Kosmetyków z lipcowego pudełka Shiny używam już wystarczająco długo, by móc napisać o nich parę słów i ocenić, czy zawartość boxa przypadła mi do gustu.
Zaczynamy mój subiektywny ranking shinyboxowych kosmetyków lipcowych:
1. Uriage - Woda termalna
Coś idealnego na upały! Chłodzi, tonizuje, nawilża. Używałam jej jako tonik, a także jako mgiełkę do twarzy rozpylaną w ciągu dnia na makijaż. Co ważne - nie wpływała negatywnie na makeup. Ma świetny rozpylacz- dozuje wodę w formie delikatnej mgiełki, idealnie rozpylonej, nie lejącej się dużymi kroplami na twarz. Produkt genialny, na 100% kupię pełnowymiarowe opakowanie.
2. Uriage - Aquaprecis - Krem intensywnie nawilżający
Marka Uriage zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Krem okazał się dla mnie hitem. Ma leciutką, wręcz lotionową konsystencję, szybko się wchłania i nie tłuści cery, nadaje się nawet pod makijaż, a mimo to intensywnie nawilża. Rozważam zakup pełnowymiarowego opakowania, bo jestem bardzo zadowolona.
3. Wibo - Lakier do paznokci Extreme Nails
Jakość lakierów Wibo
jest dyskusyjna - jedni je uwielbiają, inni nie znoszą. U mnie lakier
sprawdził się nienajgorzej, wytrzymał bez uszczerbku 2 dni. Polubiłam go
jednak bardzo za piękny kolor, idealny na lato. Takiego jeszcze nie
miałam w swojej kolekcji :)
4. L'Occitane - Werbena - Mleczko do ciała
Marka L'Occitane przestała mi się dobrze kojarzyć ze względu na ich nieprofesjonalny PR. Postanowiłam jednak wypróbować ich kosmetyki bez uprzedzeń i... balsam bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Cudowny, cytrynowy zapach, lekka konsystencja, szybkie wchłanianie się i idealne nawilżanie. Nie skuszę się jednak na pełnowymiarowe opakowanie, bo cena jest dla mnie stanowczo zbyt wysoka (95 zł za 250ml).
5. Wibo - Cień do powiek z jedwabiem
Tak
się złożyło, że otrzymałam cienie, które w ogóle nie pasują mi
kolorystycznie. Makijaż wykonałam tylko w celu sprawdzenia ich
pigmentacji. Spodziewałam się jedynie delikatnej "mgiełki koloru", a tymczasem okazało się, że pigmentacja wcale nie jest taka zła! Cienie ładnie opalizują, są niezłej jakości jak na taką półkę cenową. Niestety kolory dla mnie nietrafione.
![]() |
| Cienie nałożone z bazą i bez właściwie nie różnią się od siebie pigmentacją. |
6. Grashka - Baza pod cienie i do ust
Ciekawy kosmetyk, dobrze spełniający swoje zadanie w kwestii wspomagania trwałości cieni. Nie zauważyłam, by wpłynął znacząco na trwałość szminki (może to dlatego, że ja co chwilę coś piję, więc żadna szminka nie chce utrzymywać się u mnie zbyt długo). Baza ta nie różni się jednak pod względem właściwości od mojej ulubionej Lumene. Lumene ma jednak bardziej higieniczne opakowanie, więc nie czuję się skuszona do zmiany mojego favu w tej kategorii.
7. Grashka - Perłowy cień do powiek
Średniej jakości, średnio napigmentowany. Nie pogardzę nim jednak, ponieważ kolor brązowy zawsze znajdzie u mnie zastosowanie (lubię makijaże w odcieniach beżu i brązu), jednak nie będzie moim ulubieńcem.
8. L'Occitane - Werbena - Żel pod prysznic
Nie polubiłam go - ma bardzo lejącą konsystencję, słabiutko się pieni, przez co spada jego wydajność. Na plus zaliczam fakt, że pięknie pachnie, dobrze oczyszcza i nie podrażnia skóry, ale od żelu za 59zł za 250ml spodziewałabym się czegoś więcej. Poza tym zwróćcie uwagę na skład- SLES na drugim miejscu... Jakbym chciała sobie kupić żel z tym detergentem na początku składu, to wybrałabym się do drogerii i kupiła Isanę za 3zł, a nie L'Occitane za prawie 60zł... Moim zdaniem zdecydowanie najgorszy kosmetyk w tym pudełeczku!
Pudełko oceniam jako 50:50 - część kosmetyków okazała się strzałem w 10, część niestety niewypałem.
Cieszę się jednak, że mogłam je wypróbować i poznać wreszcie Uriage, które mnie tak ciekawiło.
Co Wy sądzicie na temat lipcowego ShinyBoxa?






Wszystkie dziewczyny chyba chwaliły tą wodę termalną Uriage :) No i tylko to mi się spodobało z lipcowego boxa w sumie :P
OdpowiedzUsuńMam pełnowymiarową wodę termalną i dzięki niej jakoś przeżyłam upały w pracy;)
OdpowiedzUsuńWoda termalna, kosmetyki Werbenowe Loccitane i Graszka mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńAle ciemna wydaje sie być ta baza z graszki :o
OdpowiedzUsuńJa z chęcią bym wypróbowała tę wodę termalną :)
OdpowiedzUsuńUważam też, że L'Occitane ma zdecydowanie zawyżone ceny. Tak naprawdę nie wiem kto to kupuje. Jak dla mnie są to produkty przeciętne, które takiej samej jakości kupimy w drogerii za niecałe 10 zł.
Chyba najlepsza z tego pudełka jest woda termalna :D Ja do tej pory nie byłam zainteresowana takim "gadżetem" i zawsze myślałam, że tylko rozmaże makijaż, ale po tylu pozytywnych recenzjach muszę się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńNo, te wibo w takich pudełkach to dla mnie było zaskoczenie. Ale Uriage :D Sama zbieram jak głupia na krem Xemose, od dermatolog dostałam próbkę i chcę, chcę, chcę! Wyobrażam sobie więc Twoje zadowolenie z ich produktów :)
OdpowiedzUsuńWoda termalna mi się podoba, ale boję się, że po spryskaniu nią twarzy, świeciłabym się jeszcze bardziej...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Uriage, więc pewnie ucieszyłabym się, gdybym zamówiła Shinybox. Wody termalnej nigdy za wiele ;)
OdpowiedzUsuńa mnie wobo w pudełku troche smieszy :)
OdpowiedzUsuńwibo kurde :)
UsuńFajnie się zapowiada ten kremik z Uriage :D
OdpowiedzUsuńniektóre kosmetyki całkiem fajne;)
OdpowiedzUsuńUriage by mnie ucieszyło;)
OdpowiedzUsuńCo miesiąc przyjeżdża do mnie GB cały czas waham się nad zakupem SB. Co miesiąc czekam na zawartość, ale jeszcze nie powaliła mnie na tyle, żeby go zamówić. Niby GB i SB mają być luksusowymi kosmetykami do przetestowania, a czasem luksusowej to jest ale samo opakowanie :D
OdpowiedzUsuńPokochalam wode Uriage od pierwszego uzycia. To moje odkrcie lata :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie bardzo ladny kolor tego lakieru Wibo!
L'occitane rozczarowalo mnie tym, ze kreuja sie na naturalna marke, a tak naprawde w ich skladach sporo takich niespodzianek, nie tylko SLSy, ale rowniez silikony itp...
Mam ten sam kolor lakieru ;) Lubię lakiery z Wibo w tych buteleczkach bi są w miarę dobrej jakości i nieźle się trzymają ;)
OdpowiedzUsuńPozytywnie zaskoczyły mnie te cienie z Wibo, chyba się skuszę na taka paletkę :)
OdpowiedzUsuńWoda to produkt jak najbardziej dla mnie,podoba mi się również kolor lakierku.
OdpowiedzUsuńJa od paru tygodni pokochałam wodę termalną Avene, ale Uriage też mam ochotę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej wody termalnej i kremu nawilżającego :) może i ja wypróbuję
OdpowiedzUsuńTylko z Uriage byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńDość ciekawa zawartość:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie woda termalna i lakier to chyba najlepsze rzeczy w tym zestawie:)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam wodę Uriage :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko i jego zawartość jak najbardziej na tak :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii niebieski lakier z Wibo i go lubię :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbowałabym tą wodę, bo nigdy jeszcze nie używałam takiego typu produktu
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej ..:) więcej informacji pod linkiem
OdpowiedzUsuńhttp://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/2013/08/wynika-rozdania.html
w sumie nie jest źle.ale i tak zawartość daleeeko odbiega od tego, co shinny obiecywał na początku :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem co miałam kupić, a zapomniałam.. Uriage! :/ ehh
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam shiny boxa ale moim zdanie zawartość tego pudełka była bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńCzy też odczuwasz słony posmak wody Uriage? Miałam jedno opakowanie, ale chyba nie skuszę się na razie na kolejne, właśnie ze względu na ten smaczek...
OdpowiedzUsuńpielęgnacja idealna, a kolorówka mi nie odpowiadała, bo wszystko w nieodpowiednim kolorze;)
OdpowiedzUsuń