Zgodnie z obietnicą- dziś relacja z Kongresu i Targów Kosmetycznych, w których miałam przyjemność uczestniczyć. Zanim opowiem Wam, jak było, czego się dowiedziałam, itd, wyjaśnię krótko, czym w ogóle jest taka impreza i kto ją organizuje.
Głównym organizatorem Kongresu jest Les Nouvelles Esthetiques - wydawca dwumiesięcznika uznawanego za najlepszy w branży profesjonalnej kosmetyki. Czasopismo wydawane jest w 26 krajach, współpracuje z szerokim gronem międzynarodowych ekspertów z różnych dziedzin. Dwa razy w roku organizują w Krakowie Kongres połączony z targami. Posiadają również sporą wideotekę zawierającą nagrania przeróżnych technik masażu. Przy współpracy ze światowej sławy specjalistami organizują też przeróżne kursy w ramach Akademii LNE.
Międzynarodowy Kongres i Targi Kosmetyczne LNE & spa to nie byle jaka impreza- uznawany jest za największe i najważniejsze branżowe wydarzenie w Polsce. Targi są dostępne dla wszystkich, jednak aby móc uczestniczyć w Kongresie, należy mieć specjalną wejściówkę (koszt w granicach 40-130zł za dwa dni). Spośród wszystkich uczestników aż 90% to profesjonaliści w branży kosmetycznej.
Jak wygląda Kongres? Równocześnie odbywa się kilka wydarzeń, tak więc nie ma możliwości zobaczyć wszystkiego, co tam się dzieje. A mamy do wyboru:
- wykłady i panele dyskusyjne
- forum manicure i pedicure
- premierowe pokazy zabiegów i kosmetyków z różnych firm kosmetycznych
- atelier kongresowe - spotkania z wykładowcami
- minikonferencje firmowe
- targi - a to już osobna kwestia, bo na targach zawsze dużo się dzieje :)
W targach bierze udział około 100 wystawców, także jest na co popatrzeć.
Kiedy już wiecie co i jak, pokażę Wam moją mini fotorelację. Jestem bardzo zła na siebie, bo pierwszego dnia nie zrobiłam ani jednego zdjęcia z targów, by pokazać Wam, jak to wszystko wygląda. Były takie tłumy, że bałam się nawet aparatu wyciągać. A na drugi dzień Kongresu się nie wybrałam, bo... dopadło mnie przeziębienie :( Wybrałam się na Kongres w minispódnicy, w sandałach i w tiulowej bluzce- było 30 stopni na termometrze. Rano było gorąco, a wieczorem... 9 stopni. I wracając przez pół miasta do domu nietrudno było przemarznąć i przeziębić się :(
| Od tego wszystko się zaczęło- wejściówkę na Kongres wygrałam w konkursie zorganizowanym przez portal Uroda.com |
| Moją nagrodą od poralu Uroda.com był również zestaw kosmetyków, który miałam do odebrania razem z wejściówką na Kongres. Była to nagroda-niespodzianka. |
| Moja cudna wejściówka :) Wiedzieli, jaki kolor smyczy dać- idealnie pasował do mojego stroju xD Sorry, ale jako kobieta nie mogłam nie zwrócić na to uwagi :P |
| Zuzanna Ploch, Ludmiła Petrenko, Krzysztof Wójcik |
| Pan Krzysztof Wójcik rozwiał wszystkie moje wątpliwości :P |
| W czasie Kongresu odbywa się również losowanie bardzo atrakcyjnych nagród (weekendy w spa, zestawy kosmetyków)- na zdjęciu akwarium, do którego wrzucane były losy. |
| Podczas Kongresu odbyły się pierwsze mistrzostwa w bandażowaniu - Arosha Championship. Finaliści z Polski i Białorusi walczyli o nagrodę główną, którą był tygodniowy wyjazd dla dwóch osób do Włoch. |
| Rywalizacja była zacięta. Tak zacięta, że aż zaczęłam ziewać i wyszłam. Może kogoś to interesuje- mnie nie bardzo. Dodatkowo nie mogłam znieść głosu pani prowadzącej. |
| Na wejściu każdy uczestnik Kongresu otrzymał taką płócienną torbę (macie widok z jednej i z drugiej strony), w której znajdowały się... |
| ...stosy ulotek oraz.... |
| W "pakiecie startowym" był również świetny katalog firmy Ziaja oraz mały prezent- miniaturka pomarańczowej oliwki w żelu do masażu. Bardzo miły gest ze strony Ziaji. |
W Targach brały udział same znane firmy. Nie sposób wymienić wszystkich 98, ale przytoczę tylko kilka bardziej znanych (mi przynajmniej) firm: Bikor, Kryolan, Jadwiga, Ziaja (ze swoją serią profesjonalną), Bandi, Bielenda, Organique, Dermalogica, Abacosun, Clarena, Farmona oraz Beauty In (polski dystrybutor kosmetyków O.P.I). Wszystko okraszone cudownymi targowymi promocjami- istny raj dla kosmetoholików ;)
Być może nie wiecie, ale w Targach brała udział również firma Aroma Derm, z którą mam przyjemność współpracować. Dystrybuowane przez Aroma Derm kosmetyki austriackiej firmy Styx Naturcosmetic są naprawdę profesjonalne - używają ich specjaliści w najlepszych salonach kosmetycznych.
Dzięki mojej obecności na Kongresie miałam możliwość osobiście poznać Panią Dominikę Smoter (jeśli Pani czyta, to przesyłam serdeczne pozdrowienia!), z którą do tej pory sporo mailowałam. Jednak wiadomo, że osobisty kontakt to coś zupełnie innego, dlatego niesamowicie się cieszę, że poznałam Panią Dominikę.
Ja sama niestety nie mam zdjęć z Targów, jednak pożyczam dwa od Aroma Derm- żebyście mogli zobaczyć, jak prezentowały się stanowiska firmy w poprzednich latach. Źródłem dwóch poniższych zdjęć jest strona internetowa Aroma Derm.
![]() |
| Źródło zdjęcia: http://www.aroma-derm.pl/kongresy/ 21 Kongres LNE & spa w Krakowie - maj 2010 |
![]() | |
| Źródło zdjęcia: http://www.aroma-derm.pl/kongresy/ 24 Kongres LNE & spa w Krakowie - listopad 2011 |
| Oto jak firma Aroma Derm została przedstawiona w katalogu wystawców. |
Uffff, się nagadałam :)
Chciałabym też zapytać Was, czy bylibyście zainteresowani postem na temat cellulitu? Byłby to post na podstawie informacji, które zdobyłam podczas kongresu- oczywiście opatrzony przypisami na temat tego, kto takich informacji na wykładach udzielał. Dieta strukturalna, skuteczność różnych metod kosmetycznych, itd. Piszcie w komentarzach.



Uwielbiam Targi :) Szkoda, że w Poznaniu nie było bandi, też ich jestem ciekawa!
OdpowiedzUsuńmiło;-)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała!
dagakusnierz.blogspot.com _ NEW OOTD
oj,musiało być bardzo ciekawie,te stoiska wrazenie robia ;))
OdpowiedzUsuńwow "zazdraszczam" Ci niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wies zjak chetnie znalazlabym sie w tym miejscu !:) wspaniała wyprawa
OdpowiedzUsuńPost na temat cellulitu - czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ja też się cholernie wstydziłam i właściwie mało co się odzywałam - taka już jestem ;) Ale myślę, że wraz z kolejnymi spotkaniami będzie śmielej ;)
Usuńfajnie, że nam to zrelacjonowałaś :)
OdpowiedzUsuńmam też tą oliwkę Ziaji i jeszcze fioletową :)
Fajne spotkanie, ten masaż mnie zainteresował:)
OdpowiedzUsuńM.
ja naprawdę jestem świadoma jak powstaje cellulit, gorzej z tym jak się go pozbyć ;D
OdpowiedzUsuńFajnie było, z tego co widzę, szkoda że się cie pzreziębienie napadło...:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że być tam to było fajne przezycie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana za te miłe słowa ;*
OdpowiedzUsuńTak się stało, że nawet mamy wspólne pasje niektóre i to jeszcze bardziej Nas do siebie zbliża ;)
Wooow! Świetne wydarzenie, fajna relacja i duuuża ilość zdjęć! :) Kraków górą! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Jak najbardziej chcę notkę na temat cellulitu :)
OdpowiedzUsuńja też poproszę notkę o cellulicie:) fajnie się wybrać na taki kongres:)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Toba.. zkaolanowki sa mega ale nie mozna sobie ich o po prostu zalozyc xDDD
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa taki kongres, chętnie sama bym podreptała i posłuchała :>
OdpowiedzUsuńAle Ci się poszczęściło;) Chętnie wybrałabym się na coś takiego:)
OdpowiedzUsuń"Faceci nie mają cellulitu bo jest brzydki" -
OdpowiedzUsuńcellulit czy facet?
Pytanie z serii "co autor miał na myśli? ;)
UsuńWydaje mi się, że chodziło o cellulit, chociaż nie oszukujmy się- faceci też nie zawsze grzeszą urodą ;)