Walki w pianie cz1

23 Komentarzy
Witajcie kochani!
Przybywam do Was dzisiaj z pierwszym postem z nowej serii- Walki w pianie. Niestety nie będą to zdjęcia półnagich kobiet walczących w pianie czy w kisielu, a jedynie skromne recenzje... żeli pod prysznic. Pomyślałam, że ocena na zasadzie porównania będzie ciekawsza.

Dziś w pianie walczyć będą ze sobą:
  • Soraya Moisturizing SPA Shower Gel
  • Alterra Duschgel Blaubeere & Vanille Limitierte Edition

Zaczynamy od żelu Soraya. Był on bezpłatnym dodatkiem do mleczka antycellulitowego Soraya. Ja cały ten zestaw wygrałam w jednym w konkursów na facebookowym profilu Prosto z natury.


+ Opakowanie: lekkie, poręczne, nie ślizga się w dłoni, dobrze się otwiera, dozuje odpowiednią ilość żelu, funkcjonuje przez cały okres zużywania kosmetyku, przezroczyste, estetyczne
+ Dobrze się pieni (zarówno na gąbce jak i na dłoni)
+ Wydajność przyzwoita, ale nie powala
+ Konsystencja żelowa, lejąca, ale nie zbyt rzadka. Żel jest przezroczysty, ma delikatnie niebieskie zabarwienie.
- Skład: dość długi, na czele mamy oczywiście SLS, zapachy przed ekstraktami
+ Nie podrażnia skóry
+ Dobrze oczyszcza
- Nie wysusza, ale też nieszczególnie nawilża- a przecież takie miało być jego zadanie
+ Bardzo ładny, intensywny zapach, który utrzymuje się na skórze jeszcze godzinę, dwie po zastosowaniu żelu
- Dostępność: z tego co widzę teraz w Internecie, żelu nie można kupić osobno, poza zestawem. Zestaw widziałam w jednym z Kauflandów, nie rozglądałam się za nim po drogeriach
+ Cena: ciężko ocenić cenę samego żelu- w zestawie z mleczkiem kosztował ok.  9,99zł, więc niedużo

Ocena: 3-/6 (Taki sobie żel, który się zużywa i zapomina o nim na dobre. Kosztuje niewiele, pachnie ładnie, ale ma nieciekawy skład i nie spełnia swojego podstawowego zadania- w ogóle nie wpływa na nawilżenie skóry).





Czas na limitowaną Alterrę o zapachu borówki i wanilii. Żel pojawił się jako wersja limitowana około listopada 2011 roku- jak widać, nie był aż tak limitowany, bo ja kupiłam go w czerwcu 2012 xD


+/- Opakowanie: lekkie, poręczne, dobrze dozuje żel, łatwo się otwiera i zamyka, nie ma z nim problemów, jest estetyczne- jedyna wada to fakt, że nie jest przezroczyste i nie widać, ile żelu jeszcze w nim mamy
+ Dobrze się pieni
+/- Wydajność średnia- żel jest dość rzadki, dlatego też trzeba wylać go na gąbkę dość sporo
+ Żel jest bezbarwny, przezroczysty
+ Skład: nie ma SLS, syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących. Zapach żelu zawdzięczamy naturalnym esencjom. Żel nie zawiera produktów pochodzenia zwierzęcego.
+ Nie podrażnia skóry
+ Dobrze oczyszcza
+ Nie wysusza skóry, pozostawia ją miękką i jakby delikatnie nawilżoną
+/- Zapach: kiedy powąchałam żel w drogerii, byłam oczarowana świeżym zapachem soczystej borówki. Na gąbce jednak zaczęła bardziej przebijać się nuta waniliowa, przez co zapach zupełnie utracił swoją świeżość.
+ Dostępność: drogerie Rossman
+ Cena: około 7zł za 250ml

Ocena: 3+/6 (Żel całkiem przyzwoity. Obniżam jednak punkty za zapach- bardzo mnie zasmucił fakt, że kupiłam żel o świeżym zapachu borówek, a podczas kąpieli czułam jedynie mdły zapach wanilii. Opakowanie nieprzezroczyste, średnia wydajność to kolejne minusy. Plus natomiast za bardzo fajny skład, dobrą dostępność i niewysoką cenę).






Dzisiejszą walkę wygrała Alterra- przewaga niewielka, ale jednak.
Piszcie, jakie są Wasze ulubione żele pod prysznic i czy znacie któryś z opisanych przeze mnie dzisiaj.

Pozdrawiam! :*


Podone posty:

23 komentarze:

  1. żadnego z wymienionych przez Ciebie nie używałam
    ja bardzo lubię Bingo Spa z minerałami, a w kolejce do testów czeka kokosowa isana, swojego czasu lubiałam avonowe senses chyba, a wogóle to wolę peelingi do ciała:D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam żel pod prysznic z Rexony, ale z tego co wiem, był tylko w zestawie :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już przeszłam przez wiele żeli, jedyne które miałam kilka takich samych na pólce, lecz w innej wersji zapachowej to te avonowe. uwielbiam skin so soft, różowy, bo rzeczywiście nawilża!

    OdpowiedzUsuń
  4. Alterra również mocno mnie zapachem rozczarowała;(

    OdpowiedzUsuń
  5. O widzisz, u mnie też był problem z tym zapachem. Wykończyłam ten żel, ale przez zapach nigdy więcej nie wrócę do niego. W opakowaniu pachnie cudnie, ale poza nim już nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę wypróbować Alterrę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki dwuznaczny tytuł :D Ja nie używałam akurat tych żeli - w Rossmanie zwykle wybieram Isanę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tych żeli nie stosowałam, ale bardzo lubię używać żeli, moje ulubieńce są Dermedic oraz Pharmaceris, rewelacyjnie nawilżają!

    OdpowiedzUsuń
  9. mam ten borówkowy żel, ale narazie czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wąchałam alterrę w rossmannie i byłam do niej super nastawiona ale teraz jak tak czytam to zapach po nałożeniu na gąbkę nie za bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zele alterry od dawna mnie kusza ale boje sie zapachow tej marki... sa tak intensywne ze az meczace!

    OdpowiedzUsuń
  12. Żadnego z nich nie używam i pewnie teraz już nie kupię. Chociaż ten z soraya chyba trochę mnie kusi. Podoba mi się jego opakowanie :D czas pokaże :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie żele z Alterry śmierdzżą

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam żadnego z nich, jednak ten z Alterra jest stosunkowo tani, więc jak będe mieć okazję, to może go przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam też ten żel z Sorayi i podobnie jak Ty nie jestem nim jakoś szczególnie zachwycona. Ciągle szukam mojego ulubionego żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uzywam żeli pod prysznic z Dove i jestem w miare zadowolona, mimo ze ostatni z Dove (recenzja na moim blogu) troche mnie rozczarował...

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny tytuł posta :D. No kurczę, spodziewałam się właśnie kobiet ubranych skąpo i walczących w pianie! :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawiodłam się... Oczekiwałam tu naprawdę jakichś walk w pianie! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam pomaranczowy zel pod prysznic z ziai ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ostatnio będąc w hurtowni '' Denar '' moja mama po dużej przecenie kupiła właśnie Soraya Moisturizing SPA Shower Gel i właśnie miałam zacząć go testować, mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę :P Ja bardzo polecam żele z Playboy'a, ja mam czerwony i różowy - pachną zabójczo, zapach czuć również przez godzinę, dwie, a ich konsystencja ma w sobie małe, pięknie błyszczące drobinki :) świetnie pachną, wygodne, estetyczne, a co najważniejsze - po dobrej cenie (ja kupiłam za 6zł) :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...