Lipcowe denko wydaje się być ogromne - do śmieci powędrowało aż 28 kosmetyków.
Spokojnie, nie zużyłam aż tyle w ciągu miesiąca. Podczas dnia wolnego od pracy sprzątałam w łazience i bez sentymentów pozbyłam się dawno otwartych staroci, które przestały pełnić funkcję inną niż zbieranie kurzu.
| 2. Kallos Maska do włosów z proteinami mlecznymi - mój ulubieniec, używam go najwyżej raz w tygodniu, by nie przeproteinować włosów. Lubię mieć go zawsze w łazience. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: TAK |
| 8. Dove Odżywczy żel pod prysznic Go Fresh Restore - kremowe żele Dove są jednymi z moich ulubieńców na drogeryjnej półce. Ta wersja zapachowa jest dla mnie idealna na gorące dni. Ogólnie o właściwościach żelu Dove możecie poczytać w recenzji: TUTAJ. Czy kupię ponownie: TAK 9. Facelle Lotion do higieny intymnej Sensitive - to stały bywalec w mojej łazience, nie wyobrażam sobie codziennej kąpieli bez Facelle. Dla mnie ten żel jest idealny - myje, odświeża, zapewnia higienę, a dzięki zawartości kwasu mlekowego przywraca odpowiednie pH, koi podrażnienia. Do tego kosztuje niewiele. Czy kupię ponownie: TAK |
| 10. Marion Spray regenerujący włosy z octem z malin - kiedyś byłam zadowolona z działania tego kosmetyku- pamiętam, że wygładzał włosy bez obciążania ich. Szału nie było, ale plus za szybką i bezproblemową aplikację. Od jakiegoś czasu jednak przestałam go używać, nie odpowiadała mi już taka forma kosmetyku. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: NIE 11. Marion Kąpiel odbudowująca włosy z octem z malin - niezła płukanka, całkiem dobrze wygładza włosy, nie obciąża. Co prawda zdecydowanie bardziej wolałam malinową płukankę z Yves Rocher, ale wycofano ją z produkcji :( Dlatego na razie jestem chyba skazana na Marion, jeśli chciałabym kupić płukankę... Recenzja: TUTAJ. Porównanie YR i Marion: TUTAJ. Czy kupię ponownie: MOŻE 12. Balea Odżywka do włosów figi i perły - jedna z moich ulubionych odżywek - wygładza włosy, ułatwia rozczesywanie, sprawia, że stają się miękkie w dotyku. Kosztuje grosze - ja kupuję ją za 7 czy 8zł, ale jeśli macie dostęp do DM, dostaniecie ją za połowę tej ceny. Czy kupię ponownie: TAK |
| 15. PAT & RUB Home SPA Stymulujący piling do ciała - mój ulubieniec z kategorii peelingów nawilżających. Jest naprawdę mocnym zdzierakiem, świetnie wygładza skórę, pozostawiając na niej grubą warstwę naturalnych olejków, które zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia. Jedynym jego minusem jest bardzo wysoka cena. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: TAK 16. Green Pharmacy Masło do ciała olej arganowy i figi - o ile peeling z tej serii zupełnie się u mnie nie sprawdził, to masło okazało się być naprawdę fajne. Pomimo bardzo zbitej konsystencji rozprowadzało się bezproblemowo i szybko wchłaniało, nie pozostawiając tłustej warstwy. Nawilżało na przyzwoitym poziomie. Niska cena, niezły skład - ja jestem na tak. Czy kupię ponownie: MOŻE |
| 17. PAT & RUB Hipoalergiczny balsam do rąk - kremy do rąk P&R to kosmetyki, które zdobyły moją ogromną sympatię. Kiedyś nie sądziłam, że będę skłonna zapłacić 45zł za krem do rąk, teraz jednak uważam, że za TAKI krem warto. Wersja hipoalergiczna świetnie nawilżała, ukoiła moje podrażnienia (zdiagnozowane przez dermatologa jako egzema) i ciekawie pachniała. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: TAK (już mam w planach zakup balsamu z nowych limitowanych edycji P&R). 18. Kozmetika Afrodita Żel do usuwania skórek - dla mnie okazał się totalnym niewypałem. Miałam wrażenie, że bardziej niż skórki rozpuszcza płytkę paznokciową. Skład ma koszmarny, aż strach go używać. Wyrzucam prawie pełną buteleczkę, bo nie mam zamiaru więcej z niego korzystać. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: NIE (jeśli zobaczycie go gdzieś na drogeryjnej półce - co jest mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę jego tragiczną dostępność - omijajcie szerokim łukiem!) |
| 19. Dermo Pharma Maska w formie płatu bawełnianego Coenzyme Q10 - lubię maski w takiej formie. Ta okazała się być całkiem niezła - przyzwoicie nawilżyła skórę, nie pozostawiła lepkiej warstwy i nie zapchała porów. Czy kupię ponownie: MOŻE 20. Bourjois Tonik witaminowy - niezły tonik z kategorii drogeryjnych. Kupuję go, kiedy akurat potrzebuję toniku, a na niego jest promocja. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: MOŻE 21. Lavera Sun Sensitive Nawilżający lotion po opalaniu - tą miniaturkę miałam jeszcze z jakiegoś boxa. Najpierw stosowałam ją jako... krem na noc. W tej roli krem okazał się świetny - lekki, a jednocześnie silnie nawilżający. Pewnego dnia jednak moja siostra wróciła do domu z czerwoną plamą na plecach - spaliła się w jednym miejscu. Od razu zaaplikowałam jej balsam Lavery - okazał się być bardzo wydajny i skuteczny. Szybko ukoił skórę i sprawił, że zbrązowiała i nie złuszczała się. Czy kupię pełnowymiarowe opakowanie: TAK 22. PAT & RUB Krem na dzień 30+ - próbka wystarczyła mi na kilka aplikacji. Moja cera bardzo polubiła ten krem, aż zastanawiam się nad kupnem pełnowymiarowego opakowania. Nie wahałabym się ani chwili, gdyby P&R miało w swojej ofercie krem 20+ o nieco lżejszej konsystencji. Czy kupię pełnowymiarowe opakowanie: MOŻE |
| 26. L'Oreal Colour Riche Balm 819 Caramel Comfort - moja ulubiona transparentna pomadka nude. Potwornie smuci mnie fakt, że w Polsce nie można kupić jej w stacjonarnych drogeriach. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię ponownie: TAK 27. Wibo Fruit & Vitamine Lip Oil Lemon - początkowo bardzo lubiłam ten olejek, bo przypominał mi znane z dzieciństwa błyszczyki w formie olejków. Nawilżał krótkotrwale, ale za to bardzo szybko wygładzał spękane usta. Wkurzyłam się jednak na niego za niezbyt szczelne opakowanie - zalał mi kiedyś kosmetyczkę (wyobraźcie sobie kosmetyczkę zalaną oleistą, gęstą mazią...). Aktualnie stał na półce, zbierał kurz, zgęstniał, więc postanowiłam go wyrzucić. Czy kupię ponownie: NIE 28. M.A.C. Zoom Fast Black Lash Mascara - nie zachwyciła mnie ta miniaturka. Spodziewałam się czegoś więcej od tuszu za taką cenę. Nie kruszył się co prawda ani nie osypywał, jednak efekt był jak dla mnie niewystarczający. Recenzja: TUTAJ. Czy kupię pełnowymiarowe opakowanie: NIE
Znacie któryś z tych kosmetyków?
Jak Wam poszło zużywanie w tym miesiącu?
Miłej niedzieli i pamiętajcie, że jeszcze tylko dziś i jutro możecie słać swoje zgłoszenia na konkurs "Nieśmiała kamera Dove" - aparat cyfrowy Samsung i dwa zestawy kosmetyków Dove czekają! :) (kliknij w baner poniżej, a przeniesie Cię do odpowiedniej notki) |

Sporo kosmetyków,siostra zawsze pomocna :)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy i produkty które mają go w składzie nie nadają się do włosów wysokoporowatych takich jak moje. Za to kallosa uwielbiam :) Gratuluję denka
OdpowiedzUsuńoch dove przydałoby mi się
OdpowiedzUsuńWykończyłaś tyle wspaniałości, że nawet nie wiem o co zapytać;)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia! :)
OdpowiedzUsuńmam to mydełko dove w kostce, faktycznie świetnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńa te chusteczki cleanic bardzo mnei kuszą! :)
Bardzo lubię odżywkę Kallosa:) No i jeszcze żele pod prysznic Dove:) Są na prawdę świetne.
OdpowiedzUsuńdove bym chętnie wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńduuużo, ja mam wrażenie, że nic nie zużywam;) zainteresował mnie lotion lavera, idę czytać notkę:]
OdpowiedzUsuńile zuzyć :) chętnie wypróbuję tę odżywkę z Kallosa :D
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie 10, ale z opisu chyba niepotrzebnie ;p
OdpowiedzUsuńCzęsto używałam 27. ;)
Pokaźne denko :) uwielbiam produkty Dove, szczególnie te bajeczne, kremowe żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńsporo zużyłaś ;)
OdpowiedzUsuńMarion też nie przypadło mi do gustu..
OdpowiedzUsuńale muszę spróbować kostek z Dove bo jeszcze nie miałam :)
Również uwielbiam żele i mydła Dove, zawsze do nich wracam:) Spore denko gratuluję:)
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się to mydełko w płynie Dove. Chyba je zakupię :)
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńtroszkę kosmetyków udało Ci się zużyć
z tego, co pokazałaś lubię Maskę kallos Latte, ocet z malin Marion a także żel Babydream
spore zużycia. Uwielbiam peeling Pat&Rub;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta maska z proteinami mlecznymi, muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńoo moja ulubiona maska Kallos :D
OdpowiedzUsuńależ tego zużyła, gratulacje!!
OdpowiedzUsuńu mnie spray z octem malinowym to ulubienciec
OdpowiedzUsuńswietnie nablyszcza wlosy,nie obciaza ich,pieknie pachnie,jest wydajny,dla sie same ochy I achy :) x
Wow niezłe denko, ja powoli zbieram produkty na swoje pierwsze, może na początku września uda mi się je opublikować ;)
OdpowiedzUsuńWiele produktów znam i lubię. Puder Celia mnie zainteresował, ale szkoda, że tak ciężko go znaleźć :( Odżywki Balea sa na mojej wishliście, muszę kiedyś je dorwać ;)
ja ta afrodyte kupiŁAM bo mi kosmetyczka poleciła , bo taki sam uzywali w salonie;o
OdpowiedzUsuńTa maska do włosów, którą polecasz, mnie zaciekawiła :) Dzisiaj użyłam odżywki w takiej tubce (na jeden raz) z Loreal i jestem zadowolona - włosy są miękkie, gładkie, ale nie mam pojęcia jak to wpływa na same włosy, czy faktycznie je odbudowuje :)
OdpowiedzUsuńBabydream i facelle dla mnie też są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) U mnie Facelle oraz płukanka z Marion średnio się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńHmm... płukaną z YR widzę w ofercie na stronie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.yves-rocher.pl/plukanka_octowa_z_malin
O ile to ta, o którą Ci chodzi :))
Muszę się zaopatrzyć w Kallosa
Też miałam tę maske proteinową do włosów, świetna :)
OdpowiedzUsuńo szalona :D wykonczyc dwie takie wielkie maski (nawet jesli Twoja tylko połowa) to jest wyczyn! :D
OdpowiedzUsuńŻele i mydła Dove to moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńżadnego z tych kosmetyków nie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńTo ja wypowiem się na temat balsamu do rąk PnR.
OdpowiedzUsuńWczoraj dostałam do ręki nowości z okazji piątych urodzin, w domu mam balsam do dłoni zielony, ale wąchałam ciasteczkowy karmelowy również. Moim zdaniem zapach nie jest potrzebny mi osobiście do życia, no bo pompka jest fajna i ogólnie całkiem dobrze działa "doraźnie". Trzymam go w pracy, więc często myję ręce - często używam balsamu - często go zmywam.
Jestem bardzo ciekawa nowej wersji tzn czy oprócz zapachu jeszcze coś się wydarzyło w formule..
faktycznie spore to denko, również lubię facelle i babydream :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić te chusteczki Cleanic :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam facelle i stale u mnie stoi pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńA masło z GP właśnie w tej wersji zapachowej bardzo mi się spodobało :)
Bardzo lubie maskę mleczną Kallosa :D Ostatnio kupiłam tez masło GP ale jeszcze nie używałam.. A tak w ogóle to spore denko :)
OdpowiedzUsuńO matko przenajświętsza, jakbym widziała swoją łazienkę ( i dwie półki w szafie, szufladę, dwa kartonowe pudła.... Cieszę się, że nie tkwię w tym obłędzie sama - ale też chyba muszę się pozbierać i wywalić kurzołapacze ( to będzie nowa odmiana ala'denka - kosz na śmieci. A Kallosa latte kocham z wzajemnością.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ładne denko :) Pamiętam te błyszczyki w formie olejków, to moje dzieciństwo :)) I mój pierwszy był pomarańczowy :P
OdpowiedzUsuńCiągle sobie obiecuję, że kupie ten facelle, miałby dwa zastosowania.
Pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
O marko tyle tego????
OdpowiedzUsuńMasz bejbe zdrowie :D
Ale w sume jakby sie zastanowic to ja w lipcu chyba z 3 zele do mycie zuzylam, reszcie ne wspomne. Jak cieplo to potrzeby kosmetyczne rosna :D
Lons
Przyjemnie się patrzy na taką ilość pustych opakowań :)
OdpowiedzUsuńOj sporawe denko, sporawe. U mnie było tylko 10... Obijam się, ale mam nadzieję że w sierpniu to się zmieni ;P
OdpowiedzUsuńWidzę że kilka Twoich kosmetyków jest i u mnie na półce jak maska Late, którą też lubię ;)
PS. Mały spamik, zapraszam serdecznie na pachnące rozdanie: http://coraz-mniej.blogspot.com/2013/08/80-pachnace-rozdaniekonkurs.html :)
Jak zawsze solidnie przygotowany post :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci siostry, z którą możesz dzielić kosmetyki - ja jestem jedyną kobietą w domu - zdana jedynie na siebie :D
OdpowiedzUsuńSpore zużycie ;)
OdpowiedzUsuńkonkretne denko :) nie wiedziałam, że wycofali malinową płukankę YR - niestety nie zdążyłam jej wypróbować :((
OdpowiedzUsuńsporo, kallosa muszę w końcu kupić, ale chyba takiej dużej maski nie chcę;p
OdpowiedzUsuńHaj! Widzę, że chwilowo Cię nie ma, a ja mam do Ciebie prośbę! (o której wspominałam we wszystkich możliwych miejscach poza facebookiem) prośbę o potwierdzenie odbioru konkursowego maila ;)
OdpowiedzUsuńA używałaś kiedyś Facelle do włosów? :D
Puszysławo, odpisałam właśnie przed chwilą na Twój komentarz pod poprzednim postem - niestety nie mam dostępu do konkursowego maila, dopiero po zakończeniu konkursu otrzymam wszystkie prace. Mogę napisać do Pani Kasi, ale odpowiedź przyjdzie pewnie dopiero jutro, bo już po godzinach jej pracy :(
UsuńFacelle używałam do włosów, do twarzy i oczywiście do higieny intymnej. U mnie w każdej roli sprawdził się super. Jeśli lubisz szampon lub żel uniwersalny Babydream, to jest spora szansa, że Facelle też dobrze się u Ciebie sprawdzi. Pozostawia włosy mocno oczyszczone, skrzypiące, a ja taki efekt lubię :)
Piękne zużycia, to się nazywa denko :-) muszę kupić ten żel z Dove Go Fresh Restore, zachęciłaś mnie bardzo ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne denko, żele Dove bardzo lubię, zresztą wszystkie ich kosmetyki są bardzo fajne ;) Synegrena już dawno temu stosowałam i powiem, że jak na taką cenę, kupiłam go w promocji za 5 zł!!!, jest genialny ;)
OdpowiedzUsuńMusze się chyba zaopatrzyć w te chusteczki Cleanic.
OdpowiedzUsuńpiękne zużycia, aż miło patrzeć :) ja również balm od loreala bardzo lubię, ale na szczęście jestem dopiero na początku zużywania. już dawno nie miałam tego pudru synergen, chyba tym razem się na niego zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ależ zbiór, u mnie Maska Kallosa obowiązkowowo stoi, teraz w wersji waniliowej, ale chyba wrócę do Latte, peeling z Pat&Rub ciekawy, choć ja w tej cenie wolałabym ponownie zakupić masło do ciała - miałam z tej serii, rewelacyjne. To masło z Green Pharmacy też mam obecnie, jeszcze dobrze nie przetestowałam, ale faktycznie konsystencja bardzo zbita.
OdpowiedzUsuńOgromne zużycie:)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię maskę Kallosa:) Żel Facelle oraz puder Synergene także używam i myślę, że pozostaną ze mną przez dłuższy czas:)
Dla mnie ta płukanka i spray z Mariona były w działaniach takie same :) W składzie różnią się tylko jednym składnikiem, plus za niską cenę, ja akurat nie widziałam różnicy między płukanką z Mariona a z YR :)
OdpowiedzUsuńThis is gorgeous!
OdpowiedzUsuń