Tajemnicze czarne mydło o magicznych właściwościach

33 Komentarzy
Helloł!
W najbliższych dniach raczej nie będę mieć możliwości sfotografowania zawartości toreb, które przyniosłam ze spotkania krakowskich blogerek urodowoch. Wracam z pracy do domu codziennie po godzinie 17. Zanim zjem obiad i złapię oddech, jest już 18, a to za późno na robienie zdjęć- światło już na to nie pozwala, a profesjonalnego sztucznego oświetlenia jeszcze się nie dorobiłam. Korzystam więc ze zdjęć, które zrobiłam jakiś czas temu.

Dziś recenzja przedziwnego kosmetyku, który od dawna bardzo mnie fascynował. Czytałam o nim prawie same pozytywne opinie. Ma renomę kosmetyku niezastąpionego do walki z cellulitem. Co to takiego? Organiczne czarne mydło, proszę Państwa! Swego czasu otrzymałam jedno takie cudeńko do testów od drogerii internetowej Biolander. Przedstawiam Wam Eukaliptusowe organiczne czarne mydło w płynie Naturado en Provence.


Opakowanie:
+ odpowiednia moim zdaniem pojemność (500ml)
+ przezroczyste (widać, ile kosmetyku jeszcze nam zostało)
+ pompka, która działa bez zarzutu przez cały czas stosowania, ma możliwość "unieruchomienia"
+ ładny design- zielone litery pięknie odbijają się na tle brązowego mydła
+ poręczne, nie przewraca się




Użytkowanie:

Zapach - eukaliptusowy, mega odświeżający! Pachnie trochę jak lekarstwo lub jakaś maść na obolałe mięśnie, ale mi ten zapach bardzo się spodobał- pozwala mi odświeżyć się i zrelaksować po ciężkim dniu
Konsystencja - nie jest to mydło typowo płynne, ani typowo kremowe. Konsystencja jest dość gęsta, żelowa, jednolita. Dzięki temu nie spływa z rękawicy.
Piana - jak wszystkie kosmetyki organiczne, to mydło nie tworzy takiej typowej, gęstej i obfitej piany, do jakiej przyzwyczaiły nas kosmetyki z detergentami. Pieni się nieźle, ale o wiele delikatniej niż typowe żele pod prysznic.
Wydajność - ta kwestia w dużej mierze zależy od tego, jak stosujemy ten kosmetyk. Pierwszy raz użyłam go nalewając trochę na gąbkę, co okazało się beznadziejnym pomysłem- mydło wsiąkło w gąbkę i na skórze nie pieniło się w ogóle. Przy kolejnym użyciu zastosowałam najzwyklejszą, tanią rękawicę peelingującą- efekt był niesamowity! Wystarczyło zaledwie kilka naciśnięć pompki, by umyć całe ciało. Dodatkowo miałam zapewniony przyjemny masaż, lekki peeling i pobudzenie mikrokrążenia w skórze ;)

Czarne mydło wcale nie jest takie czarne :P
W opakowaniu ciemnobrązowe, na dłoni jakieś takie... sraczkowate :P

Działanie:
Oczyszczanie: To mydło oczyszcza skórę o wiele skuteczniej niż zwykłe żele pod prysznic. Skóra po kąpieli jest gładka w dotyku. Trudno mi opisać ten efekt- to coś podobnego do "skrzypiących włosów" po zastosowaniu szamponu Babydream. Równocześnie skóra nie jest ściągnięta, wysuszona- po prostu hiperczysta. Doskonale chłonie potem wszelkie nawilżacze- olejki, balsamy, masła.
Efekty długofalowe: Po jednym użyciu stwierdziłam- no fajny, fajny, ale szału nie ma. Jednak z każdą kolejną kąpielą byłam coraz bardziej zachwycona. Przy dłuższym stosowaniu mydło objawia swój zbawienny wpływ na skórę- sprawia, że całe nasze ciało staje się tak niesamowicie gładkie, jak po bardzo mocnym peelingu. Jednak w przeciwieństwie do peelingu- nie trzeba obawiać się podrażnień czy wysuszenia skóry. Skóra staje się też mocniej ujędrniona, sprężysta- zwłaszcza, jeśli stosowanie tego mydła połączymy z wcieraniem w ciało innych specyfików ujędrniających.
Podrażnienia: W moim przypadku nie wystąpiły. Czytałam jednak w internecie, że czasami czarne mydło może uczulać.

Skład: Tutaj można porozpływać się trochę w ochach i achach- skład jest w pełni naturalny, bez parabenów, SLS czy SLeS. Znajdziemy w nim dużo naturalnych wyciągów i olejów.

To co odbija się w butelce, to obiektyw mojego aparatu i fragment namiotu bezcieniowego.
Wiem, wygląda niefajnie, ale za cholerę nie wiem, jak się tego pozbyć. Obsługa PhotoShopa to nie moja działka :/

Dostępność: Osobiście nie znam żadnej stacjonarnej eko-drogerii, dlatego nawet nie będę szukać w sklepach tego mydła. Wiem, że na pewno dostępne jest w eko-drogerii internetowej Biolander
Cena: 44zł za 500ml

Ocena: -6/6 (Mydło podbiło moje serce niesamowitym działaniem na skórę. Nie dziwią mnie już teraz te wszystkie pozytywne recenzje na temat czarnego specyfiku. Małym minusem jest słaba dostępność stacjonarna. Cenę teoretycznie też uznałabym za minus - z reguły nie jestem w stanie zapłacić 44zł za mydło do kąpieli - jednak biorąc pod uwagę naturalny skład kosmetyku oraz jego wydajność, uważam, że cena jest całkiem znośna. Jednym słowem- polecam! Zwłaszcza na lato, kiedy chcemy ujędrnić naszą skórę).





Dziękuję eko-drogerii Biolander za udostępnienie kosmetyku do testów. Zaznaczam jednocześnie, że fakt otrzymania przeze mnie kosmetyku nie wpłynął na jego ocenę.


Pozdrawiam! :*


Podone posty:

33 komentarze:

  1. Marchwa już u mnie :] dziękować :*

    OdpowiedzUsuń
  2. też się nim gommażuję, jednak najlepsze efekty ponoć uzyskuje się w duecie z kessą :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam. Macałam nawet kessę w sklepie, jednak uznałam, że 25zł za rękawicę to dla mnie troszkę za dużo (akurat trafiło na mój kryzys finansowy). Zwykła rękawica do kąpieli za 3zł też daje radę od biedy ;)

      Usuń
    2. A ja mam właśnie na odwrót :P. Mam Kessę, a nie mam mydła :( muszę je zakupić! Kessa daje czadu, nawet ze zwykłym żelem :).

      Usuń
  3. Coraz więcej czytam o różnych mydełkach i mnie to zaczyna przekonywać na TAK:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kusisz!!! Też go właśnie zamówiłam, skończyło mi się tradycyjne Savon Noir Alepia więc pomyślałam, wypróbuję...
    Już nie mogę się doczekać, i tak jak sauria80 mówi, z kessą stosować najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
  5. o, ciekawe :) nie miałam styczności ..ale wiesz,na razie nie mogę już nic kupić :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny pozytywny post na temat tego mydła, coś musi w nim być! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o nim wiele pozytywnych opinii :) Może kiedyś sama wypróbuję, ale najpierw muszę odbić mój portfel od dna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cena niestety mnie odpycha, ale działania widze, ze ma swietne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy produkt, ale chyba nie zapłaciłabym a niego ponad 40 zł :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam wersji płynnej, więc skład mam jeszcze krótszy, ale chyba jest przez to trudniejsze w obsłudze. Chociaż dla efektów warto się przemęczyć z konsystencją smaru ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie ta cena jednak nieco przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba powinnam się zaopatrzyć :D cena przystępna :) oby był dobry!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglada ciekawie i z tego co napisałas, to na prawde moze byc fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawe mydełko , ale ja tam lubię jak się tak bardzo bardzo pieni ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwsze słyszę ale chciałabym wypróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Mnie też, troszkę dużo jak za taki kosmetyk :(

      Usuń
  17. nie słyszałam wcześniej o nim, ale chyba warto go spróbować. a ten zapach mnie kusi! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Niby dość drogi, ale z pewnością skład i działanie to wynagradzają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy o nim nie słyszałam ;)
    Cena nie najniższa, ale ja na pewno byłabym w stanie zapłacić tyle za genialny kosmetyk. Myślę że warto spróbować, jak go zobaczę z pewnością wezmę :)
    A tak wgl to masz genialny blog, czytam go od samego początku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. troszę dużo jak za mydło, ciekawa jestem czy spodobałby mi się zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. na pierwszy rzut oka pomyślałam że to czekolada w płynie szkoda że tak nie pachnie...ale że ujędrnia mm brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tez mam i jestem bardzo zadowolona ale moje ma duzo bardziej gesta konsystencje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kasiu zamieściłam skład, ale parabeny skutecznie zniechęciły mnie... do dalszego rozszyfrowywania...

    OdpowiedzUsuń
  24. No proszę nie spodziewałam się, że produkt, który ma tak krótki kontakt ze skórą może mieć tak dobre działanie w zakresie ujędrniania!

    OdpowiedzUsuń
  25. Pierwszy raz widzę to mydło :) Kasiu, a jeżeli użyję go do mycia twarzy, wiedząc, że jest to produkt naturalny, a potem nałożę chemiczny makeup - to czy to nie będzie ze sobą jakoś się kłócić ? Czy nie będą występować uczulenia lub alergie ? A może całkowicie przestawić się na kosmetykę naturalną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Powiem Ci szczerze, że nie potrafię w pełni odpowiedzieć na Twoje pytania, bo po prostu nie dysponuję taką wiedzą. Mogę opowiedzieć Ci jedynie o tym, jak to wygląda u mnie. Ja myję twarz naturalnymi kosmetykami, a stosuję zwykłe drogeryjne kosmetyki do makijażu. Nie kłóci się to, ale też z pewnością nie wpływa jakoś super na moją cerę. Na pewno lepiej byłoby wypróbować w 100% naturalną kosmetykę i zakupić na przykład mineralne kosmetyki do makijażu, ale wiele zależy od Twoich preferencji. U mnie na przykład kosmetyki mineralne nie do końca się sprawdzają.

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...