tag:blogger.com,1999:blog-87333422407484951852024-03-05T15:52:19.003+01:00Keep calm and be beautifulxkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.comBlogger785125tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-62232332843826773592017-11-20T19:13:00.000+01:002017-11-20T19:13:07.850+01:00Jak pachnie... anyż z pomarańczą? (Star Anise and Orange, Yankee Candle Q4 2016)<div style="text-align: justify;">
Dziś zaskoczył mnie pierwszy w tym roku śnieg. Gdy za oknem szalała chwilowa śnieżyca, w radiu puścili "Last Christmas" i poczułam się, jakby zima już nadeszła. Dlatego też postanowiłam umilić sobie wieczór typowo zimowym zapachem z serii Q3 od Yankee Candle - <b><a href="https://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2677-star-anise-and-orange.html" target="_blank">Star Anise and Orange</a></b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Au8LuYxbfORMV3wAbQPN3hV8UggKFRtkJwOuheg0ALnbG2y8J3BbCmNXijC14dS6lW9NtzIAvLX4Ks3h9k70vxxK2XycKtfgwv0MjBfqA7HDXfv5sU8nWAFV1Evie_dbZMwtPgZCcJDj/s1600/DSC_0222.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Au8LuYxbfORMV3wAbQPN3hV8UggKFRtkJwOuheg0ALnbG2y8J3BbCmNXijC14dS6lW9NtzIAvLX4Ks3h9k70vxxK2XycKtfgwv0MjBfqA7HDXfv5sU8nWAFV1Evie_dbZMwtPgZCcJDj/s640/DSC_0222.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Star Anise and Orange to zapach z serii świątecznej. Nazwa mówi nam wprost, jakie nuty zapachowe zostały w nim ukryte - soczysta pomarańcza i korzenny, orientalny anyż gwiaździsty.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm40e7bsLjiYYizkxWWlspA3sbet3tcmXlhw-F9xC4mn9rCvYkK30E6G_E7rruhwMFIJl7TiF5stNpxvVS3Nv5JiW95mJRP0tmlv_3WzcCF2Xr71JUCjJoXGet-57xn_RuHLeUfZUps5Wp/s1600/DSC_0204.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm40e7bsLjiYYizkxWWlspA3sbet3tcmXlhw-F9xC4mn9rCvYkK30E6G_E7rruhwMFIJl7TiF5stNpxvVS3Nv5JiW95mJRP0tmlv_3WzcCF2Xr71JUCjJoXGet-57xn_RuHLeUfZUps5Wp/s640/DSC_0204.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam dobrych skojarzeń z zapachem anyżu - przywodzi mi na myśl zapach gabinetu stomatologicznego, dlatego do tego wosku podchodziłam ze sporą rezerwą. Okazało się jednak, że zupełnie niepotrzebnie! </div>
<div style="text-align: justify;">
W Star Anise and Orange pierwsze skrzypce gra charakterystyczny, orzeźwiający zapach anyżu. Został jednak złagodzony i osłodzony aromatem soczystej pomarańczy, jakby długo dojrzewała w tropikalnym słońcu i wprost kapał z niej słodki sok. W efekcie powstała bardzo przyjemna, oryginalna kompozycja, która dobrze sprawdza się na zimowe popołudnia i wieczory. Szczególnie zachwycona jest nim moja mama - fanka anyżowych słodyczy ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsmF0glSekoAxTkPijkiC_wcH-R1vWXfYBce7Zemfkbza7ubb0GnPT9oXS1OMijfxd6-Rj2ONjOup1-RrWLqyPa4lCdsPToLksdbiiQ3NiDFcf2eGAAPp8OG2b4Lak8WhLUFylZLPy6I02/s1600/DSC_0211.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsmF0glSekoAxTkPijkiC_wcH-R1vWXfYBce7Zemfkbza7ubb0GnPT9oXS1OMijfxd6-Rj2ONjOup1-RrWLqyPa4lCdsPToLksdbiiQ3NiDFcf2eGAAPp8OG2b4Lak8WhLUFylZLPy6I02/s640/DSC_0211.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="https://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: późna jesień, zima</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: popołudnie, wieczór</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: raczej nie (jeśli nie jesteście pewni, czy goście lubią anyż, lepiej nie ryzykować)</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADV1Sq9tFWzQkdZDQsxcveR-ZenPY4eiyKR8JiRXtLlz3J-mu2QirYIoGuZfoGMZeCTnyYmDnzPXo8pejrcC6DYT4YtAKSmMPAfnlfhLzaD6OfbqYewPXHdW4-COQf-RUch1-UOmkW1w1/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADV1Sq9tFWzQkdZDQsxcveR-ZenPY4eiyKR8JiRXtLlz3J-mu2QirYIoGuZfoGMZeCTnyYmDnzPXo8pejrcC6DYT4YtAKSmMPAfnlfhLzaD6OfbqYewPXHdW4-COQf-RUch1-UOmkW1w1/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYBWZYKpCFPCFQiYcM2dw5X7Ng3T009wSVhyphenhyphenrmS12e-Ls1J8x9TCqCiwT23bLhX48X9_RtP1OicNpb2r0mg7PmkaZgD6FIyHfAAw0OcKH3l-FtNrKPM-8x58v07ZDXPFifG2bfyAxtQXLQ/s1600/DSC_0217.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYBWZYKpCFPCFQiYcM2dw5X7Ng3T009wSVhyphenhyphenrmS12e-Ls1J8x9TCqCiwT23bLhX48X9_RtP1OicNpb2r0mg7PmkaZgD6FIyHfAAw0OcKH3l-FtNrKPM-8x58v07ZDXPFifG2bfyAxtQXLQ/s640/DSC_0217.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Star Anise and Orange nie jest typowym świątecznym zapachem. Mimo że ma w sobie korzenne nuty anyżu, ani trochę nie przypomina popularnych cynamonowych czy pierniczkowych zapachów. Moim zdaniem warto dać mu szansę - może pozytywnie Was zaskoczy, tak jak mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirlmXVwxQHBWHkaII8784dIZhk32jrOB_PoqYej5zf3t7MshHyGWlRLfd9DwEpe7f0UI4o7kDfNYdKmllEdR3d9m0bKhvr_ldJdaRNNZnS73gafo6PQGkWDTgBMuIhvcFZJkhxpTtHc0Fk/s1600/DSC_0206.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirlmXVwxQHBWHkaII8784dIZhk32jrOB_PoqYej5zf3t7MshHyGWlRLfd9DwEpe7f0UI4o7kDfNYdKmllEdR3d9m0bKhvr_ldJdaRNNZnS73gafo6PQGkWDTgBMuIhvcFZJkhxpTtHc0Fk/s640/DSC_0206.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8hI72idMv0Tz-g2DElAxLA8z8HsQ3hoP5sh7guTGS3Munl3ouf52FmeseF2Q5u6pC6Aq0Wf9-Ls9W_vlrugprYr50px5XeFGLUWO7VjOwXSUCXBHU8X_PA7aKw_1FJeZOOfs48oiI6XC_/s1600/DSC_0215.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8hI72idMv0Tz-g2DElAxLA8z8HsQ3hoP5sh7guTGS3Munl3ouf52FmeseF2Q5u6pC6Aq0Wf9-Ls9W_vlrugprYr50px5XeFGLUWO7VjOwXSUCXBHU8X_PA7aKw_1FJeZOOfs48oiI6XC_/s640/DSC_0215.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-77156642516074407732017-11-15T17:55:00.003+01:002017-11-15T17:55:37.647+01:00Kawa i siedzenie na dupie, czyli praca urzędnika od kuchni<div style="text-align: justify;">
Hej!</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie było mnie tutaj przez jakiś czas, bo przygotowywałam się do bardzo ważnego egzaminu związanego z moją pracą w urzędzie. Pomyślałam, że napiszę Wam trochę o tym, jak naprawdę wygląda praca urzędnika. Wokół urzędników krąży mnóstwo mitów - nie wszystkie są jednak zgodne z prawdą, o czym sama się nie raz przekonuję.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrsIPdRSkuCzrqiOyLjFTj2Q91qS6Rmr8HK21HQS0rGCakGb_hrGzWm0Vvbi9JDeo8pqiPEiQCcnGhskMnDwzyApy_Ubrnu0F3bJJooFVffz4MRFdLFebooZYBqU78eHy9osgxmYLArH9F/s1600/oli-dale-139169.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrsIPdRSkuCzrqiOyLjFTj2Q91qS6Rmr8HK21HQS0rGCakGb_hrGzWm0Vvbi9JDeo8pqiPEiQCcnGhskMnDwzyApy_Ubrnu0F3bJJooFVffz4MRFdLFebooZYBqU78eHy9osgxmYLArH9F/s640/oli-dale-139169.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Typowa urzędniczka to starsza pani tuż przed emeryturą</div>
<div style="text-align: justify;">
MIT! W referacie, w którym pracuję, zdecydowaną większość stanowią osoby młode, które jeszcze studiują lub dopiero co skończyły studia. Jest oczywiście parę starszych urzędników, ale średnia wieku w całym moim wydziale nie przekracza 35, a mój referat zdecydowanie tę średnią zaniża. Większość osób przyjęto w ramach programów unijnych wspierających zatrudnienie osób do 30 roku życia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urzędnicy są bezduszni, nie obchodzi ich ludzka krzywda</div>
<div style="text-align: justify;">
MIT! W mojej pracy mam stały kontakt z ludźmi i niejednokrotnie spotykam się z trudnymi życiowymi sytuacjami. Gwarantuję Wam, że ani ja, ani żaden z moim urzędowych znajomych nigdy celowo nie utrudniał petentowi załatwienia sprawy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że trzymają nas jasno określone przepisy prawa, które nie pozwalają nam na dowolność i uznaniowość. Kiedy jednak mam możliwość komuś pomóc, doradzić, podpowiedzieć, co powinien zrobić - zawsze to robię, nawet jeśli wykracza to poza zakres moich służbowych obowiązków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfgA9v-yhQe0O8rNTnKDPwg7r_ai21Hy4bix1F3aWpnMItNZckZHKMUvz8TqUmMnS4uFqMnixAII7fAqheI0eZyDfu6RFn5m46U9wD3JOsCq6z8xMxF6KV7n6Idepbz7WclrKH70ion-wX/s1600/rawpixel-com-284730.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfgA9v-yhQe0O8rNTnKDPwg7r_ai21Hy4bix1F3aWpnMItNZckZHKMUvz8TqUmMnS4uFqMnixAII7fAqheI0eZyDfu6RFn5m46U9wD3JOsCq6z8xMxF6KV7n6Idepbz7WclrKH70ion-wX/s640/rawpixel-com-284730.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urzędnicy to tylko kawę piją i plotkują, bo co innego można w takiej pracy robić.</div>
<div style="text-align: justify;">
MIT! Wydział, w którym pracuję, to totalne zaprzeczenie tego poglądu. Zdarzają się miesiące, w których ciągniemy nadgodziny, a przerwy obiadowe spędzamy przed komputerem, żeby tylko zrobić najwięcej jak się da. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza praca jest służbą publiczną, opłacaną z publicznych pieniędzy, więc nikt z nas nie marnuje czasu spędzanego w pracy. Rok temu w tym najbardziej pracowitym okresie nabawiłam się zapalenia pęcherza, bo w natłoku roboty po prostu zapominałam, że należałoby od czasu do czasu skorzystać z toalety...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCe_8RRHw_BQtNrNoPB2Vzdi5133Bmu_Or43JRKCwIUKoxcUpy1Ls38yFox3Pq8013KF8fH-Tu_qqKKtV8eC0I5UjnxZtfyJSnAvsQkT_tZU3NCtiAYvbjWB6hq926WCefEAIDyRMJGotN/s1600/rawpixel-com-267082.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCe_8RRHw_BQtNrNoPB2Vzdi5133Bmu_Or43JRKCwIUKoxcUpy1Ls38yFox3Pq8013KF8fH-Tu_qqKKtV8eC0I5UjnxZtfyJSnAvsQkT_tZU3NCtiAYvbjWB6hq926WCefEAIDyRMJGotN/s640/rawpixel-com-267082.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żeby zostać urzędnikiem, trzeba mieć znajomości.</div>
<div style="text-align: justify;">
MIT! - przynajmniej w tym urzędzie, w którym ja pracuję. Aby dostać się na stanowisko urzędnicze, trzeba po prostu śledzić ogłoszenia o naborach na wolne miejsca, a potem... no właśnie, tutaj żadne znajomości nie pomogą. Kiedy zgłosicie się do naboru i spełnicie wymogi formalne, ruszy cała maszyna urzędniczej biurokracji - przebrnięcie przez nią i uzyskanie umowy na stałe to wcale niełatwa sprawa, o czym ja się ostatnio przekonałam. I nie pomogą tu żadne znajomości, bo procedura wyboru urzędnika jest tak formalna i ujednolicona, że dla nikogo nie ma wyjątków. Wygląda to tak - ze wszystkich zgłoszeń wybiera się osoby spełniające wymogi formalne. Te osoby podchodzą do naprawdę trudnego egzaminu pisemnego. Najlepsi zostają zaproszeni na egzamin ustny. Spośród tych szczęśliwców wybierana jest odpowiednia ilość osób, zależnie od ilości wolnych stanowisk. Podpisują oni umowę na pół roku, podczas którego muszą przejść tzw. służbę przygotowawczą. Po paru miesiącach jest szkolenie, które kończy kolejny bardzo, bardzo trudny egzamin pisemny. Po około 5 miesiącach jest decydujący egzamin ustny - i jeśli zda się go wzorowo, można liczyć na umowę na czas nieokreślony. Pracownicy, którzy mają już służbę przygotowawczą za sobą, jeśli chcą zmienić miejsce pracy, muszą przejść przez dokładnie taki sam schemat naboru - egzamin pisemny i egzamin ustny. Wszystko formalnie i zgodnie z przepisami ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście można rozpisać nabór pod konkretną osobę, wskazując na takie wymogi formalne, które spełnia tylko wąskie grono osób. W praktyce jednak w moim urzędzie raczej się to nie zdarza.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieLurGDIR_9RfwmeMYkwFGxBP3nOpu2kLF8l6adyrengKaw_KHbxzxEaO7POmAQqra_forrUJQOhEbMOOR6uaFOrG_Kk4Xwfayv2MhIPoISwioSpWJDVcnUy-LpiiWuzMJZXaRGWptql4O/s1600/tim-gouw-69753.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1070" data-original-width="1600" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieLurGDIR_9RfwmeMYkwFGxBP3nOpu2kLF8l6adyrengKaw_KHbxzxEaO7POmAQqra_forrUJQOhEbMOOR6uaFOrG_Kk4Xwfayv2MhIPoISwioSpWJDVcnUy-LpiiWuzMJZXaRGWptql4O/s640/tim-gouw-69753.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Praca w urzędzie to lekka i pewna praca.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na pewno praca w urzędzie jest o wiele lżejsza niż praca fizyczna na budowie. Nie jest to jednak taka sielanka, jakby się komuś mogło wydawać. Często zdarzają mi się sprawy tak skomplikowane, że siedzę nad nimi i nie mogę nic wymyślić. I wracam potem do domu tak wypompowana, że zapominam, jak się nazywam. Grzechem jednak byłoby narzekanie na taką pracę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Co do pewności - jeśli ma się w urzędzie umowę na czas nieokreślony, to trzeba by się naprawdę bardzo postarać, żeby zostać zwolnionym. To zdecydowany plus pracy w urzędzie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy o stałą pracę jest tak ciężko. Ma to znaczenie, jeśli myślimy o jakimś większym kredycie, ale też przede wszystkim dla kobiet, które planują macierzyństwo i chciałyby mieć świadomość, że pracodawca nie będzie się wściekał, gdy wezmą L4, pójdą na urlop macierzyński czy wychowawczy. W urzędzie nie ma z tym absolutnie żadnego problemu - na czas nieobecności kobiety w ciąży i po porodzie zatrudnia się osobę na zastępstwo, a po zakończeniu urlopu bez żadnych problemów można wrócić na swoje stanowisko.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dajcie znać, co sądzicie o pracy urzędników.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ja osobiście bardzo lubię moją pracę - czuję, że mogę się w niej spełniać. Mam kontakt z ludźmi, ale też jest to papierkowa robota, poza tym niejednokrotnie widzę, że moja praca realnie może komuś pomóc.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie oceniacie nas - urzędników wyłącznie krytycznym okiem ;)</div>
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-21325595075422552412017-10-24T17:48:00.001+02:002017-10-24T17:48:15.156+02:00Jak pachnie... heban i dąb? (Ebony & Oak, Yankee Candle Q3 2016)<div style="text-align: justify;">
Tej jesieni wyjątkowo mam nastrój na drzewne zapachy - Crackling Wood Fire z YC, Oudwood z WoodWick czy właśnie <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2583-ebony-and-oak.html?search_query=ebony&results=5" target="_blank">Ebony & Oak</a></b> z YC. Ma przyjemny dla oka, beżowy kolor, a etykietka z szyszkami i żołędziami sugeruje, że jest idealnym towarzyszem jesiennych wieczorów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBlZMveMn0Z5zX5Q-WaRmd2maSTeTAqjEjLNlP1jJcqnjRaH5huSj7K_E81EamR16uE-iCYnctXAtJdY5d2HtxEsLGK3HpqXDbMHiFpwl23JRrzv0fSXOTgzihb5gWgV_Nao_VA071iWY/s1600/DSC_0174.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBlZMveMn0Z5zX5Q-WaRmd2maSTeTAqjEjLNlP1jJcqnjRaH5huSj7K_E81EamR16uE-iCYnctXAtJdY5d2HtxEsLGK3HpqXDbMHiFpwl23JRrzv0fSXOTgzihb5gWgV_Nao_VA071iWY/s640/DSC_0174.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ebony & Oak został zaklasyfikowany do rześkiej linii zapachowej, choć moim zdaniem nie ma w sobie wiele rześkości. Łączy akordy drewna dębowego, sosnowego i hebanowego, przełamane eukaliptusem i paczulą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSSdFUv7biLXM9DRPRBHPpKO9UE0gOkEFSas0cKvSBxqRudHA7BF1ovuT_lc1oWiaMv_BrtMBQlJgc9qFWY2J5VHS74readdvVcwgGaZVNFf8ZSm16luejrHnr3ev6Ycma95WeV7f_L8g/s1600/DSC_0167.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSSdFUv7biLXM9DRPRBHPpKO9UE0gOkEFSas0cKvSBxqRudHA7BF1ovuT_lc1oWiaMv_BrtMBQlJgc9qFWY2J5VHS74readdvVcwgGaZVNFf8ZSm16luejrHnr3ev6Ycma95WeV7f_L8g/s640/DSC_0167.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli obawiacie się, że przez Ebony & Oak Wasz dom będzie pachniał jak tartak, albo że to kolejny "choinkowy" zapach, to możecie być spokojni - nie jest to wierne odwzorowanie zapachu drewna i żywicy, a jedynie wariacja na temat drzewnych akordów, w której brak jest nawiązań do choinkowego igliwia. Ja wyczuwam w nim przede wszystkim ciepły, otulający, elegancki, drzewny aromat, w tle nieśmiało przebija się paczula. Nie potrafię jednak doszukać się w nim eukaliptusa. Moim zdaniem Ebony & Oak pachnie jak jesienny spacer po lesie wśród drzew, szyszek, żołędzi i kasztanów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeQWEkB8W1DP2fMvDlkIkvqbxuCwKsXbU-n4ezfTN2Eq61m6togKcQDqSfQilITSXad5v52_Jv7BVnr5K8AbZwL4PUjHapptn_Tf5OnKf-aqkXnA855yU8JvtHVQsWRMyZJOfya7F4dcg/s1600/DSC_0162.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeQWEkB8W1DP2fMvDlkIkvqbxuCwKsXbU-n4ezfTN2Eq61m6togKcQDqSfQilITSXad5v52_Jv7BVnr5K8AbZwL4PUjHapptn_Tf5OnKf-aqkXnA855yU8JvtHVQsWRMyZJOfya7F4dcg/s640/DSC_0162.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: późne lato, jesień</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: popołudnie</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak, choć dla mnie większą przyjemnością jest palenie go w samotności, gdy nikt nie przeszkadza mi w wyciszeniu i relaksie</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ebony & Oak to głęboki, otulający, trochę orientalny zapach, który świetnie sprzyja relaksowi i odpędza jesienną chandrę. Będzie idealny dla wszystkich wielbicieli spacerów po lesie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc1GZXTwQ89Cgu8USgbJxeOPmY2xKUXiOJfeNZOkeOO9YK-2xPJnC1cZYO_UmxwYh-mgabMCSLerP7w4fKoI1zUOO3umtolfEvU7NWpgZU_SXHOA53FNRsv5OfkbR-THsjWPC96yf_8TU/s1600/DSC_0171.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc1GZXTwQ89Cgu8USgbJxeOPmY2xKUXiOJfeNZOkeOO9YK-2xPJnC1cZYO_UmxwYh-mgabMCSLerP7w4fKoI1zUOO3umtolfEvU7NWpgZU_SXHOA53FNRsv5OfkbR-THsjWPC96yf_8TU/s640/DSC_0171.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-87699816835252208232017-10-22T20:02:00.004+02:002017-10-22T20:02:55.978+02:00Subiektywny przegląd książek o zdrowym odżywianiu<div style="text-align: justify;">
Jeszcze parę lat temu wydawało mi się, że odżywiam się całkiem nieźle - do McDonalda zaglądałam od święta, stołowałam się w domu. Przecież domowe jedzenie jest zdrowe. Potem odkryłam program "Wiem co jem" i blog Gosi - <a href="http://qchenne-inspiracje.pl/" target="_blank">Qchenne Inspiracje</a> i nastąpiło oświecenie. Zaczęłam coraz bardziej zagłębiać się w tematykę zdrowego, świadomego odżywiania - przeczytałam kilka książek na ten temat. Choć oczywiście poszerzenie wiedzy nie oznacza od razu, że słodycze omijam z daleka, to jednak dzięki zmianie nawyków udało mi się schudnąć 8 kg (co w przy moim niewielkim wzroście i niedoczynności tarczycy stanowi sporą różnicę) i teraz już wiem, co mi szkodzi, a na co mogę sobie pozwolić bez wyrzutów sumienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pomyślałam, że podzielę się z Wami moją opinią o książkach, które pojawiły się w mojej domowej biblioteczce, bo niestety nie wszystkie pozycje z dobrymi recenzjami i ładnymi okładkami są warte uwagi...</div>
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS-AeRcXa_2agkVa4zzWrD4PrJaIo_7-rK2__VmrPN12exHf6DYzEoJj35GFuGdF5CWFxrGzqN4Lr2vqS20S7xDQkMyQbiJ4d82krPWsPN44Nlxp_iBIKkXctqmlxq2LqKUQXzXJ6ksE0/s1600/DSC_0533.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS-AeRcXa_2agkVa4zzWrD4PrJaIo_7-rK2__VmrPN12exHf6DYzEoJj35GFuGdF5CWFxrGzqN4Lr2vqS20S7xDQkMyQbiJ4d82krPWsPN44Nlxp_iBIKkXctqmlxq2LqKUQXzXJ6ksE0/s640/DSC_0533.JPG" width="640" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>Zamień chemię na jedzenie - Julita Bator</b><br />
<div style="text-align: justify;">
To książka, która najpierw Wami wstrząśnie (bo okaże się, że to, co do tej pory wydawało nam się zdrowe, może działać na nas niekorzystnie, a wręcz toksycznie - np. warzywa!), a później da nadzieję, że można jeść smacznie, ale i zdrowo i nie zwariować przy tym. Julita Bator pisze z perspektywy mamy o tym, jak wybierać produkty żywnościowe, by wzmacniać odporność i poprawić samopoczucie nasze i naszych bliskich. Podaje też przepisy, które ułatwią przygotowywanie zdrowych i smacznych potraw. Uzupełnieniem książki jest jej druga część - Zamień chemię na jedzenie. Nowe przepisy - jest to już typowa książka kucharska, wydana na papierze kredowym, w twardej oprawce, uzupełniona ładnymi, kolorowymi zdjęciami. Również bardzo przydatna dla osób chcących zmienić swoje przyzwyczajenia żywieniowe na zdrowsze.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZHQCGS0_lAeYZdv_riWUbvc53W15wHGtEufUz8MQWQXHFmqlEJ5fAkl0Tmq4MVg9B5OOF76kHHDZvbadAJ9eHnZn_SoTEHKJXK2VNI5OQ9sqjsKjFnjUTbAB92Wj3KpsP264yBb0nu6U/s1600/DSC_0516.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZHQCGS0_lAeYZdv_riWUbvc53W15wHGtEufUz8MQWQXHFmqlEJ5fAkl0Tmq4MVg9B5OOF76kHHDZvbadAJ9eHnZn_SoTEHKJXK2VNI5OQ9sqjsKjFnjUTbAB92Wj3KpsP264yBb0nu6U/s640/DSC_0516.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Jedz inaczej. Dlaczego jemy to, co jemy? - Leanne Cooper</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jest to poradnik żywieniowy - raczej książka popularnonaukowa skupiająca się na tematyce psychologii jedzenia. Tłumaczy, jakie mechanizmy psychologiczne sprawiają, że się przejadamy, że sięgamy po słodycze, że zamiast wytrwać w diecie wracamy do dawnych przyzwyczajeń i dopada nas efekt jojo. W gruncie rzeczy tematyka jest niesamowicie ciekawa, jednak przekazana w bardzo nieprzystępnej formie. Zabierałam się za nią już 3 razy, ale po prostu nie mogę dobrnąć do końca. Wystarczy mi kilka stron przed snem, żeby zapomnieć, co to bezsenność.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtrKU4RUZsEPpx-_x8qbaldbY3Pe15fJ1HWdLwLpPEt7Dtcb0NlQTIDnfSL0xQN2lcjHLhZ3T8FUfQ5grMtuWYQ7Zi688Pvyj_fpkZ3bvDAl3nGz3GPnj7HoECjOMMfsLOw1jbbwWybeo/s1600/DSC_0517.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtrKU4RUZsEPpx-_x8qbaldbY3Pe15fJ1HWdLwLpPEt7Dtcb0NlQTIDnfSL0xQN2lcjHLhZ3T8FUfQ5grMtuWYQ7Zi688Pvyj_fpkZ3bvDAl3nGz3GPnj7HoECjOMMfsLOw1jbbwWybeo/s640/DSC_0517.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b><br /></b>
<div style="text-align: justify;">
<b>Historia wewnętrzna. Jelita - najbardziej fascynujący organ naszego ciała - Giulia Enders</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jest to książka o jedzeniu - w bardzo przystępny dla laika sposób wyjaśnia, jak funkcjonuje nasz układ pokarmowy, a dzięki temu możemy zrozumieć, jak ważne dla całego naszego organizmu jest to, co jemy. Giulia Enders ma talent do pisania o sprawach skomplikowanych i kłopotliwych (chociażby o kupie) w sposób lekki i zrozumiały. Moim zdaniem każdy powinien choć raz w życiu przeczytać tę książkę.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdhXlxWiWRR5Yhkqw3hDxoTOEH1iP7y2ncjXKHP9VXoNMJMpE9frmdqrXNxotycnCPKdhGxijuOJ_o7O9fPbAMThruG1VcZnRnhSR6HyjdB9aIUMXf7GtgL_KxVbAUylPBAG4a5gBsKsw/s1600/DSC_0518.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdhXlxWiWRR5Yhkqw3hDxoTOEH1iP7y2ncjXKHP9VXoNMJMpE9frmdqrXNxotycnCPKdhGxijuOJ_o7O9fPbAMThruG1VcZnRnhSR6HyjdB9aIUMXf7GtgL_KxVbAUylPBAG4a5gBsKsw/s640/DSC_0518.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Food Pharmacy - Lina Nertby Aurell i Mia Clase</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejna pozycja, którą pochłania się jednym tchem - mimo że nie jest to książka akcji. Czytając ją miałam wrażenie, że rozmawiam swobodnie z dobrymi koleżankami. Food Pharmacy została napisana przystępnym, żartobliwym językiem, ale jest pełna wiedzy okraszonej anegdotkami i śmiesznymi porównaniami, które znacznie ułatwiają zrozumienie zasad rządzących naszym układem pokarmowym i hormonalnym. Całości dopełnia kilka przepisów na zdrowe i pyszne potrawy. Do tego książka jest po prostu przepięknie wydana. Tak jak i w przypadku Zamień chemię na jedzenie, tak również i do Food Pharmacy wydano drugą część zawierającą przepisy polecane przez autorki. Polska premiera Food Pharmacy. Przepisy już za kilkanaście dni (08.11.2017r). Ja jestem zachwycona Food Pharmacy, więc na pewno kupię drugą część.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYLiLVWbq4SurJhVAXa11NnA7lEWrjqfaPdlrWv0pVawBjP8OGsUuXDpGhTpaUkmT-UFuXL2YXjdaFIysAUVnfZRzczmEcxeFTpjwOlgNDoG0ObAXqSiKePFjTVEUNRhS7Z9pGnEa9cw4/s1600/DSC_0524.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYLiLVWbq4SurJhVAXa11NnA7lEWrjqfaPdlrWv0pVawBjP8OGsUuXDpGhTpaUkmT-UFuXL2YXjdaFIysAUVnfZRzczmEcxeFTpjwOlgNDoG0ObAXqSiKePFjTVEUNRhS7Z9pGnEa9cw4/s640/DSC_0524.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Eat Pretty. Jedz i bądź piękna - Jolene Hart</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta książka tak często przewijała się w instagramowych fotkach, że musiałam po nią sięgnąć, by zaspokoić ciekawość. Niestety okazało się, że ładna okładka to jedyny element, którym mogłabym się zachwycić. Przebrnięcie przez zaledwie 200 stron zajęło mi parę tygodni, bo nudziła mnie treść i trochę żenował język, jakim książka została napisana (jakby autorka zakładała, że wszystkie czytelniczki będą głupiutkimi laskami, dla których liczy się tylko wygląd). Poza bardzo oględnemu wyjaśnieniu, że jedzenie na wpływ na urodę, a uroda na nasze samopoczucie, w Eat Pretty zamieszczono spis kilkudziesięciu warzyw i owoców z wyjaśnieniem, jakie witaminy i mikroelementy się w nich kryją. Generalnie wszystkie są zdrowe i powinniśmy je jeść jak najczęściej - czyli same ogólniki, o których wie każdy. Kusiło mnie, by do kompletu z książką od razu kupić Eat Pretty. Twój osobisty kalendarz piękna - dobrze, że tego nie zrobiłam.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWwx71zD1xyp5EYBI9U49fQgt9IBrJLAF_jsJaYmS6XKKIT3mVgLSx6H8hGSwCbDF2Zvld-c5zVu6RjULumkcNYyZbUZjMkwUgQr6oK25fkwkisEpY_sSoXrPKtuAj3rzA19yuNlkGuL4/s1600/DSC_0522.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWwx71zD1xyp5EYBI9U49fQgt9IBrJLAF_jsJaYmS6XKKIT3mVgLSx6H8hGSwCbDF2Zvld-c5zVu6RjULumkcNYyZbUZjMkwUgQr6oK25fkwkisEpY_sSoXrPKtuAj3rzA19yuNlkGuL4/s640/DSC_0522.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Znacie te książki? Jakie macie o nich zdanie?</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
A może polecicie mi inne pozycje o jedzeniu i zdrowym odżywianiu, które powinnam przeczytać?</div>
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-26414605683930385432017-10-19T17:07:00.001+02:002017-10-19T17:07:34.638+02:00Jak pachnie... laska cynamonu? (Cinnamon Stick - Yankee Candle)<div style="text-align: justify;">
Jesień i zima to czas, kiedy korzenne przyprawy królują w mojej kuchni - cynamon, kardamon, goździki czy imbir pojawiają się u mnie w prawie każdym daniu. Podczas brzydkiej pogody częściej sięgam też po korzenne zapachy, takie jak na przykład październikowy zapach miesiąca - <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/90-laska-cynamonu-cinnamon-stick.html" target="_blank">Cinnamon Stick</a></b> od Yankee Candle.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnlCPIQeSIrrzQeQJPY_TEHUSYZM8Sn2o6rF-dJUkoq0TrdU1RW_17UwEeceqpqXOZ9_EEtxNdcElbJEZK8sIK2gpxWLlLe4mAuVzjiP_Iq1cHwLy4FGWoKGPr-f5ihAVSRpBuITgs3YY/s1600/DSC_0358.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnlCPIQeSIrrzQeQJPY_TEHUSYZM8Sn2o6rF-dJUkoq0TrdU1RW_17UwEeceqpqXOZ9_EEtxNdcElbJEZK8sIK2gpxWLlLe4mAuVzjiP_Iq1cHwLy4FGWoKGPr-f5ihAVSRpBuITgs3YY/s640/DSC_0358.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cinnamon Stick należy do aromatycznej linii zapachowej. Czym może pachnieć? Oczywiście cynamonem. Producent dla urozmaicenia dodał też nuty goździków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI8ysLmohkiNZJKkbpE9NHRO_-yMmOId4lYvMC7ugMdaTqpdsnOebkHNGvGIwCvbvZcTfjCf3RmlzmnuZUenSk3x0UpHP4A5fhFbrjWw-G0NdyO_GI4Ar03GBvs_FYgOgeab7HPXjF-8Y/s1600/DSC_0368.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI8ysLmohkiNZJKkbpE9NHRO_-yMmOId4lYvMC7ugMdaTqpdsnOebkHNGvGIwCvbvZcTfjCf3RmlzmnuZUenSk3x0UpHP4A5fhFbrjWw-G0NdyO_GI4Ar03GBvs_FYgOgeab7HPXjF-8Y/s640/DSC_0368.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli lubicie proste, wyraziste zapachy, to Cinnamon Stick będzie idealny. Pachnie jak świeżo rozcięta torebka mielonego cynamonu. Nie ma w nim żadnych dodatków - żadnych słodkich nut, nic szarlotkowego czy pierniczkowego - po prostu rozgrzewająca, korzenna przyprawa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcC8eHxIo-aB8Kuj6ZKVPAjT2F-vjgOWrS5FWyrmBR3gRxvJKBLGpGgN01DomoSy85ptKEoYdt4HtsHvwfkjO5LUANjRJrAWlecdnmmIoRDrNbIF3J4JDmjjCWQPq_mNX-T8hFubRP2-w/s1600/DSC_0355.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcC8eHxIo-aB8Kuj6ZKVPAjT2F-vjgOWrS5FWyrmBR3gRxvJKBLGpGgN01DomoSy85ptKEoYdt4HtsHvwfkjO5LUANjRJrAWlecdnmmIoRDrNbIF3J4JDmjjCWQPq_mNX-T8hFubRP2-w/s640/DSC_0355.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: jesień i zima</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: popołudnie, wieczór</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEL_l3XQx-aoJuZV_jYsGU6fTAG3POkCqfYsJeXe2maZrv9jivw1-V9Cic-9eUhH9Xpz8VG62-002WE926lquzSbl96AVk5L0i8E0kc8PlwKbvjh_7p2kf-Lsr6aypkqHBTwq4XYYnd30/s1600/serca-1.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEL_l3XQx-aoJuZV_jYsGU6fTAG3POkCqfYsJeXe2maZrv9jivw1-V9Cic-9eUhH9Xpz8VG62-002WE926lquzSbl96AVk5L0i8E0kc8PlwKbvjh_7p2kf-Lsr6aypkqHBTwq4XYYnd30/s1600/serca-1.png" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cinnamon Stick na pewno znajdzie swoich zwolenników (jeśli przepadacie za zapachem mielonego cynamonu, możecie brać ten wosk w ciemno!), jednak ja do nich nie należę. Brakuje mi "tego czegoś". Wolę bardziej urozmaicone kompozycje zapachowe, i jeśli już jest w nich nuta cynamonu, to przełamana np. kwaskowym aromatem jabłek.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0E5fAGUCkP5HIEuHV1v_q6Wt5Jws7oD_HZAf3SFY2HIgJWZemCQWtp9jsLhlHHzHhvsBhq8F8FJDn0QiknmCDyMDi_K9ohA3vPIi-9KgrrSirIXKfOMqAG8IQuHrn32E4WLe9LwZ96zQ/s1600/DSC_0370.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0E5fAGUCkP5HIEuHV1v_q6Wt5Jws7oD_HZAf3SFY2HIgJWZemCQWtp9jsLhlHHzHhvsBhq8F8FJDn0QiknmCDyMDi_K9ohA3vPIi-9KgrrSirIXKfOMqAG8IQuHrn32E4WLe9LwZ96zQ/s640/DSC_0370.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-65109024133559657152017-10-17T17:01:00.000+02:002017-10-17T17:01:43.210+02:00Pomysł na weekend: Sandomierz<div style="text-align: justify;">
Polska złota jesień sprzyja weekendowym wyjazdom i wycieczkom. Pomyślałam, że zaproponuję Wam pomysł na krótki weekendowy wypad, jaki ja zorganizowałam sobie jeszcze w ostatnich dniach lata - weekend w Sandomierzu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinaMRxiylugJEhbBEqtK-m9YMXv87jpfWn21IRu2L954YOfRssUewR712QN-rFrIfrn4RO_mv3R-kP0UiaaWBbijYU-Bn8KDjwK_OuzPs46PLvHKM2LSWCFBUm1_z6P2YseCE3FT4N5AQ/s1600/5.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="558" data-original-width="991" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinaMRxiylugJEhbBEqtK-m9YMXv87jpfWn21IRu2L954YOfRssUewR712QN-rFrIfrn4RO_mv3R-kP0UiaaWBbijYU-Bn8KDjwK_OuzPs46PLvHKM2LSWCFBUm1_z6P2YseCE3FT4N5AQ/s640/5.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcUmH0yDNpZ2POJZLmvJ6ow90Q7Vxbt-t9DdhViQTi6VfFxxleJpi7qh6y8wv7QkcVMzXvB0GJcjjjmOHdngz8dU6P7Ta5t7QEv2dAmbXUiA95SO_3RA68TxLEMwujQZ0GbdaZJJsHEQQ/s1600/13.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcUmH0yDNpZ2POJZLmvJ6ow90Q7Vxbt-t9DdhViQTi6VfFxxleJpi7qh6y8wv7QkcVMzXvB0GJcjjjmOHdngz8dU6P7Ta5t7QEv2dAmbXUiA95SO_3RA68TxLEMwujQZ0GbdaZJJsHEQQ/s640/13.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sandomierz jest pięknym, klimatycznym, niedużym miastem w Województwie Świętokrzyskim, położonym nad Wisłą na siedmiu wzgórzach (w związku z czym nazywany jest "małym Rzymem"). Aby dotrzeć do Sandomierza, z Krakowa mamy do przejechania około 160 km, a z Warszawy - 210 km.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0FNT9bxtTjHiYf225dPW4qYxhyDmWqFUtTZzvgniKRsd6riVHa0EmJBMfjqvTvvPbSa-45yzwUCNPkFCe5LFx8T-Px1q-srf8jQi2kaySK77WPROnLdUbBqgUVWqN9PDBkezbqM8Kpw0/s1600/2.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0FNT9bxtTjHiYf225dPW4qYxhyDmWqFUtTZzvgniKRsd6riVHa0EmJBMfjqvTvvPbSa-45yzwUCNPkFCe5LFx8T-Px1q-srf8jQi2kaySK77WPROnLdUbBqgUVWqN9PDBkezbqM8Kpw0/s640/2.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co ciekawego znajdziecie w Sandomierzu?</div>
<div style="text-align: justify;">
Przede wszystkim cudowny Rynek, otoczony kolorowymi kamieniczkami. Centralny punkt Rynku stanowi zabytkowy Ratusz, na ścianie którego znaleźć można zegar słoneczny. Codziennie w samo południe z Wieży Ratuszowej grany jest hejnał sandomierski. Tuż obok Ratusza w 2004 roku ustawiono nietypową rzeźbę Zakotwiczone Niebo, która robi ogromną furorę wśród turystów. Atrakcję Rynku stanowi też zabytkowa studnia, którą na pewno kojarzą fani serialu Ojciec Mateusz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPwjwWenpbQDkl0E15LZwEN2LIusrScpShXFAWALdVPQCa64MFwoWJBnwLtKIcJIuk8IPBy49_XarreWyM6gPkns8MMTPLIfwQHh08tq6i4RH67_EmUSk2CG1Zmt3qPbnwhEkTx-1Gv8s/s1600/3.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPwjwWenpbQDkl0E15LZwEN2LIusrScpShXFAWALdVPQCa64MFwoWJBnwLtKIcJIuk8IPBy49_XarreWyM6gPkns8MMTPLIfwQHh08tq6i4RH67_EmUSk2CG1Zmt3qPbnwhEkTx-1Gv8s/s640/3.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cała sandomierska Starówka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Ma taki trochę krakowski klimat, ale w zdecydowanie bardziej kameralnym wydaniu. Sandomierzanie mają swój Mały Rynek, na którym można kupić regionalne pamiątki i spróbować takich pyszności jak Cydr Sandomierski - tłoczony z jabłek z okolicznych sadów, z dodatkiem chmielu, ale... bezalkoholowy, niegazowany i bez żadnych sztucznych konserwantów!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYPfu31JPhXEe2tSpsMfqSPJACEM8jt7DV9bqmxj2trSBOZmWh9hyphenhyphenHRdwjLjE9DA1x2AqxsqhNEGV-0pBrXrVcOiRIWqi25lFliwHRvEVQE08PI4SVQ5xi5HYvg2FmxGkrQXwRotNRTU/s1600/2.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYPfu31JPhXEe2tSpsMfqSPJACEM8jt7DV9bqmxj2trSBOZmWh9hyphenhyphenHRdwjLjE9DA1x2AqxsqhNEGV-0pBrXrVcOiRIWqi25lFliwHRvEVQE08PI4SVQ5xi5HYvg2FmxGkrQXwRotNRTU/s640/2.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jak w Krakowie mamy Bramę Floriańską, tak Sandomierz ma swoją Bramę Opatowską. Na jej szczycie znajduje się punkt widokowy, z którego podziwiać można panoramę miasta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp_I0UBxE70zNmirAw8aTrawUViJH61dmNO7QcTX7XgpM8F82rrPtEcL-jVA9CaQDhPA9bK2PKdxaAETaFpkq3fBPIACGwFdlZ8536xf-j7TlWP7ytffBh76mWrs-2-vhsIHlWaruh8q0/s1600/11.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp_I0UBxE70zNmirAw8aTrawUViJH61dmNO7QcTX7XgpM8F82rrPtEcL-jVA9CaQDhPA9bK2PKdxaAETaFpkq3fBPIACGwFdlZ8536xf-j7TlWP7ytffBh76mWrs-2-vhsIHlWaruh8q0/s640/11.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok na ulicę Opatowską z Bramy Opatowskiej</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Zachowało się również inne, bardziej nietypowe wejście do miasta - Furta Dominikańska zwana Uchem Igielnym. Legenda mówi, że mogą przez niego przejść jedynie dobrzy ludzie. Jeśli grzesznik będzie chciał przejść przez Ucho Igielne, mury zamkną się.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTUsAYcNVf0woPsceHXBbcJbkSokyuDmnNgNFe1SEjU_7MzNZ-JTHyWbnSezYkC5KKEgvNE0LrUy46iKj8FU13mh8-TVJRf59gIjvZHDGoQuG1ebn0fOHqsXTzbrlMQfG170eZahJVSuY/s1600/8-horz.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1001" data-original-width="1130" height="566" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTUsAYcNVf0woPsceHXBbcJbkSokyuDmnNgNFe1SEjU_7MzNZ-JTHyWbnSezYkC5KKEgvNE0LrUy46iKj8FU13mh8-TVJRf59gIjvZHDGoQuG1ebn0fOHqsXTzbrlMQfG170eZahJVSuY/s640/8-horz.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Warto również wybrać się do Zamku leżącego nad Wisłą, gdzie obecnie znajduje się siedziba Muzeum Okręgowego. Ważnym punktem do zwiedzania jest też gotycka Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Co istotne - wszystkie te zabytki leżą na tyle blisko siebie, że spacerkiem dotrzemy z jednego miejsca do drugiego, nie męcząc się za bardzo.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz5zSZDFkhFDFECf-kA9s76m5uiWTYC8L1_tWCddH3jChTVrxunx2tG1xr9d1iDEyiewxUC5IBIQt-MkB7ANLBK87cRsMcIF6jGgMGWu7yQ7LQ_pKt_mdbfDAGGgGJZXvOaXadonkN_6Q/s1600/12.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz5zSZDFkhFDFECf-kA9s76m5uiWTYC8L1_tWCddH3jChTVrxunx2tG1xr9d1iDEyiewxUC5IBIQt-MkB7ANLBK87cRsMcIF6jGgMGWu7yQ7LQ_pKt_mdbfDAGGgGJZXvOaXadonkN_6Q/s640/12.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok na Wisłę z Zamku</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Jedną z większych atrakcji Sandomierza jest też Podziemna Trasa Turystyczna "Sandomierskie Lochy". Prowadzi przez 470 m korytarzy leżących nawet 12m poniżej poziomu Starówki i Rynku przez połączenie dawnych piwnic i składów kupieckich. Zwiedzanie trwa 45 minut, a wstęp kosztuje 10zł (bilet normalny) lub 6zł (bilet ulgowy).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A dla tych z Was, którzy chcieliby odpocząć od miasta i poobcować trochę z przyrodą, proponuję spacer po Wąwozie Świętej Kingi. To półkilometrowy lessowy wąwóz, którego zbocza porośnięte są drzewami. Ich korzenie wystają na zewnątrz, tworząc bardzo ciekawy krajobraz.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli będziecie mieć czas, warto również wybrać się na rejs po Wiśle statkiem spacerowym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sandomierz bardzo dobrze promuje to co regionalne. Poza cydrem z tamtejszych jabłek, produktem turystycznym został też krzemień pasiasty nazywany kamieniem optymizmu. Jest on charakterystyczny dla regionu świętokrzyskiego, a Sandomierz kreuje się na stolicę krzemienia pasiastego, tak jak Gdańsk jest stolicą bursztynu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgySuGFI4OryOqZJK9tFYYGDDu-4vOxaMCdTrWR20DdPu9gxt6R7IPk6hjMmrZQ_lFmJ5GXqLuRcdWSqGzqQ4NrETzs2x8_YH0ds4tsv2qm0Cr5oFennO0esvN6DgsxqN3opR89B1GZ90o/s1600/6.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgySuGFI4OryOqZJK9tFYYGDDu-4vOxaMCdTrWR20DdPu9gxt6R7IPk6hjMmrZQ_lFmJ5GXqLuRcdWSqGzqQ4NrETzs2x8_YH0ds4tsv2qm0Cr5oFennO0esvN6DgsxqN3opR89B1GZ90o/s640/6.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierścień z oczkiem z krzemienia pasiastego</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miasto Sandomierz korzysta również ze sławy, jaką przyniósł mu serial Ojciec Mateusz. Na pocztówkach i magnesach - poza głównymi zabytkami - zobaczyć można sympatycznego księdza-detektywa jeżdżącego po ulicach miasta na rowerze. W jednej z kamienic przy Rynku zorganizowano "Świat Ojca Mateusza" - wystawę figur woskowych aktorów znanych z serialu we wnętrzach zainscenizowanych na plebanię, kościół, pokój biskupa, posterunek policji, a nawet celę. Ja nie zdecydowałam się na zwiedzanie - nie jestem fanką serialu, a cena biletu też mnie nie zachęciła (13zł za bilet normalny, 10zł za ulgowy).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o bazę noclegową, na Booking.com znaleźć można nocleg dostosowany do potrzeb i możliwości finansowych właściwie każdego. Ja nocowałam w Piwiarni Warka w ścisłym centrum. Pokój był ładny i czysty, a okna wychodziły na Mały Rynek. Po fakcie dowiedziałam się, że podobno budynek jest nawiedzony, na szczęście duchy pozwoliły mi się wyspać. Nocleg w centrum miał sporo plusów - wszędzie było blisko, nie traciłam czasu na dojazdy, mogłam poczuć też nocną atmosferę Sandomierza, ale na minus można zaliczyć fakt, że - jak to w centrum - pojawił się problem z zaparkowaniem samochodu w okolicy hotelu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5pNBU8dY5k1nFbjK2CMBMUkrlS13C1U4x42me6vVj9J5h-Tmf0xU9OCYupUjhXJfCAh5vTEgDOBl0Samv14cX00YYA0C1QeSdxN1ITlVbELcgCAFBsBFHcjztkac6UE5qhalSs2rPHlM/s1600/1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="562" data-original-width="1000" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5pNBU8dY5k1nFbjK2CMBMUkrlS13C1U4x42me6vVj9J5h-Tmf0xU9OCYupUjhXJfCAh5vTEgDOBl0Samv14cX00YYA0C1QeSdxN1ITlVbELcgCAFBsBFHcjztkac6UE5qhalSs2rPHlM/s640/1.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok na Mały Rynek z okna pokoju hotelowego</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
W Sandomierzu znajdziecie kuchnię polską, włoską, a nawet kubańską. Ja z czystym sumieniem polecam Wam Bistro Podwale, w którym zjecie nowoczesne, pyszne, zdrowe dania, smakowite desery, a także wypijecie dobrą kawę. W ciągu dwóch dni pobytu w Sandomierzu odwiedziłam Bistro Podwale dwa razy ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV-KwZ6xKDlis9wqE2VkNFEwo1csRjIIeHolY4tYfml6B4m_pqUXjiD-TS2_r1pcPKkw-hRVafZ0bjN4ZtK3BppAXhvz-ifyWOkzKwJHcBYgxaviDoEbNlXwU6su62e9Z-1yZFUPzUrgw/s1600/7.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV-KwZ6xKDlis9wqE2VkNFEwo1csRjIIeHolY4tYfml6B4m_pqUXjiD-TS2_r1pcPKkw-hRVafZ0bjN4ZtK3BppAXhvz-ifyWOkzKwJHcBYgxaviDoEbNlXwU6su62e9Z-1yZFUPzUrgw/s640/7.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjt0c2PDCBJjHpQ9RawHi8C92lqVqBpKzwl0TcrNrQIu9W9BFRU62s9IVmnGXd3wWkSR2kWdWiGPelJXgItcfgr9FzOZCxJuFaFO8f_7HUF10m_vYHnQEeWNtqzVJZi24uA4cJGJP6zc/s1600/9.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="1000" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjt0c2PDCBJjHpQ9RawHi8C92lqVqBpKzwl0TcrNrQIu9W9BFRU62s9IVmnGXd3wWkSR2kWdWiGPelJXgItcfgr9FzOZCxJuFaFO8f_7HUF10m_vYHnQEeWNtqzVJZi24uA4cJGJP6zc/s640/9.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo polecam Wam wycieczkę do Sandomierza. Ja zakochałam się w tym mieście i mam zamiar jeszcze nieraz tam wrócić. W ogóle zachęcam Was do praktykowania takich weekendowych wyjazdów - często okazuje się, że całkiem niedaleko odkryjemy architektoniczne perełki, klimatyczne miejscowości lub cuda natury.</div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy jakie miejsca moglibyście mi polecić?</div>
<br />
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-65681165823924506422017-10-14T12:17:00.000+02:002017-10-14T12:17:30.139+02:00Jak pachnie... jesienny blask? (Autumn Glow, Q3 2017 Fall in love)<div style="text-align: justify;">
Wystarczy spojrzeć za okno, by zobaczyć, że mamy już jesień w pełni - dni stają się coraz krótsze, wieczory coraz dłuższe, mocno już przerzedzone liście na drzewach z zielonych zmieniły barwę na brąz, złoto i pomarańcz. Na taką aurę potrzebne są specjalne zapachy - jak <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2998-autumn-glow.html?search_query=autumn+glow&results=5" target="_blank">Autumn Glow</a></b> z tegorocznej jesiennej kolekcji Yankee Candle - Fall in love.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBgxf5bMISP-yi7tSDOcaMIjByJxMX3j1SB2T1h1AK4PR8xBtTHcIn1pVt4BKKiwNO6BUAOwAST5QIdY2DctLf2weLSIT9qWoZEg4Au9HTO765ZVHIRljDvJEebEBUZfclt_osvJC3pDI/s1600/DSC_0274.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBgxf5bMISP-yi7tSDOcaMIjByJxMX3j1SB2T1h1AK4PR8xBtTHcIn1pVt4BKKiwNO6BUAOwAST5QIdY2DctLf2weLSIT9qWoZEg4Au9HTO765ZVHIRljDvJEebEBUZfclt_osvJC3pDI/s640/DSC_0274.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autumn Glow należy do rześkiej linii zapachowej z serii Classic. Ma w sobie akordy ziołowe, nuty paczuli, bursztyn i cytrusy. Zapowiada to naprawdę miłe dla nosa połączenie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipprv55XDBOY1CtikOHZQY334K4-ZntXzZjunQ5GWBdakFN62lRkon1Yp9eK2Dq0RaVpszbD7XnDKAsrc13_l-9XltPTq49dZMtoimHedcQcs0VS40GI2WTusSJahXvLBySqSibbh2Uc4/s1600/DSC_0294.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipprv55XDBOY1CtikOHZQY334K4-ZntXzZjunQ5GWBdakFN62lRkon1Yp9eK2Dq0RaVpszbD7XnDKAsrc13_l-9XltPTq49dZMtoimHedcQcs0VS40GI2WTusSJahXvLBySqSibbh2Uc4/s640/DSC_0294.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autumn Glow oczarował mnie od pierwszego powąchania, a gdy zapach z roztopionego wosku rozszedł się po mieszkaniu, po prostu odpłynęłam. Kompozycja łączy w sobie wszystkie te nuty, które w woskach uwielbiam - bursztyn na pierwszym planie, eleganckie, rześkie perfumy, a także otulające paczulowe tło złagodzone cytrusami. Pachnie jak słoneczny jesienny dzień, kiedy wstajemy z samego rana pełni energii i od razu mamy ochotę na spacer po szeleszczących pod stopami złotych liściach. Na sucho jest bardziej rześki, natomiast po roztopieniu na kominku ujawnia swoją cieplejszą stronę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOL8UZhqqE9728MVTW2LX8Wzsx1EOJUxuJR6cKpaqkvaVtifIoFQ1NXbIxuR5NmMCU1OpslECG8F4WZ1Ji61Ka7rtHATupFWcvpU8_UW7tk2KOSa-o_0CiBqIwpAe5kcO3_1NGuRcAPAc/s1600/DSC_0263.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOL8UZhqqE9728MVTW2LX8Wzsx1EOJUxuJR6cKpaqkvaVtifIoFQ1NXbIxuR5NmMCU1OpslECG8F4WZ1Ji61Ka7rtHATupFWcvpU8_UW7tk2KOSa-o_0CiBqIwpAe5kcO3_1NGuRcAPAc/s640/DSC_0263.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: jesień</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: cały dzień</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglD9CbuDoGhXPR7MRAQICZfrpyarHa9fhrhxm5S5lJptex8_eoCa8lceg3-pNmZA2PxiWP1SAoymNKoY7O8Z1jKAZ1XHFUMrLkNM644-IVVTHa90QWLS4acCKToRxDg1rS-Fx6Gg-7hQA/s1600/DSC_0265.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglD9CbuDoGhXPR7MRAQICZfrpyarHa9fhrhxm5S5lJptex8_eoCa8lceg3-pNmZA2PxiWP1SAoymNKoY7O8Z1jKAZ1XHFUMrLkNM644-IVVTHa90QWLS4acCKToRxDg1rS-Fx6Gg-7hQA/s640/DSC_0265.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odkąd pierwszy raz roztopiłam Autumn Glow na kominku, zakochałam się w tym zapachu. Już wiem, że od tego roku, każda moja jesień będzie nim wypełniona. Co prawda Autumn Glow nie czaruje etykietą, ale piękny, głęboko fioletowy kolor wosku w pełni mi to rekompensuje - aż nabrałam ochoty za zakup dużej świecy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie Autumn Glow lub inne zapachy z serii Fall in love?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg33Dg6URcTdKXeXK-c4VBc4I_U-GOu9zS8Lp9VIsPE_YOPFYPbYyOiy0PZyfZJ38PiyTrgOIWKm9vt-eVbJXJQRY4Os14dYmTdPvfkkqMQDLL37JJJimD5fNt1vUDplQieCMDaTYXT44A/s1600/DSC_0290.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg33Dg6URcTdKXeXK-c4VBc4I_U-GOu9zS8Lp9VIsPE_YOPFYPbYyOiy0PZyfZJ38PiyTrgOIWKm9vt-eVbJXJQRY4Os14dYmTdPvfkkqMQDLL37JJJimD5fNt1vUDplQieCMDaTYXT44A/s640/DSC_0290.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu01zPizrS7jmGCV1b42ohHpQOUhT-7jjW-i_ifsgR6xyEfaa1hLD98LiEPruFqBtvH0Ed1xZ5OX5Z5tH10-L3uh2DfJw7gSXNVVpkvrEakWhANRoPZGx5z9lJQF703eJfLCVUG7Stu_g/s1600/DSC_0272.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu01zPizrS7jmGCV1b42ohHpQOUhT-7jjW-i_ifsgR6xyEfaa1hLD98LiEPruFqBtvH0Ed1xZ5OX5Z5tH10-L3uh2DfJw7gSXNVVpkvrEakWhANRoPZGx5z9lJQF703eJfLCVUG7Stu_g/s640/DSC_0272.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-33686362901760816312017-10-11T16:16:00.002+02:002017-10-11T16:16:46.239+02:00Hit za grosze: świetny tusz do rzęs za mniej niż 5 zł!Cała blogosfera aż huczy od informacji o promocji w Rossmannie. Kiedy będziecie oddawać się szaleństwu zakupowemu, polecam Wam zaryzykować 5 zł i sprawić sobie tusz do rzęs <b>Miss Sporty Fabulous Lash Stretch It!</b> - jest naprawdę świetny.<br />
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB5mJPiUo7jdksg6HOIDnCoPkj0adZZKIH5zOoCdrRr8mJJEqdZb9aMIYLaU4WDflj3fm9MAejhf8QekLIfFGEfSYxg3MDrXBtVo5Uk9C0a3jmEQZEvd4-9Po2PrliSxzpllfjEpp-RwE/s1600/DSC_0317.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB5mJPiUo7jdksg6HOIDnCoPkj0adZZKIH5zOoCdrRr8mJJEqdZb9aMIYLaU4WDflj3fm9MAejhf8QekLIfFGEfSYxg3MDrXBtVo5Uk9C0a3jmEQZEvd4-9Po2PrliSxzpllfjEpp-RwE/s640/DSC_0317.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
W regularnej cenie tusz kosztował niecałe 10 zł. Nie są to wielkie pieniądze, ale kupowałam go podczas szalonej rossmannowej promocji, więc zapłaciłam za niego jeszcze mniej. Na pewno wiecie, jak cieszy upolowanie dobrego kosmetyku dosłownie za grosze.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Tusz ma czarny kolor i klasyczną szczoteczkę. Nie jest wodoodporny, ale bardzo dobrze się trzyma przez cały dzień (mówi to osoba, której oczy łzawią na wietrze jak szalone). Tusz się nie osypuje nawet po kilkunastu godzinach od aplikacji.</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CbvJgW2UQI0l6g049v9X5bHwfdcd5YF1Kp_SbhOmyWtA_8IWZjNoOHCM6LZEwGI88hLmfG7F3sPO1LbnbjpjsT0O7pKMnbYFZ56EfLsPVB_gqxFATAiGDB9kZyZjERTX1Y4UlBChtd8/s1600/DSC_0326.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CbvJgW2UQI0l6g049v9X5bHwfdcd5YF1Kp_SbhOmyWtA_8IWZjNoOHCM6LZEwGI88hLmfG7F3sPO1LbnbjpjsT0O7pKMnbYFZ56EfLsPVB_gqxFATAiGDB9kZyZjERTX1Y4UlBChtd8/s640/DSC_0326.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Preferuję raczej silikonowe szczoteczki, ale w przypadku tej maskary klasyczna szczoteczka nie sprawia mi problemu. Bardzo wygodnie aplikuje się nią kosmetyk, tusz nie zostawia grudek na rzęsach i nie skleja ich - rzęsy są rozczesane, podkręcone i dobrze pokryte tuszem - nawet te najmniejsze przy kącikach oczu. Efekt, jaki otrzymuję, jest idealny do codziennego makijażu.</div>
<div>
Pewnie nie pisałabym tak pochlebnie o maskarze Miss Sporty, gdyby nie fakt, że odkąd maluję nią rzęsy, co chwilę dostaję komplementy i pytania o to, jakiego tuszu używam. Koleżanki z pracy są w szoku, kiedy dowiadują się, że to nie maskara za stówkę, tylko niepozorny Miss Sporty kupiony za niecałe 5 zł ;) Dwie koleżanki same używają tego tuszu i też są zachwycone tak jak ja, regularnie do niego wracają.</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLu8S-Zm8WDA-V0_-oktZGOe2wFzbRlspjzywQaNBI2TvYVn3blwo5BfYcx9UiBUsMGQJFHyxWAg0oNp4D3nUcH68idKRDWn1Bg0dhJH8byQ6kJ7woxM-r8nBZVy-kFdwX_mQz39d-PUM/s1600/cats.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="527" data-original-width="1600" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLu8S-Zm8WDA-V0_-oktZGOe2wFzbRlspjzywQaNBI2TvYVn3blwo5BfYcx9UiBUsMGQJFHyxWAg0oNp4D3nUcH68idKRDWn1Bg0dhJH8byQ6kJ7woxM-r8nBZVy-kFdwX_mQz39d-PUM/s640/cats.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czasami warto dać szansę tanim kosmetykom, bo może się okazać, że znajdziemy swoje hity. Co prawda popularny wśród wielu osób tusz Lovely Pump Up nie zdał u mnie egzaminu. Jeśli u Was też i szukacie alternatywy wśród produktów z niższej półki cenowej, to spróbujcie fioletowej Miss Sporty.</div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-2761270932823172652017-10-08T12:34:00.001+02:002017-10-08T12:34:57.566+02:00Jak pachnie... szarość? (Grey - Kringle Candle)<div style="text-align: justify;">
Nie ma chyba na świecie nikogo, kto choć raz nie słyszałby o Christianie Greyu. Wosk <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-breakable-wax-potpourri/1558-grey.html" target="_blank">Grey</a></b> z oferty Kringle Candle również powinien zyskać taką popularność!</div>
<div style="text-align: justify;">
Nazwa i etykietka wosku nawiązują do serii bestsellerowych książek erotycznych o przygodach przystojnego, choć mocno zboczonego bogacza Christiana Greya i jego ukochanej Anastasi Steele. Nie jestem fanką ani książek, ani filmów o tej parze, dlatego wosk Grey z oferty Kringle Candle przez długi czas nie budził mojego zainteresowania. Do czasu, aż powąchałam go kiedyś w sklepie stacjonarnym - wtedy przepadłam i bez reszty zakochałam się w Greyu. Zupełnie jak naiwna Anastasia ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8dDC5XoD2jEIh6j41CrS3YUCJ3Mw-ikXa-6XCJH4SnJ5eLFpLgueogHbd3FzjhCiq8CtNstDH2NmPhbbFdHy1JkcjPH8bKVJzOknMzKr7CbXgGwp2z41W9K40H5sssV5h5IdoIIxj98Q/s1600/DSC_0138.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8dDC5XoD2jEIh6j41CrS3YUCJ3Mw-ikXa-6XCJH4SnJ5eLFpLgueogHbd3FzjhCiq8CtNstDH2NmPhbbFdHy1JkcjPH8bKVJzOknMzKr7CbXgGwp2z41W9K40H5sssV5h5IdoIIxj98Q/s640/DSC_0138.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Producent reklamuje ten zapach jako połączenie cytrusów, kwiatów, egzotycznego drewna i piżma, połączonego z akordami wanilii i nasion tonki w tle. Brzmi jak opis perfum? Trafne skojarzenie, bo Grey to kompozycja złożona jak w przypadku markowych, męskich perfum - wszystkie nuty zapachowe mieszają się ze sobą, dając wrażenie dobrze wyważonej całości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA_5gOwVMnrC7EnB6aFq6c3AvAVUVpWFIEFNPYRa8RTM9ySfqNcGGZqhpNfulgw5G6x1H6XAmBptaa17WdW_KINEsh2rnUYttqFlLAycScAdSAYhQuPveW6ZflscgkulskmOCEJkPveAc/s1600/DSC_0146.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA_5gOwVMnrC7EnB6aFq6c3AvAVUVpWFIEFNPYRa8RTM9ySfqNcGGZqhpNfulgw5G6x1H6XAmBptaa17WdW_KINEsh2rnUYttqFlLAycScAdSAYhQuPveW6ZflscgkulskmOCEJkPveAc/s640/DSC_0146.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Grey jest rześki i ciepły jednocześnie. Otula jak ramiona ukochanego mężczyzny, ale ma w sobie też elegancję i wyrafinowanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wiele osób zwraca uwagę na podobieństwo Grey z Kringle Candle do bestsellerowego zapachu Yankee Candle - Soft Blanket. Rzeczywiście te zapachy mają ze sobą dużo wspólnego, z tym że Grey przez odrobinę męskich nut zapachowych równoważy delikatność i słodycz obecną w Soft Blanket. Poza tym Grey jest mocniejszy. To prawdziwy killer! Już jedna kostka wystarczy, by wypełnić dosłownie całe mieszkanie mocnym zapachem, który utrzymuje się jeszcze dwa dni po paleniu! Wypróbowałam już dziesiątki wosków i świec z różnych firm, ale nigdy jeszcze nie spotkałam się z zapachem tak mocnym jak Grey.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDYNU4uvy31xkNmHrTLGcvhwV30jI4jasoRwYkwUf4UiT3ZRJXTnhsJ9NqLL13PjyfDlPvKYY5Vt1Tzvv8jy0J759JotFYBkMj3A8Gq3vbWgyor1YZLPcIIvi5KMS8t6_yh9qwrjrDB3c/s1600/DSC_0142.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDYNU4uvy31xkNmHrTLGcvhwV30jI4jasoRwYkwUf4UiT3ZRJXTnhsJ9NqLL13PjyfDlPvKYY5Vt1Tzvv8jy0J759JotFYBkMj3A8Gq3vbWgyor1YZLPcIIvi5KMS8t6_yh9qwrjrDB3c/s640/DSC_0142.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/237-woski-breakable-wax-potpourri" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: uniwersalny</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: uniwersalny</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx2VHZmUYm-OF4lrWgRu7cbODEObZXTvDa1oM48jki6xMv6xgTK0ZnuxMXYVhJEeuEcU5-0nKbeL0qGyx0V16P_Q0DUueo4S-8ykQoVq1_ZfjMSktc9YHIlrJGwJOUSg9E4610Iil4HjU/s1600/serca-3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx2VHZmUYm-OF4lrWgRu7cbODEObZXTvDa1oM48jki6xMv6xgTK0ZnuxMXYVhJEeuEcU5-0nKbeL0qGyx0V16P_Q0DUueo4S-8ykQoVq1_ZfjMSktc9YHIlrJGwJOUSg9E4610Iil4HjU/s1600/serca-3.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do niedawna moim absolutnym faworytem był Soft Blanket z oferty Yankee Candle, jednak Grey od Kringle Candle bije go o głowę. Gdybym miała wybrać jeden jedyny, najlepszy zapach, to wskazałabym właśnie na Greya.</div>
<div style="text-align: justify;">
Cóż więcej mogę powiedzieć - polecam! I nie zrażajcie się nawiązaniem do 50 twarzy Greya ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2LMoRq2MCLqXUePSyPljCpoooJS1fUnSv1vgj6n-7YRPrHtz_78rJn8ecUrSo4AYgt1U-W8H4VlhncZirKMBYCf3bfKowvhSI41U1QOzdck6kPsxL9RGo1r7-F0iUgAdjvJRHySRmMlU/s1600/DSC_0136.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2LMoRq2MCLqXUePSyPljCpoooJS1fUnSv1vgj6n-7YRPrHtz_78rJn8ecUrSo4AYgt1U-W8H4VlhncZirKMBYCf3bfKowvhSI41U1QOzdck6kPsxL9RGo1r7-F0iUgAdjvJRHySRmMlU/s640/DSC_0136.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-83414573843346993652017-10-06T18:23:00.000+02:002017-10-06T18:23:34.248+02:00Hit za grosze: mój ulubiony duet do pielęgnacji twarzy na noc<div style="text-align: justify;">
Kiedy dni stają się coraz chłodniejsze, kaloryfery zaczynają grzać, wysuszając powietrze w domach, moja cera staje się coraz bardziej kapryśna - przesusza się na potęgę, staje się szorstka, łuszcząca i traci elastyczność. Odkryłam jednak sposób, jak temu zapobiegać i skutecznie wspomóc regenerację skóry na twarzy i szyi po słonecznych dniach lata. Przedstawiam Wam mój ulubiony duet do wieczornej pielęgnacji - żel z żywokostem GorVita i krem Dermedic HydraIn2.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc3WxLAoDhDcHasZyFZazqYsgchmRJGY0ytOjEjkNDEuAa2AsdBESJ58LNlVR_oLA8KWQsp3hYWAzxA2qcwRizII9LYRTSTfcDFPe1sIhXFln92VMh_eNhATZ2gB7dIcBhy4lvKfyDhys/s1600/DSC_0250.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc3WxLAoDhDcHasZyFZazqYsgchmRJGY0ytOjEjkNDEuAa2AsdBESJ58LNlVR_oLA8KWQsp3hYWAzxA2qcwRizII9LYRTSTfcDFPe1sIhXFln92VMh_eNhATZ2gB7dIcBhy4lvKfyDhys/s640/DSC_0250.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żel z żywokostem GorVita odkryłam, kiedy pewnego lata poparzyłam skórę od słońca. Poleciła mi go farmaceutka, bo ekstrakt z żywokostu zawiera naturalną alantoinę (pochodną mocznika), proteiny i prowitaminę B6, dzięki czemu skutecznie przyspiesza regenerację, łagodzi i koi skórę. Wskazaniem do jego stosowania są poparzenia, odmrożenia, stany zapalne skóry i wszelkie podrażnienia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja stosuję go jako serum pod krem na noc. W tej roli sprawdza się znakomicie. Na rano skóra jest widocznie zregenerowana, zrelaksowana, gładka i rozjaśniona. Znikają zaczerwieniania, które pojawiają się po całym dniu noszenia makijażu. Mimo iż żel bazuje na parafinie, jest nietłusty, bardzo szybko się wchłania i (o dziwo) nie wywołuje u mnie zapychania porów.</div>
<div style="text-align: justify;">
Żel z żywokostem znajdziecie w aptekach w cenie około 15-20 zł za 200ml. Taka duża tubka z powodzeniem będzie służyć przez kilka miesięcy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6IjPyJA8HarQi1ArW5H0BDb7KH2fh15jSchRYpPAzUfyCq9IAd5vGnV45Tsh3fevrgGs_pJZtQCYOOXVlniLnnrHudl2KG0Wu7AxR4wQG56MpwdnC4ATLCfLQzZXg_EvUGRPz11mSmPA/s1600/DSC_0241.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6IjPyJA8HarQi1ArW5H0BDb7KH2fh15jSchRYpPAzUfyCq9IAd5vGnV45Tsh3fevrgGs_pJZtQCYOOXVlniLnnrHudl2KG0Wu7AxR4wQG56MpwdnC4ATLCfLQzZXg_EvUGRPz11mSmPA/s640/DSC_0241.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sam żel nie wystarcza jednak, by odpowiednio nawilżyć i natłuścić moją skórę. Do tego celu niezbędny jest krem o bogatej konsystencji. W tej roli fantastycznie sprawdza się Dermedic HydraIn2. Jest bardzo treściwy, gęsty, przez co trudno się rozprowadza - jednak jeśli stosuje się go na serum (np. żel z żywokostem), problem ten znika. Jest to produkt, który dobrze spisuje się na noc, bo skóra ma czas, by go wchłonąć. Na dzień pod makijaż jest dla mnie za ciężki.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak działa Dermedic? Potęguje efekt relaksu i regeneracji, a ponadto rewelacyjnie nawilża skórę dzięki zawartości mocznika i masła shea. Krem również bazuje na parafinie, jednak mimo codziennego stosowania moja skóra wygląda idealnie, pory nie są zapchane. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dermedic HydraIn2 kupiłam w drogerio-aptece. W regularnej sprzedaży krem kosztuje około 40zł, ale warto poczekać na promocję, bo wtedy kupicie go nawet za 10-12 zł. Jest w miarę wydajny, chociaż im bliżej zimy, tym więcej go nakładam na skórę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6PEV7LXYv5_cNlvEcXRhAIb8yydxxscci_thn5xjk1pl_3plCV7_gfRzbXOSwdrwQgnDr-GvAOZ6p8CuT-y3a4sQ7Hm6UBSPpAspjJDKRox06a01DtJ2aJdykmoPMwL98w_xNF_I7T-I/s1600/DSC_0237.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6PEV7LXYv5_cNlvEcXRhAIb8yydxxscci_thn5xjk1pl_3plCV7_gfRzbXOSwdrwQgnDr-GvAOZ6p8CuT-y3a4sQ7Hm6UBSPpAspjJDKRox06a01DtJ2aJdykmoPMwL98w_xNF_I7T-I/s640/DSC_0237.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy budzę się rano, moja skóra jest jędrna, promienna, wygładzona i wyraźnie nawilżona. Takiego efektu oczekuję po kosmetykach na noc! Dlatego duet żel + krem będzie służył mi jeszcze przez długi czas i Wam również te produkty polecam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip_kbL4ta-IgYrditxLK6flgZS-QNV_awVSkxhy7R14wJjQIMngxI-9muQVKDuOzZxImAeZ3eNCwCdoLNfhdgYt_SF12Mn9IC2KCp8plkvhQr0jl2qhbLWhG58mIuAVhwmb6pxzQaVnsk/s1600/DSC_0254.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="1000" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip_kbL4ta-IgYrditxLK6flgZS-QNV_awVSkxhy7R14wJjQIMngxI-9muQVKDuOzZxImAeZ3eNCwCdoLNfhdgYt_SF12Mn9IC2KCp8plkvhQr0jl2qhbLWhG58mIuAVhwmb6pxzQaVnsk/s640/DSC_0254.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-46921954621942936542017-10-04T19:21:00.001+02:002017-10-07T09:08:35.886+02:00Jak pachnie... jesienna noc? (Autumn Night - Yankee Candle - Harvest Time)<div style="text-align: justify;">
Noc według Yankee Candle pachnie mężczyzną. Wszystkie zapachy, których nazwa kojarzy się z nocną porą, zaliczyłabym właśnie do męskiej kategorii - <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/2015/08/jak-pachnie-sen-nocy-letniej-yankee.html" target="_blank">Midsummer's Night</a>, <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/2015/08/jak-pachnie-oaza-o-ponocy-yankee-candle.html" target="_blank">Midnight Oasis</a>, <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/2015/07/jak-pachnie-afryka-kolekcja-q3-2015.html" target="_blank">Kilimanjaro Stars</a> czy <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/2016/02/jak-pachnie-swiato-ksiezyca-moonlight.html" target="_blank">Moonlight</a>. Z październikowym zapachem miesiąca - <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2582-autumn-night.html" target="_blank">Autumn Night</a></b> jest tak samo.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8b0kQ531FCH-aS0WhChOMQ8L_jUm9IvyzQdEmMS9S4kcUJH1xnajchaoMkM8dfb7XMd_iIPDz3fyKf6a7hvwhBPpb8Q12MUfhRr4Ip4J0UEWTBswfyIStiI4VyiS3rjM9qo5qVf18QM0/s1600/DSC_0228.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8b0kQ531FCH-aS0WhChOMQ8L_jUm9IvyzQdEmMS9S4kcUJH1xnajchaoMkM8dfb7XMd_iIPDz3fyKf6a7hvwhBPpb8Q12MUfhRr4Ip4J0UEWTBswfyIStiI4VyiS3rjM9qo5qVf18QM0/s640/DSC_0228.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autumn Night należy do kolekcji Harvest Time, zaklasyfikowano go do rześkiej linii zapachowej. Granatowa tarta kryje w sobie nuty drzewne, przełamane aromatem lawendy, akordami czarnego pieprzu, wetiweru, bergamotki i grapefruita. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTyttc8Oe61f38NciejyANO4TC9gcBKHt63SKCzxfb4lVwNgTXUWiIoMHSAHzGbnG-Z64Mwb2dw8CWzv9HkIErbhjYRliYu_6WhV-W75T_q2HRy153xJX4r4icwGhsvuqpwbV_O-4Raok/s1600/DSC_0232.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTyttc8Oe61f38NciejyANO4TC9gcBKHt63SKCzxfb4lVwNgTXUWiIoMHSAHzGbnG-Z64Mwb2dw8CWzv9HkIErbhjYRliYu_6WhV-W75T_q2HRy153xJX4r4icwGhsvuqpwbV_O-4Raok/s640/DSC_0232.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jesienna noc w interpretacji Yankee Candle pachnie głęboko, męsko, dość ciężko. Pierwsze skrzypce grają nuty drzewne, ziołowe, igliwie i lawenda. Całość stanowi naprawdę udaną, ciekawą kompozycję. Poszczególne jej elementy przeplatają się ze sobą i równoważą. Autumn Night daje przyjemne wrażenie, ale przy dłuższym paleniu zaczyna męczyć i przytłaczać. Jest to zdecydowanie zapach z kategorii intensywnych - już 1/3 tarty wypełnia całe mieszkanie mocnym aromatem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZbdMB6H3BUKforHhAPsg0R_Vj1o9G_Bxdj7t4w6L0hMVPKZb6vZBmsl8dmcyGNX0nJNTfsXNSe2txe0HFGfWe9-i3IQR6FkHIdcTtQo_V8UqvDJJIMw_MxqVFwIZvyYdWqYMVSTkZms/s1600/DSC_0233.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZbdMB6H3BUKforHhAPsg0R_Vj1o9G_Bxdj7t4w6L0hMVPKZb6vZBmsl8dmcyGNX0nJNTfsXNSe2txe0HFGfWe9-i3IQR6FkHIdcTtQo_V8UqvDJJIMw_MxqVFwIZvyYdWqYMVSTkZms/s640/DSC_0233.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: jesień</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: wieczór</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: raczej nie</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx2VHZmUYm-OF4lrWgRu7cbODEObZXTvDa1oM48jki6xMv6xgTK0ZnuxMXYVhJEeuEcU5-0nKbeL0qGyx0V16P_Q0DUueo4S-8ykQoVq1_ZfjMSktc9YHIlrJGwJOUSg9E4610Iil4HjU/s1600/serca-3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx2VHZmUYm-OF4lrWgRu7cbODEObZXTvDa1oM48jki6xMv6xgTK0ZnuxMXYVhJEeuEcU5-0nKbeL0qGyx0V16P_Q0DUueo4S-8ykQoVq1_ZfjMSktc9YHIlrJGwJOUSg9E4610Iil4HjU/s1600/serca-3.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W październiku Autumn Night jest zapachem miesiąca, więc jeśli jeszcze go nie znacie, to najlepsza okazja, by go wypróbować. Ja na świecę raczej się nie skuszę - nie zdążyłaby się rozpalić do ścianek, a zapach już by mnie zmęczył i musiałabym ją zgasić. Ale wosk Autumn Night jeszcze niejeden kupię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSKX6ggv8F_7QIgfIJQ5CXTzV0hp5eMqpYdrtQjoDzJaOZg9HwRT1ENGvOWacvQsyz9dhJelQsk7aRmMH3TXR9bg2tKgbnC17_pHaCkMuta3gXDPJMuAOGabCFxGyabeQvOHakSc387UY/s1600/DSC_0224.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSKX6ggv8F_7QIgfIJQ5CXTzV0hp5eMqpYdrtQjoDzJaOZg9HwRT1ENGvOWacvQsyz9dhJelQsk7aRmMH3TXR9bg2tKgbnC17_pHaCkMuta3gXDPJMuAOGabCFxGyabeQvOHakSc387UY/s640/DSC_0224.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-1393991777424415382017-10-02T19:21:00.001+02:002017-10-02T19:21:38.192+02:00Fotografia natychmiastowa <div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Długo wahałam się nad zakupem mojego osobistego aparatu do fotografii natychmiastowej. Bo choć Instaxy w uroczych, pastelowych barwach ładnie wyglądają na Instagramie, przez wiele osób uważane są po prostu za zbędny gadżet. Ja przemyślałam wszystkie "za" i "przeciw" i... kupiłam. </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAOyyI50kEPDqoLMoJ1vILUAIuUu1b0KTCih_6d5ClgxSDbgd9A8C8Qsx-222DBdERTWPIuOtPVxPGZSbDELdzd6A_lmIR3Y4pAR1FbD1IPpf6ELm-Xur3VtTtv0pE3YjMvE78JwI0E-Q/s1600/IMG_20170817_162200_735.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1280" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAOyyI50kEPDqoLMoJ1vILUAIuUu1b0KTCih_6d5ClgxSDbgd9A8C8Qsx-222DBdERTWPIuOtPVxPGZSbDELdzd6A_lmIR3Y4pAR1FbD1IPpf6ELm-Xur3VtTtv0pE3YjMvE78JwI0E-Q/s640/IMG_20170817_162200_735.jpg" width="512" /></a></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Zacznę od tego, że fotografia natychmiastowa to nie tylko różowe i niebieskie Instaxy Mini. Fujifilm ma bogatszą, stale powiększającą się ofertę. Tego typu aparaty sprzedaje też klasyk fotografii natychmiastowej - Polaroid, którego znają zapewne jeszcze nasi rodzice. Ja od razu brałam pod uwagę tylko Insta Mini. Wygrały względy estetyczne, finansowe (chciałam niedrogi aparat) i kwestia dostępności wkładów. </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Tym sposobem doszliśmy do pierwszego, dość dużego minusa fotografii natychmiastowej - ceny. Choć aparaty same w sobie do drogich nie należą (Instax Mini 8 kupicie już od około 250 zł), to po kieszeni uderzą nas wkłady. Za 10 zdjęć do Instax Mini zapłacimy około 35zł, więc jak łatwo obliczyć, jedno zdjęcie w formacie karty kredytowej to koszt 3,50 zł. Zdecydowanie taniej wyjdzie nas wywoływanie zdjęć w pocztówkowym formacie z aparatów cyfrowych czy nawet analogowych na kliszę.</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQwVLn_35bhVHysREW2Egb0MVRzQ8vzKDET9fEFOleVkPC3G0nNTaYLUSioqJXWl45m7UC3Q3W_Ss4iP8aAOMQsGYc4iDiGbSYSD7uQu0d3-wJPP7OkFWENKX78YRJfaaOFHV4v3-QsuA/s1600/DSC_0196.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQwVLn_35bhVHysREW2Egb0MVRzQ8vzKDET9fEFOleVkPC3G0nNTaYLUSioqJXWl45m7UC3Q3W_Ss4iP8aAOMQsGYc4iDiGbSYSD7uQu0d3-wJPP7OkFWENKX78YRJfaaOFHV4v3-QsuA/s640/DSC_0196.JPG" width="640" /></a></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Instax Mini to ładny gadżet - pastelowe kolory obudowy przyciągają wzrok, a producent dba o to, byśmy się nie znudzili, wypuszczając na rynek limitowane wersje - np. aparat inspirowany Minionkami. Faktem jest jednak to, że taka urocza obudowa nie jest zbyt wytrzymała. Już pod ręką czuć, że plastik, z którego wykonano Instaxa, jest delikatny i wystarczy upadek nawet z małej wysokości, by aparat stał się zupełnie bezużyteczny. Łatwo się też obija, rysuje i brudzi. Ale jest na to rada - na Ebayu i Alliexpress znajdziemy mnóstwo niedrogich futerałów we wszystkich kolorach tęczy i wzorach, które tylko mogłyby nam przyjść do głowy.</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Dlaczego więc zdecydowałam się na zakup Instaxa?</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Przede wszystkim dlatego, że należę do pokolenia, które bardzo dobrze pamięta fotografię analogową. Z łezką w oku wspominam, jak jadąc na wakacje zabierało się ze sobą kliszę, potem z namaszczeniem pstrykało tyle zdjęć, na ile pozwoliła ilość klatek, a potem czekało do powrotu z wakacji, by u fotografa wywołać zdjęcia i zobaczyć wreszcie, jak wyszły. Nieraz okazywało się, że to prześwietlone, tamto trochę za ciemne, na jednym głupia mina, na drugim oczy zamknięte. I w tym był właśnie cały urok! Takie zdjęcia miały w sobie magię. I choć nie chciałabym wrócić do czasów, kiedy nie mogłam podglądnąć efektu dosłownie w sekundę po naciśnięciu przycisku spustu migawki, współczesna fotografia natychmiastowa daje mi namiastkę takiej niepewności i oczekiwania na zdjęcie. Instaxem nie robię kilku takich samych, niewiele znaczących ujęć - wybieram najlepsze momenty, najładniejsze tło, żeby zrobić naprawdę wyjątkowe zdjęcie. Skoro kosztuje mnie aż 3,50 zł, to chcę, by było na nim uchwycone coś szczególnego, by oglądanie albumu przywoływało setki wspomnień. A jeśli wyjdzie niedoświetlone lub zamknę na nim oczy? To nic, właśnie o to chodzi! Nie mogę tego zdjęcia poprawić w Photoshopie, nie mogę go skopiować ani nawet wrzucić na Facebooka - takie zdjęcie jest autentyczne, jedne w swoim rodzaju.</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmtHjtQBTCIHDU8l3NckwKjEdDFQrrCnrp19udpCTREd8sD1mZlthtU-lkRuXkHkViOzE3Lywba5vYA1kMr-bSZzypV93j9nmZBJvRYzQzzlhVZ12Q-c5tBTGGuhBstq9CYRqvUoVL7b4/s1600/DSC_0199.JPG" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmtHjtQBTCIHDU8l3NckwKjEdDFQrrCnrp19udpCTREd8sD1mZlthtU-lkRuXkHkViOzE3Lywba5vYA1kMr-bSZzypV93j9nmZBJvRYzQzzlhVZ12Q-c5tBTGGuhBstq9CYRqvUoVL7b4/s640/DSC_0199.JPG" width="640" /></a></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Nie jestem aż taką fanką fotografii, by zapuszczać się w profesjonalną fotografię analogową, w domowej ciemni wywoływać odbitki. Wystarczy mi efekt, jaki daje Instax Mini. Przygotowanie do każdej fotki, następnie czekanie, aż się naświetli, a potem podziwianie efektów - to cały ceremoniał, który przynosi mnóstwo zabawy.</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Co sądzicie o aparatach do fotografii natychmiastowej? :)</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-84458148155230576062017-09-28T18:49:00.001+02:002017-10-07T09:08:50.392+02:00Jak pachnie... dzika figa? (Wild Fig - Yankee Candle Q3 2014)<div style="text-align: justify;">
Figi to owoce ewidentnie kojarzące się z przełomem lata i jesieni. I choć w Polsce trudno znaleźć te naprawdę słodkie i aromatyczne, goszczą na talerzach coraz większej liczby osób. Niektórzy preferują je w wersji suszonej, inni sięgają wyłącznie po świeże. Ja nie należę do fanów tych owoców, jednak mimo to zaryzykowałam rozpalenie wosku <a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/714-wild-fig.html?search_query=wild+fig&results=8" target="_blank"><b>Wild Fig</b></a> z oferty Yankee Candle.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZNNrD-_g_w7d_ZVa_VCHE8FoZ1phGhaSM1Nx8NQlovuqJNLZp16anzxAZgK-_IoDJJ0SrcCFGhhrOAeevdXSiRC3X5bUnc3k_IvP6-BfqqEnBYygN4x6biGzLzO3xPvlbwth7ynkzEEQ/s1600/5.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZNNrD-_g_w7d_ZVa_VCHE8FoZ1phGhaSM1Nx8NQlovuqJNLZp16anzxAZgK-_IoDJJ0SrcCFGhhrOAeevdXSiRC3X5bUnc3k_IvP6-BfqqEnBYygN4x6biGzLzO3xPvlbwth7ynkzEEQ/s640/5.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wild Fig należy do linii owocowej Yankee Candle i zawiera w sobie aromat figi. Producent sugeruje, iż zapach ten ma się kojarzyć z wakacjami, sjestą, domowym winem i konfiturami z fig. Jako że należy do jesiennej serii (Q3 z 2014 roku), powinien być idealny na długie jesienne wieczory.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgevev1vHQsKDaIQvL3LxcdO7rCCCuvwvmUBqrwYup0GK4asukxnRWIwDlLLMHfN9I6LQc6t5iaDi0XDl5JCEaHvPQdy-MEnClKQDbOHbGhRvyuvQT08GjAtD0OJhazkexag_d-hrS3iqw/s1600/1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgevev1vHQsKDaIQvL3LxcdO7rCCCuvwvmUBqrwYup0GK4asukxnRWIwDlLLMHfN9I6LQc6t5iaDi0XDl5JCEaHvPQdy-MEnClKQDbOHbGhRvyuvQT08GjAtD0OJhazkexag_d-hrS3iqw/s640/1.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam taką teorię, że w przypadku wosków Yankee Candle bardzo często sam ich kolor mówi nam sporo o zapachu, jakiego możemy się spodziewać. Tak jest też i w tym przypadku - ciemnofioletowa tarta kryje w sobie głęboki i ciekawy zapach. Nie jest to wierne odwzorowanie aromatu świeżych owoców, a raczej wariacja na temat figi. Połowa tarty na kominku wypełnia nawet duży pokój słodkim owocowym zapachem, kojarzącym mi się z domowym dżemem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXf9L0BlRVAGXCVvNjdXQa-8gE8ZwSP603Hi4pNrJao1SZ2zCG7rVlifmRtyf0JRtSGIC6wJLM_IECAk_CpmBPmEKqfOlvlOtuLoeqC0oxRB7KUBzVNQqRQ4LWDVSPt-u62eHs1hd_PmA/s1600/2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXf9L0BlRVAGXCVvNjdXQa-8gE8ZwSP603Hi4pNrJao1SZ2zCG7rVlifmRtyf0JRtSGIC6wJLM_IECAk_CpmBPmEKqfOlvlOtuLoeqC0oxRB7KUBzVNQqRQ4LWDVSPt-u62eHs1hd_PmA/s640/2.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: jesień</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: wieczór</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: zależy od wielkości pokoju i/lub ilości wosku na kominku</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="50" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbyKthdPD3E56hD7yvwYOs_6QXmIFP2dMgJX-a_E0YhCfiw3ASPvxy1yCJlmYHLNUMFAglof8XoY6pQeYcKgZ3m-z7UnNkW_1ZGNewlPfYBFfmn8z8iwKTxc8rzk6aSpfcNHI5VZkFnMI/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik3j7hcIaeZI4oTL8goQYXBXZzYqGcjnkZNRaXXmFSQPFP67abniIWLXQgpfgNv-RZFIVyoHOzoTGrm_Ru8M-EentO9Og4wsHMqnK0G1fOBdecclz1YxqPTWfhcWCju45YYOJ5yBumCXo/s1600/3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik3j7hcIaeZI4oTL8goQYXBXZzYqGcjnkZNRaXXmFSQPFP67abniIWLXQgpfgNv-RZFIVyoHOzoTGrm_Ru8M-EentO9Og4wsHMqnK0G1fOBdecclz1YxqPTWfhcWCju45YYOJ5yBumCXo/s640/3.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Figa w interpretacji Yankee Candle ma w sobie coś, ale nie urzekła mnie na tyle, żebym chciała zaopatrzyć się w jakiś większy zapas tego zapachu. Tę jedną (pogniecioną :P) tartę wypalę do końca z przyjemnością, ale chyba na tym moja znajomość z Wild Fig się skończy. A Wam nie mogę tego zapachu ani polecić, ani odradzić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie? Lubicie figę od Yankee Candle? A świeże figi?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu7sPV2jjftiChyphenhyphenTl-s5bI_dtbhbD0e8b8bmxmP3SWOLxgTBoRyZsqdeNhow6Ve___qO1pBKxtwWAyHLgm7YDlQR-aJtOZ_L-foCDA8yLsCW4qBfVvACvCIPOZxXRMfH_iIEaAlWTYcBI/s1600/4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu7sPV2jjftiChyphenhyphenTl-s5bI_dtbhbD0e8b8bmxmP3SWOLxgTBoRyZsqdeNhow6Ve___qO1pBKxtwWAyHLgm7YDlQR-aJtOZ_L-foCDA8yLsCW4qBfVvACvCIPOZxXRMfH_iIEaAlWTYcBI/s640/4.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-13485074415405581002017-09-24T12:18:00.001+02:002017-09-24T12:18:05.244+02:00Niespodzianka! :)<div style="text-align: justify;">
Hej! Pamiętacie mnie jeszcze?</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek się na to zdecyduję, ale postanowiłam wrócić do blogowania. Nie będzie to już taki szaleńczy pęd za popularnością, poprawianiem statystyk i zdobywaniem coraz to nowych czytelników, jak było wcześniej. Teraz moimi priorytetami jest życie prywatne, praca, zdrowy styl życia, a nie blog. Blog będzie od teraz jedynie dodatkiem do tego, co w moim życiu jest najważniejsze. Wcześniej wkręciłam się w blogowanie na tyle mocno, że czułam wręcz konieczność regularnego pisania - a przy tworzeniu czegokolwiek poczucie konieczności nie jest wskazane. W końcu fotografowanie, pisanie i zamieszczanie tego w internecie powinno być przyjemnością.</div>
<div style="text-align: justify;">
Cóż, w każdym razie witajcie ponownie! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuAaYkXvo4f0hUaCohN-eEzu2yz1BzwBviRVIY-6fH8rKXZZeDW06E11acqt0KeLTF2L_-F2Xo10Q8VJO7Bab4-WVZGg7mfBalTbbQ9AKXrkpXibfgS7ayOFL3Pfsk_K7W1pj2fTreJ20/s1600/20431300_10210786377269951_2531506659007125762_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuAaYkXvo4f0hUaCohN-eEzu2yz1BzwBviRVIY-6fH8rKXZZeDW06E11acqt0KeLTF2L_-F2Xo10Q8VJO7Bab4-WVZGg7mfBalTbbQ9AKXrkpXibfgS7ayOFL3Pfsk_K7W1pj2fTreJ20/s400/20431300_10210786377269951_2531506659007125762_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-22575797892775247822016-03-07T19:45:00.002+01:002016-03-07T19:45:45.413+01:00Jak pachnie... trawa cytrynowa i imbir? (Lemongrass & Ginger, Yankee Candle Q1 My Serenity)<div style="text-align: justify;">
Kolekcja My Serenity trafiła w mój gust... prawie idealnie. Prawie, bo spośród czterech zapachów aż trzy trafiły na listę moich absolutnych ulubieńców. Jeden niestety zupełnie nie wpisał się w moje preferencje. A mowa właśnie o <b><a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2071-lemongrass-and-ginger.html" target="_blank">Lemongrass & Ginger</a></b>, o którym chcę Wam dziś napisać parę słów. Może ustrzegę Was przed jego zakupem, a może właśnie skłonię do wypróbowania? Przecież każdy z nas ma inny gust ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4X-qYxt2b2pUBNRd9XUKIFhjzaK1wPzyqTkxDvsn-95-2ChIOV2cYkKyE-a4xtrzT0sw7ASt2yS8RYhLql_EI5fEMiKQD0JA5dxBl5oHy1FlBpDEFPOQxgqYYOB5IgWZtk3oWGPTR1Ng/s1600/DSC_0969.png" imageanchor="1"><img alt="lemongrass & ginger" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4X-qYxt2b2pUBNRd9XUKIFhjzaK1wPzyqTkxDvsn-95-2ChIOV2cYkKyE-a4xtrzT0sw7ASt2yS8RYhLql_EI5fEMiKQD0JA5dxBl5oHy1FlBpDEFPOQxgqYYOB5IgWZtk3oWGPTR1Ng/s640/DSC_0969.png" title="lemongrass & ginger" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lemongrass & Ginger już samą nazwą zapowiada uderzenie cytrusowej świeżości. Nie zaklasyfikowano go jednak ani do linii owocowej, ani też do rześkiej, a do linii aromatycznej. Nazwa wyjaśnia nuty zapachowe, jakich możemy się po tym wosku spodziewać: imbir oraz trawa cytrynowa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjatGIkw-TIlEM4tjBz_RRT9ZqlvLZ4wWVrvjJDLHh_GZXc2TBmGzlmnOI61nilYI1n3paXJbQIJ_1M_NDGXhOLBLzlQ4b_DMttjuCipLDb74lNb_Jshxuxk4JhSy1DDemyxYAZ2L0dGLw/s1600/DSC_0973.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjatGIkw-TIlEM4tjBz_RRT9ZqlvLZ4wWVrvjJDLHh_GZXc2TBmGzlmnOI61nilYI1n3paXJbQIJ_1M_NDGXhOLBLzlQ4b_DMttjuCipLDb74lNb_Jshxuxk4JhSy1DDemyxYAZ2L0dGLw/s640/DSC_0973.png" title="yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli czytaliście już jakąś moją recenzję owocowych zapachów YC, na pewno wiecie, że nie jestem fanką tego typu nut zapachowych - ciągle o tym wspominam. A spośród wszystkich owocowych zapachów największą antypatią darzę właśnie te cytrusowe. Postanowiłam jednak zaryzykować i skusić się na zakup Lemongrass & Ginger, bo imbirowy Ginger Dusk z jednej z poprzednich kolekcji bardzo mi się podobał. I o ile sam imbir był świetny, to imbir w połączeniu z trawą cytrynową to już jak dla mnie za dużo. Po prostu za dużo cytrusów w jednym wosku. Owszem, Lemongrass & Ginger jest świeży, ożywczy i orzeźwiający jak łyk lemoniady w gorący dzień, i może w lecie sprawdzi się lepiej, jednak wczesną wiosną zupełnie mi nie podchodzi, nie pasuje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsD_DfNjCPQoN_d9yS70GQutnrlodmSvMPgQ_uETk-ZEuMBvmgI6_dyKncbfsQCOPn2JYGgHGv9WvoaxklUEoGXc2lvdEMTFIDEyIhctDSw6kwHq8d3Qf2vgjNCvJnJsDfhpl4yifoW_I/s1600/DSC_0956.png" imageanchor="1"><img alt="my serenity" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsD_DfNjCPQoN_d9yS70GQutnrlodmSvMPgQ_uETk-ZEuMBvmgI6_dyKncbfsQCOPn2JYGgHGv9WvoaxklUEoGXc2lvdEMTFIDEyIhctDSw6kwHq8d3Qf2vgjNCvJnJsDfhpl4yifoW_I/s640/DSC_0956.png" title="my serenity" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: lato</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: przedpołudnie, popołudnie</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglL8pQiuUYgy2Mwfd75mC5yz0DCtEKt18gsE66cvNSJqQgUiT936lwryhU9oXOq48LCgbqlz83A8kRUmyWpTYtcqePaijKHOU3kWBLt3viuNLRhv1DCjaA8b1ia7PSk-mWcyCRpzg3y3M/s1600/DSC_0961.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle lemongrass & ginger" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglL8pQiuUYgy2Mwfd75mC5yz0DCtEKt18gsE66cvNSJqQgUiT936lwryhU9oXOq48LCgbqlz83A8kRUmyWpTYtcqePaijKHOU3kWBLt3viuNLRhv1DCjaA8b1ia7PSk-mWcyCRpzg3y3M/s640/DSC_0961.png" title="yankee candle lemongrass & ginger" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli należycie do fanów takich zapachów jak Sicilian Lemon, Sparkling Lemon, Citrus Water, Citrus Tango czy Orangle Splash, to kompozycja imbiru i trawy cytrynowej na pewno też Wam się spodoba. Jeśli jednak - tak jak ja - preferujecie inne nuty zapachowe, to darujcie sobie zakup Lemongrass & Ginger. Kolekcja My Serenity zawiera trzy inne fantastyczne zapachy, które moim zdaniem o wiele bardziej zasługują na uwagę.</div>
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-2983254727443025182016-02-21T17:47:00.000+01:002016-02-21T17:47:32.595+01:00Jak pachnie... piwonia? (Peony Yankee Candle Q1 My Serenity)<div style="text-align: justify;">
Lubię kwiaty w ogóle, ale mam kilka ulubionych gatunków. Należą do nich między innymi piwonie, co zresztą zauważycie na zdjęciu z prawej strony. Uwielbiam ich zapach i subtelny wygląd rozchylonych płatków - wyglądają trochę jak mniej skromna róża ;) Bardzo ucieszyłam się, gdy nadeszła informacja, że w pierwszej tegorocznej kolekcji Yankee Candle znajdzie się zapach o nazwie <a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2074-peony.html" target="_blank"><b>Peony</b></a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNT6guNlC_g4H1iucTSlltmdhuyG_WfkMZpNTQEtxGARzGD3zO4TZf5-aleVIWcj3q20CLN1ffqv6cOUIPIQByeGC1YYaPPodKBHKeveoTQ1oZZ4am7sNaxT_L-GXJxbNXTlYcIK8FqeY/s1600/DSC_0945.png" imageanchor="1"><img alt="peony" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNT6guNlC_g4H1iucTSlltmdhuyG_WfkMZpNTQEtxGARzGD3zO4TZf5-aleVIWcj3q20CLN1ffqv6cOUIPIQByeGC1YYaPPodKBHKeveoTQ1oZZ4am7sNaxT_L-GXJxbNXTlYcIK8FqeY/s640/DSC_0945.png" title="peony" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Peony to zapach z linii kwiatowej. Jego kompozycja nie jest szczególnie złożona - zawiera jedynie nuty zapachowe kwiatów piwonii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIXzCF9wepMRjuFz_A46gh9t5QuFpLN7VfYzCw3lo7FvQNpHgul6_pfsY7fh5gn2xYGZi9E9n8nYUflrEG8QKV3B2lSX_zFzideDO21JzGQosIiFAABJ3Q2FcibLirSOKsGGerB1Nm8LM/s1600/DSC_0937.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIXzCF9wepMRjuFz_A46gh9t5QuFpLN7VfYzCw3lo7FvQNpHgul6_pfsY7fh5gn2xYGZi9E9n8nYUflrEG8QKV3B2lSX_zFzideDO21JzGQosIiFAABJ3Q2FcibLirSOKsGGerB1Nm8LM/s640/DSC_0937.png" title="yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Piwonia według Yankee Candle pachnie mega realistycznie, ale odrobinę bardziej słodko i zdecydowanie bardziej intensywnie niż prawdziwy kwiat. Ma w sobie coś różanego, ale też coś lekko owocowego. Dla mnie, jako wielkiej fanki piwonii, ten wosk jest po prostu przepiękny - od razu go polubiłam i zapragnęłam posiadać w formie dużej świecy. Lojalnie jednak ostrzegam, że Peony to zapachowy killer - tak intensywny, że 1/4 tarty wypełnia zapachem całe mieszkanie. Jeśli palicie woski w małych pokojach lub po prostu nie lubicie takiej intensywności zapachu, dozujcie go w naprawdę minimalnych ilościach!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgagZ7VOk0s2vNkfzrj5oMbktiYcRCRgVBoaaqFNQ_TY_K0V4UlOlHjmCJp8bvHaV6bxTpHPX0I5v7yW93ktplNrIx81cLG2DnuFTySlMZGC1TFE79v57380tuTV0j95DB2ttOILty7_nA/s1600/DSC_0939.png" imageanchor="1"><img alt="peony yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgagZ7VOk0s2vNkfzrj5oMbktiYcRCRgVBoaaqFNQ_TY_K0V4UlOlHjmCJp8bvHaV6bxTpHPX0I5v7yW93ktplNrIx81cLG2DnuFTySlMZGC1TFE79v57380tuTV0j95DB2ttOILty7_nA/s640/DSC_0939.png" title="peony yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: wiosna, lato</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: przedpołudnie, popołudnie</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak (ale w niewielkich ilościach!)</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfA36QtjbWiDEATTs99kg8YoJ5ueNWQXM3ljjQp_Daqfq3Y7SrmsJKaJUaLvi8g8obDb5jkr9tEd1rZ0EbH7oetcHwQeYeO7wHgz7ivuuanmw0IBSOckzC2cEjNVeIpkB0T4fizaDRgiM/s1600/serca-3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfA36QtjbWiDEATTs99kg8YoJ5ueNWQXM3ljjQp_Daqfq3Y7SrmsJKaJUaLvi8g8obDb5jkr9tEd1rZ0EbH7oetcHwQeYeO7wHgz7ivuuanmw0IBSOckzC2cEjNVeIpkB0T4fizaDRgiM/s1600/serca-3.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinEufN5DIcZe98CduAk4URCjV5N2b6CGW0ib7P-xZuhdYdcDoO7fg1YeJ9xl1cgaHyxBR0bQEKBdgRrf_BSVD7y393LRLnLdFjFCW4yqph-suBnPs2XfimVzC17VJpIBmBtegv23XKA0w/s1600/DSC_0948.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle q1" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinEufN5DIcZe98CduAk4URCjV5N2b6CGW0ib7P-xZuhdYdcDoO7fg1YeJ9xl1cgaHyxBR0bQEKBdgRrf_BSVD7y393LRLnLdFjFCW4yqph-suBnPs2XfimVzC17VJpIBmBtegv23XKA0w/s640/DSC_0948.png" title="yankee candle q1" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do tej pory wypróbowałam dwa zapachy z kolekcji My Serenity - Moonlight (o którym pisałam TUTAJ) oraz Peony. Oba niesamowicie polubiłam, w 100% trafiły w mój gust. Mam nadzieję, że kolejne dwa (My Serenity i Lemongrass & Ginger) okażą się równie udane.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy są tu jacyś fani kwiatowych zapachów YC? (poza mną oczywiście :P)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9NoemsgGzcsMxTFkhTguG6ARgBxlLMvX5Rxl0ZZB50Mzy5GLLvDn7-QcxfKuJmQJg11Rf0ZlHy7CBxKdVH1Pj-JxKvR6xtHhaIr58XAwECv_b9ogR6x-43vmdGOHiwzs6pcIfBZWMoJA/s1600/DSC_0952.png" imageanchor="1"><img alt="my serenity" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9NoemsgGzcsMxTFkhTguG6ARgBxlLMvX5Rxl0ZZB50Mzy5GLLvDn7-QcxfKuJmQJg11Rf0ZlHy7CBxKdVH1Pj-JxKvR6xtHhaIr58XAwECv_b9ogR6x-43vmdGOHiwzs6pcIfBZWMoJA/s640/DSC_0952.png" title="my serenity" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-86069584261399942542016-02-20T17:54:00.000+01:002016-02-20T17:54:44.955+01:00STYLOVY styczeń - ShinyBox styczeń 2016<div style="text-align: justify;">
Według ShinyBox styczeń miał być wyjątkowo stylowym miesiącem. Dlatego pierwsze w tym roku pudełko powstało we współpracy z portalem STYLOWI.PL. Czy zawartość pudełka wpisała się w modowe kanony? Czy sprawiła, że poczułam się modna? Sami zobaczcie:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPtom9UNhw1GGxOtoMuil1GNAwI0kKRIl-KH93IAALTIht8vG_Hz12H_FqnqI-qu8n22vNNFlF-8mBmVAK9XT0m0y9J-0pT-KAz-Yyw8lpZdLzcCPrSgo8chrMpTsfhn9tcYGJKwaKnhk/s1600/DSC_0855.png" imageanchor="1"><img alt="shinybox" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPtom9UNhw1GGxOtoMuil1GNAwI0kKRIl-KH93IAALTIht8vG_Hz12H_FqnqI-qu8n22vNNFlF-8mBmVAK9XT0m0y9J-0pT-KAz-Yyw8lpZdLzcCPrSgo8chrMpTsfhn9tcYGJKwaKnhk/s640/DSC_0855.png" title="shinybox" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0VUQzOezPkLbSHiWDetHFO_NI9jgqIxolhyphenhyphenTmn77SClMGvwCRDBPIjkmdRkpAo-KAGDQMAt70t2ccBh4kFUXyigplbF4NkAdVjEg34AQWhB3KWU9ToaY7_cslh16lJP8YX7gFUQ6gw1c/s1600/DSC_0857.png" imageanchor="1"><img alt="stylovy styczeń" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0VUQzOezPkLbSHiWDetHFO_NI9jgqIxolhyphenhyphenTmn77SClMGvwCRDBPIjkmdRkpAo-KAGDQMAt70t2ccBh4kFUXyigplbF4NkAdVjEg34AQWhB3KWU9ToaY7_cslh16lJP8YX7gFUQ6gw1c/s640/DSC_0857.png" title="stylovy styczeń" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRC4jkkTbBUCHFwQduf14pEbhamhhs27IeRoEmkhwf7UQYlaJKssYoRifadVfmr263Kc20tKlU4Jma9NrprQjWrJwP-sRevWgG4WIlka1eeJGHUtyBS9ITp7UekK8Aj0rVYG87kEsO2FU/s1600/DSC_0860.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRC4jkkTbBUCHFwQduf14pEbhamhhs27IeRoEmkhwf7UQYlaJKssYoRifadVfmr263Kc20tKlU4Jma9NrprQjWrJwP-sRevWgG4WIlka1eeJGHUtyBS9ITp7UekK8Aj0rVYG87kEsO2FU/s640/DSC_0860.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-s7I1lc6vq9Jm0JvtaPZ-ucbAKg0yqO1sxEkHhEr1Wvp6rlgTrO5f5CfaQA3M4fq0JRyDZE4bBZoL7cEg2E617J2KSL9grav9V4pBmW2-3WVCT2DBs3-EjPNlK9a93oFo4RIlmikmfDo/s1600/DSC_0868.png" imageanchor="1"><img alt="cosmetics box" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-s7I1lc6vq9Jm0JvtaPZ-ucbAKg0yqO1sxEkHhEr1Wvp6rlgTrO5f5CfaQA3M4fq0JRyDZE4bBZoL7cEg2E617J2KSL9grav9V4pBmW2-3WVCT2DBs3-EjPNlK9a93oFo4RIlmikmfDo/s640/DSC_0868.png" title="cosmetics box" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr4SUiqMEFTvmldMxt4onk4z7XzmBJe96QyT6jR0iHhdJCfEDhrmNuNsJd0Vibx1mJWNQMevyLSCt4xoSnDW_BKlK2OfmbXMcQRYePYHmt01ZO7L508tuPCny4wh202LaD97-lZvSRrVI/s1600/DSC_0870.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr4SUiqMEFTvmldMxt4onk4z7XzmBJe96QyT6jR0iHhdJCfEDhrmNuNsJd0Vibx1mJWNQMevyLSCt4xoSnDW_BKlK2OfmbXMcQRYePYHmt01ZO7L508tuPCny4wh202LaD97-lZvSRrVI/s640/DSC_0870.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>YASUMI</u> Krem na okolice oczu i ust</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo lubię kosmetyki i akcesoria marki Yasumi. Fajnie, że na tubce znalazła się data ważności (z niewiadomego dla mnie powodu producenci często zapominają wytłoczyć na opakowaniach miniaturek datę przydatności), ale gdzie jest skład INCI? Ani na tubce, ani na kartoniku go nie widzę, a to mnie niepokoi - wolałabym jednak wiedzieć, co nakładam na skórę, zwłaszcza na tak delikatne miejsca jak okolice oczu i ust. Skład znalazłam na stronie internetowej producenta, dlatego krem znajdzie u mnie zastosowanie, ale jeszcze nie teraz - zostawię go na jakiś wyjazd. Mimo wszystko uważam, że brak składu na opakowaniu to spore niedopatrzenie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHdYFRwfb0OtH3V7bFTbIoOiedrIvEuKnhqGgY_SVxIAif17PKXy6U2eBJAnJHY0MAKEv7l_bWW3PpPhfSSyYCfMdZx1DA8g0cNINh_dgGGQ7B7DHV7WBCLBzucFS8V78uW0YLJYV_aMQ/s1600/DSC_0874.png" imageanchor="1"><img alt="yasumi" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHdYFRwfb0OtH3V7bFTbIoOiedrIvEuKnhqGgY_SVxIAif17PKXy6U2eBJAnJHY0MAKEv7l_bWW3PpPhfSSyYCfMdZx1DA8g0cNINh_dgGGQ7B7DHV7WBCLBzucFS8V78uW0YLJYV_aMQ/s640/DSC_0874.png" title="yasumi" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>SILCARE</u> Lakier do paznokci The Garden Of Colour Marsala Edition nr 161</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć marsala była topowym kolorem ubiegłego roku, moim zdaniem wciąż jeszcze pasuje na zimowe, chłodne i ponure dni. Lakier nie zrobił na mnie dobrego pierwszego wrażenia (kiedy po raz pierwszy go zobaczyłam, pomyślałam: "brzydal"), to jednak nieźle się czułam, nosząc go na paznokciach. Użyłam go parę razy w ciągu miesiąca - ładnie komponował się z eleganckim strojem podczas oficjalnych spotkań. Jeśli chodzi o właściwości lakieru, to również jestem zadowolona - dobre krycie już po pierwszej warstwie, szybkie schnięcie i przyzwoita trwałość (4 dni).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmKq5BZrlfV_ov-2VJH0KwcigXWIRJgdFx2fyFJXP5iZ9vN9huVly_80f6SALRqeddMmXgCW-6v0i5PLZ3HDZ6RaZNyTUlNUV1RnVxJZ_peRksSIXN0I7rElMRHHk0MN5EGebLf33K1Tc/s1600/DSC_0884.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmKq5BZrlfV_ov-2VJH0KwcigXWIRJgdFx2fyFJXP5iZ9vN9huVly_80f6SALRqeddMmXgCW-6v0i5PLZ3HDZ6RaZNyTUlNUV1RnVxJZ_peRksSIXN0I7rElMRHHk0MN5EGebLf33K1Tc/s640/DSC_0884.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>MONTIBELLO</u> Smart Touch Kuracja do włosów 12 w 1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Moje włosy nie przepadają za odżywkami bez spłukiwania - większość je obciąża. Na szczęście Montibello nie wywołała takich negatywnych skutków. Odżywka bardzo ładnie wygładziła włosy na długości, nadała im blasku i miękkości, a także otuliła mgiełką przepięknego zapachu. Nie jest to jednak efekt na tyle spektakularny, bym miała ochotę kupić kolejne opakowanie za cenę 25zł. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>WIBO</u> Lip Lacquer nr 4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Płynna pomadka okazała się być całkiem ok, ale bez szału. Ładnie wygląda na ustach, nadając im soczyście czerwony kolor i "mokry" błysk bez żadnych drobinek. Niestety ma tendencję do rozpływania się poza kontur ust. Trwałością też nie grzeszy - wystarczy upić łyk wody, by perfekcyjny makijaż ust został na szklance. Plus za cudowny, waniliowy zapach, który sprawia, że mam ochotę ten Lip Lacquer po prostu zjeść ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYaPfGty02vS8Ey0kCMwaNzDoQKI5C8ezMInq9pbSSw7Kj5371gOt5VnRRoXagW6t55dTSqvI9yVtYgG23HYjcoyE6XEILhGHSl-Pir9Wjuw5gYgi0_1HGv6IH9Zw4VpVCKeO6ByvDh8/s1600/DSC_0892.png" imageanchor="1"><img alt="wibo lip lacquer" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYaPfGty02vS8Ey0kCMwaNzDoQKI5C8ezMInq9pbSSw7Kj5371gOt5VnRRoXagW6t55dTSqvI9yVtYgG23HYjcoyE6XEILhGHSl-Pir9Wjuw5gYgi0_1HGv6IH9Zw4VpVCKeO6ByvDh8/s640/DSC_0892.png" title="wibo lip lacquer" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXvE-5DVE5RdEgHYV3paZTBWwlmIfeseerXQ_Ik9QLP3gvE2xGeBuZngi0m8_ToFzPJSuxpl3AZ328YCMmvVGS-4BtahflzUG-UXZ0dm_LTiI2HMykfdgr1sbLJ8Fnj_bBwzLkSL-BoOY/s1600/DSC_0897.png" imageanchor="1"><img alt="swatch" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXvE-5DVE5RdEgHYV3paZTBWwlmIfeseerXQ_Ik9QLP3gvE2xGeBuZngi0m8_ToFzPJSuxpl3AZ328YCMmvVGS-4BtahflzUG-UXZ0dm_LTiI2HMykfdgr1sbLJ8Fnj_bBwzLkSL-BoOY/s640/DSC_0897.png" title="swatch" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>BALNEOKOSMETYKI</u> Lakier do paznokci nr 303</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Drugi lakier w jednym pudełku? Może wyjdę na zrzędę, ale wolałabym większą różnorodność. Poza tym - mimo iż lakier jest ok, dobrze kryje po 2 warstwach, brokat dobrze się rozkłada, nie smuży, na paznokciach jest gładki w dotyku - to jednak nie jest to mój kolor. A przynajmniej nie na teraz - może kiedyś, gdy będę się wybierać na imprezę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>BIC</u> Soleil Bella maszynka do golenia</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Kupiłam sobie ostatnio jakieś zwykłe maszynki do golenia BIC w damskiej wersji - okazały się być beznadziejne, strasznie mnie podrażniły. Soleil Bella na szczęście sprawdziła się o wiele lepiej. Jest ostra dla włosków, łagodna dla skóry.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3oX28TiGhJbtOlAYEHTjuqzj2dAxr4uAT_brd4QSjIQfhBmoi8LErh5W0QX-Zk2NImwWXEt4zdnJW3J8whC7-YKfQRSatkLV3TEz_fxB0Dr05IqgfLbW-qp-D9B2m1YRWWh-zCYTjxEc/s1600/DSC_0901.png" imageanchor="1"><img alt="bic soleil bella" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3oX28TiGhJbtOlAYEHTjuqzj2dAxr4uAT_brd4QSjIQfhBmoi8LErh5W0QX-Zk2NImwWXEt4zdnJW3J8whC7-YKfQRSatkLV3TEz_fxB0Dr05IqgfLbW-qp-D9B2m1YRWWh-zCYTjxEc/s640/DSC_0901.png" title="bic soleil bella" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNuwTs7ojxqblZh-PHDA9f67uIzJEgyVdgQBjztlVW5S1OezZFyo-5nby5EMBO4TF5MeKd-THc8mB8z2UQUJuK5E26QQL9lKREx-vXadx-djUF0F-cg8idgDqzBdSNbK9Jvp4eQCr3sW4/s1600/page.png" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNuwTs7ojxqblZh-PHDA9f67uIzJEgyVdgQBjztlVW5S1OezZFyo-5nby5EMBO4TF5MeKd-THc8mB8z2UQUJuK5E26QQL9lKREx-vXadx-djUF0F-cg8idgDqzBdSNbK9Jvp4eQCr3sW4/s640/page.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>ADIDAS</u> Climacool antyperspirant w sprayu</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ładnie pachnie, nie wywołuje podrażnień, nie zostawia białych śladów na ubraniach. Całkiem ok radzi sobie z zapewnieniem świeżości i ochroną przed przykrym zapachem. Mimo to nie wygrywa z moim ulubieńcem konkurencyjnej marki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq-2wVmk2swvTUl_MMihAkQ-FFn3EILfmYaqDIMs0tTEDMLZqXz09dAsS5Nam2FzonTwiC2CsA856NVb4K55fLO3ukdfkKWiruNfMTq4ewcmRg7pnTDVJZGejGNh1SRhZ2Dk_ZbEWjads/s1600/DSC_0913.png" imageanchor="1"><img alt="adidas climacool" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq-2wVmk2swvTUl_MMihAkQ-FFn3EILfmYaqDIMs0tTEDMLZqXz09dAsS5Nam2FzonTwiC2CsA856NVb4K55fLO3ukdfkKWiruNfMTq4ewcmRg7pnTDVJZGejGNh1SRhZ2Dk_ZbEWjads/s640/DSC_0913.png" title="adidas climacool" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako Ambasadorka ShinyBox dostałam również fantastyczny, niekosmetyczny prezent - t-shirt i przypinkę od sklepu PEWEX.PL! Idealny rozmiar, idealny tekst ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mUaBq0tJ6uqtUEb2z0IhsIdPMRtE1ypXJGQRtB6TuwSWs4cRdjCLyIhcbJemh0RAtSUptjVxkkJamnJvVtL0aH8bVbBYhq0A2cUlz4SR02rnNjqh95Zxu13AYiI1GI2UMteD4nuiSsw/s1600/DSC_0921.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mUaBq0tJ6uqtUEb2z0IhsIdPMRtE1ypXJGQRtB6TuwSWs4cRdjCLyIhcbJemh0RAtSUptjVxkkJamnJvVtL0aH8bVbBYhq0A2cUlz4SR02rnNjqh95Zxu13AYiI1GI2UMteD4nuiSsw/s640/DSC_0921.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co sądzicie o styczniowym Shiny? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggc9xeSFSwg1shKrJgQBV9PrzNOgoYCpVULuZvXV2emt4niwIDH3ONLtaclCR0QrEOyaf0wzlCxIJ44B0ufI4p23Sr1rAYu5R5nIv7E6NlnLEaXRkbPZQKQ6mZLTPZ4227qq0GWW6P66M/s1600/DSC_0865.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggc9xeSFSwg1shKrJgQBV9PrzNOgoYCpVULuZvXV2emt4niwIDH3ONLtaclCR0QrEOyaf0wzlCxIJ44B0ufI4p23Sr1rAYu5R5nIv7E6NlnLEaXRkbPZQKQ6mZLTPZ4227qq0GWW6P66M/s640/DSC_0865.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-23935382320669863662016-02-18T18:57:00.001+01:002016-02-18T20:28:08.131+01:00Paznokcie kororu kolarowego - ORLY Color Blast Hot Coral Creme<div style="text-align: justify;">
Jeszcze do niedawna uważałam, że nie pasuje mi czerwień na paznokciach. Ostatnio jednak zmieniłam zdanie i teraz bardzo chętnie noszę wszelkie odcienie czerwonych lakierów. Jednym z moich ulubionych stał się <b><u>ORLY</u> Color Blast Hot Coral Creme</b>, który ożywił niejeden smutny zimowy dzień!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN48jMIMS4eU4oJUl6nCErRBnkgrdmRLUAt-5yUJzwHwZKQL0qTmkrz-kJjfmOXrHMm8Rj6C7LoBwtXRTjqSuld9gwKAgKfivDYUA9zfIQw199DxmlzKSumim9xGRU-NE7AKWLrOcxhsM/s1600/DSC_0783.png" imageanchor="1"><img alt="orly color blast" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN48jMIMS4eU4oJUl6nCErRBnkgrdmRLUAt-5yUJzwHwZKQL0qTmkrz-kJjfmOXrHMm8Rj6C7LoBwtXRTjqSuld9gwKAgKfivDYUA9zfIQw199DxmlzKSumim9xGRU-NE7AKWLrOcxhsM/s640/DSC_0783.png" title="orly color blast" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhllSmYUeJPv7hjWmatcW8dnLysvMnSqmhTHxYZaO5XokeMEYLyftQs-VpUUGrTigOp3sh5YGwoUEs-BfKFVYoN1wlDURmOHthc5d5ZoHKjM5OGe7uw2olYtRkGvGeqKNRWRwN3_qAPqa8/s1600/DSC_0785.png" imageanchor="1"><img alt="hot coral creme" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhllSmYUeJPv7hjWmatcW8dnLysvMnSqmhTHxYZaO5XokeMEYLyftQs-VpUUGrTigOp3sh5YGwoUEs-BfKFVYoN1wlDURmOHthc5d5ZoHKjM5OGe7uw2olYtRkGvGeqKNRWRwN3_qAPqa8/s640/DSC_0785.png" title="hot coral creme" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hot Coral Creme, to - jak sama nazwa wskazuje - koralowy lakier o kremowym wykończeniu. Zależnie od światła wygląda albo jak czerwień z pomarańczowym odcieniem, albo jak soczysty, mocny pomarańcz.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jego krycie nie jest takie typowo "kremowe", bo nawet przy dwóch warstwach końcówki paznokci nieco przebijają.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYmjwejOF7vRIl_ZjzGArCnDbe6aRChezBrkntYs7aZT9HVjk3JenViUKrWiVCjueSZEUpKwF74jgitXHm4zqPtYpm8QD35U2ecdo5g_A0RxA5jE_y8orXCnExV13ir-jW3Vdc4Y6vRjo/s1600/DSC_0818.png" imageanchor="1"><img alt="orly color blast hot coral creme" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYmjwejOF7vRIl_ZjzGArCnDbe6aRChezBrkntYs7aZT9HVjk3JenViUKrWiVCjueSZEUpKwF74jgitXHm4zqPtYpm8QD35U2ecdo5g_A0RxA5jE_y8orXCnExV13ir-jW3Vdc4Y6vRjo/s640/DSC_0818.png" title="orly color blast hot coral creme" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8MKTcA-e0ucacIZaMbSF2uTIUfUyBejbjJprX1a9wDCaqgsWYJq0j01CMxUFf0DXMzmqvFI5jCMCmmmtfJr2T5YsVXneyXIb9qRq22ZFbCLVuXIYAuV_Lz8w9QUhjn7OPaCgC_rO0ddw/s1600/DSC_0820.png" imageanchor="1"><img alt="hot coral creme swatch" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8MKTcA-e0ucacIZaMbSF2uTIUfUyBejbjJprX1a9wDCaqgsWYJq0j01CMxUFf0DXMzmqvFI5jCMCmmmtfJr2T5YsVXneyXIb9qRq22ZFbCLVuXIYAuV_Lz8w9QUhjn7OPaCgC_rO0ddw/s640/DSC_0820.png" title="hot coral creme swatch" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hot Coral Creme, tak jak i wszystkie inne lakiery ORLY, nie zawiera DBP, toluenu oraz formaldehydu. Ma specjalną zakrętkę gripper cap, która ułatwia trzymanie i manewrowanie pędzelkiem. A pędzelek jest niezbyt gruby, giętki i wygodny - mimo że ja osobiście preferuję szerokie pędzelki w lakierach, nigdy nie narzekam na te, w które wyposażone są lakiery ORLY - bo mimo iż nie są najgrubsze, bardzo dobrze się nimi maluje.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipMGkjJJ8gBXitRnbDjhXc5lfK-8fra4_HjYXiliZu_1HkMl6Ia4vMVVr5feWI9cZ6kPXrk3CD1zjoz0gsjJJst6xTfptCg3iawjbPIGOAjJSzwVUWrF9xeAqMIeauEeelpVIlVCUAUAQ/s1600/DSC_0815.png" imageanchor="1"><img alt="orly hot coral creme" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipMGkjJJ8gBXitRnbDjhXc5lfK-8fra4_HjYXiliZu_1HkMl6Ia4vMVVr5feWI9cZ6kPXrk3CD1zjoz0gsjJJst6xTfptCg3iawjbPIGOAjJSzwVUWrF9xeAqMIeauEeelpVIlVCUAUAQ/s640/DSC_0815.png" title="orly hot coral creme" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM2WYi-D1bVBJ1C5uD13Ktd36ewb4qPPD-7-4mcEsRmIXNS2F-sY_1jJk8qrUwami3Y7SlKEUySWftIhMMrdk809oxBVjJtnA1IRRSMw4KUR8mcHbYh59UnZXfW-DVDQHC_AGa0XItPUo/s1600/DSC_07971.png" imageanchor="1"><img alt="color blast hot coral creme" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM2WYi-D1bVBJ1C5uD13Ktd36ewb4qPPD-7-4mcEsRmIXNS2F-sY_1jJk8qrUwami3Y7SlKEUySWftIhMMrdk809oxBVjJtnA1IRRSMw4KUR8mcHbYh59UnZXfW-DVDQHC_AGa0XItPUo/s640/DSC_07971.png" title="color blast hot coral creme" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lakier ORLY Color Blast w kolorze Hot Coral Creme (a także w innych szalonych kolorach) kupicie <a href="http://colorblast.pl/pl/p,81-50065_Hot_Coral_Creme.html" target="_blank">TUTAJ</a> za <u>29,90zł</u>.</div>
<div style="text-align: justify;">
Rozumiem, że to nie jest najniższa cena, ja też nigdy nie byłam skłonna do przepłacania. Na lakierach do paznokci jednak nie oszczędzam, bo te droższe naprawdę trzymają się u mnie o wiele, wiele lepiej niż takie z drogeryjnej półki. I za to właśnie między innymi uwielbiam ORLY - za trwałość. Manicure zrobiony lakierem Hot Coral Creme trzyma się u mnie 5 dni mimo wykonywania wszelkich prac domowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6_5nTHfm1zZ0321NWsiAPBBv9en263Nm-Ol5952dzMYj7-1BGGkjEK7FNLg-9nagb792tEVG9Q2LPWV1x4OWqsLtznFLnYZcz4cofTwt7pKkhwYXHB5WrsVndb0oMCvcw839E4RnJxfA/s1600/DSC_0832.png" imageanchor="1"><img alt="red nails" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6_5nTHfm1zZ0321NWsiAPBBv9en263Nm-Ol5952dzMYj7-1BGGkjEK7FNLg-9nagb792tEVG9Q2LPWV1x4OWqsLtznFLnYZcz4cofTwt7pKkhwYXHB5WrsVndb0oMCvcw839E4RnJxfA/s640/DSC_0832.png" title="red nails" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMW-EhFMgF6L9NmQcz_GDvsQFp9o8GsgxRM847KusNc9RjuW-ESvxvjYKq29MuQFYCglvA4Zu0Q7LxlY-SdvfH7M4vvYCEL2Js6ePPK8yCqRga-Vf7VPDjo70qV8E9OMdxuzQu-glqPJc/s1600/DSC_0842.png" imageanchor="1"><img alt="manicure" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMW-EhFMgF6L9NmQcz_GDvsQFp9o8GsgxRM847KusNc9RjuW-ESvxvjYKq29MuQFYCglvA4Zu0Q7LxlY-SdvfH7M4vvYCEL2Js6ePPK8yCqRga-Vf7VPDjo70qV8E9OMdxuzQu-glqPJc/s640/DSC_0842.png" title="manicure" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podoba się Wam Hot Coral Creme? Lubicie w ogóle takie kolory czy może wybieracie modne w tym sezonie pastele?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivDFOJPCrXGkmLFGjOISfX3C9maf1n93QzkFm6bcPzdGLknzWQLGocERs5a2D1RGWxSPlyXzcyf9YZ9CBAWbFSzv7nZlU5vq3FN6nK3DnjcIhhb6do8ujXORo3pAjJYuCV6nte8XiM5P4/s1600/DSC_0804.png" imageanchor="1"><img alt="orly" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivDFOJPCrXGkmLFGjOISfX3C9maf1n93QzkFm6bcPzdGLknzWQLGocERs5a2D1RGWxSPlyXzcyf9YZ9CBAWbFSzv7nZlU5vq3FN6nK3DnjcIhhb6do8ujXORo3pAjJYuCV6nte8XiM5P4/s640/DSC_0804.png" title="orly" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-60502748430773308742016-02-15T19:00:00.002+01:002016-02-15T19:00:13.327+01:00Męska strona pielęgnacji: BJOBJ Uomo Łagodzący krem po goleniu i balsam do twarzy 2w1<div style="text-align: justify;">
Nie wiem, czy zgodzicie się z moim wnioskiem, ale zaobserwowałam, że panowie lubują się w kosmetykach wielofunkcyjnych. Używanie osobno żelu do mycia twarzy i peelingu? Nieeee! Ale już żel z peelingiem 2w1 - jak najbardziej. Szampon, a potem odżywka? A po co to komu? Lepiej mieć szampon z odżywką 2w1.</div>
<div style="text-align: justify;">
Marka Bjobj wyszła naprzeciw oczekiwaniom mężczyzn, włączając do swojej oferty krem-balsam 2w1: <b><u>BJOBJ</u> Uomo Łagodzący krem po goleniu i balsam do twarzy</b>. Jeśli Wasi panowie też preferują produkty 2w1, przeczytajcie, jak sprawdził się ten od Bjobj na cerze mojego narzeczonego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh47e85gOWERE3sY3lJrF4SbW4ppD1m4vhEvQIQiB1Puj5eR0UUFDuwDvmGvHCH8VW76Bt0RTSQYdFz-E2Vj2lDfxQLbVYkjMTwVxvMpS83HTl_AwJQ1Ify2_DRyRVyMfrbmGi-fCNf6Ps/s1600/DSC_0263.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh47e85gOWERE3sY3lJrF4SbW4ppD1m4vhEvQIQiB1Puj5eR0UUFDuwDvmGvHCH8VW76Bt0RTSQYdFz-E2Vj2lDfxQLbVYkjMTwVxvMpS83HTl_AwJQ1Ify2_DRyRVyMfrbmGi-fCNf6Ps/s640/DSC_0263.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Panowie zwracają bardzo dużą uwagę na konsystencję kremów - muszą się dobrze rozprowadzać i szybko wchłaniać, a także nie pozostawiać lepkiej czy tłustej warstwy na skórze. Krem Bjobj bardzo dobrze wpisuje się w te kryteria - ma lekką, nietłustą, nawilżającą konsystencję, która umożliwia delikatne rozprowadzanie bez naciągania skóry i błyskawiczne wchłanianie bez filmu. Dodatkowo napina delikatnie skórę, sprawiając, że wygląda na zdrową i odmłodzoną. Świetnie sprawdza się nie tylko jako krem, ale również jako balsam po goleniu - nie piecze, a wręcz koi podrażnioną i zaczerwienioną od maszynki skórę. Jest przy tym wydajny - niewielka ilość wystarczy, by pokryć całą twarz odpowiednią warstwą kremu. Ma świetne opakowanie airless, które umożliwia higieniczne dozowanie produktu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMQ3QL3eUQt4crRdQpS4zFvYjQfva7Oul60JRCXC6iKxDt0OhtbvIHLea3O1SUY3yiABZ2FVfWOsN59hRSgWyRqlXVaNMHC5YHGpzammY5nhWXuyuGHXe6H6ODILAkt59EFbtyoDy8G6U/s1600/DSC_0257.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMQ3QL3eUQt4crRdQpS4zFvYjQfva7Oul60JRCXC6iKxDt0OhtbvIHLea3O1SUY3yiABZ2FVfWOsN59hRSgWyRqlXVaNMHC5YHGpzammY5nhWXuyuGHXe6H6ODILAkt59EFbtyoDy8G6U/s640/DSC_0257.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnQHwouSsWDjex5ZqdlizesroYpWgxooFKzZK3hc3psAriDt-wJbpm3BWJrIGQlMj80TZaW20i0iz6upeRlX2g8cM8kfReLgLonIrK6NlNjrrND8-agnrfNhVFxpbyyya7U5GuqlOFN-k/s1600/DSC_0289.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnQHwouSsWDjex5ZqdlizesroYpWgxooFKzZK3hc3psAriDt-wJbpm3BWJrIGQlMj80TZaW20i0iz6upeRlX2g8cM8kfReLgLonIrK6NlNjrrND8-agnrfNhVFxpbyyya7U5GuqlOFN-k/s640/DSC_0289.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie bez znaczenia jest również zapach. Zdarzało się, że mój tata wyrzucał całkiem przyzwoity kosmetyk tylko dlatego, że nie był w stanie tolerować jego zapachu (a na mój nos nie był znowu aż taki zły, ale są gusta i guściki). Bjobj ma naprawdę przyjemną woń - jak męskie, nieco ziołowe perfumy. Na szczęście nie jest to na tyle silny zapach, by przyprawiał o zawroty głowy czy gryzł się z zapachem perfum - po kilkunastu minutach stopniowo ulatnia się ze skóry.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBHdZCt56x-Rdw7nXNLvAJX9DHjnMq6XDFJsjp2pl9jiSHTk9wltNJDKqv-QfCAtX9Dmvjm92FLnR1P7BdblaghaLjsnt7QYGl7lrocRL6BDCLUaItGXpbmuHDAUVTXkJxG-3vSM7WoYg/s1600/DSC_0273.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBHdZCt56x-Rdw7nXNLvAJX9DHjnMq6XDFJsjp2pl9jiSHTk9wltNJDKqv-QfCAtX9Dmvjm92FLnR1P7BdblaghaLjsnt7QYGl7lrocRL6BDCLUaItGXpbmuHDAUVTXkJxG-3vSM7WoYg/s640/DSC_0273.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-cpN-lxQbeoUvD6MkFOuHk4fHQy3ZmYxDKUHPUdoouoV3etJxRdHn1zCXrkbTWD6WLO5E7JLoLz7dHd8-KOyW96t2LqN8nKGWUaaCiQosmqVg-puqQc3OeHcURhONho62Rjn5Ev00aQM/s1600/DSC_0282.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-cpN-lxQbeoUvD6MkFOuHk4fHQy3ZmYxDKUHPUdoouoV3etJxRdHn1zCXrkbTWD6WLO5E7JLoLz7dHd8-KOyW96t2LqN8nKGWUaaCiQosmqVg-puqQc3OeHcURhONho62Rjn5Ev00aQM/s640/DSC_0282.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Krem Bjobj sprawdzi się nawet u wrażliwców, bo ma fizjologiczne pH, w 100% naturalny zapach i hypoalergiczny skład. Jest bez parabenów, alkoholu, sztucznych barwników, silikonów i składników GMO. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaZkEIwxSZt6OufpZZ1ZvJGdUi6bikSzi_3MeaXr8ZVhxXqVdm7n1be5UyvGDs16Krd4FQk_IY1jHqtqyFH9iM0jPXASROlF3S4NqMRBWTmodvQryayd8azu1TRZ-gKyrsGtze35fvrkc/s1600/DSC_0276.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaZkEIwxSZt6OufpZZ1ZvJGdUi6bikSzi_3MeaXr8ZVhxXqVdm7n1be5UyvGDs16Krd4FQk_IY1jHqtqyFH9iM0jPXASROlF3S4NqMRBWTmodvQryayd8azu1TRZ-gKyrsGtze35fvrkc/s640/DSC_0276.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeJzwzTPclaQxe3a8NOYvV5qJcKPMniw43HMTxpUQoFht22KdQZjLBMe3nHzlU9UzU14eX4oxPZGcBC7Sispbjw-7yRffXiEu_L-wRyRVX6UaAGeBQG8Qrb3-tBRZS7a7ehTpsS7e1BO4/s1600/DSC_0298.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeJzwzTPclaQxe3a8NOYvV5qJcKPMniw43HMTxpUQoFht22KdQZjLBMe3nHzlU9UzU14eX4oxPZGcBC7Sispbjw-7yRffXiEu_L-wRyRVX6UaAGeBQG8Qrb3-tBRZS7a7ehTpsS7e1BO4/s640/DSC_0298.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do kupienia online (<a href="http://www.biobeauty.pl/uomo-lagodzacy-krem-po-goleniu.html" target="_blank">TUTAJ</a>) w cenie <u>57,47zł</u> za 50ml. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mój narzeczony jest bardzo zadowolony z kremu Bjobj. Powiedział mi ostatnio, że widzi dużą różnicę między kosmetykami ekologicznymi, a takimi zwykłymi z drogerii. Dlatego uważam, że cena kremu jest adekwatna do jakości, efektów, a przede wszystkim do zadowolenia mojego mężczyzny ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie produktu marki Bjobj? Jeśli nie, koniecznie zerknijcie na ich ofertę - mają coś dla pań i panów, dla dzieci, a nawet dla naszych domowych pupili. Ja ostatnio stosuję ekologiczną pastę do zębów Bjobj - niebawem napiszę Wam o niej kilka słów. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Pdya2y2Uuh1G2tL8OaqEIDw8oAOdvmKDRxA4IL8QTh4ZW0gwJ0Hvm0lQrh84vynXqnSmADDJGyZ9tniQLK9xnm7l3vB1DxOQaw0ZXIKH9ckINNW6fd7kbzZwnZy5tfBrKc8G6wya2AI/s1600/DSC_0252.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Pdya2y2Uuh1G2tL8OaqEIDw8oAOdvmKDRxA4IL8QTh4ZW0gwJ0Hvm0lQrh84vynXqnSmADDJGyZ9tniQLK9xnm7l3vB1DxOQaw0ZXIKH9ckINNW6fd7kbzZwnZy5tfBrKc8G6wya2AI/s640/DSC_0252.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ2t92aElIOpEOm_t_7gFrwonZE18hzSouim58V8uzXRb4p6LYzQ3dr7GJN7uAXXIXoc2x_tO7ouUj3GjmeRyP7KfmE-2pxtvWyUbC_JoS2f6I_zyGZyhehBjo2ZJnHxqNWkqHOH5ZcbA/s1600/DSC_0254.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ2t92aElIOpEOm_t_7gFrwonZE18hzSouim58V8uzXRb4p6LYzQ3dr7GJN7uAXXIXoc2x_tO7ouUj3GjmeRyP7KfmE-2pxtvWyUbC_JoS2f6I_zyGZyhehBjo2ZJnHxqNWkqHOH5ZcbA/s640/DSC_0254.png" width="640" /></a></div>
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-14798450436696834412016-02-13T17:04:00.000+01:002016-02-13T17:04:57.420+01:00Jak pachnie... światło księżyca? (Moonlight Yankee Candle Q1 2016 My Serenity)<div style="text-align: justify;">
Wiem, że nie każdy z Was jest zwolennikiem świętowania Walentynek. Oczywiście zgadzam się z tym, że miłość powinniśmy okazywać sobie na co dzień, a nie tylko od święta, ale nie oszukujmy się - większość panów nie jest tak romantyczna, by każdego dnia budzić damy swego serca pocałunkiem, śniadaniem do łóżka i bukietem kwiatów. Dlatego taki wyjątkowy jeden dzień w roku nikomu nie zaszkodzi. To przecież przemiłe spędzić cały dzień z ukochaną osobą, pomyśleć o sprawieniu jej drobnych przyjemności. A romantyczny walentynkowy wieczór można jeszcze bardziej umilić, rozpalając na kominku jakiś pachnący wosk - może na przykład <a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/2072-moonlight.html" target="_blank"><b>Moonlight</b></a> z nowej kolekcji Yankee Candle: My Serenity?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnGK6dEFYiQ13UVL4zNdw2yonfmjA96Dle7e2nnJ3sZIvUpwvRSWWh7qXTig9MwqswLBDDKg-VC0caINdYNu-nn1XWSSvAyhWxBK4KszORuBp6l3nC8I-4NBssgZv2wPJqbCJJXUAAYpU/s1600/DSC_0753.png" imageanchor="1"><img alt="moonlight yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnGK6dEFYiQ13UVL4zNdw2yonfmjA96Dle7e2nnJ3sZIvUpwvRSWWh7qXTig9MwqswLBDDKg-VC0caINdYNu-nn1XWSSvAyhWxBK4KszORuBp6l3nC8I-4NBssgZv2wPJqbCJJXUAAYpU/s640/DSC_0753.png" title="moonlight yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moonlight to zapach rześki, łączący w sobie nuty drzewne, bambusowe oraz paczulowe. Taki opis zwiastuje ciekawą, głęboką kompozycję. A jak jest w rzeczywistości?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdoyQKBg8oIKnqYbmLgH-lMk603uQWYD5lWXNzBZYzpvxZdwp-775PKP4HglpHL1eR6jDBIdh3taOZmbuNMPYtFK-FpJ4mz0zQDcSY72q3JVmBnLcj9LZHXcsPN0tzsAe40G4DAF9U6I/s1600/DSC_0754.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdoyQKBg8oIKnqYbmLgH-lMk603uQWYD5lWXNzBZYzpvxZdwp-775PKP4HglpHL1eR6jDBIdh3taOZmbuNMPYtFK-FpJ4mz0zQDcSY72q3JVmBnLcj9LZHXcsPN0tzsAe40G4DAF9U6I/s640/DSC_0754.png" title="yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ubolewałam nad tym, że z oferty YC wycofują Midnight Oasis, ale wygląda na to, że znalazł się godny zastępca! Moonlight - podobnie jak Midnight Oasis - spodoba się fanom męskich, rześkich aromatów. Pachnie jak ciekawe, oryginalne męskie perfumy z odrobinę orientalnym tłem, za które odpowiada moja ulubiona paczula - nadająca głębi i tajemniczości. Idealnie nadaje się na wieczór spędzany we dwoje przy lampce wina ;) Sprawdzi się też podczas wizyty gości, bo nie przyprawia o migrenę, jest elegancki i potęguje wrażenie czystości w mieszkaniu. Trzeba jednak uważać z ilością wosku na kominku, bo Moonlight jest naprawdę intensywny i szybko rozchodzi się po całym mieszkaniu (zapaliłam go w pokoju na jednym końcu mieszkania, a już po kilkunastu minutach wyczuwalny był w kuchni, na drugim końcu mieszkania).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTWnLSC7gBNOFp5fLjR7kU2072gX2UwpY3yutifJ01d6e4dpVz8Qfp3_PJtz49rzcGx6N120gRrmYl0D08uGDDn-F7NdKEtY2yLnLWmI79i29B9LlQe5pVplUKals7f2fW3aO3P1SQLBY/s1600/DSC_0767.png" imageanchor="1"><img alt="my serenity" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTWnLSC7gBNOFp5fLjR7kU2072gX2UwpY3yutifJ01d6e4dpVz8Qfp3_PJtz49rzcGx6N120gRrmYl0D08uGDDn-F7NdKEtY2yLnLWmI79i29B9LlQe5pVplUKals7f2fW3aO3P1SQLBY/s640/DSC_0767.png" title="my serenity" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: uniwersalny</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: wieczór</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfA36QtjbWiDEATTs99kg8YoJ5ueNWQXM3ljjQp_Daqfq3Y7SrmsJKaJUaLvi8g8obDb5jkr9tEd1rZ0EbH7oetcHwQeYeO7wHgz7ivuuanmw0IBSOckzC2cEjNVeIpkB0T4fizaDRgiM/s1600/serca-3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfA36QtjbWiDEATTs99kg8YoJ5ueNWQXM3ljjQp_Daqfq3Y7SrmsJKaJUaLvi8g8obDb5jkr9tEd1rZ0EbH7oetcHwQeYeO7wHgz7ivuuanmw0IBSOckzC2cEjNVeIpkB0T4fizaDRgiM/s1600/serca-3.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPJ-vhtuBggEm0J9oj88oQgrklhE0WD_A6fQLUlbI8ejpl4tHXddA04TJMVn0bZt5neTFTayee8r7suPYQLYFpHa9jJ4o7fkfNoJ7AKIdCF0wz7PocR6c-UAYglf4ylHxAcH89TahyphenhyphenJeU/s1600/DSC_0757.png" imageanchor="1"><img alt="moonlight my serenity" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPJ-vhtuBggEm0J9oj88oQgrklhE0WD_A6fQLUlbI8ejpl4tHXddA04TJMVn0bZt5neTFTayee8r7suPYQLYFpHa9jJ4o7fkfNoJ7AKIdCF0wz7PocR6c-UAYglf4ylHxAcH89TahyphenhyphenJeU/s640/DSC_0757.png" title="moonlight my serenity" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolekcja My Serenity zapowiada się naprawdę interesująco - jeśli kolejne zapachy będą równie dobre jak Moonlight, to ja jestem oczarowana :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Mieliście już okazję poznać któryś z zapachów z tegorocznej kolekcji Q1?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxH-BN9IFq5kSTI2ZW8r0_j8XRU33MfZziaiJeGT_BOWyYfkd_oNxK4-GA7eCUeBoX8wkXK9nb67a0LSgDyOR9GODoHGdv2YXNtyEa7DvbsKojxpNjAV_Hyl1uHrYcLk_hjFiy_rFjL0o/s1600/DSC_0759.png" imageanchor="1"><img alt="moonlight" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxH-BN9IFq5kSTI2ZW8r0_j8XRU33MfZziaiJeGT_BOWyYfkd_oNxK4-GA7eCUeBoX8wkXK9nb67a0LSgDyOR9GODoHGdv2YXNtyEa7DvbsKojxpNjAV_Hyl1uHrYcLk_hjFiy_rFjL0o/s640/DSC_0759.png" title="moonlight" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-71898373259089994232016-01-23T12:54:00.000+01:002016-01-23T12:54:10.841+01:00Gwiazdkowy prezent - ShinyBox Grudzień 2015 Where The Magic Happens<div style="text-align: justify;">
Świąteczna magia to coś, na co czekam z utęsknieniem cały rok.</div>
<div style="text-align: justify;">
W tym roku ShinyBox postanowiło zwrócić uwagę właśnie na tę szczyptę magii, towarzyszącą każdemu z nas w tym szczególnym czasie. Powstało pudełko pod hasłem "Where The Magic Happens". Czy jego zawartość rzeczywiście jest tak niesamowita? Czy ucieszyła mnie jak wymarzony prezent?</div>
<div style="text-align: justify;">
Odkąd dostałam pudełeczko, minęło już wystarczająco dużo czasu, bym mogła Wam powiedzieć, czy był to trafiony gwiazdkowy gift, czy też nie do końca.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSGFS-DFSrPYPMqX-1pk_0_AhvpGuCglOJn9TGvsTFUMQj44a52jce_0jlGw3eNoYA4aO34csXlqPIIEVoY4bvUNlRaKgcx0tffm05LdhyP_lxRQGZGxd6O_XdXk3hHzELp5XxLwN395w/s1600/DSC_0677.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSGFS-DFSrPYPMqX-1pk_0_AhvpGuCglOJn9TGvsTFUMQj44a52jce_0jlGw3eNoYA4aO34csXlqPIIEVoY4bvUNlRaKgcx0tffm05LdhyP_lxRQGZGxd6O_XdXk3hHzELp5XxLwN395w/s640/DSC_0677.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>PERFECT-SKIM</u> Błyszczyk do ust The Power Of Colour (Jasmine)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zimą najczęściej rezygnuję z kolorowych kosmetyków do ust, bo moje wargi są tak przesuszone, że tolerują jedynie warstwę Carmexu. Ten błyszczyk jednak skutecznie mnie do siebie przekonał - po pierwsze dlatego, że daje bardzo subtelny, naturalny efekt. Jak możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, błyszczyk jest bezbarwny, a na skórze zmienia kolor na różowy (mam odcień Jasmine), który pozostaje na wargach nawet gdy błyszcząca warstwa się zetrze. Super! Po drugie błyszczyk ma fantastyczny skład: olej jojoba, kwas hialuronowy, masło shea - to główne składniki. Co ciekawe, producent zaleca stosowanie produktu nie tylko na usta, ale na przykład też na... sutki ;)</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcG4wGtnVRudNSyitvl9uV9Xbj3yE0dIgUuFWFG7804FMUzc6AAVAcdKTIhKuIGq2elLHmIx4P9mA_PbL43ec8buwvwsCJgf5tT7310dybwfmNMl3VVxv8UwX0jpPN6pXdDpo1foIeEbU/s1600/DSC_0682.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcG4wGtnVRudNSyitvl9uV9Xbj3yE0dIgUuFWFG7804FMUzc6AAVAcdKTIhKuIGq2elLHmIx4P9mA_PbL43ec8buwvwsCJgf5tT7310dybwfmNMl3VVxv8UwX0jpPN6pXdDpo1foIeEbU/s640/DSC_0682.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPqpnkcV32G36ioKNRckvB7MO8l4X97JXVX4BIegtTUo-JWCUcxpKvmnXht2ytGCpB6ahY1oY3VdAxBlnweCKbp45dNen90dnupw-rdL_lER6fyPJHbx2M5tCG1PxH5EdFn6hjiQLTS0g/s1600/DSC_0692.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPqpnkcV32G36ioKNRckvB7MO8l4X97JXVX4BIegtTUo-JWCUcxpKvmnXht2ytGCpB6ahY1oY3VdAxBlnweCKbp45dNen90dnupw-rdL_lER6fyPJHbx2M5tCG1PxH5EdFn6hjiQLTS0g/s640/DSC_0692.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ3sCpdwvJDnZLXWxbluKl9Osm2q1rmk8FEGFb-30ZRFQtjNyHFDOI1jtdCiMsyM6mHyDOvD0W_MY-1ZR05GSb_BFhd0XXHME4tMYxPugf0xLmHhxWN2Orq71foFWbzmjRkJXIsBBvENI/s1600/DSC_0694-vert.png" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ3sCpdwvJDnZLXWxbluKl9Osm2q1rmk8FEGFb-30ZRFQtjNyHFDOI1jtdCiMsyM6mHyDOvD0W_MY-1ZR05GSb_BFhd0XXHME4tMYxPugf0xLmHhxWN2Orq71foFWbzmjRkJXIsBBvENI/s640/DSC_0694-vert.png" width="316" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj911V_lDtW8X459nWdCAyvlwlNlLxkabWYor0nFnkIPyDb4oJJKIVgRY8d0nWPn94cB9u6i5Ntp-iCuAq8r9oXVRcwYAIG2mNGpN_QDJ633fsxGG6IUKzCgECxwWWJcZ9lkMkqcQFGF98/s1600/DSC_0710.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj911V_lDtW8X459nWdCAyvlwlNlLxkabWYor0nFnkIPyDb4oJJKIVgRY8d0nWPn94cB9u6i5Ntp-iCuAq8r9oXVRcwYAIG2mNGpN_QDJ633fsxGG6IUKzCgECxwWWJcZ9lkMkqcQFGF98/s640/DSC_0710.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>MOKOSH</u> Olejek do ciała Pomarańcza z Cynamonem</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten olejek ma tylko jedną znaczącą wadę: jest z edycji limitowanej. Powstał specjalnie na zamówienie ShinyBox i chyba nie będzie go można kupić. A szkoda, bo jest fantastyczny - nie tylko cudownie pachnie (apetycznie, jak pomarańczowo-cynamonowy deser), ale też doskonale pielęgnuje skórę, dobrze się wchłania i nie pozostawia lepkiego filmu.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinBeZvJlvXwicuaCgQT0kdL9eO8kwSpnFLJrfGWnxDua_oFKJGCt7N92yU6n6tmNue4Wgn1SWmeqeW4W2VWkQECDqv2F0b4kM9Su3rlRGPEEgqPXSI1xUF6GdlBxTkB3aQC_xCSlWXXRU/s1600/DSC_0702.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinBeZvJlvXwicuaCgQT0kdL9eO8kwSpnFLJrfGWnxDua_oFKJGCt7N92yU6n6tmNue4Wgn1SWmeqeW4W2VWkQECDqv2F0b4kM9Su3rlRGPEEgqPXSI1xUF6GdlBxTkB3aQC_xCSlWXXRU/s640/DSC_0702.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtSlYZRKhmqeqWWKA9B008h53rXRfprGqBAZWbfw0KQyekgEN9-ywCudUbeyV2RDCA58MghPcX12nLOp-mVg5jOe-xp-a674r3JdVS7hpqT82wbHDYx0lJzb8IhP5GLY86nj9Xe7mk8s/s1600/DSC_0706.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtSlYZRKhmqeqWWKA9B008h53rXRfprGqBAZWbfw0KQyekgEN9-ywCudUbeyV2RDCA58MghPcX12nLOp-mVg5jOe-xp-a674r3JdVS7hpqT82wbHDYx0lJzb8IhP5GLY86nj9Xe7mk8s/s640/DSC_0706.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>VIANEK</u> - Nawilżający krem pod oczy do skóry suchej i wrażliwej z ekstraktem z nasion lnu</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam markę Sylveco, bardzo polubiłam też BioLaven i jestem pewna, że Vianek - nowa marka tego samego producenta - również przypadnie mi do gustu. Kupują mnie już samym designem opakowań. No powiedzcie sami, czyż nie są przepiękne? Kremu jeszcze niestety nie zdążyłam wypróbować, bo mam w użyciu inne produkty do pielęgnacji okolic oczu, a krem Vianek jest ważny tylko 6 miesięcy od otwarcia, więc wolę z tym poczekać. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_0Kt_C8fl9sXHQBBFUvTbEftYpW95P99jzWyykArCoIO79sZR_O4S4Xsunr3cx9X7m-RcVXV-YVkDOXDDmYsOtBQGWZaC9uRFUooNOncEyg6WFuuEMUcUeikpciSnq4fG2zNT8c0U0iQ/s1600/DSC_0712.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_0Kt_C8fl9sXHQBBFUvTbEftYpW95P99jzWyykArCoIO79sZR_O4S4Xsunr3cx9X7m-RcVXV-YVkDOXDDmYsOtBQGWZaC9uRFUooNOncEyg6WFuuEMUcUeikpciSnq4fG2zNT8c0U0iQ/s640/DSC_0712.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_PoMp4K1c24yfkDf2kQ1DpRyWLEH2fH7QvYjPGGAgklInwkWdm4DS8duA5SO67PKMTQjpunLaR0xk4tXYSKdVBfEoE_Q58RBNYEUeXUyO0gTjtUTVlE9ZzKxd5gjU_1KPXsRV8DfYa2M/s1600/DSC_0717.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_PoMp4K1c24yfkDf2kQ1DpRyWLEH2fH7QvYjPGGAgklInwkWdm4DS8duA5SO67PKMTQjpunLaR0xk4tXYSKdVBfEoE_Q58RBNYEUeXUyO0gTjtUTVlE9ZzKxd5gjU_1KPXsRV8DfYa2M/s640/DSC_0717.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>BODY BOOM</u> Peeling kawowy 'Cynamon'</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię ostre, konkretne peelingi i ten właśnie taki jest. Po umyciu nim całego ciała miałam tak pościerane dłonie, że aż mrowiły ;) Lubię też, gdy peeling delikatnie natłuszcza skórę i tutaj również się nie zawiodłam, bo mimo iż peeling Body Boom ma sypką, mało zwartą konsystencję, zawiera w sobie sporo przyjemnych olejków, które otulają skórę i sprawiają, że jest jeszcze bardziej gładka, odżywiona, miła w dotyku, a także nie wymaga dodatkowego nawilżenia. Nie obędzie się jednak bez narzekań, bo peeling ma dwa minusy - po pierwsze potwornie brudzi łazienkę, a po drugie ma specyficzny, bardzo mocny zapach. Czułam, że moja skóra pachnie takimi palonymi ziarnami kawy jeszcze kilkanaście godzin po peelingu. Trochę mnie to denerwowało, ale dla jego cudownych właściwości warto się było pomęczyć z tym zapachem.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjhCQKqd3JxZuqddyajaILmnYxkOYlrjyhODDoXeiz5rjbFRarljexnOo_roYrSs4RaqKOFOm_2pJSpCbef38H_DTWwoM9vevuCuBHzA5pGYrOA6bfFa0EqAjzRMpyW47pCmBgLY3S6jE/s1600/DSC_0720.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjhCQKqd3JxZuqddyajaILmnYxkOYlrjyhODDoXeiz5rjbFRarljexnOo_roYrSs4RaqKOFOm_2pJSpCbef38H_DTWwoM9vevuCuBHzA5pGYrOA6bfFa0EqAjzRMpyW47pCmBgLY3S6jE/s640/DSC_0720.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbp6rXq-LXLHpsTnP2PELfAnXT_8ElF_Hdt0Fkx_INXuRM9C_bDl6nwjF761dFAa4T9D3C5J8uQtvrMGcKPptskZBNYq3BAyIXbYifPtdsJcNSrvJTYT8dZUJBLsLIIWBwVrEh2i_ZTEw/s1600/DSC_0725.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbp6rXq-LXLHpsTnP2PELfAnXT_8ElF_Hdt0Fkx_INXuRM9C_bDl6nwjF761dFAa4T9D3C5J8uQtvrMGcKPptskZBNYq3BAyIXbYifPtdsJcNSrvJTYT8dZUJBLsLIIWBwVrEh2i_ZTEw/s640/DSC_0725.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZ0lh1oV7S1IjLPrDKUmoKHsfQi76W646q2os0u5MZwBSfFTMJ94YsOiIheolEtLKtqB87LohGUsLFGtap1bFglS16MMBptSMT8x3hEoReMQ2ltys8qgVJxshmUka4I8-ROP38gyXXEY/s1600/DSC_0728.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZ0lh1oV7S1IjLPrDKUmoKHsfQi76W646q2os0u5MZwBSfFTMJ94YsOiIheolEtLKtqB87LohGUsLFGtap1bFglS16MMBptSMT8x3hEoReMQ2ltys8qgVJxshmUka4I8-ROP38gyXXEY/s640/DSC_0728.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>OILLAN</u> Ochronny krem wzmacniający naczynka</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Teoretycznie nie jest to produkt, z którego bym się cieszyła, bo moja cera nie ma skłonności do zaczerwienień, a poza tym jest mieszana, a wręcz tłusta, więc nie potrzebuje tłustych kremów. Ostatnio jednak sięgam po kwasy, dlatego taki łagodzący i ochronny krem może zdać egzamin. Mam zamiar wypróbować go, jak tylko skończy się krem, który aktualnie stosuję.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijQEH5vRsTLAJ2ruLelqZ4rM8eckUpwuchhAAGiE2DI5f_fVDPIUlCo1XIOYsld6doDlE5eIdjqYKaMyLZ1vXFo1cHx9KiQ1IQ0h64uKW92RhvCF71-25QDK8-1LHMHMfjZWqsSGhM7Kk/s1600/DSC_0734.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijQEH5vRsTLAJ2ruLelqZ4rM8eckUpwuchhAAGiE2DI5f_fVDPIUlCo1XIOYsld6doDlE5eIdjqYKaMyLZ1vXFo1cHx9KiQ1IQ0h64uKW92RhvCF71-25QDK8-1LHMHMfjZWqsSGhM7Kk/s640/DSC_0734.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB3FZBlb6lUCRmro9Hfuce2N0jifNwv8q-yLmSTpmd3RNDOa0WjZKS3iUwMZlPWR4gCqRoaFqbfZjxAwaqlgSQeesJ6fVbMstXvbRo-sgWrbXHzQyAOOxH_LuxmMIG7IjGtgPHLWmh1bQ/s1600/DSC_0737.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB3FZBlb6lUCRmro9Hfuce2N0jifNwv8q-yLmSTpmd3RNDOa0WjZKS3iUwMZlPWR4gCqRoaFqbfZjxAwaqlgSQeesJ6fVbMstXvbRo-sgWrbXHzQyAOOxH_LuxmMIG7IjGtgPHLWmh1bQ/s640/DSC_0737.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>NEAUTY MINERALS</u> Cień mineralny (Acorn Cap)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć wolałabym jakiś neutralny beż, to ten chłodny, matowy brąz również znajdzie zastosowanie w moim codziennym makijażu - lubię takim właśnie cieniem zaznaczać załamanie powieki. Cień ma fajną, aksamitną konsystencję, jest bardzo drobno zmielony, dzięki czemu aplikowanie go to sama przyjemność. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbjUndqjkdVM0uu943QXI7k7DH24ZmMa4uv9drMN729575eFbidnkYUi-nI1IoH3ltwqX9LC2-CEV2yCBAkjn2yoUU-iJfABr_A65wMMef4yLJeSV_NZKhyxKNEFTkhz-b1A7tzMFnbb0/s1600/DSC_0739.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbjUndqjkdVM0uu943QXI7k7DH24ZmMa4uv9drMN729575eFbidnkYUi-nI1IoH3ltwqX9LC2-CEV2yCBAkjn2yoUU-iJfABr_A65wMMef4yLJeSV_NZKhyxKNEFTkhz-b1A7tzMFnbb0/s640/DSC_0739.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEIYYCDoiTRrc08IgeCBJ4OL-5qflx1_ZnTzA2vz3e-9b8ArYORsy_R9WLFWzIWzp0QpdokVSHOr85hKUhHf-aiK8LTS_Q6XOXuX58mJKiP0a8ml7psCxC_ap2Uf34nVL43z8igQptKRI/s1600/DSC_0741.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEIYYCDoiTRrc08IgeCBJ4OL-5qflx1_ZnTzA2vz3e-9b8ArYORsy_R9WLFWzIWzp0QpdokVSHOr85hKUhHf-aiK8LTS_Q6XOXuX58mJKiP0a8ml7psCxC_ap2Uf34nVL43z8igQptKRI/s640/DSC_0741.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>SIGNAL</u> Pasta do zębów Expert Protection</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektórzy mogą się obruszać, że w kosmetycznym boxie znalazła się pasta do zębów. Mi to absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - ucieszyłam się, bo piękny uśmiech to moim zdaniem najistotniejszy element naszej urody.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCazCvcSV1DMiXHI7ZSP9W8Or0-X9rHicEH9J6QCnoiTqb8nSb5VJ4kF3U_RI10k4xd4h5bqXB3PI-yA8xrQpbHCVJDNR-Wo-HuP8_p_6sQFq_741YmuzPoIYop2G5R67A4vfGoKmijIg/s1600/DSC_0742.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCazCvcSV1DMiXHI7ZSP9W8Or0-X9rHicEH9J6QCnoiTqb8nSb5VJ4kF3U_RI10k4xd4h5bqXB3PI-yA8xrQpbHCVJDNR-Wo-HuP8_p_6sQFq_741YmuzPoIYop2G5R67A4vfGoKmijIg/s640/DSC_0742.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><u>BIOLIQ</u> Zestaw próbek produktów do pielęgnacji</b></div>
<div style="text-align: justify;">
No cóż, sprawdzimy, czy są to kosmetyki godne uwagi. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOCk9jEFisBsXsuVz4EPVUmuQShJeBYrsjPUDDkYUS7E1XuUQ9hHjbR99DhyphenhyphenjxJh7sda6cbGZgn8jMKLMQTYUc7GRRJsJZYsNNOwSSc5hIWZAgCVdfX0n14nf0wpDMRqhwzA76feURQ2M/s1600/DSC_0747.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOCk9jEFisBsXsuVz4EPVUmuQShJeBYrsjPUDDkYUS7E1XuUQ9hHjbR99DhyphenhyphenjxJh7sda6cbGZgn8jMKLMQTYUc7GRRJsJZYsNNOwSSc5hIWZAgCVdfX0n14nf0wpDMRqhwzA76feURQ2M/s640/DSC_0747.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Grudniowy ShinyBox był wyładowany naprawdę po brzegi. Znalazło się w nim aż 8 kosmetyków - 6 pełnowymiarowych produktów (z czego jeden dla Członkiń Klubu VIP), 1 przedpremierowy i 2 limitowane. Większość z nich bardzo mnie ucieszyła i idealnie wpisała w mój kosmetyczny gust i potrzeby. Takie prezenty mogłabym dostawać co miesiąc ;)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcWuAUWnaM1GyhnCLxmvx1uXIdJ7ZFphqd-RQmBZaTGPgsQqBx4fA_A_E3LQTn2iSO0pzpLp_YxyK47iMSoSM1FyYga-I6v4DH765gC9MInFdBGraJj5auqDkcv7BHhFzMBKOFhX98r0/s1600/DSC_0751.png" imageanchor="1"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcWuAUWnaM1GyhnCLxmvx1uXIdJ7ZFphqd-RQmBZaTGPgsQqBx4fA_A_E3LQTn2iSO0pzpLp_YxyK47iMSoSM1FyYga-I6v4DH765gC9MInFdBGraJj5auqDkcv7BHhFzMBKOFhX98r0/s640/DSC_0751.png" width="640" /></a></div>
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-14232698969227296242016-01-20T16:50:00.001+01:002016-01-20T16:50:54.389+01:0015 rzeczy, za które jestem wdzięczna, czyli radosne podsumowanie 2015 roku<div style="text-align: justify;">
Witajcie, Kochani!</div>
<div style="text-align: justify;">
Długo mnie tu nie było, bo najpierw pochłonęły mnie przygotowania do Świąt, potem świąteczno-sylwestrowe atrakcje i wyjazdy, a od nowego roku - przygotowania do ślubu, który czeka mnie już w 2017. Może się wydawać, że to jeszcze kupa czasu, ale zdziwilibyście się, ilu usługodawców ślubno-weselnych ma zarezerwowane terminy już na 2018 rok!</div>
<div style="text-align: justify;">
W każdym razie wracam do Was z nową energią i mnóstwem tematów :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLTyIT2O3FLiQyBC3zpfRlO4lm7rE-47j-mv7Rf_cRkPCnCyty_ilTN-aGA66iU2ITJZfM7_4CaOOPpOYlN4_hnYdLpTmOUIxNFYlQruvFQ7XoelKbvkZzYESyNoa6Q1avs3eYHmzEti4/s1600/c16765da4e68be9b83987aa22443ba33.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLTyIT2O3FLiQyBC3zpfRlO4lm7rE-47j-mv7Rf_cRkPCnCyty_ilTN-aGA66iU2ITJZfM7_4CaOOPpOYlN4_hnYdLpTmOUIxNFYlQruvFQ7XoelKbvkZzYESyNoa6Q1avs3eYHmzEti4/s640/c16765da4e68be9b83987aa22443ba33.jpg" width="511" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://pl.pinterest.com/pin/432697476678409722/" target="_blank"><span style="font-size: xx-small;">źródło</span></a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok 2015 zleciał, więc czas na podsumowanie. Był to dla mnie rok naprawdę przełomowy pod wieloma względami - nie brakowało szczęśliwych dni, choć były też i trudne, smutne chwile. Ze złych wspomnień wyciągam wnioski, uczę się na błędach, ale o rozpamiętywaniu nie ma mowy. Postaram się zapamiętać z tego roku tylko to, co było dobre. Przygotowałam zestawienie 15 najfajniejszych rzeczy, które spotkały mnie w 2015:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Przeżyłam ten rok cała i zdrowa. Wszyscy moi najbliżsi również.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy słyszy się o tych wszystkich chorobach, wypadkach, nieszczęściach, które codziennie spotykają ludzi na całym świecie, człowiek zaczyna doceniać to, że sam żyje, jest zdrowy i ma wokół siebie bliskich. Każda chwila jest darem, który trzeba wykorzystać i cieszyć się nim.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHxQUm20fee5DI_bwvoBIrFRz05FbnvWe_G_337MA-CSbaCZVSJE8EZge7qRHUYfYb0JsZz7Xt-gOa-f9jD3jhsWfEzqKA8tc5CaCh1VGeLmbjw_uZafJ38R42Dgp5xxolxgktGXfTj7E/s1600/12138308_612404198898631_1557067308808197947_o.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHxQUm20fee5DI_bwvoBIrFRz05FbnvWe_G_337MA-CSbaCZVSJE8EZge7qRHUYfYb0JsZz7Xt-gOa-f9jD3jhsWfEzqKA8tc5CaCh1VGeLmbjw_uZafJ38R42Dgp5xxolxgktGXfTj7E/s640/12138308_612404198898631_1557067308808197947_o.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Zaręczyny</div>
<div style="text-align: justify;">
Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, wciąż jeszcze czuję się trochę niegotowa, trochę przestraszona taką zmianą, ale i tak było to dla mnie chyba najważniejsze i najszczęśliwsze wydarzenie mijającego roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2be9iEIOVJXHPyG-G6RDZoFfs1V_1dTWMKchBE3RRcQnrye3VXCSv55JXQoKw57RDH6HoXl5vCNfQkXJrlzjUdcxwV4_94zwUPq9Rbr6O6upSD1iCcq-kNihaW0qFCGvNA280EYGv3Dw/s1600/11855661_598349443637440_5774664516691586033_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2be9iEIOVJXHPyG-G6RDZoFfs1V_1dTWMKchBE3RRcQnrye3VXCSv55JXQoKw57RDH6HoXl5vCNfQkXJrlzjUdcxwV4_94zwUPq9Rbr6O6upSD1iCcq-kNihaW0qFCGvNA280EYGv3Dw/s640/11855661_598349443637440_5774664516691586033_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. Wakacje we Włoszech</div>
<div style="text-align: justify;">
Kocham Rzym do tego stopnia, że mogłabym tam jeździć co roku do końca mych dni. Cieszę się, że ponownie odwiedziłam Wieczne Miasto - choć był to już trzeci raz, absolutnie się nie nudziłam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtJRag1eDMJCfrwPxFkNkzYvkkRSCTjAccXiaT_uc5WXV6fq6ZdlLJRXuP3N5Wwmeht69xadPQQDsjQBxRc3-rtXqo9Q81IrsNytdk2UIsa0_6SWeix-GDHtrPg35Zh4PSZ7VGCLS4XXo/s1600/11934954_599477910191260_899712193269466303_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtJRag1eDMJCfrwPxFkNkzYvkkRSCTjAccXiaT_uc5WXV6fq6ZdlLJRXuP3N5Wwmeht69xadPQQDsjQBxRc3-rtXqo9Q81IrsNytdk2UIsa0_6SWeix-GDHtrPg35Zh4PSZ7VGCLS4XXo/s640/11934954_599477910191260_899712193269466303_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. Koncert Florence and the Machine</div>
<div style="text-align: justify;">
To było niesamowite, niezapomniane przeżycie, spełnienie mojego ogromnego marzenia. Zawsze śmiałam się z rozhisteryzowanych nastolatek, które płakały na widok swoich idoli. A co ja zrobiłam na koncercie Flo? Jak zaczęła od "What the water gave me", po prostu ścisnęło mnie w dołku i nie mogłam opanować łez wzruszenia ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_jbB5OW4AEoLXabS7EY4EFT3YeOTg1SfjfudXXpmQOVEDP3Gh2FH3k14_TgAZVhQMOEeTo-5w_XwppgeahTCM3Y_bEvmeKDJzBcg8a99xV4B9uTvabSoHfAec99cO5NrNRczBX3z-Pko/s1600/12366024_634525673353150_5522140921802417679_o.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_jbB5OW4AEoLXabS7EY4EFT3YeOTg1SfjfudXXpmQOVEDP3Gh2FH3k14_TgAZVhQMOEeTo-5w_XwppgeahTCM3Y_bEvmeKDJzBcg8a99xV4B9uTvabSoHfAec99cO5NrNRczBX3z-Pko/s640/12366024_634525673353150_5522140921802417679_o.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. Powrót za kółko</div>
<div style="text-align: justify;">
To, że wróciłam do jazdy samochodem po 6 latach przerwy, to dla mnie naprawdę gigantyczne osiągnięcie - potwierdzi to każdy, kto mnie zna. Bałam się jeździć, szukałam sobie wymówek - a to że wzrok kiepski, że samochód nie ma wspomagania kierownicy, że autobusem wygodniej do centrum, itd. Pewnego dnia powiedziałam sobie: "koniec z tym. Nie mogę dłużej pozwalać, by ograniczały mnie jakieś absurdalne, bezpodstawne lęki. Muszę zacząć korzystać z umiejętności i uprawnień, które zdobyłam." Wsiadłam za kierownicę, zrobiłam parę kółek po pustym parkingu i... poszło. Teraz jeżdżę prawie codziennie, a każda chwila za kierownicą sprawia, że jestem z siebie coraz bardziej dumna i czuję, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRjncCzrgBEEoteHVzjbhAEmUwfwQZJEyE0dwhAJWkErRCp723Aht-0H2FiydhMFzzem0XHqL2zkHgIE30zh4P-2mZXUBCfqNNdIVo_fJPei455_hql-EX5bnF87e_X6Os54mKpUt-SOE/s1600/11140256_619860618152989_4900662482563841849_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRjncCzrgBEEoteHVzjbhAEmUwfwQZJEyE0dwhAJWkErRCp723Aht-0H2FiydhMFzzem0XHqL2zkHgIE30zh4P-2mZXUBCfqNNdIVo_fJPei455_hql-EX5bnF87e_X6Os54mKpUt-SOE/s640/11140256_619860618152989_4900662482563841849_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. Podróż sentymentalna nad Bałtyk</div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię ciepłe morze w Italii i magicznie błękitne fale w Grecji, ale tak naprawdę zawsze najchętniej wracam nad Bałtyk. W te wakacje miałam taką możliwość - nacieszyłam się białym piaskiem, szerokimi plażami, lodowatą wodą, goframi, smażoną rybą i zapachem morskiej bryzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikSpKMT0KxFwAisyIn8PufP0ahz0O_Bk_oUpqU4RdkICIV8kngTM986OzUG9KPYd-HHYhvSqU9PpUqj5e9UFeti7pGJGBZ9ePjSVJ4s3uBDevLktCkpo3rysYMNDKzqMc_vzYzK8zlaMA/s1600/12009676_606966826109035_9087048708294454595_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikSpKMT0KxFwAisyIn8PufP0ahz0O_Bk_oUpqU4RdkICIV8kngTM986OzUG9KPYd-HHYhvSqU9PpUqj5e9UFeti7pGJGBZ9ePjSVJ4s3uBDevLktCkpo3rysYMNDKzqMc_vzYzK8zlaMA/s640/12009676_606966826109035_9087048708294454595_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7. Jak małe dziecko...</div>
<div style="text-align: justify;">
Dokładnie tak się czułam, zwiedzając Centrum Nauki Kopernik w Warszawie - wszystko mnie fascynowało, każdy eksperyment powodował, że robiłam wielkie oczy. Planowałam wizytę w Koperniku od kilku lat, ale dopiero w tym roku, za sprawą mojej cioci, udało mi się zrealizować plany. Dzieckiem mogłam się poczuć również w Parku Rozrywki Inwałd, gdzie wybraliśmy się w pewien lipcowy weekend.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBxOrkDJn0ic1hyphenhyphengoNt6mTGrWMWJn7Zr0F4eqP5tAweesvVx6jrt_fKNcN3LwFZ3hgYFmBQsu58QA9TmV3pmE1pVVMo9XuXeg_4k5v3SoxiOii8up1-2fkCRzk9BhAU6JHtW8BY3QIgo8/s1600/10985662_578534748952243_1648443238489986549_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBxOrkDJn0ic1hyphenhyphengoNt6mTGrWMWJn7Zr0F4eqP5tAweesvVx6jrt_fKNcN3LwFZ3hgYFmBQsu58QA9TmV3pmE1pVVMo9XuXeg_4k5v3SoxiOii8up1-2fkCRzk9BhAU6JHtW8BY3QIgo8/s640/10985662_578534748952243_1648443238489986549_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
8. Mój przepis na życie</div>
<div style="text-align: justify;">
Do połowy tego roku wydawało mi się, że wiem, o co w życiu chodzi, że poznałam przepis na szczęśliwe życie. Okazało się, że się przeliczyłam. Teraz jestem bogatsza o nową wiedzę, nowe doświadczenia i mam nowy przepis na życie. Nie da się w nim ustalić sztywnych proporcji i zasad - wszystko trzeba robić "na oko" i dostosowywać się do warunków, jakie narzuca nam dana sytuacja.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv148h7z-gt-RMGmkdB4IecUloRJgZl-zZsekhI-5i_SjZGtHuQ-Jo-pM2lyzlnWm3ydkhk9TOdAB9a130kzL4r4P6Zb2Zb4YsU6J_TXXtxAc1iG8rO_ru8gLk1uQCTxCtzskhb9DKBpQ/s1600/11855868_594793810659670_2228999663857624638_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv148h7z-gt-RMGmkdB4IecUloRJgZl-zZsekhI-5i_SjZGtHuQ-Jo-pM2lyzlnWm3ydkhk9TOdAB9a130kzL4r4P6Zb2Zb4YsU6J_TXXtxAc1iG8rO_ru8gLk1uQCTxCtzskhb9DKBpQ/s640/11855868_594793810659670_2228999663857624638_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
9. Spotkania w realu</div>
<div style="text-align: justify;">
To świetne przeżycie, kiedy spotyka się na
żywo kogoś, z kim rozmawiało się online lub czytało jego notki od paru
lat. W tym roku spotkałam się wreszcie z <a href="http://sweet-and-punchy.blogspot.com/" target="_blank">Kasią Sweet & Punchy</a> (choć
tylko na momencik), <a href="http://www.siouxie.pl/" target="_blank">Siouxie</a>, <a href="http://www.subiektywnablog.pl/" target="_blank">Subiektywną</a>, <a href="http://www.basiasmoter.pl/" target="_blank">Basią</a> i <a href="http://www.zakatekrudej.pl/" target="_blank">Kornelią</a> <3
Pozdrawiam, Dziewczyny! A poniżej zdjęcie z cudownego spotkania w Chrzanowie, które dodało mi tyle pozytywnej energii, że wracając do domu chyba świeciłam w ciemności ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGBpX7hZWmKgQBxWmYjHNeRyJi4chyphenhyphenavkElL-gXnmX-ToAsFPX9MjVT-b12yPLDTBYR3oD56PnvHF1SaYrqSj7cQcrU-FTqQtwjjhzlitczFzz3lFDMGZXs3Mx_8YuVIIYe2IHN8EzIyg/s1600/IMG_9606.png" imageanchor="1"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGBpX7hZWmKgQBxWmYjHNeRyJi4chyphenhyphenavkElL-gXnmX-ToAsFPX9MjVT-b12yPLDTBYR3oD56PnvHF1SaYrqSj7cQcrU-FTqQtwjjhzlitczFzz3lFDMGZXs3Mx_8YuVIIYe2IHN8EzIyg/s640/IMG_9606.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10. Lot balonem widokowym</div>
<div style="text-align: justify;">
Od kilku lat podziwiałam balon widokowy nad Wisłą i zastanawiałam się, jaki widok musi się z niego roztaczać, gdy jest tak wysoko w górze. Teraz już wiem - jest niesamowicie! Choć przez mój lęk wysokości nogi miałam jak z waty, warto było!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTie5eNXQzMkb3vyk9fPAX0tXLH6ImVHP4HrreNOKsD49ryDoHUUxL3SQgprF3jIsStUmU_-C89HkA34fSgHo8RbkzScznGXPwsUd4CsQ7C8Yoj6MQSQGJyGIxxYrhUm5n4ynDHXy13fw/s1600/11201846_585340301605021_5396319061239031157_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTie5eNXQzMkb3vyk9fPAX0tXLH6ImVHP4HrreNOKsD49ryDoHUUxL3SQgprF3jIsStUmU_-C89HkA34fSgHo8RbkzScznGXPwsUd4CsQ7C8Yoj6MQSQGJyGIxxYrhUm5n4ynDHXy13fw/s640/11201846_585340301605021_5396319061239031157_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
11. Gadżety, gadżety...</div>
<div style="text-align: justify;">
Posiadanie telefonu na abonament ma tę zaletę, że co dwa lata można go wymienić na nowy. 2015 był właśnie tym fajnym rokiem, kiedy starego Samsunga zamieniłam na nowiutkiego Sony. Ucieszyło mnie to tym bardziej, że Samsung miał już tak porysowany aparat, że właściwie nie dało się nim robić zdjęć. Sony jest nowy, ale ma też o wiele lepsze parametry, co dało się zauważyć chociażby po zdjęciach na Instagramie. Do mojej gadżetowej kolekcji dołączył też wymarzony Fuji Instax w uroczym niebieskim kolorze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik37bLAulXjWBKHN5x7KeD2MAQd3ArfLp9XRbzcXA1bcdSRo8aOw_1IbMUAMccb30H2n7dlX_0KFGS4TJaVdtV5TItsVp3ZUgvQTw5FdMYdVbLQhhL-92uQNSOUAF1uPRUTzGGInaBTE8/s1600/11880451_591835674288817_6192472131168037943_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik37bLAulXjWBKHN5x7KeD2MAQd3ArfLp9XRbzcXA1bcdSRo8aOw_1IbMUAMccb30H2n7dlX_0KFGS4TJaVdtV5TItsVp3ZUgvQTw5FdMYdVbLQhhL-92uQNSOUAF1uPRUTzGGInaBTE8/s640/11880451_591835674288817_6192472131168037943_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
12. Szałowy Sylwester</div>
<div style="text-align: justify;">
W zestawieniu nie mogłam nie wspomnieć o sylwestrowo-noworocznym wyjeździe do Węgierskiej Górki. Cieszy mnie już ten fakt, że sama tam dojechałam, bo była to moja pierwsza dłuższa trasa w roli kierowcy. Wraz z narzeczonym wyszalałam się na parkiecie prawie do białego rana, a potem było mnóstwo innych atrakcji - smakowanie lokalnych przysmaków w drewnianych karczmach, kulig, biesiada z kapelą góralską, sauna i jacuzzi, zwiedzanie Muzeum Browaru w Żywcu. Bo najważniejsze to dobrze zacząć nowy rok :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUFSWXkoQ-2nYsMgODyOLAcAwAvkcaTorOwbeay3xvA4EULgq4eBKw1Z61niQYiBMJR_iliqYFy7fv8n6GjL_t9MnWHukuNuYAzTfK2RQyeXq1sIO7NowU664KYVl0QaYLyxHXyjPjdOQ/s1600/10367818_642562095882841_6360132791883565116_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUFSWXkoQ-2nYsMgODyOLAcAwAvkcaTorOwbeay3xvA4EULgq4eBKw1Z61niQYiBMJR_iliqYFy7fv8n6GjL_t9MnWHukuNuYAzTfK2RQyeXq1sIO7NowU664KYVl0QaYLyxHXyjPjdOQ/s640/10367818_642562095882841_6360132791883565116_n.jpg" width="512" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
13. Ślubne przygotowania</div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze wiedziałam, że organizacja własnego ślubu i wesela nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza jeśli nie ma się o tym zielonego pojęcia. Ale nie przypuszczałam nawet, że może być tak wciągające i satysfakcjonujące. Nie raz zdarzało mi się nie spać w nocy z ekscytacji, kiedy wpadałam na jakiś genialny pomysł lub znajdowałam jakiś weselny gadżet w super cenie. A poza tym poznałam fantastyczne dziewczyny - również przyszłe panny młode, które doradzają mi i inspirują.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8djNjJwxbLvinHCbt4heRJu0rwEtXOdMwICSUjMA31VxHDifA82N2SzoclpwqlNqNoTSMB8yEMy_PwyWcMZbd4GUYMTYk4-zN2eneQnRv9XntyPW7Iwz_lm_CAOvWiHh0Iy_2S0fh7G4/s1600/10606466_644143175724733_6527842206006424444_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8djNjJwxbLvinHCbt4heRJu0rwEtXOdMwICSUjMA31VxHDifA82N2SzoclpwqlNqNoTSMB8yEMy_PwyWcMZbd4GUYMTYk4-zN2eneQnRv9XntyPW7Iwz_lm_CAOvWiHh0Iy_2S0fh7G4/s640/10606466_644143175724733_6527842206006424444_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
14. Każda książka do wiedza</div>
<div style="text-align: justify;">
W tym roku miałam szczęście przeczytać kilka naprawdę dobrych książek: "Kto zabrał mój ser?", "Najgorszy człowiek na świecie", "Dziewczyna z pociągu", "Milion małych kawałków" czy "Millennium. Co nas nie zabije". Każda z nich przyniosła mi pewną wiedzę (większą lub mniejszą), ale też sprawiła, że w miły sposób zagospodarowałam sobie czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgxrUKlZ8Lpcfyvaw-OY1FkZd0CD14bN97IIG5qvSW0LAFb4GCntxbYNmBivkMxFdtCk4aiTp0tUK2NRiE3tf62FXq_qPlDtb_LLZq3DWU0-Mz9p8n7whyphenhyphenQXx7MrdtIpXj72jVkFgSMHM/s1600/12342613_631971706941880_2787548253404196180_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgxrUKlZ8Lpcfyvaw-OY1FkZd0CD14bN97IIG5qvSW0LAFb4GCntxbYNmBivkMxFdtCk4aiTp0tUK2NRiE3tf62FXq_qPlDtb_LLZq3DWU0-Mz9p8n7whyphenhyphenQXx7MrdtIpXj72jVkFgSMHM/s640/12342613_631971706941880_2787548253404196180_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
15. Filmowo-serialowy relaks</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jestem fanką rozwlekłych seriali, które ciągną się przez kilka sezonów, jednak w tym roku udało mi się dokończyć 8-sezonowego Dextera, co uważam za swój wielki sukces ;P Kilka wieczorów spędziłam też na oglądaniu naprawdę dobrych filmów, jak chociażby Whiplash, Co robimy w ukryciu, Mc Farland czy uroczy rysunkowy film W głowie się nie mieści.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA-2h0sU7hyphenhyphenaa7UtiRQ4jYRoK1M5r3w-ZR1dlLwL4CBq6XdZP4MifyCiuFXgiGekQ1dNHspwtG2d8XL-JK5vawHOJ86TNne2hurcKt4u_upF-YwoKK8V6o3_5OAplhYB0Gw_00uSGY9ik/s1600/10984510_522555507883501_2750954334047657841_o.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA-2h0sU7hyphenhyphenaa7UtiRQ4jYRoK1M5r3w-ZR1dlLwL4CBq6XdZP4MifyCiuFXgiGekQ1dNHspwtG2d8XL-JK5vawHOJ86TNne2hurcKt4u_upF-YwoKK8V6o3_5OAplhYB0Gw_00uSGY9ik/s640/10984510_522555507883501_2750954334047657841_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Mam nadzieję, że 2016 będzie już znacznie spokojniejszy, ale również wypełniony w większości tymi pozytywnymi zdarzeniami. Tego życzę Wam i sobie samej też :)<br />
Dajcie znać, jak tam u Was początek nowego roku i jak przebiegły podsumowania tego ubiegłego?<br />
<br />
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-83283415167930598962015-12-20T17:31:00.000+01:002015-12-20T17:31:18.513+01:00Jak pachnie... spokojny czas? (Season of Peace, Yankee Candle Q4 2013)<div style="text-align: justify;">
"Zdrowych i spokojnych Świąt" to jedne z najpopularniejszych sformułowań w świątecznych życzeniach. Każdy marzy o tym, by Boże Narodzenie przyniosło chwile wyciszenia, relaksu i wypoczynku. Na taką okazję idealny będzie zapach z zimowej kolekcji Yankee Candle sprzed dwóch lat - <a href="http://www.goodies.pl/samplery/351-season-of-peace.html" target="_blank"><b>Season of Peace</b></a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVQBrJVmnvDibL20AESKOstJST74JTq22EKQePAKqR733o6IPASRqJLCq8cIncvgE8A8175wBakJlKuOUrJqX_Q__s3HroCWCtA0KWt7rG5q6Q_cSbEsDmAagCZe2jXoeSZ6CWGltPw5c/s1600/DSC_0553.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle season of peace" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVQBrJVmnvDibL20AESKOstJST74JTq22EKQePAKqR733o6IPASRqJLCq8cIncvgE8A8175wBakJlKuOUrJqX_Q__s3HroCWCtA0KWt7rG5q6Q_cSbEsDmAagCZe2jXoeSZ6CWGltPw5c/s640/DSC_0553.png" title="yankee candle season of peace" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Season of Peace to oczywiście zapach z linii świątecznej (festive). Inspiracją do jego stworzenia była cisza spokojnie opadających płatków śniegu i mroźnego powietrza podczas zimowego spaceru. Oddawać ją mają nuty białego piżma, bergamotki, mięty pieprzowej, paczuli i drzewa cedrowego. Przyznacie, że to dość złożona kompozycja nawet jak na YC.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZmv_4bOtkl82VxL2J3NngJoOwX_cfVMJBhzvm46Aer0huMnqGNQw8KHfC43Mhtvyw5DcBhBE5-RxUBLca8ObfBC11vz5orOe0hPG22lnkbW5qbOrgZLmlt4BKFbqlKtyP9QaWUdKTe4/s1600/DSC_0512.png" imageanchor="1"><img alt="season of peace" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZmv_4bOtkl82VxL2J3NngJoOwX_cfVMJBhzvm46Aer0huMnqGNQw8KHfC43Mhtvyw5DcBhBE5-RxUBLca8ObfBC11vz5orOe0hPG22lnkbW5qbOrgZLmlt4BKFbqlKtyP9QaWUdKTe4/s640/DSC_0512.png" title="season of peace" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pisałam Wam kiedyś o tym, że białe woski YC bardzo często kryją w sobie delikatne zapachy bazujące na nutach czystości (jak wysprzątane mieszkanie albo świeżo prane ubrania). Season of Peace również jest typowo "białym" zapachem. Ma w sobie delikatnie mydlane nuty, kojarzy się z czystością, porządkiem, wysmakowaną prostotą i minimalizmem. Na sucho czuć w nim wyraźnie miętę pieprzową, jednak po rozpaleniu miętowy chłód nie wybija się na pierwszy plan, a jedynie przyjemnie równoważy kremowe i delikatne nuty piżma, drewna i bergamotki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQc5gDNmiqkrlasTSE1ZnMSHg7-OQgNw-CQK5BWsBxbYNy1BgSNIfvc5-7inxYOUh2Wf9EAnbWLzsl8Z7ulsNSdSMp7aczi_fKQCkUl3f7UWn8nWvMI0MyAjtWkbGm_JapPdHgIffBO9Q/s1600/DSC_0519.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQc5gDNmiqkrlasTSE1ZnMSHg7-OQgNw-CQK5BWsBxbYNy1BgSNIfvc5-7inxYOUh2Wf9EAnbWLzsl8Z7ulsNSdSMp7aczi_fKQCkUl3f7UWn8nWvMI0MyAjtWkbGm_JapPdHgIffBO9Q/s640/DSC_0519.png" title="yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: uniwersalny</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: przedpołudnie, popołudnie</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: tak</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlY9tNZf1_bX__lvW71bwIyeq8idof5Poma5hU798PFwxVPgCVkscc1IDmd8tDbH6OpUd5RvyuH4JsJMh7ZkWbzRh8fLhvz7-J5MO5TMkJd-O7fJPOqm3KIZ5ZteouMplnpZmW3-qZmIw/s1600/DSC_0529.png" imageanchor="1"><img alt="the yankee candle company" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlY9tNZf1_bX__lvW71bwIyeq8idof5Poma5hU798PFwxVPgCVkscc1IDmd8tDbH6OpUd5RvyuH4JsJMh7ZkWbzRh8fLhvz7-J5MO5TMkJd-O7fJPOqm3KIZ5ZteouMplnpZmW3-qZmIw/s640/DSC_0529.png" title="the yankee candle company" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Season of Peace nie jest typowo świątecznym zapachem, ale dzięki temu zyskuje na uniwersalności. Jest idealnym towarzystwem na wszelkie "okołoświąteczne" spotkania z bliskimi, nadaje się też na prezent pod choinkę - raczej u nikogo nie wywoła migreny. Sprawdza się w dużych i mniejszych pomieszczeniach i perfekcyjnie komponuje się ze śniegową pierzynką za oknem (której na razie niestety brak...).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR0g8F5YVROR9_mxRDLJ02MsnWSCrjpqOq60siQtG4uDivcxBtqZ3_s-B2mxSAVLsJYZ8pJNMQEfpXa_4dtL35WIIgFlwcRG_ITDOqIa3XdCG18YM5CHbOsFB4p1EOVW1uSuL7iOfUUBI/s1600/DSC_0544.png" imageanchor="1"><img alt="świąteczna świeca" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR0g8F5YVROR9_mxRDLJ02MsnWSCrjpqOq60siQtG4uDivcxBtqZ3_s-B2mxSAVLsJYZ8pJNMQEfpXa_4dtL35WIIgFlwcRG_ITDOqIa3XdCG18YM5CHbOsFB4p1EOVW1uSuL7iOfUUBI/s640/DSC_0544.png" title="świąteczna świeca" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggm0qJvpXutv7K4N_iPBDSswuvPqcYrv7w2cUlECcPTrGill3cxujrEHn-g3pu36-lpvrBBxO78_MeGdvqXnQm5oJ-24FF8bN9z9Cz-oNiQ_UjG12v9zDveYIGDmAAQP1DK1DrSYOaa9E/s1600/DSC_0564.png" imageanchor="1"><img alt="świąteczny zapach" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggm0qJvpXutv7K4N_iPBDSswuvPqcYrv7w2cUlECcPTrGill3cxujrEHn-g3pu36-lpvrBBxO78_MeGdvqXnQm5oJ-24FF8bN9z9Cz-oNiQ_UjG12v9zDveYIGDmAAQP1DK1DrSYOaa9E/s640/DSC_0564.png" title="świąteczny zapach" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-59867559823473408292015-12-19T16:01:00.000+01:002015-12-19T16:01:59.293+01:00Wyniki Świątecznego Konkursu z Nuxe<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_8qLXksjXrlfoMacOHUKBWl586GASnsW0BlKhJe_SZ97pDnXOMm9RlUmI7JXUCxylCDq_J6Vsdn_D13RG6HmLS_aeix4eKcAsawteTGYmjXChMIqSQ-GeAwXCJBKE8rlysZf-qFbVheI/s1600/wyniki.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="274" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_8qLXksjXrlfoMacOHUKBWl586GASnsW0BlKhJe_SZ97pDnXOMm9RlUmI7JXUCxylCDq_J6Vsdn_D13RG6HmLS_aeix4eKcAsawteTGYmjXChMIqSQ-GeAwXCJBKE8rlysZf-qFbVheI/s640/wyniki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Kochani,<br />
<br />
bardzo Wam dziękuję za tak liczny udział w konkursie świątecznym. Wszystkie Wasze odpowiedzi były świetne i każda zasługuje na nagrodę. Niestety zwycięzca może być tylko jeden, a jest nim...<br />
<br />
<br />
<b>SERILLA!</b><br />
<br />
<br />
Serdecznie gratuluję! Twoja praca konkursowa zachwyciła mnie kreatywnością i po prostu rozbawiła do łez :) Ale nie chciałabym sprzątać Twojego mieszkania po kręceniu tego filmiku :P<br />
<br />
Sami zobaczcie pracę Serilli:<br />
<br />
<center>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/XYRrxLs_xVs" width="560"></iframe> </center>
<br />
<br />
<br />xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8733342240748495185.post-1220457572768049912015-12-13T16:31:00.000+01:002015-12-13T16:31:54.468+01:00Jak pachną... świąteczne cukierki? (Candy Cane Lane, Yankee Candle Q4 2014)<div style="text-align: justify;">
Wiele osób mówiło mi, że <a href="http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/807-candy-cane-lane.html" target="_blank"><b>Candy Cane Lane</b></a> to ich naj-naj-najulubieńszy świąteczny zapach z oferty Yankee Candle. A ja jeszcze do niedawna w ogóle go nie znałam, mimo że kupiłam go rok temu. Postanowiłam wreszcie wrzucić go na kominek i przekonać się, czy mnie również zachwyci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6Bgw-D9WoZPvyime2W_4NxoWCglcov2ILLQquMGPoowALRHyN0NBExKQib8Vj85a4fo0a0aaHjC-X2ZGubWLDkqeygsU2J7gltOiJqC063qlqcXfAmryRhyphenhypheneR8u3vXnQN8nijLqAFw3U/s1600/DSC_0493.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle candy cane lane" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6Bgw-D9WoZPvyime2W_4NxoWCglcov2ILLQquMGPoowALRHyN0NBExKQib8Vj85a4fo0a0aaHjC-X2ZGubWLDkqeygsU2J7gltOiJqC063qlqcXfAmryRhyphenhypheneR8u3vXnQN8nijLqAFw3U/s640/DSC_0493.png" title="yankee candle candy cane lane" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Candy Cane Lane wszedł do sprzedaży w ramach kolekcji Q4 na 2014 rok. Można się więc spodziewać, że zaklasyfikowano go do świątecznej linii zapachowej. Czerwona tarta kryje w sobie specyficzną mieszankę ciasteczek, waniliowego pudru i... mięty pieprzowej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9eFd5EqNGNjdSGYJlfPSJlxNeZ9sod0G59eDFSMtjWiBkm4UFw3uIjp9bmfuIJVbFSAn8S4ISdENSVr7sBrllB3hoJ6YJu3luoCAWOyf-EIcZWRQJM_xoCJ3hZFzkarOr0DNXSA59JWY/s1600/DSC_0451.png" imageanchor="1"><img alt="candy cane lane" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9eFd5EqNGNjdSGYJlfPSJlxNeZ9sod0G59eDFSMtjWiBkm4UFw3uIjp9bmfuIJVbFSAn8S4ISdENSVr7sBrllB3hoJ6YJu3luoCAWOyf-EIcZWRQJM_xoCJ3hZFzkarOr0DNXSA59JWY/s640/DSC_0451.png" title="candy cane lane" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jestem fanką typowo słodkich, ciasteczkowych zapachów YC, ale liczyłam na to, że dodatek mięty skutecznie mnie przekona. Niestety nie wyszło. Choć na sucho świeżość mięty rzeczywiście fajnie równoważyła słodycz ciasteczek, po rozpaleniu proporcje zmieniły się na korzyść przesłodzonych waniliowych akordów. Dodatkowo w Candy Cane Lane wyczuwam (fani tego zapachu pewnie mnie uduszą :P) jakąś sztuczną, chemiczną nutę, która bardzo mi przeszkadza i sprawia, że odbieram ten zapach jako mdły i zupełnie nieświąteczny. Nie czuję jego magii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6F4DfPCaiE7nPXhXd9kvdWQQRaf23wrtHIxk99sYotwJaQShUJxMh7_pc9-eJ8FOBhBkHszd9vEp3pNUGWokGs29yP1XCXk4nWlteUtSG03DBdWzSRwRrVXkWK43azp_-lykNg83AOWU/s1600/DSC_0453.png" imageanchor="1"><img alt="wosk yankee candle" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6F4DfPCaiE7nPXhXd9kvdWQQRaf23wrtHIxk99sYotwJaQShUJxMh7_pc9-eJ8FOBhBkHszd9vEp3pNUGWokGs29yP1XCXk4nWlteUtSG03DBdWzSRwRrVXkWK43azp_-lykNg83AOWU/s640/DSC_0453.png" title="wosk yankee candle" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępność: stacjonarnie lub online (np. w <a href="http://www.goodies.pl/" target="_blank">Goodies</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora roku: jesień, zima</div>
<div style="text-align: justify;">
Pora dnia: popołudnie</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy gościach: nie</div>
<div style="text-align: justify;">
Intensywność:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4aAVDk2Q6v4SSqfwZlXlcWutJA215tE59-uvAGO8_XmVg7KCev9Ct4e4r4eFKU_4pJKokL2FULcrg_-xFWC0AzggHucd23qWFbOsDjHYiorFT6lQXwACm63zPXrd7AlNz7WjeWUtGnXk/s1600/serca-2.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgjVdkMKYq9xiYcpvahCTK_4gyF_shRWbhMWqnzNVD0Tq_bY8pjrOOSvyvKSvCKbEq-YniHRsQ1oikXLfmL44Hm4-i0MBpeydy7cOYcMk-1bc7p6HqEz2aqXevwimTAt_AREHZ6XMby7Y/s1600/DSC_0489.png" imageanchor="1"><img alt="candy cane lane opinie" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgjVdkMKYq9xiYcpvahCTK_4gyF_shRWbhMWqnzNVD0Tq_bY8pjrOOSvyvKSvCKbEq-YniHRsQ1oikXLfmL44Hm4-i0MBpeydy7cOYcMk-1bc7p6HqEz2aqXevwimTAt_AREHZ6XMby7Y/s640/DSC_0489.png" title="candy cane lane opinie" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety nie dołączę do grona fanów Candy Cane Lane. Z kolekcji Q4 2014 zdecydowanie bardziej podoba mi się chociażby Angel's Wings czy Christmas Garland (z którego kupiłam sobie nawet dużą świecę). Nie zrażajcie się jednak do Candy Cane Lane, bo przecież nie bez powodu jest ulubieńcem wielu osób - po prostu w mój gust nie trafił.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO_niJVc0A8ULLqdGwfe57fBjlMG-I4qBut1iUgkn1WjDqmm_aLm-qCyPaUNVUjDOFzB1rr4SwB8Tw5F_jJcRPDH-7v8V5ULWnRANJSrCIq2ykm-2j-GJrNTF05N22sgVWoLXK8ATAy6I/s1600/DSC_0508.png" imageanchor="1"><img alt="yankee candle q4 2014" border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO_niJVc0A8ULLqdGwfe57fBjlMG-I4qBut1iUgkn1WjDqmm_aLm-qCyPaUNVUjDOFzB1rr4SwB8Tw5F_jJcRPDH-7v8V5ULWnRANJSrCIq2ykm-2j-GJrNTF05N22sgVWoLXK8ATAy6I/s640/DSC_0508.png" title="yankee candle q4 2014" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
xkeylimexhttp://www.blogger.com/profile/15087928078481553701noreply@blogger.com0