Witajcie!
Jak mija Wam niedziela?
Na dziś przygotowałam dla Was recenzję maseczki, którą stosuję już od dłuższego czasu i wypróbowałam ją na różne sposoby, otrzymując za każdym razem inny efekt... A mowa o Dr Irena Eris CLEANOLOGY Maseczka kojąco - wygładzająca do cery suchej i wrażliwej.
Jest to kosmetyk który wygrałam w rozdaniu u Amethyst (sponsorem był serwis bangla.pl).
Opakowanie: maseczkę dostajemy w półprzezroczystej plastikowej tubce (półprzezroczysta = pod światło widać, ile w niej jest) o dość dużej zawartości 75ml. Tubka umieszczona jest w kartonie z opalizującej różowej tektury. Całość prezentuje się elegancko, jest praktyczne i bezproblemowe w użyciu.
Jak jej używałam:
1. Zamiast kremu na noc - stwierdziłam, że ma niezły skład, konsystencję jak krem, więc czemu nie? To był błąd- maska nie dawała żadnych efektów.
2. Na kilkanaście minut + zmywanie tonikiem - maska zadziałała, ale zmywanie jej tonikiem to katorga, zużyłam chyba z 10 wacików i cały czas miałam wrażenie lepkiej twarzy.
3. Na kilkanaście minut + zmywanie wodą - ten sposób okazał się dla mnie najlepszy - maska działa, ze zmywaniem nie ma problemów.
Stosowanie:
+ Konsystencja - kremowa, ale niezbyt gęsta. Dobrze rozprowadza się na twarzy, pozostawiając efekt jak po nałożeniu dość grubej warstwy kremu do twarzy. Nie bieli.
+/- Zapach - maseczka pachnie bardzo ładnie, jak eleganckie perfumy. Niestety moim zdaniem jej zapach jest zdecydowanie zbyt mocny - czuję go przez cały czas aplikacji, po zmyciu maski, po skropieniu twarzy tonikiem, po nałożeniu kremu. Nie jestem zwolenniczką stosowania tak intensywnie perfumowanych kosmetyków pielęgnacyjnych, zwłaszcza do twarzy.
+ Czas aplikacji - ja nakładam ją na 10 - 30 minut, zależnie od tego, ile trwa moja kąpiel (bo z reguły nakładam maseczkę, kąpię się, a po kąpieli spłukuję maskę)
+/- Zmywanie - zależnie od wybranej metody - tonikiem (jak zaleca producent) zdecydowanie nie. Wodą jest ok.
- Podczas aplikacji maska piecze w skórę, choć moja cera do jakiś wybitnie wrażliwych nie należy. Na szczęście jednak nie podrażnia.
Efekty:
Producent sporo nam obiecuje:
- łagodna maseczka - nie do końca się z tym zgodzę, w końcu piecze podczas aplikacji
- ukojenie - i tak, i nie - cera po aplikacji jest taka ogólnie ukojona, ale z większymi podrażnieniami kosmetyk sobie nie radzi
- nawilżenie - maska nawilża cerę, owszem, ale nie jest to efekt "wow". Dla cery normalnej czy tłustej sprawdza się nieźle, ale jestem przekonana, że dla cery suchej byłaby za słaba.
- natychmiastowe wygładzenie - z tym się zgodzę, cera po aplikacji maski jest bardzo gładka, jednak w pewnej mierze jest to zasługa silikonu obecnego w składzie maski.
Skład: bardzo dobry, choć dość długi. Sporo w nim naturalnych olei. Nie ma parafiny, oleju mineralnego ani parabenów. Co ciekawe- substancje zapachowe pod koniec składu, nie wiem więc, skąd tak intensywny zapach kosmetyku. Może mi trafiła się maseczka z serii, w której ktoś przez przypadek dodał aromat dwa razy?
INCI: Aqua, Hydrogenated Polydecene, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Sorbeth-30, Cetyl Alcohol, Canola (Canola) Oil, C14-22 Alcohol, Dimethicone, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, C12-20 Alkyl Glucoside, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tromethamine, Tribehenin, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, PEG-10 Rapeseed Sterol, Ceramide 2, Sodium Hyaluronate, Laminaria Ochroleuca Extract, Palmitoyl Oligopeptide, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Benzyl Salicylate, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, CI 16035.
Dostępność: dobrze zaopatrzone drogerie (nie jestem pewna, ale w Rossmanie chyba jej nie widziałam. Być może w SuperPharm się pojawia); online
Cena: 59,00 zł za 75ml
Ocena: 3/6 (Maska nawilża, wygładza skórę, ale nie jest to efekt, który by mnie satysfakcjonował. Znam maseczki, które działają intensywniej, a kosztują o wiele mniej. Poza tym skoro u mnie kosmetyk nie spisał się nadzwyczajnie, a ja mam skórę mieszaną, to u posiadaczek cery suchej pewnie byłoby jeszcze gorzej. Obniżam punkty również za uczucie pieczenia podczas aplikacji i za zbyt intensywny moim zdaniem zapach.)
Znacie serię CLEANOLOGY?
Jakie macie zdanie o kosmetykach marki dr Irena Eris?
Pozdrawiam! :*

Nie miałam tej maski jeszcze więc nie wiem. Miałam mleczko z tonikiem ale nie sprawdziły się u mnie, miałam też krem do rąk z serii spa, ten sprawił się super. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką więc pewnie bym się nie skusiła :(
OdpowiedzUsuńu mnie by się nie sprawdziła, bo potrzebuję porządnego nawilżenia, poza tym jest trochę za droga.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem - mimo, że nie miałam tej konkretnej maseczki, ale zmywanie jakiejkolwiek za pomocą wacika to dla mnie nieporozumienie. Woda musi pójść w ruch! Ewentualnie woda plus nasza ulubiona gąbeczka konjac :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za ich kosmetykami. Działają jak drogeryjne zwyklaki, więc dla mnie to przepłacanie i lepiej kupić coś w aptece:)
OdpowiedzUsuńMaskę zmywać tonikiem ?
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu! Nie mogłabym tak ;)
Tylko wda wchodzi w grę.
Nie przekonuje mnie ta maseczka,chociażby z tego względu,że piecze,a ja tego bardzo nie lubię.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła tak, jak powinna...
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię pieczenia we wszelkich maseczkach i błotkach...
Po kosmetyku z tej półki cenowe też spodziewałabym się efekty "wow", ja chyba nadal pozostanę wierna Avon planet spa:)
OdpowiedzUsuńOj, nie lubię jak maseczka piecze w twarz, niby trzyma się ją tylko chwilę, ale jednak jest to dość intensywne uczucie dyskomfortu.
OdpowiedzUsuńmi jakoś z Eriskami nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńOo, nie fajnie, widzę że negatywnych cech jest więcej jak pozytywnych, nie skusze się.
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Tonikiem nie zmywam maseczek, kiedyś próbowałam i czułam się niedomyta, najlepiej wszystko schodzi wodą :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Dr.Irena Eris i w miarę możliwości po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńNie skusiłabym się na tą maseczkę, strasznie droga a działa średnio jak widzę :/
OdpowiedzUsuńalekssandrasssss.blogspot.com
dziwne to zmywanie :/
OdpowiedzUsuńOd dawna nic tej marki nie rzuciło mnie na kolana :/
OdpowiedzUsuńojej jaki długi skład ,no i cena nie jest zbyt ciekawa:(
OdpowiedzUsuń