Jak być może niektórzy z Was pamiętają, jakiś czas temu nawiązałam współpracę z firmą Green Pharmacy. Do testów otrzymałam trzy kosmetyki do pielęgnacji włosów- szampon z żeń-szeniem do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach, olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów oraz spray - eliksir ziołowy przeciwko wypadaniu włosów. Dziś opowiem Wam o dwóch z nich- o oleju oraz eliksirze. Recenzję szamponu możecie znaleźć TUTAJ.
Zaczniemy od recenzji Eliksiru ziołowego przeciwko wypadaniu włosów.
+/- Opakowanie - plastikowa półprzezroczysta brązowa butelka, zaopatrzona w atomizer, który dobrze rozpyla spray na włosach. Jest to praktyczne rozwiązanie. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę zalecenie, by eliksir wcierać w skórę głowy, wtedy opakowanie traci już status praktycznego. Bo ja osobiście nie wyobrażam sobie nakładania na włosy wcierki w sprayu- nie byłoby to zbyt wygodne, zwłaszcza dlatego, że kiedy przechylimy butelkę (co jest nieuniknione, jeśli chcemy aplikować spray na skórę głowy), atomizer przestaje działać...
Użytkowanie
+ Zapach - bardzo przyjemny, ziołowo-słodki, niestety nie utrzymuje się na włosach zbyt długo
+ Konsystencja - przezroczysta, płynna- zupełnie jak woda
+ Wydajność - przy stosowaniu go tylko jako spray na włosy- wydajność jest jak najbardziej ok. Jako wcierka pewnie byłby niestety nieco mniej wydajny.
| Wbrew pozorom naprawdę mam na dłoni odrobinę Eliksiru Green Pharmacy :P |
Efekty
+ Ogólnie- ma pozytywny wpływ na włosy- delikatnie je nabłyszcza, ułatwia rozczesywanie (oczywiście nie do tego stopnia jak np silikonowe serum). Włosy są po nim po prostu ładniejsze. Co ważne- nie obciąża włosów i nie skleja ich.
- Zapobieganie wypadaniu - niestety eliksir stosowany jako spray nie wpływa w ogóle na zmniejszenie wypadania włosów. Może jako wcierka mógłby się sprawdzić.
+/- Skład - skład eliksiru, który ja używałam, był bardzo pozytywny- dużo naturalnych ekstraktów na wysokich pozycjach w składzie. Małym minusem były parabeny na końcu składu. Nowe INCI również zawiera te same ekstrakty roślinne, jednak w nieco innej kolejności. Wyeliminowano parabeny, co się chwali. Nie wiem jednak, czy dodanie innych kilku składników było dobrą decyzją- według Cosmetics ingredient analysis, w nowym składzie jest więcej "czerwonych" składników.
INCI: Aqua, Lupinus Angustifolius Extract (łubin wąskolistny), Equisetum Arvense (Horsetail) Extract (skrzyp polny), Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract (kasztanowiec zwyczajny), Arctium Lappa (Burdock) Extract (łopian większy), Hydrolized Soy Protein, Disodium EDTA, Polysorbate 20, Parfum, Diazolidinyl Urea, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Methylparaben, Propylparaben.

NOWE INCI: Aqua, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Lupinus Angustifolius Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Arctium Lappa (Burdock) Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Hydrolyzed Soy Protein, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Disodium EDTA, Citric Acid, Limonene, Linalool.
+ Dostępność - drogerie Rossman, Natura, niektóre mniejsze drogerie (np. Firlit, Rapido, Drogerie Polskie)
+ Cena - ok 8zł za 250ml
Ocena: 4/6 (Myślę, że jest to dobre uzupełnienie kuracji przeciwko wypadaniu włosów- nie ma co jednak liczyć na to, że sam jeden spray zdziała cuda i sprawi, że włosy przestaną nam wypadać. Może jako wcierka byłby skuteczniejszy- stosowany na włosy nieco je upiększa, na pewno im nie szkodzi, ale też nie daje spektakularnych efektów. Mimo to ja jestem jego fanką- lubię spryskiwać czymś mokre jeszcze włosy, a ten eliksir jest niedrogi, ładnie pachnie i ma fajny skład.)
Drugi w kolejce do walki o piękne włosy jest Olejek łopianowy ze skrzypem polnym Green Pharmacy. Zdania na jego temat są bardzo podzielone- jedni go uwielbiają, inni nie znoszą. Moim włosom służy i to bardzo!
+ Opakowanie - nieduża, plastikowa buteleczka z półprzezroczystego brązowego plastiku. Zamykana na plastikową zakrętkę. Mi osobiście wygodnie się z nią współpracuje.
Użytkowanie
+ Konsystencja - olejek łopianowy jest płynny- nawet po mocnym schłodzeniu (ja swoje oleje trzymam w lodówce). Jest przezroczysty, dzięki czemu nie musimy obawiać się ubrudzenia poduszki, piżamy czy tym bardziej zamiany koloru włosów.
+ Zapach - olejek jest bezzapachowy, co mi osobiście bardzo odpowiada- nie lubię aplikować intensywnie pachnących kosmetyków na noc, a olej nakładam na włosy właśnie przed snem
+ Wydajność - standardowa
| Kolejny kosmetyk-niewidek :P |
Działanie
+ Ogólnie - olej dobrze się zmywa (używałam do tego celu szamponu z żeń-szeniem Green Pharmacy oraz uniwersalnego żelu Babydream). Pozostawia włosy niesamowicie nawilżone, bardzo gładkie - wręcz jedwabiste w dotyku. Świetnie się też rozczesują. Skóra głowy jest zdrowa, nie zapycha się, olej nie wzmaga przetłuszczania się.
+/- Zmniejszenie wypadania - olejek ma za zadanie przede wszystkim zmniejszać/zapobiegać wypadaniu włosów. I owszem, nieco wzmacnia włosy, ułatwia też ich rozczesywanie, dzięki czemu zmniejsza prawdopodobieństwo ich wyrwania czy złamania przy czesaniu. Ale cudów nie czyni- przed jesiennym wzmożonym wypadaniem nas nie uchroni.
+/- Skład - tutaj zmiana składu polega- ogólnie rzecz biorąc- na zamianie miejsc ekstraktu ze skrzypu polnego i ekstraktu z łopianu większego. Wielka szkoda, że obecnie ekstrakt z łopianu jest na szarym końcu- dopiero za konserwantem. Przecież to ma być olejek łopianowy, a tu gość honorowy wyrzucony na szary koniec składu... Nie podoba mi się to :/
INCI: Vegetable Oil, SC-CO2-extract Arctium Lappa (Burdock) (łopian większy), Zea Mays (Corn) Oil (olej kukurydziany), Equisetum Arvense Extract (skrzyp polny), BHT.
NOWE INCI: Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Equisetum Arvense Leaf Extract (skrzyp polny) (and) Zea Mays Oil (olej kukurydziany), BHT, Arctium Lappa Root Extract (łopian większy).
+ Dostępność - drogerie Rossman, Natura, niektóre mniejsze drogerie (np. Firlit, Rapido, Drogerie Polskie)
+ Cena - ok 5-6zł za 100ml
Ocena: 5/6 (Dla mnie ten olejek jest po prostu świetny. Moje włosy wyglądają po nim rewelacyjnie. Do tego śmiesznie niska cena... Nie podoba mi się jednak nowy skład i nie wiem, jak zareagują na niego moje włosy...).
Znacie kosmetyki Green Pharmacy?
Moim zdaniem są one niedrogie, a w większości przypadków skuteczne. Jeśli jeszcze wahacie się, czy po nie sięgnąć, ja myślę, że warto spróbować- jeśli Wam nie będą pasować, nie stracicie wielkich funduszy, a przynajmniej pochlebne recenzje GP na innych blogach nie będą Was kusić :P
Dziękuję firmie Elfa Pharm za udostępnienie kosmetyków do testów.
Jednocześnie zaznaczam, że fakt otrzymania kosmetyków za darmo nie wpłynął na ich ocenę.
Jednocześnie zaznaczam, że fakt otrzymania kosmetyków za darmo nie wpłynął na ich ocenę.
P.S. Ja spędzam weekend u mojego chłopaka, dlatego odpowiedzi na Wasze komentarze pojawią się z małym opóźnieniem ;)



muszę pogadać z mamą i może się na to skuszę bo moje włosy są w fatalnym stanie..
OdpowiedzUsuńZachęcam w takim razie do przejścia na bardziej świadomą pielęgnację- olejowanie i te sprawy- u mnie efekty było widać bardzo szybko :)
UsuńDziś kupiłam ten łopianowy, ale na porost, zobaczymy jak się sprawdzi!
OdpowiedzUsuńBędę oczekiwać na Twoją recenzję! :)
Usuńmiałam szampon, ale jeszcze ze starym składem. zainteresował mnie ten olejek łopianowy i kto wie-może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie testowałam ten ze starym składem :)
Usuńmam ten eliksir i stosuję go jako wcierkę na skórę głowy oraz spryskuje włosy. Jakiś rewelacyjnych efektów nie widzę, jednak strasznie lubię jego zapach :) duży plus za to, że nie obciąża i nie skleja
OdpowiedzUsuńZapach ma naprawdę bardzo przyjemny :) Ja muszę sobie kupić jeszcze jedno opakowanie i wypróbować właśnie do wcierania.
UsuńByć może skuszę się na ten eliksir :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, jest to ciekawy kosmetyk. Na pewno włosom nie zaszkodzi, bo skład ma przyjazny :)
Usuńszkoda że ten eliksir nie spisał się na wypadanie włosów
OdpowiedzUsuńStosowany jako spray właściwie nie miał takiej możliwości. Zobaczymy, czy spisze się jako wcierka :)
UsuńNiestety nie miałam nic z tego ;(
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do wypróbowania czegoś z Green Pharmacy- może Ci przypadną do gustu te kosmetyki :)
UsuńJa właśnie kupiłam sobie ten szampon, mam nadzieję, że będę zadowolona :D
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję. Napisz koniecznie recenzję, chętnie poczytam :)
UsuńOlej bardzo polubiłam, natomiast rzekomy eliksir wcale nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż olej się u Ciebie sprawdził. Eliksir chyba magiczny nie jest, bo cudów nie robi jak widać :P
UsuńNawet nie wiedziałam, że zmienili składy :O. Jeśli chodzi o olejek to bez sensu, wcześniejszy skład był lepszy. Mam jeszcze te 3 olejki ze starym składem, uff.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu, bawcie się dobrze :)
Ja chyba muszę się zaopatrzyć w takie zapasy. Miałam 2 buteleczki, ale jedną prawie całą moja siostra przez przypadek wylała na podłogę...
UsuńChciałam je kupić, ale w najbliższym Rossmannie mam tylko szampony GP -.- Muszę się udać do jakiejś większej drogerii, bo kuszą mnie ich olejki! Spray w sumie też by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńPolecam drogerię Firlit- jest na Długiej i na Karmelickiej- tam mają wszystko! W ogóle są super zaopatrzeni :)
Usuńten olejek muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, może Tobie też przypadnie do gustu :)
UsuńŻadnego kosmetyku z GP nie miałam.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusza :)
Zreszta, ziołowe specyfiki nie służa moim włosom.
Pamiętam :) Wielka szkoda, bo działanie mają fajne :)
UsuńNiestety,nie mam już zaufania do tej firmy po bliskim spotkaniu z ich szamponem:(
OdpowiedzUsuńTo musiało być rzeczywiście bliskie spotkanie trzeciego stopnia ;) No cóż- GP są sami sobie winni, że Cię zrazili.
Usuńmam olejek łopianowy z papryką, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja wypróbować paprykową wersję :)
UsuńMam ochotę na olejek z papryką i jakiś eliksir. Szampon już kupiłam i jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńSuper, że się u Ciebie sprawdza! :)
UsuńMam, lubię, choć nie zawsze używam tak jak się powinno :) Eliksir bardziej jako wcierka bo mi wysusza kłaki..
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam zamiar wypróbować go jako wcierkę. Może w takiej formie zahamuje wypadanie...
UsuńNo to miłego weekendu i udanego :*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! Taki właśnie był mój weekend, choć zdecydowanie za szybko minął ;)
UsuńAaa, propo kosmetyków, nie znam jeszcze, nie stosowałam, ale ciekawe, ciekawe, no i ceny bardzo niskie, więc warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Choć nie każdemu pasują, to moim zdaniem warto po nie sięgnąć i przekonać się na sobie, jak się spiszą. Ceny niskie, a w składzie ciekawe ekstrakty :)
UsuńUżywam szamponu z rumiankiem do włosów zniszczonych i balsamu przeciw wypadaniu - bardzo mi odpowiadają ;). Teraz nadszedł czas na spray i olej!
OdpowiedzUsuńJa właśnie balsamu jeszcze nie miałam, a sporo osób poleca, więc czas po niego sięgnąć :)
Usuńplus taki że ziołowe produkty to naprawdę dobre produkty ;) ale jak dla mnie - nie lubię tego zapachu - kocham jednak owocowe czy czekoladowe ;) kwestia upodobań :D
OdpowiedzUsuńJa właściwie lubię obydwie grupy zapachowe- ważne, żeby to był przyjemny zapach, nie duszący :)
Usuńno właśnie zakupię chyba dla męża z czerwoną papryką :)
OdpowiedzUsuńO proszę- u mnie tatuńcio też olejuje włosy, ale niestety nie sprawia, że mu odrasta łysinka- u facetów to chyba sprawka hormonów :(
Usuńno tak nie do końca - mąż mój ratował sobie włosy wcierko-ampułkami z vichy i dziękować bo pomogło - przestały wypadać w takiej ilości a teść stosował lotion na łysienie plackowate i mu odrosły w tym miejscu, więc warto by tato przeszedł się do dermatologa
UsuńO proszę, bardzo mnie zaciekawiłaś tymi informacjami! Super, że u męża się sprawdziło leczenie :) Mój tatuńcio niestety już gościł u różnych dermatologów- bez większych skutków niestety :( Ale chyba już się z tym pogodził ;)
Usuńmoże kiedyś wypróbuję olejek. zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńKosztuje grosze, więc warto przynajmniej spróbować :)
UsuńKurczę, chyba jeszcze nie miałam nic od GP :> udanego weekendu :*
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do wypróbowania- nie kosztują dużo, a mogą się spodobać :)
UsuńJa jeszcze nigdy nic z tej firmy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam- mają sporą ofertę ciekawych kosmetyków :)
UsuńMam tylko olejek łopianowy i nie jestem z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńWłaśnie odczucia co do tego olejku są różne- niektórzy go uwielbiają (jak ja), inni nie lubią ;)
UsuńBardzo przydatny post, bo się zastanawiałam, jaki to olej ten "vegetable", podejrzewałam, że jednak nie łopianowy i wyszło, że się nie myliłam...
OdpowiedzUsuńJa też właśnie się tym zainteresowałam i od razu sprawdziłam w google. I troszkę się rozczarowałam ;)
UsuńPoleciła mi blogerka właśnie olejek ze skrzypem polnym, aktualnie testuję, ale nie jestem zadowolona z zakrętki nie wiem, nie chce się zakręcić:(
OdpowiedzUsuńMoże trafiłaś na jakiś wadliwy egzemplarz opakowania? Najlepiej byłoby sobie przelać ten olej do czegoś innego, żeby się nie męczyć :) Ja miałam już 3 opakowania i z żadnym nie miałam problemu.
Usuńchętnie bym wypróbowała to cudo przeciw wypadaniu.. ale skoro nie działa, to chyba już nie chcę :/
OdpowiedzUsuńJako spray na pewno nie działa. Wypróbuję jako wcierkę i dam znać, czy jest sens go poszukiwać ;)
UsuńU mnie olejek niestety zupełnie się nie sprawdził :( Na pewno do niego nie wrócę i w sumie nie wiem czy go zużyję do końca...
OdpowiedzUsuńNatomiast eliksir mam w innej wersji i jest całkiem całkiem. Stosuję go zarówno jako wcierkę, jak i na włosy i nie mam problemów z jego aplikacją. Wcierkę Jantar też przelałam do butelki z atomizerem, dla mnie tak jest bardziej wydajnie i dużo wygodniej. Wystarczy nie przechylać butelki, tylko trzymając ją w pionie lub lekko pochyloną pryskać skórę po prostu zmieniając pozycję ręki :P Nie umiem inaczej wytłumaczyć, ale da się i jest wygodnie :D
Najlepiej dotąd sprawdził się u mnie balsam z aloesem, był naprawdę super :)
Ja właśnie próbowałam, ale nie potrafię nie przechylać tej głupiej butli xD Stwierdziłam, że do recenzji wypróbuję ten spray jak Bozia nakazała (xD), a potem kupię jeszcze jedną butlę, przeleję do opakowania po wcierce Rzepa i będę wtedy już bez problemów lać na skórę :)
UsuńKurcze, szkoda, że nie zapobiega bo właśnie czegoś takiego potrzebuję:P
OdpowiedzUsuńWypróbuję go jako wcierkę- może w tej roli się sprawdzi i naprawdę zacznie działać :)
UsuńJeszcze nie używałam produktów GP. W moim Rossmannie są tylko szampony, a ja z chęcią wypróbowałabym olejki i eliksir...
OdpowiedzUsuńOjoj, może sprawdź w jakiś mniejszych drogeriach :) U mnie GP pod dostatkiem na szczęście.
Usuńmam eliksir ale chyba nie ten, olejek oglądałam kilka razy, ale ponieważ miałam amlę nie kupowałam, cena faktycznie śmieszna więc może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńAmli bardzo nie polubiłam :P
UsuńPrzez sprzeczne opinie na temat produktów GP jeszcze nie zdecydowałam się, żeby je wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ryzyko jest niewielkie, bo ceny tych kosmetyków śmiesznie niskie :)
Usuńmam w domu 5 kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńO proszę- ciekawa jestem, co to za specjały i jak Ci się podobają? :)
UsuńOlejku nie znam, ale eliksir stosowałam jako wcierkę i niestety nic nie pomógł na wypadanie :(
OdpowiedzUsuńOjjjj :( Może moje włosy lepiej go będą tolerować...
UsuńJa muszę sobie sprawić ten olejek :)
OdpowiedzUsuńZachęcam- może się okazać kosmetycznym hitem za grosze :)
UsuńMam swój jedwab, który zapewnia mi te same efekty. Szukam jednak dobrego środka przeciwko wypadaniu włosów. Ale to nie ten...:(
OdpowiedzUsuńNa wypadanie polecam tonik z serii Receptury Babuszki Agafii- jest genialny! :) A jedwab też mam- daje inne efekty :)
UsuńO olejku słyszałam wiele dobrego, jak będę w Polsce muszę się za nim rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie więcej złego na jego temat słyszałam. Ale nie zraziłam się, wypróbowałam sama i jestem zachwycona. Choć wiadomo, że na każde włosy olejek podziała inaczej :)
UsuńDziękuję za informację :*
OdpowiedzUsuńOoooo, mam u siebie kolekcję z Green Pharmacy, fajna firma, niedrogie kosmetyki :D U mnie też się sprawdziły, lepsze rozczesywanie, lekki połysk, myślałam o dodaniu balsamu do maski,może byłby fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Tobie też przypadły do gustu kosmetyki tej firmy :) Ja też mam już całkiem pokaźny zbiór- poza kosmetykami do włosów żel do mycia twarzy, do higieny intymnej, olejek do kąpieli i krem do rąk :)
UsuńMyślę, że to świetny pomysł! Na pewno się sprawdzi.