe kosmetyki Alverde, ale akurat nie mam do nich dostępu stacjonarnie, a online na razie nie chcę zamawiać. Będę pamiętać, by wybrać szampon z jabłkiem i papają :)
UsuńUwielbiam połączenie mleka i miodu, ale już ceny 35zł za szampon to nie bardzo :/
OdpowiedzUsuńJa tak samo :P
UsuńMiód... mleko... ale musi pachnieć :)))
OdpowiedzUsuńJak słoik miodu ;)
Usuńalbo mi się wydaje, albo gdzieś go stacjonarnie widziałam ;) mi też się wszystko pieni na głowie ;)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o ulubione szampony to mi ostatnio przypadł do gustu "timotei pure naturalne oczyszczanie". Co prawda ma SLES, ale przy tym O% parapenów, silikonów oraz kolorantów - naprawdę przedłuża życie włosów! Mi ostatnio zdarzało się po nim umyć głowę dopiero po trzech dniach, a kiedyś dwa były granicą normy ;)Ale osobiście używam go tylko raz w tygodniu dla oczyszczenia, podobno przy dłuższym używaniu może wysuszać.
Ooo, słyszałam o nim, ale nigdy nie kusiło mnie, by go wypróbować. Po Twoich pozytywnych słowach na pewno się kiedyś na niego skuszę :)
UsuńWygląda ciekawie, z chęcią bym go wypróbowała!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest fajny, ale niestety moim zdaniem drogi :/
UsuńTroszkę drogi jak na taką pojemność, choć kusi bo uwielbiam kosmetyki z mlekiem i miodem :)
OdpowiedzUsuńTen szampon pachnie bardzo miodowo, więc jeśli lubisz takie wonie, to na pewno by Ci się spodobał :)
UsuńUwielbiam miód...:)
OdpowiedzUsuńWięc ten szampon na pewno przypadłby Ci do gustu :)
UsuńU mnie również króluje Babydream albo żele :) Jednak szampon za krótko gości na głowie (choć trzeba przyznać, że jest różnica pomiędzy szamponem Nivea a choćby Facelle :P)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak, ale to wynika ze składu, a nie z ceny. Skoro możemy mieć za 2,50zł w promocji dobry szampon (Babydream), to ja nie chcę płacić 35zł za coś, co jest tylko odrobinę lepsze ;)
UsuńJa nie znam tego szamponu.
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej- Twój portfel na pewno oddycha z ulgą xD
UsuńSpora cena... Ale szampon fajny;)
OdpowiedzUsuńFajny, ale jednak jak dla mnie za drogi...
UsuńCiekawa recenzja jednak masz racje... Cena trochę za wysoka jak na szampon:)
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że nie warto płacić aż tyle za coś, co ma tak krótki kontakt ze skórą i włosami :) Ważne tylko, by dobrze i delikatnie oczyszczało, a to daje mi już Babydream za 2,50zł w promocji ;P
Usuń