![]() |
| Źródło zdjęcia: http://www.alergia-stop.pl |
Objawy:
Zaczyna się od wysuszenia skóry na wierzchu dłoni. Skóra jest sucha, łuszczy się, pęka, tworząc rany do krwi.
Następnie pojawia się wysypka- początkowo tylko kilka krostek na jednej dłoni na jakimś małym obszarze skóry. Potem rozprzestrzenia się na cały wierzch obydwu dłoni.
Swędzi, boli, skóra jest podrażniona i wysuszona, miejscami pęka. Po zamoczeniu w wodzie staje się bardzo zaczerwieniona. Dłoń wygląda na pomarszczoną.
| To zdjęcie pokazywałam Wam przy okazji prezentowania kolekcji Bell Glam Night Sparkle. Tak wyglądała moja lewa dłoń na początku wyjazdu w góry- wysypka niewielka, tylko w jednym miejscu. |
| Tak wygląda moja lewa dłoń trzy dni później. Skóra jest mocno pokryta wysypką, obolała, zaczerwieniona, wysuszona i spękana. |
| Tutaj widać, że dłoń pokryta wysypką wydaje się być pomarszczona- jakbym nagle postarzała się o kilkadziesiąt lat... |
Czas trwania:
Podrażnienie występuje w zimie, kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej 0 stopni.
Etap od wysuszenia do krostek trwa 1-2 dni, od krostek do mega wysypu od 3 dni do 2 tygodni. A mega wysyp utrzymuje się nawet parę miesięcy... aż się nie ociepli ;)
Próby leczenia:
- noszenie rękawiczek - nie pomaga
- nie wychodzenie z domu przez parę dni - nie pomaga
- smarowanie kremem do rąk - pomaga/nie pomaga (zależy od kremu)
- mycie skóry delikatnymi środkami - nie pomaga
Stosowałam mnóstwo przeróżnych mazideł do rąk, jednak jak dotąd w leczeniu mojej "alergii na zimę" sprawdziły się tylko trzy. Dlatego też co zimę muszę je sobie kupić- choćbym nie wiem ile kremów miała w zapasach.
Postanowiłam przeanalizować ich składy, porównać ze składami kremów, które nie podziałały i zastanowić się, która ukryta w nich substancja jest tym cudownym składnikiem.
KREMY, KTÓRE MI POMOGŁY
![]() |
| Źródło zdjęcia: http://alejka.pl |
Farmona, -20 Protect Zimowy krem ochronny do rąk
Około pięć lat temu moja mama kupiła mi ten krem w aptece i to był strzał w 10. Niestety od tej pory nigdzie nie mogę tego kremu znaleźć...
Skład INCI: Aqua, Paraffin Oil, Petrolatum, Isopropyl Myristate, Glycerin, Calendula Officinalis, Cetearyl alkohol, Ceteareth-20, Vitis Vinifera, Urea, Stearic acid, Cera alba, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Parfum, Carbomer, Diazolidynyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Propylene Glycol, EDTA, Sodium Hydroxide, BHA.*
* skład pobrany ze strony: http://cozakrem.pl
Stosowałam go przez 3 lata, moje dłonie wypiły niezliczoną ilość tubek. W końcu jednak zapach tego kremu znudził mi się do tego stopnia, że pomimo jego świetnych właściwości i niskiej ceny, zaczęłam szukać zamiennika.
Skład INCI: aqua, water, glycerin, peg-2 stearate, cetearyl alcohol, oleth-12, stearyl alcohol, dimethicone, allantoin, disodium edta, ethylhexyl methoxycinnamate, glycyrrhetinic acid, sodium methyl cocoyl taurate, bht, sodium chloride, imidazolidinyl urea, methylparaben, propylparaben, parfum/fragrance, ci 14700, red-4, alpha-isomethyl ionone, benzyl benzoate, benzyl salicylate, butylphenyl methylpropional citronellol, geraniol, hexyl cinnamal, hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxaldehyde, limonene, linalool
Isana, Handcreme Intensiv, Krem do rąk z 5% urea
Skusiłam się na zakup ze względu na naklejkę "KWC - Wizaz.pl" i to był strzał w 10! Krem okazał się równie skuteczny jak czerwony Garnier, nieco tańszy, łatwiej dostępny (Garniera wiecznie nie brakowało na półkach sklepowych) i co ważne- zapach tego kremu mnie nie drażnił.
Skład INCI: Aqua, glycine soja oil, glycerin, urea, sodium lactate, cetylalcohol, stearic acid, glyceryl stearate, butyrospermum parkii butter, cera alba, panthenol, carbomer, parfum, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, propylparaben, sodium hydroxide, xanthan gum, linalool, hexyl cinnamal, citronellol, geraniol, limonene.
KREMY, KTÓRE MI NIE POMOGŁY:
Poniżej przedstawiam składy kilku mazideł, które ogólnie uznaję za całkiem niezłe- sprawdzają się u mnie wiosną, jesienią i latem. Zimą jednak muszę zamienić je na coś innego.
Ten krem sprawdził się u mnie rewelacyjnie, dopóki cieszyliśmy się jesienną pogodą. Kiedy jednak pojawiły się mrozy, nawet częste nakładanie kremu nie zapobiegło powstaniu wysypki...
Skład INCI: Aqua, Polyglyceryl-3 Distearate, Diethylhexyl Carbonate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Persea Gratissima Oil, Olea Europeana Fruit Oil, Cera Alba, Tocopheryl Acetate, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Punica Granatum Seed Oil, Punica Granatum Fruit Extract, Phytosteryl/Octyldodecyl/Lauroyl Glutamate, Allantoin, Tocopherol, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, Citral, Butylphenyl Methylpropional.
Krem wywołał prawdziwą masakrę na moich dłoniach- nie tylko mi nie pomógł, ale jeszcze wręcz zaszkodził.
Skład INCI: Demineralisiertes Wasser, Sojaoel*, pflanzliches Glycerin, Weingeist*, Fettalkohol, Olivenoel*, Cellulose, Glycerinfettsaeureester, Disteloel*, Granatapfelkernoel*, Xanthan, Sheabutter*, Aloe Vera Extrakt*, Beerenwachs, Granatapfelextrakt*, Ginkoextrakt, Jojobaoel*, Sonnenblumenoel, Vitamin E, Vitamin C, Mischung aetherischer Oele
*z kontrolowanej biologicznie uprawy
Balsam ten sprawdza się tylko w lecie, ponieważ zapewnia jedynie bardzo lekkie nawilżanie.
Skład INCI: Aqua, Elaesis Guineensis, Petrolatum, Cetyl Alcohol, Propylene Glyscol, Paraffinum Liquidum, Glyceril Monostearate SE, Ceteareth - I8, Paraffinum, Cellulose Gum, Methyl Paraben, Ethyl Paraben, Propyl Paraben, DMDM-Hydantoin, BHT, Sodium Benzoate, Citric Acid, Parfum
Co prawda producent dedykuje ten krem osobom w wieku 35+, jednak ja stosuję go zwłaszcza w słoneczne dni ze względu na zawarty w nim filtr ochronny. Niestety na "zimową alergię" nie działa.
Skład INCI: Aqua, Paraffinum Liquidum, Propylene Glycol, Dimethicone, Glycerin, Butylene Glycol, Arctostaphylos Uva Ursi Leaf Extract, Mitracarpus Scaber Extract, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Arachidyl Glucoside, Ethylhexyl Stearate, Petrolatum, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-12, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenoxyethanol, Panthenol, Parfum, Tocopheryl Acetate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Ethylhexylglycerin, PEG-8, Tocopherol , Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA.
Laline, Hand Relief Ocean, Krem do rąk o oceanicznym zapachu
Najdroższy krem do rąk w mojej kolekcji (12 € za 150 ml czyli około 50zł...), zdecydowanie nie warty swojej ceny. Skład ma całkiem przyjemny, jednak na zimę nie sprawdza się w ogóle. Na inne pory roku raczej też nie, bo wchłania się za wolno, pozostawiając śliską powłokę na skórze.
Skład INCI: Demi' water (Aqua), Cetearyl Glucoside, Cyclomethicon, Glycerin, C 12-15 Alkyl Benzoate, Borage (borago officinalis) seed oil, Fragrance, Calendula officinalis oil, Aloe Barbadensis Extract, Cetearyl Alcohol, Phenoxyethanol & Caprylyl Glycol & Chlorphensin, Dead Sea Salt, Allantoin,Tocopheryl Acetate, Kogic Acid, Ascorbic Acid.
WNIOSKI:
Po przeanalizowaniu składów powyższych kremów, dochodzę do wniosku, że substancją, którą mają 3 kremy z pierwszej listy, a nie mają jej kremy z drugiej listy, jest... MOCZNIK! Słowo "urea" występuje zarówno w składzie kremu Farmona, Garnier oraz Isana. Czyżby to właśnie mocznik był tym magicznym składnikiem?
A może Wam przychodzi do głowy jakieś inne wyjaśnienie tego fenomenu?


Z tego co słyszałam to mocznik bardzo dobrze wpływa na nawilżenie, więc to na pewno ten składnik:) współczuje Ci tej alergii...nie dawaj się.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że potwierdzasz moje intuicje w kwestii mocznika ;)
Usuńrównież miałam ten problem!!! i to całkiem poważny, skóra pękała do krwi, robiły mi się na niej rany. Rękawiczki noszę do tej pory. Wyleczyłam się, gdy odstawilam nadmierne uzywanie detergentow (naczynia w rekawiczkach) i stosowalam krem z witaminą E i A :)
UsuńMalikaronko - ja zawsze myję naczynia w rękawiczkach, ale to nic nie zmieniło :( Maść z witaminą E i A koniecznie muszę sobie zakupić :)
UsuńTeż kiedyś borykałam się z tym problemem (czasem nawet skóra mi dosłownie pękała do krwi głęboko dosyć ;o), ale ostatnio tfu, tfu jest dużo lepiej. Może dlatego, że lepiej dobieram kremy do rąk (stawiam na masło shea, te z mocznikiem też mi dobrze służą) i codziennie wieczorem staram się o nich pamiętać. Jeśli dopadnie mnie większy przesusz to smaruję dłonie grubą warstwą kremu (lub maścią z wit. A - świetnie się tutaj sprawdza) i zakładam bawełniane rękawiczki na noc.
OdpowiedzUsuńW tym roku zmieniłam też rękawiczki na skórzane, bo te wełniane, mimo, że ładne i wygodne to niestety nie są "wiatroszczelne", a w tych skórzanych naprawdę czuję, że moje dłonie są bezpieczne :)
Mi w skórzanych jest strasznie zimno :( Ale to pewnie dlatego, że do tej pory miałam tylko takie skórzane z cienkiej skórki, a przydałyby się jakieś podszyte kożuszkiem - w takich byłoby mi wreszcie ciepło w łapy :D
UsuńMaść z witaminą A koniecznie wypróbuję :)
Ja ostatnio w jakimś sklepie widziałam ten krem z farmony ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuje Ci takiego problemu :(
Oooo, to może i ja wznowię poszukiwania tego kremu :)
UsuńJa na szczęście nigdy nie miałam takiego problemu. Mam nadzieję, że znajdziesz najlepsze rozwiązanie i wszystko szybko przejdzie :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wsparcie, Beatko :*
Usuńmożliwe, że to właśnie mocznik ma zbawienny wpływ na Twoje dłonie :)
OdpowiedzUsuńChyba tak, ostatnio stosowałam krem z 10% mocznikiem i to potwierdza moje przypuszczenia :)
UsuńTen drugi miałam, jest świetny! Kupiłam go w promocji z mleczkiem za 13,50/
OdpowiedzUsuńOooo, bardzo korzystna cena :)
Usuńmyślę, że to rzeczywiście mocznik Ci pomaga :)
OdpowiedzUsuńproponuję jeszcze, żebyś na noc smarowała dłonie maścią z witaminą A i nakładała na to rękawiczki :)
Simply, wypróbuję również i tą metodę :)
UsuńKasiu, a próbowałaś naturalnych maseł? Np. jojoba jest silnie nawilżająca.
OdpowiedzUsuńPróbowałam masła shea i różnych naturalnych olejów - nie pomogły :( Ale przyznam, że jojoby nie próbowałam ;)
UsuńMam to samo. Moje ręce jeszcze kilka dni temu wyglądały identycznie, jak Twoje. Obecnie to "uczulenie" trochę ustąpiło, ale wiem, że wróci :/
OdpowiedzUsuńBumtarabum, a może zaobserwowałaś, z czym to jest u Ciebie związane albo co Ci pomaga?
UsuńMam podobną reakcje alergiczną na dłoniach, ze względu na pracę z tonami świeżo drukowanego papieru i mi pomogła maść E45, a mocznik myślę że bardzo prawdopodobne, że to on zadziałał :)
OdpowiedzUsuńMaść E45? Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego specyfiku :D
UsuńMam ten sam problem i choćbym nie wiem co robiła to i tak wysypka zostaje...
OdpowiedzUsuńChica, współczuję szczerze :/ Może wypróbuj mocznik.
UsuńTeż miewam taką alergię. Pomaga mi apteczny Momederm, niestety na receptę.
OdpowiedzUsuńHm, nie słyszałam o takim specyfiku. Ale skoro jest skuteczny, to na pewno warto się wystarać o receptę na niego :)
UsuńOjej :/ Nie wygląda to dobrze, moja kuzynka ma taki sam problem z alergiami... używa tylko naturalnych żeli myjących i kremów z jak największą ilością masła shea i jej to pomaga, na dodatek chodzi na parafinę do kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńMi masło shea niestety nie pomaga :/ Bardzo zmiękcza skórę, to fakt, ale z tą alergią nie robi nic :(
UsuńPróbowałaś może Sudocrem? Ja mam ten w najmniejszym słoiczku (bardzo wydajny) i pomaga na podobne spękania, a w dodatku jest antyseptyczny. Isanę z mocznikiem uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSudocrem miałam, ale nie wypróbowałam go na dłonie. Mam gdzieś jeszcze próbkę, spróbuję :)
UsuńCałkiem możliwe, że to mocznik. Ja mam problem z suchą skórą na tułowiu, sypię się jakbym miała łupież. Przeczytałam, że dobrze jest nakładać w te miejsca preparaty które w składzie mają pantenol, kwas linolowy lub mocznik.
OdpowiedzUsuńTakie krostki jak Ty masz na rękach ja miewam czasami blisko załamania pachy(ale tylko jednej), ale schodzi mi to tylko po sterydach:(
Ojej, Mastiff, to bardzo smutne. Ja na Twoim miejscu poszukałabym dobrego dermatologa- musi być na to jakaś rada! Może to jest bakteryjne?
UsuńMoja Mama ma podobne problemy ze skórą dłoni, choć niezależne od pory roku. Od lat stosuje Bephanten plus krem i to pomaga.
OdpowiedzUsuńMoże i ja wypróbuję Bephanten :)
Usuńpatrząc na swoje dłonie zauważyłam właśnie to samo ;
OdpowiedzUsuńO nie, może się zaraziłaś przez internet xD
Usuńmam dokładnie to samo! na dodatek pojawiło mi się to jeszcze na zgięciach rąk. swędzi niesamowicie i pomaga mi Hydrocortisonum.
OdpowiedzUsuńAle on uzależnia skórę i przyzwyczaja. Nic innego Ci nie pomoże potem. Lepiej nie używać takich środków, chociaż moja mama też tak robi.
UsuńMoja mama sobie skórę wokół ust smaruje Elocomem, to dopiero masakra :/ Dlatego jej się tam teraz straszne zmarszczki zrobiły :/
UsuńOoo... Ciekawe dojścia :)
OdpowiedzUsuńIdąc tym tropem można się nastawić na następne zakupy :)
Bo niestety jeszcze styczeń i luty przed nami :(
Picola - z perspektywy czasu wiadomo, że i jeszcze marzec zimowy :(
UsuńTeż mam jakąś dziwną alergię jak jest mega zimno albo w drugą stronę okropne upały. Jednak u mnie jest tylko parę kropek w kolorze skóry, które znikają raz dwa po wypiciu wapna dla alergików - 2 dni i z głowy :) Mi kremy z mocznikiem pomagają tylko jak mam skórę dłoni przypominającą papier ścierny, a więc na początku zimy ;)
OdpowiedzUsuńNikki, wapno to też dobre rozwiązanie- szybko i sprawnie pomaga :)
Usuńo kurcze, a myslalam, ze to moje dlonie sa zima kaprysne :/
OdpowiedzUsuńMarti, jednak nie tylko Twoje dłonie kapryszą ;)
Usuńkremy z mocznikiem są świetne, nic tak nie ukoi spierzchniętej i popękanej skóry.
OdpowiedzUsuńBeauty, też mam takie odczucie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMój Brat ma taki problem, ale nie tylko w zimę ;/ Fajnie wiedzieć jakie kremiki działają :) Dzięki :D
OdpowiedzUsuńOliwko, mam nadzieję, że kremy z mocznikiem pomogą Twojemu bratu :)
UsuńBardziej niż mocznik polecałabym Ci suplementację i pielęgnację olejem z wiesiołka lub ogórecznika,żeby uzupełnić niedobór NNTK , których poziom spada w alergii, egzemach i AZS.Moje dłonie w identyczny sposób reagują na zimową aurę.Nie smaruj tego sudokremem, ponieważ jest to produkt osuszający,hydrocortisonum pomoże gdy pojawią się pęcherzyki (osłabi mechanizmy odpowiedzialne za reakcję zapalną) jednak częste jego stosowanie może sprzyjać osłabieniu skóry. Stosuj emulsję do mycia dla atopowców, olejki myjące lub syndety.
OdpowiedzUsuńMagda, bardzo Ci dziękuję za fachowe porady! Muszę sobie koniecznie kupić olej z wiesiołka - chyba można go dostać w sklepie w czystej formie (w sensie- nie w kapsułkach).
UsuńMnie peka skora na opuszkach...do krwi.. I powiem tyle, im wiecej mocznika w kremie, tym lepszy efekt. Polecam kermuren 15% albo pilarix.
OdpowiedzUsuńPerturbacja, mojej cioci też tak się dzieje- pęka jej skóra od środków do odkażania dłoni, bo pracuje w laboratorium :/
Usuńjeśli to jest alergia to sam krem nie wystarczy.smarowanie dłoni maścią byłoby wskazane.wielu osobom pomaga zwykła maść z wit A.mi pomogła maść propolisowa dostępna w każdej aptece,niestety po aplikacji należy włożyć rękawiczki bawełniane ,ponieważ brudzi wszystko dookoła.
OdpowiedzUsuńGabriela
Gabrysiu, mam maść propolisową, więc wypróbuję :) Przyznam, że zraziłam się do tej maści, bo moja siostra kiedyś się nią posmarowała i dostała strasznego uczulenia - ale to chyba dlatego, że ona ma alergię na pyłki kwiatów i to mogło być dlatego ;)
UsuńKasiu, ja też mam teraz dość spore problemy;/ Skóra jest bardzo sucha, podrażniona a rękach (ramiona i przedramiona) wyskakują mi takie czerwone kropki, które czasami przemieniają się w drobne wypryski ;/ wyczytałam, że np. u mnie to może być okołomieszkowe rogowacenie skóry i kupiłam krem Pilarix, kosztuje 20zł, dostałam w pierwszej aptece, poczytaj o nim, zawiera mocznik (20%) i naprawdę ładnie koi mi skórę, niweluje szorstkość i zaczerwienienie, ma wiele zastosowań więc sprawdzi się na każdym obszarze ciała, świetnie też działa na wrastające włoski! :)
OdpowiedzUsuńz mocznikiem używałam jeszcze krem Seni Care (10%) i Isanę czerwoną, która moim zdaniem jest świetna :)
Mocznik ma silne działanie zmiękczające i nawilżające więc bardzo możliwe, że to jego zasługa:)
Agu, muszę koniecznie wypróbować Pilarix - słyszę o nim ostatnio same pozytywy :) I skoro Tobie pomógł, to u mnie pewnie również sprawdziłby się na te problemy z dłońmi :)
Usuńmam to samo :) moja skóra reaguje tak w każdą zimę jeśli tylko zapomnę choć na 5 minutowy spacer założyć rękawiczek i dłonie lekko zmarzną ;/ ale z nimi miałam zawsze kłopot przez alergię na którą cierpię od dzieciństwa
OdpowiedzUsuńdobry krem, peeling i czasem rękawiczki na noc pomagają, ale praktycznie przez całą zimę mam zdecydowanie gorszą skórę niż w cieplejsze dni
Szpinakożerco, mi nawet rękawiczki nie pomagają :P
UsuńDobrze, że Ty znalazłaś sposób na swoje zimowe kłopoty z dłońmi ;)
bardz mozliwe ze to wlasnie mocznik :) !
OdpowiedzUsuńMarie, cieszę się, że potwierdzasz moją intuicję :)
UsuńFajnie, że znalazłaś kremy, które pomagają :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam krem z Isany Med.
Pisałam o nim u siebie :)
Genialny kosmetyk :)
Kusi mnie wypróbowanie go- koniecznie muszę kupić :)
UsuńMocznik w tak niskim stężeniu jak 5% doskonale nawilża :)Krem z Isany również jest moim ulubionym i ma całkiem dobry skład - parafina to tylko chwilowe rozwiązanie. Mojej mamie pomógł zregenerować dłonie (ma tą samą przypadłość co ty) w 1 dzień :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra parafiny nie trawi- po parafinie czuję, że mam na skórze coś tłustego, co się nie chce wchłonąć, a pod tłustą warstwą suchą, aż bolącą skórę :/
UsuńMam taki sam problem, który zawsze nasila się w porze zimowej. Byłam u dermatolog i przepisała mi maść która mi pomaga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, najważniejsze, że znalazłaś sposób na swoją przypadłość :)
Usuńto raczej na pewno mocznik;)polecam coś z Uriage lub SVR. Ja zimą zawsze cierpię na totalne wysuszenie skóry całego ciała i balsamy z tych firm to moje remedium. Moja koleżanka ma podobny problem do Twojego i ona właśnie Uriage stosuje;)
OdpowiedzUsuńUriage- już sama nazwa mi się podoba :D Taka... mocznikowa :D
Usuńja wolę masło shea, polecam krem z The Secret Soap :)
OdpowiedzUsuńJa miałam rok temu chyba ten krem z masłem shea z L'Occitane- fajnie nawilżał, ale na wysypkę nie pomagał :(
UsuńMam bardzo podobnie w zimie ;/ Dodaj jeszcze moje słabe krążenie, to dłonie mam czerwone jakbym kogoś zamordowała -.-
OdpowiedzUsuńOj, Luthienn, morderczyni :D
Usuńooo kurcze... ja mam podobnie nie do konca, ale zaczerwienienia mam takie ze masakra ;o
OdpowiedzUsuńale kurcze slyszalam bardzo duzo dobrego o mocnziku wiec bym sie nie zdziwila gdyby tow lasnie on byl tym genialnym skladnikiem
Becomingbeauty- bardzo możliwe, że to mocznik :)
UsuńMocznik jest stosowany w kosmetykach na łuszczycę, więc rozumiem dlaczego Ci pomaga. Byłaś z tym u dermatologa? Ja bym Ci jeszcze poleciła chociaż raz w tygodniu moczyć ręce w ciepłej oliwie z oliwek.
OdpowiedzUsuńJejku, wszystko, tylko nie dermatolog xD Do dermatologów chodzę dopiero, kiedy sama sobie z czymś nie radzę, bo z reguły takie wizyty nie kończą się dla mnie i dla mojego portfela dobrze :P Lekarze lubią zapisywać drogie leki, które w większości nie działają :P
UsuńNo rzeczywiście fatalnie wygląda, ja miałam podobnie, ale nie na całej powierzchni, tylko w niektórych miejscach, czerwone krosty, które swędzą, mocznik w składach kremów bardzo pomaga, warto też wypróbować z masłem shea lub czyste, działa rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Taniko, rok temu próbowałam właśnie masło shea- miałam krem L'Occitane z masłem shea oraz masło shea w czystej postaci. Rzeczywiście nawilżało, ale tej wysypki i pękania mi nie zlikwidowało :(
UsuńZnalazłam ten krem z Farmony tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://www.topdrogeria.pl/dlonie_nogi_stopy/zimowy_krem_ochronny_do_rak,10585.html
Buziaki! :)
Ooooo, Procentova, dziękuję Ci bardzo! :*
UsuńMoja siostra miała identyczną alergię, ale po płynie do naczyń (każdym!). Pomogło jej mycie naczyń, podłóg itd przez rękawiczki. Wiadomo, że to trochę inny czynnik niż Twój. Biedne dłonie :-( dobrze, że mocznik Ci pomaga! Spróbuj też nakładać olej na noc, na dłonie (oliwka dla mam z Rossmanna jest super nawilżająca).
OdpowiedzUsuńJa zawsze wszystko myję w rękawiczkach (oczywiście poza sobą, bo siebie w rękawiczkach myć nie mogę xD).
UsuńMuszę właśnie zainwestować w tą rossmanową oliwkę :)
Oj Kochana współczuje ;(
OdpowiedzUsuńMój Mąż czasami też ma takie krostki na jednej dłoni i tez zawsze pojawia mu się to zimą.
Madziu, to również współczuję Twojemu mężowi :(
UsuńMam identyczny problem,u mnie proces rozpoczyna się z chwilą,gdy np mam kontakt z pyłem węglowym,a mam,bo muszę sobie napalić w domu,albo jakbym rozwieszała pranie na dworze i zmokły mi dłonie,moja skóra robi się identyczna jak Twoja i to prawda,mocznik pomaga,w niskim stężeniu działa nawilżająco,zmiękczająco,zmniejsza szorstkośc i znacznie łagodzi podrażnienia,natomiast w wysokim stężeniu działa złuszczająco na warstwę rogową naskórka,dzięki czemu aktywne składniki preparatów głębiej przenikają przez nasz naskórek.Mi pomaga również żel aloesowy,bardzo ładnie znika zaczerwienienie,pomaga mi też Alantan,masło shea,ale maści dermatologiczne też musiałam mieć w takim ostrym stanie.Wiem jaki to problem,dlatego trzymam kciuki za poprawę:*
OdpowiedzUsuńBasiu, wydaje mi się, że we wszystkich problemach skórnych najważniejsze jest zaobserwowanie, jaki czynnik wywołuje lub wzmaga nasz problem oraz czym możemy sobie pomóc :) Potem już jest z górki- wystarczy unikać tego, co nas podrażnia i stosować to, co nam pomaga :)
UsuńŚmiem twierdzić, że to na pewno zasługa mocznika :) Potwierdzają to słowa dermatologa, z którym rozmawiałam kiedyś na temat żelu do mycia Eucerin z mocznikiem właśnie. Krem "rossmanowski" jest moim ulubionym za stosunkowo niską cenę, ale od jakiegoś czasu nie mogę go znaleźć na półce, więc szukam wszelkich innych specyfików z mocznikiem. Moje dłonie wyglądają nie lepiej niż Twoje, ze względu na częsty kontakt z wodą. Polecam również krem witaminowy Vitella Zinc- ciężko się wchłania, więc jest dobry na noc lub gdy nie masz nic specjalnego do roboty :)
OdpowiedzUsuńVitella Zinc- nie słyszałam o nim nigdy, muszę doczytać :)
UsuńTo właśnie jest taka ironia losu z tymi kremami- ja wcześniej uwielbiałam czerwonego Garniera, ale strasznie trudno było go kupić, bo błyskawicznie znikał z półek. Teraz lubię Isanę i jest dokładnie to samo, a czerwony Garnier jak na ironię stoi xD
To mi wygląda niestety na AZS (atopowe zapalenie skóry)... Moje ręce wyglądają tak samo więc... Po informacje zapraszam na forum o AZS, (można łatwo znaleźć adres stronki w internecie) ;)
OdpowiedzUsuńA do natłuszczania/nawilżania, po prostu ochrony polecam Nanobase :)
Kiedy pierwszy raz mi się to uaktywniło, też właśnie pomyślałam o AZS. Ale czy to możliwe, by AZS uaktywniało się jedynie zimą? Teraz kupiłam sobie krem z 10% mocznikiem i łapki są idealne :)
UsuńMożliwe. Sama piszesz, że utrzymuje się nawet pół roku. To ewidentnie nie jest efekt tylko przesuszenia, mrozów. Twój wysyp zimowy może być związany z sezonem grzewczym (być może uczulenie na roztocza?). U mnie pogorszenie następuje głównie latem, więc jak widzisz nie zawsze musi to być schorzenie całoroczne, może być sezonowe. Z obserwacji wynika, że najczęściej pogorszenie następuje u chorych jesienią i zimą a polepszenie latem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
To bardzo ciekawe, co piszesz. Muszę w takim razie zagłębić się w tematykę AZS i przy najbliższej wizycie pogadać o tym z moim dermatologiem.
UsuńSzczerze Ci współczuję, że pogorszenie następuje u Ciebie latem- to musi być strasznie bolesne wystawiać taką przesuszoną, spękaną skórę na działanie słońca, a w lecie przecież rękawiczek nie da się założyć...
Jak sobie z tym radzisz? Nanobase załatwia sprawę?
pozdrawiam i dziękuję za komentarze! :*
Z tego co widzę u Ciebie jest łagodna postać. U mnie AZS występuje na dłoniach, przedramionach, zgięciu łokcia, twarzy, szyi i skórze głowy. Suchość i wygląd nie są najgorsze, dobija raczej świąd i stan zapalny. W lecie jest ten plus, że można przespać gorszy czas...
OdpowiedzUsuńA co do Nanobase to najlepszy ze specyfików jakich używałam a zebrało by się ich kilka reklamówek ;) ale jeżeli Tobie pomagają i nie drażnią Cię preparaty z mocznikiem to jak najbardziej polecam, bo to dobry składnik ;)
Nie toleruję wielu kosmetyków, nawet dermokosmetyków. Na Twój blog trafiłam przypadkiem :) Świat kolorowych kosmetyków i zapachów jest dla mnie prawie obcy - co tu chcieć jak nawet mydło muszę mieć specjalne ;)
Aha i na koniec - AZS jest nieuleczalne, "leczy się" tylko objawowo... Nie martw się jednak u Ciebie nie jest źle :) Nie chciałam też swoimi wypowiedziami Cię przestraszyć czy zdołować, to tylko informacja ;)
Strasznie mi smutno, kiedy czytam, jakich problemów ludziom przysparza taka przypadłość :( Ja z moją "alergią na zimę" to pikuś, nie przejmuję się tym w ogóle, bo kiedy mam krem z mocznikiem, problem znika zupełnie. Gorzej jest właśnie w takim zaawansowanym stanie.
UsuńJa o AZS nie wiem zbyt wiele- ostatnio trafiłam na bloga Hedgehog Girl, która również zmaga się z takim problemem jak Twój - i tam troszkę doczytuję i oglądam zdjęcia, które dobitnie uświadamiają mi, jakie to straszne schorzenie.
Właśnie ta niemożliwość wyleczenia jest najgorsza. Doskonale wiem, jak dołuje czasem świadomość tego, że można leczyć jedynie objawy, ale już do końca życia człowiek będzie uziemiony (ja leczę się na coś innego, ale też już do końca życia).
Anonimku, a próbowałaś może jakiś organicznych albo mineralnych kosmetyków kolorowych? Nie mam co prawda bladego pojęcia, czy ich składy nie kolidują w jakiś sposób z AZS, ale są promowane jako w pełni bezpieczne, więc może?
Można powiedzieć, że należę do tych osób, które nie potrzebują do szczęścia kosmetyków kolorowych, ale racja czasami się zdarza jakaś okazja i wypadałoby wyglądać lepiej ;) Chociaż problem mam taki, że po steroidoterapii stosowanej na skórę powiek nie nadają się one do malowania - skóra jak u staruszki, opadnięte, sflczałe powieki a cieni to na nich nawet nie widać bo się chowają między fałdkami skóry. No, ale trudno takie życie ludzie mają gorzej :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś tak optymistycznie nastawiona do życia :)
UsuńJa bez kosmetyków kolorowych nie mogę się obyć- mam okropne przebarwienia, stany zapalne (trądzik), dlatego codziennie rano gruba warstwa tapety to podstawa. Bez podkładu czuję się strasznie :/
Przepraszam, ze otwieram zaprzeszly watek, ale czy w "miedzyczasie" udalo Ci sie jakos posunac w kierunku diagnozy? Bo ja wlasnie walcze z czyms podobnym, o zgrozo zaczelo sie calkiem tak samo - od kilku krostek i w takim samym miejscu dloni, ja sie obawiam, ze to cos wirusowego albo bakteryjnego, ale "alergia" i przeniesienie utrzymujacej sie wysypki na cala dlon mnie poraza i przeraza...
OdpowiedzUsuńMarto, nie przepraszaj :)
UsuńJa nie próbowałam diagnozować tego, co dzieje się zimą z moimi dłońmi- kremy z mocznikiem mi pomagają, więc po prostu staram się zawsze mieć taki jeden pod ręką. Bardzo pomógł mi też balsam rewitalizujący Pat & Rub, który- chociaż nie ma mocznika w składzie- mega nawilża dłonie.
Jeśli u Ciebie nie jest to spowodowane kwestią nawilżenia dłoni, powinnaś wybrać się z tym do dermatologa. Bardzo często jest tak, że bakteryjne zmiany na skórze charakteryzują się strupkami, czasem sączy się z nich jakiś płyn. Jeśli tak jest u Ciebie, koniecznie poproś dermatologa o wymaz ze skóry (z doświadczenia wiem, że lekarze wolą dać "jakiś" antybiotyk, a dopiero kiedy on nie podziała, robią wymaz. A po co się truć, skoro można od razu z wymazu dowiedzieć się, który antybiotyk podziała).
Trzymam za Ciebie kciuki! Mam ogromną nadzieję, że uda Ci się szybko znaleźć i zwalczyć przyczynę tych problemów!
Wiem, że dziwnie to zabrzmi ale dziękuję iż Pani o tym napisała :) Ja mam dokładnie tak samo... lecz bez wysypki, zaczerwienienia, popękana skóra, boli, szypie... Teraz niedawno okazało się, że mój pupil ma grzybicę skóry ( na szczęście jest już leczony ). Co rok tak mi się działo... ale z każdym rokiem jest coraz gorzej... Czytałam o grzybicy skóry u psów i było napisane, że z łatwością ten '' grzyb'' przechodzi na ludzi. Przestraszyłam się, że również mogę ją mieć. I tak dziękuję, ulżyło mi trochę :D Ale i tak uważam, że z naszymi rękami coś nie gra....
OdpowiedzUsuńKilka dni temu byłam u dermatologa - co prawda w innej sprawie, ale przy okazji pokazałam zdjęcia moich dłoni - te, które są w tej notce oraz w notce na temat egzemy na moim blogu. Zdiagnozowano u mnie zakażenie gronkowcowo-paciorkowcowe na skórze twarzy i obawiałam się, że to na dłoniach też może być bakteryjne. Dermatolog jednak uspokoiła mnie, że są to objawy zwykłego podrażnienia - co prawda silnego, ale niezwiązanego z bakteriami czy grzybami. Podobno mam po prostu bardzo osłabioną barierę ochronną skóry i przez to doszło do zakażenia bakteryjnego, a także często dochodzi do podrażnień, nawet z błahej przyczyny. Może u Ciebie jest podobnie? Jeśli masz obniżoną odporność organizmu, jesteś po jakiś zabiegach, radio- lub chemioterapii, to bardzo możliwe... Najlepiej przejść się do dermatologa.
UsuńTrzymam kciuki za poprawę stanu skóry! :)
Mam identyczny problem! . Lekarz powiedział, że ten problem pojawia się, kiedy zaszaleję z nabiałem itp - jestem alergikiem pokarmowym.Mi pomaga jedynie Elocom, używałaś go?
OdpowiedzUsuńStosowałam swego czasu Elocom, ale na twarz - rzeczywiście ta maść goi wszystko, ale niestety nie jest dobra dla skóry na dłuższą metę :/ Moja mama ma problemy ze skórą wokół ust i już od kilkunastu lat stosuje co wieczór Elocom. Widać, że w tych miejscach, w których nakłada maść, skóra postarzała się znacznie szybciej niż w pozostałych rejonach twarzy :(
UsuńCześć :) Odświeżam temat, bo właśnie wraz ze znacznym ochłodzeniem (w sierpniu...) zaczyna się mój maraton z suchymi dłońmi. Dwa lata temu z powodu spaskudzonej dłoni trafiłam na dwutygodniowe L4, moja dłoń pękała i krwawiła przy każdym ruchu. Kremy drogeryjne tylko pogarszały sprawę, apteczne różnie. Nie działały żadne leki, testy alergiczne nic nie wykazały. Zaczęło się od przesuszenia i krostki, a po tygodniu nie miałam skóry prawie do nadgarstka. Do dziś nie mam na dwóch palcach linii papilarnych. Jako ostatnią deskę ratunku p. dermatolog zaleciła mi sporządzenie w aptece maści, w którą nie wierzyłam, ale już nie miałam nic do stracenia. Skład mam schowany w szufladzie i traktuję jak skarb! Jedyna, po której ręka nie piekła jak w ukropie. Spróbujcie ją zamówić w aptece, podaję skład: Vitamini A 1,0; Vitamini E 1,0; Parafini liq. 10,0; Vaselini flavi ad 100,00; M. f. Ung.
OdpowiedzUsuńWiem, brzmi prosto, a może nawet prostacko ;), ale nie ma żadnych drażniących dodatków, konserwantów itp, Jedna uwaga - ma krótki termin ważności. Rewelacyjna także na spierzchnięte usta i suche pięty :) Pozdrawiam i życzę jak najmniej problemów skórnych, bo sama wiem co to znaczy :)