Kiedy Siouxie zaprosiła mnie na miętowy sorbet własnej roboty, zgodziłam się od razu! Niestety pierwsza degustacja przyprawiła mnie o niestrawność... Na szczęście potem było już tylko lepiej. Przepis Siouxie okazał się genialny - niestety Wibo dodało do niego za dużo goryczki...
I wbrew pozorom nie mówię tutaj o lodowym miętowym sorbecie (chociaż na taką propozycję też bym się zgodziła :P)- jak zapewne już się domyślacie, chodzi o lakier z blogereskiej kolekcji: Wibo Nail Obsession Gel Like Nail Lacquer - Nr 8 Mint Sorbet by Siouxie.
Właściwości lakieru:
- Konsystencja - lakier jest raczej rzadki, łatwo rozlewa się po płytce. Niestety ma tendencję do smużenia i strasznie ciężko się rozprowadza.
- Czas wysychania - ze względu na to, że musiałam nałożyć aż 3 warstwy, lakier wysychał bardzo długo. Po pierwszej aplikacji odczekałam ładnych parę godzin, zanim poszłam spać, a i tak rano obudziłam się z okropnymi odgnieceniami na paznokciach... Za drugim razem było już lepiej- nakładałam cieńsze warstwy, dłużej czekałam, aż wyschną, zanim nałożyłam kolejną. Ale i tak wolę szybciej schnące lakiery.
- Pędzelek - cienki, charakterystyczny dla Wibo. Niezbyt dobrze mi się nim maluje. Poza tym pechowo trafiłam na uszkodzony pędzelek, w którym kilka włosów odstaje w dziwnych kierunkach, co dodatkowo utrudnia mi aplikację (nawet nie próbuję ich przyciąć, bo byłabym cała uwalona lakierem xD)
- Krycie - Mint Sorbet potrzebował aż 3 warstw, by w pełni pokryć płytkę. A i tak nie gwarantuję Wam, czy na dłuższych niż moje pazurkach nie musiałybyście zaaplikować jeszcze jednej warstwy więcej...
- Błysk - sam lakier jest hm... raczej pół-matowy niż żelkowy... Nie wiem, co producent sobie wymyślił, ale to na pewno nie jest żelowa formuła :/ Mint Sorbet lśni na paznokciach tylko i wyłącznie dlatego, że ma w sobie shimer, który ratuje go i odbija światło.
+ Trwałość - zdecydowanie na plus, bez żadnego topu lakier wytrzymał nienaruszony przez 4 dni.
+/- Zmywanie - trudniejsze niż w przypadku kremowych lakierów, ale nie tak skomplikowane jak w przypadku typowych brokatów. Ja zmyłam go bez konieczności stosowania metody foliowej- musiałam po prostu trochę więcej razy potrzeć płytkę paznokcia wacikiem nasączonym w zmywaczu.
KOLOR
Miętowy sorbet jest piękny! Siouxie spisała się na medal.
Jest to kolor, który ja określiłabym jako rozbieloną pistację. Mięta, ale pozbawiona błękitnych tonów. W lakierze zatopiony jest maleńki złotawy shimer (którego na paznokciach w ogóle nie widać, ujawnia się jedynie w subtelnym blasku) oraz odrobinę większe i mniej liczne niebieskie drobinki (widoczne przy odpowiednim oświetleniu). Bardzo podoba mi się taka mieszanka kolorystyczna. Strasznie mi żal, że Wibo nie wykorzystało lepiej pomysłu Siouxie - kolor jest genialny, natomiast właściwości samego lakieru już niestety nie wywołują zachwytu.
Dostępność: drogerie Rossman (od marca do sierpnia 2013)
Cena: 5,69 zł za 8,5ml
Ocena: 2/6 (Kolor jest piękny, ale niestety właściwości lakieru pozostawiają wiele do życzenia. Mimo to mam zamiar jeszcze nie raz cieszyć się tym kolorkiem na paznokciach. Miło mi się go nosiło, dobrze się z nim czułam. Myślę, że do opalonej skóry będzie wyglądał jeszcze lepiej.)
| Tutaj widać delikatny niebieski shimer - zwłaszcza na kciuku możecie go zaobserwować. |
Jestem pewna, że znacie blogerką kolekcję lakierów. Które kolory są Waszymi faworytami? Jakie macie doświadczenia z tymi lakierami?
Pozdrawiam! :*
Podobne, niestety :) Ale kolor rekompensuje problemy z nałożeniem.
OdpowiedzUsuńDziewczyny spisały się na medal, projektując takie fajne kolory :)
UsuńCudowny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńMi również baaardzo się podoba :)
UsuńMoim faworytem jest lakier Oleski <3 . ale trzyma sie okolo 2dni bez żadnego top coatu :(
OdpowiedzUsuńTeż bardzo podoba mi się Oleskowy kolor- waham się, czy go nie kupić, ale mam w sumie kilka podobnych...
UsuńKolekcji nie znam, ale do tego koloru musiałabym się przekonać. Niby modny itp., ale dla mnie jednak nieco trupi:)
OdpowiedzUsuńJasny bardzo, ale na moich dłoniach mi się podobał :) Mam teraz fazę na takie jasne pastele :)
UsuńMam dokładnie ten sam ;D Fajnie że ma drobinki brokatu w sobie ale strasznie szybko schodzi z paznokci ;/
OdpowiedzUsuńU mnie nawet się trzymał, byłam w szoku, bo celowo nie nakładałam na niego top coatu.
UsuńŚliczny kolor, ale nie potrzebne tam te drobinki :( Zdecydowanie wolę kolor peaches & cream :)
OdpowiedzUsuńWolałabyś sorbet w wersji kremowej? :)
UsuńOleskowy lakier też piękny!
naprawdę śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńŻanetko, cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńŁadny kolorek. U mnie na wypróbowanie czekają dwa inne kolorki ^.^
OdpowiedzUsuńFabryczna, jakie kolorki masz na wypróbowanie? Pochwal się! :)
UsuńKolor jest piękny, ale 3 warstwy to dla mnie za dużo, nie mam cierpliwości;)
OdpowiedzUsuńAnkas, ja też nie miałam do niego cierpliwości, strasznie się z wysychaniem męczyłam ;P
Usuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJa też go polubiłam :)
Usuńja nie skusiłam się na ani jeden z bloggerskich :D lubię małe lakiery miss seline po 2 zł i są ok :PP Także Wibo mnie nie jara :P Jak się naczytałam o tym,że dość smużą itd. to mi się odechciało.Co z tego ŻE kolor ładny ? :D Jak mi cierpliwości brak :D
OdpowiedzUsuńMiss Selene mają fajne kolorki, muszę sobie kupić któreś z nich na wypróbowanie, bo przyznam, że nie znam ich jeszcze.
UsuńJakość tych lakierów blogerskich niestety pozostawia wiele do życzenia :/ Jedynie chyba lakier Amethyst ma fajną, sensowną konsystencję i krycie :)
zgadzam sie z Aga, nic dodac, nic ujac :P
UsuńSuthgirl - w kwestii lakierów Wibo czy Miss Selene? :)
UsuńBardzo udana jest ta blogerska kolekcja dla Wibo, ale ja niestety nie mogę dorwać tych kolorów co mi się marzą :>
OdpowiedzUsuńLeany, kolory są genialne! Szkoda tylko, że Wibo nie postarało się o lepszą jakość lakieru :(
Usuńkolor jest piękny, ale ja się na tą serię nie skuszę.
OdpowiedzUsuńBeauty, zraziła Cię kiepska jakość?
Usuńniestety, zbyt wiele negatywnych opinii na temat jakości już przeczytałam:(
Usuńto niebieskie;)to lakier mavala dostępny w marionnaud, kolor bardzo przyjemny, ale jakość też nie powala. Skusiłam się kiedyś bo odżywka tej firmy była bardzo mocno wychwalana na wizażu;)
Hypnose star na razie się dociera, chyba porównywalny jakością do doll eyes, zdecydowanie wolę chyba klasyczną wersję, ale jeszcze dam mu szansę:)
Oj, wielka szkoda, bo kolor tego lakieru piękny!
UsuńTusze Lancome chyba mają to do siebie, że muszą "dojrzeć" kilka dni po otwarciu ;)
dla mnie bubel :( kolory piękne... ale lakiery fatalnej jakości
OdpowiedzUsuńIwonko, rzeczywiście jakość jest tragiczna :/ Tym bardziej rozczarowuje, że producent obiecuje nową, "żelową" formułę :/
UsuńWłaśnie przed chwilą go zmywałam, nie wytrzymał nawet dwóch dni ... Też musiałam nałożyć trzy warstwy, choć wydaje mi się (bez urazy!), że udało mi się ładniej go rozprowadzić. Mimo wszystko rozczarowałam się, piękny kolor to nie wszystko.
OdpowiedzUsuńCammie, dokładnie tak- kolor to jedno, ale jakość lakieru jest jednak ważniejsza. U mnie wbrew pozorom wytrzymał długo, bez jakiegokolwiek topu. Przeżył nawet świąteczne krojenie sałatek :D Może to go zakonserwowało? xD
Usuńkolorek śliczny, ja z blogerskiej kolekcji mam narazie tylko 'flirt' :)
OdpowiedzUsuńTeż mam Flirt- jest bardzo fajny, ma świetną konsystencję :)
Usuńja mam 4 - 2 jamapi - 1 olesski i 1 gosi - najlepiej współpracuje mi się z mary rose jamapi - najmniej smuży i dobrze się trzyma :)
OdpowiedzUsuńO, w takim razie kupię Mary Rose - piękny odcień, dobrze wiedzieć, że ma też fajne właściwości :)
Usuńoł je ;D ;D
UsuńSię Jamapi ucieszyła :D
UsuńJakoś nie przemawia do mnie ta mięta...
OdpowiedzUsuńKasiu, wolisz bardziej niebieskawe tony w miętowych lakierach? :)
Usuńkolor jest obłędnie piękny i przypomina mi moje ulubione lody miętowe z czekoladą;)))
OdpowiedzUsuńRoxanne, aż mi narobiłaś ochoty na lody *.*
Usuńmi się nie za bardzo podoba za zielony ;D
OdpowiedzUsuńSunshine, rozumiem :) Jest na rynku wiele odcieni bardziej niebieskiej mięty, więc na pewno znajdziesz swój ideał :)
Usuńah taki wiosenny;P aż chce sie życ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak się czułam, nosząc go na pazurkach ;)
Usuńpiękne są te blogowe lakiery, ale szkoda, że mają żelową konsystencję, jestem an nią zbyt niecierpliwa :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie - kolory świetne, ale w większości formuła lakieru tragiczna :/
Usuńpiękna mięta :)
OdpowiedzUsuńMi również się spodobała, choć teoretycznie zieleni nie lubię ;)
Usuńfakt lakier ma słabe krycie, przez co malowanie nim jest mega długie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się dłużyło - nakładałam aż 3 warstwy, które jeszcze tak długo wysychały...
UsuńAh, czemu oni musieli tak spartolić tę serię? :(
OdpowiedzUsuńZadaję sobie dokładnie to samo pytanie :/
UsuńKolor piękny, ale widać, że lakier ciężki w obsłudze :-(
OdpowiedzUsuńTo widać, słychać i czuć :D
UsuńP.S - Jak idzie czytanie sagi Millennium :-D?
OdpowiedzUsuńJuż skończyłam - pierwszą część czytałam prawie 3 tygodnie, bo znałam już akcję i nie wciągnęła mnie tak bardzo. Natomiast druga i trzecia część poszły w parę dni- zmiażdżyły mnie totalnie. Genialne! Oczekiwania były ogromne, ale Millennium im sprostało w pełni :)
Usuńidealne dopasowanie do kwiatka. :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :D
UsuńNie skusiłam się na żaden z lakierów tej kolekcji właśnie ze względu na ich jakość.
OdpowiedzUsuńChoć kolor wydaje się być bardzo ładny :)
Z tej serii polecam Flirt - ma fajną konsystencję, świetne krycie :) Podobno Mary Rose też daje radę :)
UsuńNie mam żadnego lakieru z tej serii, oponie na blogach mnie odstraszyły. Mimo paru ciekawych kolorów jednak się nie zdecyduję.
OdpowiedzUsuńSwatchmen, w pełni Cię rozumiem. Mamy taki wybór lakierów na rynku, że na pewno znajdziesz coś w podobnych kolorach, ale z lepszą formułą :)
UsuńNo śliczna ta miętka :) Ach ta Siouxie...:D
OdpowiedzUsuńIdealnie wstrzeliła się w modę na miętowe pazurki ;)
UsuńŚliczny ale szkoda, że właściwości kiepskie i boję się kupić:/
OdpowiedzUsuńWłaśnie- taki piękny kolor, a właściwości kiepskie i nie wiadomo, czy kupić, czy też nie :/
UsuńMi się podoba bardzo :) Mam już Blue Lake, chciałam jeszcze brzoskwinkę Oleski i fiolecik Miratell :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych nie znam, więc nie wiem, jakie mają właściwości- polecam natomiast Flirt Amethyst, bo jest nie tylko ładny, ale i fajnie się nakłada :)
UsuńSzkoda,że te lakiery są tak kiepskiej jakości,bo kolory są świetne:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dziewczyny się postarały, zaprojektowały świetne kolory, a Wibo dało plamę :/
Usuńkolor jest extra :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo się podoba :)
UsuńTakie fantastyczne kolory, a Wibo dało ciała na całej linii... Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńDokładnie :/ Gdyby formuła była inna, z chęcią kupiłabym całą kolekcję.
UsuńKolorystycznie mi pasuje, jakościowo wielka porażka- bloggerska kolekcja jest dość kapryśna, więc ja odpuszczam.
OdpowiedzUsuńMania, większość kolorów niestety ma beznadziejne właściwości :/ Mi jedynie Flirt pasuje, podobno Mary Rose też jest ok :)
UsuńKolor ciekawy, ale nie cierpię słabego krycia.
OdpowiedzUsuńJa też... Moim ideałem jest lakier kryjący po jednej warstwie.
UsuńBardzo ładny kolor..ale okropne krycie- 3 warstwy to za dużo dla mnie:/
OdpowiedzUsuńDla mnie też - moja cierpliwość wystarcza na max. 2 warstwy ;)
Usuńjakościowo słaby - to przyznaję ale kolor i ten kaktusik sa wręcz urocze. Ja nie mam z tego kasy wiec ciesze oko jak je pokazujecie na swoich blogach, ach a mogłam byc już bogata :) buźka
OdpowiedzUsuńSiouxie, nic straconego! Zaprojektuj kilka takich chwytliwych kolorków, stwórz własne lakiery o lepszych właściwościach i będziesz na tym fortunę zbijać! :)
UsuńMam dwa lakiery i ta konsystencja mi się nie podoba :(
OdpowiedzUsuńNiestety większość kolorków z tej serii ma tak beznadziejną konsystencję :/
UsuńKolor jest genialny.
OdpowiedzUsuńPięknie będzie prezentował się z delikatną opalenizną.
Też mi się tak wydaje :) Tylko gdzie jest to słońce, żeby nas opalało?! ;)
UsuńNa lato jak znalazł, ja jeszcze żadnego z tych lakierów nie mam, ale jak dorwę, to kupię ;)
OdpowiedzUsuńTaniko, masz czas chyba do końca sierpnia, bo te lakiery to edycja limitowana :)
UsuńMam jeden z tych lakierów, i aż się boję nim malować przez te opinie ;p
OdpowiedzUsuńLuthienn, nie zrażaj się, tylko wypróbuj i pisz recenzję :) Jestem ciekawa, który kolor z tej kolekcji wybrałaś :)
Usuńnie kupiłam go bo ma jakieś dziwne wykończenie, ale to dobry wybór bo jak blue lake i p&c ma okropne właściwości....
OdpowiedzUsuńNie mogę przeżałować, że p&c też ma taką beznadziejną formułę :/ Kolor piękny, a właściwości do d...
Usuńrównież uwielbiam ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńJest cudny, na wiosnę i lato idealny ;)
UsuńKolor b.ładny, ale na paznokciach prezentuje się nie fajnie;/
OdpowiedzUsuńNo niestety :( Strasznie ciężko go rozprowadzić, poza tym gubi gdzieś blask... Do żelowej formuły mu bardzo daleko.
UsuńBardzo mi się podoba, ale mam już swoją ulubioną mięte :)
OdpowiedzUsuńFrance, pochwal się, jaka mięta u Ciebie króluje :)
UsuńJa tak chodziłam koło nich i chodziłam i się nie skusiłam,ale chyba to dobrze jakoś mi się żaden nie spodobał a po co kupować na przymus.
OdpowiedzUsuńPewnie! Mamy taki wybór lakierów na rynku, że każdy znajdzie odcienie dla siebie, nie ma co kupować na siłę :)
UsuńJak dla mnie kolor jest na nie.
OdpowiedzUsuńSoemi, w ogóle nie lubisz mięty czy tego konkretnego odcienia? :)
Usuńmam inny lakier z wibo tez miętowy - również jestem z niego bardzo nie zadowolona.
OdpowiedzUsuńKurcze, lakiery Wibo chyba mają to do siebie, że jakość pozostawia wiele do życzenia :/
Usuńwolę pomarańczkę od Siouxie hehe
OdpowiedzUsuńJa właśnie niebawem będę pomarańczkę testować - czekam na cieplejsze dni, bo pomarańczowe paznokcie wolę, kiedy jest ciepło :)
Usuńmoim zdaniem najładniejszy jest Blue lake ;)
OdpowiedzUsuńNie mam go jeszcze w swojej kolekcji, ale nie wiem, czy się skuszę ;)
UsuńJa mam ciemno zielony od bernadetty i na drugi dzień miałam odpryski
OdpowiedzUsuńOjjjj :/ Trwałość nie jest mocną stroną tego lakieru :/
UsuńPiękny kolorek! Też udało mi się go dorwać, ale formuła, według mnie, pozostawia trochę do życzenia. Ciężko mi się nim maluje ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko, zwłaszcza osobie tak nieudolnej jak ja :P
Usuń