Burżujskie zamiłowania Kasi czyli recenzja toniku Bourjois

13 Komentarzy
Witajcie kochani
Jak Wam minął weekend?
Mój był szalony i nawet nie wiem, kiedy się skończył... Powinnam Wam dziś pokazać drugą część mojego haulu w rozmiarze XXL, bo już wszystko do mnie dotarło i nawet pędzelki udało mi się upolować, ale średnio chce mi się z tym wszystkim bawić- jutro Wam pokażę :)
Dzisiaj recenzja kosmetyku, który parę dni temu mi się skończył i od tej pory godnie zastępuje go woda różana Dabur. Pamiętacie go zapewne z TEGO posta zakupowego. Znając moje zamiłowanie do produktów tej firmy, łatwo można się domyślić, że chodzi mi o tonik witaminowy Bourjois.


Opakowanie: Moim zdaniem standardowe, proste, ale wygodne. Spokojnie można zaaplikować odpowiednią ilość toniku na płatek kosmetyczny. Nawet, kiedy opakowanie się przewróci, nie ma obawy o to, że tonik się wyleje.


Użytkowanie: Tonik ma bardzo przyjemny zapach. Jest dosyć wydajny- ja stosowałam go codziennie rano i wieczorem, podbierała mi go moja siostra, a i tak wystarczył na ponad miesiąc. Przyjemnie się go aplikuje- początkowo nalewałam go na płatek kosmetyczny i przecierałam twarz- to pomagało usunąć wieczorem resztki makijażu z twarzy. Rano lepszą metodą było nalanie paru kropel na dłoń i po prostu rozprowadzenie łapami po twarzy. Dzięki temu oszczędzałam sobie niepotrzebnego tarcia skóry.

Efekty: Najważniejszą funkcją toniku jest przywracanie właściwego ph skórze. Tego w domowych warunkach zmierzyć się nie da. W moim przypadku nie przełożyło się to na żadne zmiany w wyglądzie skóry. Widać za to wyraźny wzrost poziomu nawilżenia. Na Wizażu przeczytałam, że niektóre panie narzekają na wysuszenie skóry- u mnie było dokładnie odwrotnie- po umyciu skóry i osuszeniu, odczuwałam zawsze takie delikatne napięcie. Po aplikacji toniku to uczucie znika- skóra staje się miękka i gdybym się uparła, to nie musiałabym nawet stosować już kremu.


Cena: 12zł (tyle za niego zapłaciłam w promocji) - 15zł za 250ml
Dostępność: Rossman (nawet tam, gdzie nie ma szafy z kolorówką Bourjois, znajdziemy te toniki)


Ocena: 4-/6 (niska cena, dobra dostępność, wygodne opakowanie, odpowiednia wydajność, piękny zapach. Jeśli chodzi o działanie- na kolana nie powala, ale jest przyjemne. Skład taki sobie).





Podone posty:

13 komentarzy:

  1. Jeśli szukasz czegoś nawilżającego i przywracającego dobre pH skórze, to koniecznie spróbuj La Roche Posay Physiological Smoothing Toner - wybawienie na wszelkie przesuszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm ciekawy tonik...moze się skuszę gdy będzie na promocji...a jak może i warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię ich opakowania, toniku nie próbowałam, ale się nad nim zastanawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałas mnie tą recenzja:))
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam płyn micelarny Bourjois i spisuje się całkiem nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przydatny post:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja właśnie stosuje płyn micelarny Bourjoisa i jest rewelacyjny!~Super oczyszcza, nawilża i chroni skórę, jest bardzo delikatny, mimo to skuteczny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. skoro lubię micela to może i tonik mi się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam dziwną, niewytłumaczalną słabość do Bourjois ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnio wpadł mi w oko, zastanawiam się, czy go nie kupić hmm

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...