Jeśli śledzicie blogowy profil na Facebooku, być może widzieliście informację o PinkJoy. Jeśli nie, koniecznie przeczytajcie dzisiejszą notkę, bo mam dla Was ciekawego 'njusa'.
Na polski rynek wkracza nowe kosmetyczne pudełko - PinkJoy.
Zapytacie: po co? Mamy już przecież GlossyBox i ShinyBox.
PinkJoy jest jednak pudełkiem nieco innym z kilku względów.
Po pierwsze: ideą PinkJoy jest dostarczanie nam możliwości poznawania zagranicznych kosmetyków - niedostępnych lub trudno dostępnych w Polsce. PJ będzie wspierać również nasze rodzime marki, ale jednak głównym celem są kosmetyki zagraniczne. Każde pudełko poświęcone będzie produktom z innego kraju. Na przykład pierwszy box ma zawierać kosmetyki z Rosji (czy Wy też w tym miejscu pomyślałyście o kuszących rosyjskich kosmetykach do pielęgnacji włosów? :P)
Po drugie: mam wrażenie, że PinkJoy nie będzie służył tylko pobieżnemu zapoznawaniu się z kosmetykami, ale bardziej dokładnemu ich testowaniu. W każdym pudełku PinkJoy znajdziemy od 5 do 8 kosmetyków, z czego przynajmniej 3 będą zawsze pełnowymiarowe (mogą to być zarówno kosmetyki pielęgnacyjne, jak i kolorowe).
Po trzecie: PinkJoy to pudełeczka z pasją (od tego właściwie powinnam tą notkę zacząć, bo właśnie ta kwestia sprawiał, że postanowiłam podzielić się z Wami informacją o PinkJoy). Projekt PinkJoy realizują dwie Panie: Barbara i Paulina - nie jest to więc jakaś wielkokorporacyjna robota na międzynarodową skalę. Panie postanowiły podzielić się swoją kosmetyczną pasją. Każde pudełeczko PinkJoy ma być pakowane ręcznie, z dbałością o szczegóły. To właśnie w PinkJoy urzekło mnie najbardziej.
Jak to wszystko będzie funkcjonować?
Poszczególne pudełka będziecie mogli zamawiać na stronie PinkJoy w czasie trwania danej kampanii (1,5 - 1 miesiąc). Cena jednego pudełka to 49,90zł (koszt przesyłki jest wliczony). Do 7 dni od jej zakończenia wszystkie zamówione pudełka będą tego samego dnia wysyłane do odbiorców.
Istnieje możliwość zamówienia PinkJoy na adres inny niż zamawiającego, na przykład jako prezent.
Jeśli bardzo polubimy kosmetyki z danego pudełka, będziemy mogli kupić je na stronie PinkJoy w zakładce "Sklep" przez 30 dni od zakończenia danej kampanii (sklep zostanie uruchomiony na przełomie stycznia i lutego).
Powiem Wam szczerze, że jestem bardzo ciekawa, jak będzie rozwijać się ten projekt.
Mocno trzymam kciuki za PinkJoy - po pierwsze dlatego, że jestem pod wrażeniem inicjatywy Pani Barbary i Pani Pauliny, bardzo podoba mi się pomysł na kosmetyczne pudełko z zagranicznymi produktami, a po drugie... PinkJoy to około-krakowska inicjatywa, więc czuję, że do PinkJoy jest mi bliżej, bardziej "po drodze" niż z Glossy czy Shiny, choć szczerze mówiąc nie mam nic do zarzucenia tych boxom.
Jeśli chcecie zamówić pierwsze pudełko PinkJoy, radzę się pospieszyć, ponieważ zostało ich już mniej niż 100!
Dajcie znać, co sądzicie na temat PinkJoy i czy planujecie zamówić pierwsze pudełko, czy raczej wstrzymacie się z decyzją? A może w ogóle nie kuszą Was takie kosmetyczne "randki w ciemno"?
Miłego weekendu! :)
Wszystkie grafiki w tej notce pochodzą ze strony http://pinkjoy.pl






kurcze, bardzo kuszące!
OdpowiedzUsuńJa również jestem zaciekawiona i skuszona ;)
UsuńMimo iż brzmi zachęcająco, to ja wolę kupić sobie konkretne produkty, które mi są potrzebne i które mnie zainteresowały ;-)
OdpowiedzUsuńRozumiem, praktyczne podejście :)
UsuńBeatrice - ja tak samo. Dlatego boxy w ogóle mnie nie kuszą.
UsuńNo i oczywiście się skusiłam, zamówienie poooszło ;)!
OdpowiedzUsuńBabeczko, mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe, że Cię skusiłam ;)
Usuńczytałam już o pinkjoy, ale na razie wstrzymuje się z kupnem, bo muszę za coś kupić prezenty dla najbliższych :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja zakup prezentów na szczęście mam już za sobą, jeszcze tylko czeka mnie pieczenie pierniczków dla rodziców mojego chłopaka ;)
UsuńZapytam z ciekawości- współpracujesz z PinkJoy? :)
OdpowiedzUsuńDostałam propozycję współpracy od PJ, ale... nie wiem czy do końca można to tak nazwać. Ten post powstał bardziej z mojego szczerego zainteresowania projektem, niż z nastawienia na profity.
UsuńMyślę nad zamówieniem, stąd pytanie :)
UsuńO, bardzo mi miło, że PinkJoy Cię zainteresował :) Szczerze mówiąc ja nie mam żadnych profitów z tego, że 1 czy 10 osób zamówią pudełko z mojego polecenia, to nie działa jak w Glossy czy Shiny, ale po prostu trzymam kciuki za tą inicjatywę i cieszę się, że znajduje odbiorców :)
UsuńCzytałam o nim już wcześniej. Pomysł bardzo mi się podoba, jednak nadal nie przekonuje mnie wizja wydawania 50 zł na kosmetyki, które mogą być dla mnie mało użyteczne.
OdpowiedzUsuńEnka, w zupełności Cię rozumiem, ja też miałam taki pogląd po kilku miesiącach subskrybowania GlossyBoxa. Teraz jednak chyba ciekawość zwycięży u mnie ze zdrowym rozsądkiem ;)
UsuńKuszące :>
OdpowiedzUsuńAż za bardzo :D
UsuńChyba się skuszę na to pudełko :))
OdpowiedzUsuńPureMorning, mam nadzieję, że będziesz zadowolona, jeśli kupisz pudełko :)
UsuńKusisz ....
OdpowiedzUsuńWybacz, Darin ;)
UsuńO, ciekawe! Chyba kliknę :)
OdpowiedzUsuńM., mam nadzieję, że PJ Cię nie rozczaruje, jeśli zdecydujesz się na zakup :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie. Poobserwuję co z tego wyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńi ja:)
UsuńTeż jestem niesamowicie ciekawa, jak się potoczy ta inicjatywa :)
UsuńGdyby nie to, że mam sporo wydatków przed świętami, kliknęłabym to pudełko, bo opis brzmi bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuńCassidy, cieszę się, że Cię zaciekawiło :)
UsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowało :)
Usuńbardzo ale to bardzo kuszące:) Niestety w tym miesiącu się nie zdecyduje ale może na następne pudełko:)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, czy zawartość pierwszego będzie na tyle kusząca, by skłoniło Cię do zamówienia drugiego ;)
Usuńna żadne się nie skusiłam jeszcze i chyba nie będzie zmian ;)
OdpowiedzUsuńAlieneczko, twardo się trzymasz ;)
UsuńJestem ogromnie ciekawa, co znajdzie się w pierwszym pudełku :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ja też :D
UsuńNie powiem, alternatywa ciekawa dla ShinyBox czy GlossyBox. I tak, mi też zapaliła się lampka w postaci kosmetyków do włosów z Rosji :D Ciekawe czy pudełka te odniosą większy sukces niż dwa pozostałe.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że znajdą swoich odbiorców, ale czy ta grupa będzie większa, niż odbiorcy Shiny i Glossy... to się okaże :)
Usuńbardzo zaciekawiły mnie te pudełka :) i fajnie, że będzie można później kupić wypróbowane kosmetyki w ich sklepie ;)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że to fajna opcja. Mam tylko nadzieję, że ceny będą przystępne :)
UsuńCiekawe :) Może się kiedyś skuszę, teraz mam inne wydatki :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, przed Świętami wydatki rosną :)
Usuńteż jestem ciekawa i być może zamówię kolejne pudełko:)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, co będzie kryło pierwsze ;)
UsuńBardzo fajnie. I 3 pudełko w tej samej cenie. Ja szczerze powiem, ze póki co najbardziej podoba mi się ShinyBox.
OdpowiedzUsuńJa też chyba jednak najbardziej lubię Shiny, ale zapowiedź PinkJoy mocno zachwiała moją pewnością :D
UsuńNie skusze się, bo wolę kupić konkretne produkty, których potrzebuję i które są do mnie dopasowane, ale jestem ciekawa zawartości:)
OdpowiedzUsuńKinga, rozumiem Cię w 100% :)
UsuńMi to trochę pachnie KissBoxem, który też nie był korporacyjną inicjatywą i szybko przestał ogarniać cały interes. Mimo wszystko kibicuję i mam nadzieję, że na jednym pudełku się nie skończy :). Ciekawa jestem, jakie kolejne kraje są w zamyśle :)
OdpowiedzUsuńTeż skojarzyłam to z KissBoxem i tym mocniej trzymam kciuki, by twórczynie PinkJoy wyciągnęły wnioski z porażki pierwszego polskiego box'a :) O kraje próbowałam podpytać, ale to ścisła tajemnica na razie ;)
Usuńwidać że beautyboxy staja się coraz bardziej populane :)
OdpowiedzUsuńu mnie teraz jest Mikołajkowy konkurs ze świetną nagrodą - może się skusisz :)
http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2013/12/10000-rozdaniekonkurs-nr2.html
To prawda :) Moim zdaniem to fajnie, bo konsumenci będą mieć większy wybór i może konkurencja wpłynie mobilizująco na pozostałe marki boxowe ;)
UsuńDziękuję za informację! :)
Ciekawy pomysl- z pewnością będę śledzić info co będzie w paczkach :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem tego ciekawa :)
UsuńUuu... to jak krakowskie to chyba na dobry start trzeba zakupić pierwsze :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem za wspieraniem naszych krakowskich inicjatyw :D
UsuńJuz o tym czytalam. Sprawa wydaje sie byc bardzo ciekawa. Gdybym byla polsce na pewno bym sie skusila na to pudelko, a nie glossy czy shiny. Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńWow, to spora rekomendacja dla tego pudełka, skoro przekonuje Cię tak mocno :)
Usuńzaciekawiłaś mnie strasznie. Pomysł rewelacyjny, a kosmetyki z Rosji... o mamo! Walczę teraz ze sobą, żeby tego nie zamówic! Uwielbiam rosyjskie cuda! Także trzymam za nich kciuki i popatrzę na zawartości pierwszych pudełeczek, jestem niezwykle ciekawa :)
OdpowiedzUsuńAsiu, wybacz, że takie kuszenie zastosowałam :D
Usuńzapowiada się bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńDo tej pory nie byłam w pełni zdecydowana na żadne z pudełek, bo bałam się wydawania na głównie miniaturki, które mogą mi nie przypaść do gustu. Ale to wydanie PinkJoy z rosyjskimi kosmetykami mocno kusi. Tylko chyba nie powinnam ;)
OdpowiedzUsuńCzella, koniec roku to z reguły sporo wydatków- Święta, prezenty... A tu jeszcze taka pokusa ;)
UsuńInteresujące jest to, że niewiele było do tej pory rosyjskich kosmetyków w boxach.
OdpowiedzUsuńDokładnie, a rosyjskie produkty robią teraz furorę na blogach ;)
UsuńBrzmi interesująco i niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńKusząca propozycja :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbrzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńRównież tak uważam :)
UsuńJa stronię od wszelkich kosemtycznych pudełek, 50 zł wolę poświęcić na jedną porządną rzecz.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony wiele dziewczyn lubi niespodzianki, więc fajnie, że jest taka możliwość, bo chętnych konietek na kosmetyki nigdy nie brakuje :))
Szufladko, w pełni Cię rozumiem :) Ja czasem lubię kupić coś konkretnego, a czasem jednak mam ochotę na taką kosmetyczną niespodziankę :)
Usuńjakie piękne pudełko! i w ogóle cała idea! obserwuję rozwój :)
OdpowiedzUsuńAlapadmo, cieszę się, że Cię zaciekawiło :)
Usuńmyślę że może mocno zagrozić shiny i glossy :)
OdpowiedzUsuńTo byłaby ciekawa sytuacja :)
UsuńCiekawe, jak sobie poradzą na rynku z konkurencją w postaci shiny i glossy. Wydaje się, że znaleźli swoją niszę w postaci kosmetyków zagranicznych trudno dostępnych w PL, ale zobaczymy co z tego wyniknie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wstrzelili się na ten boxowy rynek idealnie, ale zobaczymy, jak Panie poradzą sobie z organizacją :)
Usuń