Szalony Inglot

90 Komentarzy
Witajcie Kochani!
Dziś mam dla Was krótką recenzję jednego z moich ulubionych cieni do powiek.
Dostałam go prawie rok temu od Yuki. Nie od razu zapałałam do niego sympatią - początkowo wydawało mi się, że będzie dla mnie za ciemny, zbyt intensywny... Dopiero z czasem przekonałam się, że to kolor idealny dla mnie!
Mowa o: Inglot Cień do powiek Double Sparkle 484.


Opakowanie: solidne, choć plastikowe, utrzymane w minimalistycznym, charakterystycznym dla Inglota designie. Wygodne i praktyczne. Zamykane przezroczystą zakrętką (dzięki czemu z góry widać, jaki cień jest w środku). Ogólnie na plus.


KOLOR:
484 to odcień intensywnego, choć nie jaskrawego, kobaltu z mnóstwem srebrno-niebieskich drobinek dość dużej wielkości. Jest mega napigmentowany, daje intensywny efekt na powiece.

WYKOŃCZENIE:
Double Sparkle to blask x2 ;) Tak jak napisałam wyżej- cień zawiera sporo dość dużych srebrno-niebieskich drobinek w matowej bazie. Co ważne- na powiece daje to efekt rozświetlenia, ale na szczęście nie tandetnego czy dyskotekowego. Drobinki trzymają się idealnie, nie migrują po twarzy w trakcie noszenia makijażu.


APLIKACJA:
Cień jest bardzo dobrze zmielony, ale równocześnie fajnie sprasowany, dzięki czemu bez problemu nabierzemy odpowiednią ilość na pędzelek. Bardzo dobrze rozprowadza się na powiece, nie obsypuje się zbytnio i dobrze współpracuje z pędzlami, pozwalając na bezproblemowe blendowanie. Daje idealny efekt zarówno solo, jak i na bazie, a także nałożony wilgotnym pędzelkiem. Ubiegłego lata często aplikowałam go na mokro jako kreskę zamiast eyelinera.

po roztarciu

TRWAŁOŚĆ:
Bez bazy trwałość jest przyzwoita, jednak na bazie lub na mokro cień jest po prostu nie do zdarcia - makijaż wykonany tym cudem trzyma się cały dzień (lub całą noc ;P). Na bazie cień jest przyklejony do powieki, natomiast na mokro bardziej "wgryza" się w skórę - jak tint.

Cień nie wywołuje u mnie podrażnień ani uczuleń, dzięki temu, że nie obsypuje się za bardzo, dobrze współpracuje z moimi soczewkami kontaktowymi.


Cena: 20zł za 2g
Dostępność: salony Inglot / online (obecnie online ten odcień nie jest dostępny i przyznam, że nie jestem w stanie Wam powiedzieć, czy to tylko chwilowy brak, czy też 484DS został wycofany).

Ocena: 6/6 (Ja nie jestem jakąś mega fanką cieni Inglot. W liceum szalałam za tymi kosmetykami, potem zraziłam się do nich, bo kojarzyły mi się właśnie z tymi niezbyt fajnymi licealnymi czasami. Teraz przyznaję, że to był błąd, bo Inglot jak widać robi genialne cienie za całkiem przyzwoitą cenę. Kolor 484DS jest moim zdaniem fenomenalny - rzadko spotykam się z tym, by cienie prasowane miały taką pigmentację i dawały taką intensywność na powiece. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że Inglot 484DS to jeden z najlepszych cieni w moich zbiorach.)

ten makijaż już znacie - główną rolę gra w nim właśnie Inglot 484DS



Jestem pewna, że wśród Was są znawczynie inglotowego asortymentu - przyznajcie się, która z Was uwielbia ich kosmetyki? ;) Mam nadzieję, że doradzicie mi, na które odcienie z Inglota warto zwrócić uwagę?




Podone posty:

90 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja jestem w nim totalnie zakochana, zwłaszcza odkąd mam sukienkę w tym samym kolorze (moją wymarzoną z baskiną <3).

      Usuń
  2. ładny! nawet bardzo:D! szczególnie przy takim kolorze oczu wygląda taki odcień ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieski rzeczywiście ładnie komponuje się z brązową tęczówką :)

      Usuń
  3. jest piękny, i teoretycznie powinien pasowac i mi, ale ja jakoś zle sie czuję w takich cieniach;) pewnie odbije mi po 50-tce i wtedy pawia będę robić;) w ogóle lubię Inglota.cudnie Ci w nim;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, mam nadzieję, że nie masz na myśli starszych pań, które malują całą powiekę na niebiesko, aż pod samą brew, a brwi wyskubują i rysują je od szklanki? xD

      Usuń
  4. Moim ukochanym cieniem z Inglota jest 412.
    Używam go praktycznie codziennie.
    I widzę już denko!

    Ja, w niebieskościach, się zupełnie nie czuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście 412 jest boski. Ja mam teraz chyba bardzo podobny, ale z MACa - Orb. Jak się Orb skończy, to kupię 412 Inglota, bo takim cieniem maluję całą powiekę na co dzień, więc zużywam go w sporych ilościach :)

      Usuń
  5. ślicznie, cieni nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na co dzień tylko delikatny beżyk - z kolorem na powiekach szaleję od święta ;)

      Usuń
  6. Rzeczywiście, bardzo Ci pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor baardzo mi się podoba :) Ciekawe jak bym w nim wyglądała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. O, nawet nie wiedziałam, że FM robi jeszcze coś innego niż perfumy ;)

      Usuń
  9. Piękny odcień,idealnie pasuje do piwnych oczu:)Inglota nie używałam jeszcze ale myślę,że na cienie się nie długo skuszę,być może również na ten piękny odcień.

    pozdrawiam
    aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam szczerze, bo jak widać Inglot robi cienie naprawdę fajnej jakości, a ceny są przystępne :)

      Usuń
  10. Piękny i bardzo intensywny kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze napigmentowany, dlatego daje taki super efekt :)

      Usuń
  11. śliczny kolor :)
    Ja lubię Inglota, mam kilka cieni :) ostatnio kupiłam śliczną paletkę z genialnymi kolorami, np miętą w śrosku , ale zgubiłam ją przy przeprowadzce ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uaaaa, to przykre :/ Może się jeszcze gdzieś znajdzie, kiedy nie będziesz jej szukać? Ja tak często mam - jak przestaję czegoś szukać, to nagle się znajduje ;P

      Usuń
  12. Sliczny kolor!
    Idealnie do Ciebie pasuje.
    Ja bardzo lubię cienie Inglot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sądzisz, Aniu? Miło mi, bo ostatnio polubiłam taki odcień niebieskiego :)

      Usuń
  13. Jaki piękny kolor!
    Cienie Inglota uwielbiam, mam ich kilkadziesiąt :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, z Ciebie prawdziwa kolekcjonerka i znawczyni :) Ale to najlepiej świadczy o tym, że cienie Inglota są warte uwagi :)

      Usuń
  14. Na mokro wygląda śliczne! :))
    Mam aż dwa kwadratowe cienie w dość naturalnych kolorkach z masą drobinek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej właśnie nakładam go mokrym pędzelkiem, bo wcześniej aplikuję srebrny Kiko na mokro. Efekt jest świetny, pokażę go niebawem na blogu ;)

      Usuń
    2. Już nie mogę się doczekać ;)

      Usuń
  15. cudny jest! fajnie na pewno wygląda zrobiona nim kreska, a także sam cień nałożony na całą powiekę i na to czarna krecha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka kolorowa kreska to fajny akcent w codziennym, stonowanym makijażu :) Ja lubię się tak malować na uczelnię :)

      Usuń
  16. Cudowny kolorek, idealny na lato ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Boski :) co prawda z Inglota przelotnie testowałam asortyment (np. puder sypki to śmiech na sali...) ale cienie mają rewelacyjne! Nawet takie cieliste kolorki są świetnie napigmentowane, choć w wielu przypadkach spotkałam się,że cielisty kolor = napigmentowanie równe zeru, bo przecież "tego i tak ma nie być widać"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że puder sypki mają niefajny, bo kupowałam jakiś czas temu bibułki matujące i pani mi ten puder baaaardzo zachwalała. Ale się nie dałam przekonać ;>

      Usuń
  18. Faktycznie, wygląda cudownie na powiekach :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ja jakoś nie mam odwagi na takie kolory ale u Ciebie bardzo mi się podoba..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, nie przejmuj się, ja też nie mam odwagi ;P Taki makijaż robię tylko od święta ;)

      Usuń
  20. Świetny kolor! Swoją drogą też coraz bardziej lubię tą firmę. Cienie lubię, ale te matowe (mam dwa) są raczej słabo napigmentowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ouuu, dobrze wiedzieć, że matowe nie są takie fajne. Ciężko znaleźć naprawdę dobre, matowe cienie.

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja się nim zachwycam :)

      Usuń
  22. Nie pałam miłością do niebieskich cieni na powiekach, ale Twój makijaż bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję, tym większy to dla mnie komplement :)

      Usuń
  23. Spisałam sobie numer tego kobaltowego cuda:) Jeśli go namierzę, na pewno zasili moją toaletkę;) Mam słabość do tego typu odcieni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo proszę, mam nadzieję, że będziesz z niego tak zadowolona jak ja :)

      Usuń
  24. Pięknie Ci w takim kolorze. Też lubię kobalt ale raczej w ubraniach i ewentualnie na paznokciu bo na oku nie wygląda u mnie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam słabość do kobaltu pod każdą postacią ;P

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Kasiu, w ogóle nie lubisz niebieskości czy po prostu kobalt nie jest w Twoim guście? :)

      Usuń
  26. Kolor jak najbardziej mój :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jest śliczny! szkoda że źle mi w niebieskim makijażu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żanetko, na pewno w ofercie Inglota znajdziesz inne kolory, które będą dla Ciebie idealne :)

      Usuń
  28. bardzo mi się podoba, ale takim kolorem robiłabym dobie tylko kreski

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolor jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja jestem nim tak oczarowana :)

      Usuń
  30. mam dwa niebieskie kolory z Inglota i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak ta dobra jakość ich cieni to nie tylko jednorazowy przypadek :)

      Usuń
  31. Bardzo ładnie wygląda na oku nie mam żadnego niebieskiego cienia a muszę sobie taki sprawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Polecam te z Inglota, jak widać- są świetne jakościowo :)

      Usuń
  32. ładnie naprawdę! boję się, że ja bym nie umiała się tak pomalować:) Zawsze mi wyjdzie coś dziwnego, ale to pewnie kwestia wprawy:))

    OdpowiedzUsuń
  33. ach te ingloty cudowne ;)


    zapraszam serdecznie na moje rozdanie:
    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/06/lato-przyjdz-rozdanie-bluzeczkowe.html
    przywołujemy lato

    OdpowiedzUsuń
  34. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie mogę zrobić "odsypki", bo chętnie oddałabym Ci połowę- ja chyba nigdy go nie zużyję ;) Jest duuuży :D

      Usuń
  35. mam jeden podobny cień z inglota i chcę więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  36. jak dla mnie wspaniały kolorek :) uwielbiam takie odcienie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Ja w ogóle uwielbiam wszystko, co niebieskie :)

      Usuń
  37. Rewelacyjny kolorek :) Lubię cienie Inglota służą mi już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judith, bardzo się cieszę, że masz o nich dobrą opinię :)

      Usuń
  38. nie posiadam cieni z inglota, a bardzo bym chciała, niestety to nie na moją kieszeń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Passion, no do najtańszych nie należą, ale są chyba jednymi z najlepszych w takiej cenie :) Moim zdaniem warto zainwestować w kilka :)

      Usuń
  39. bardzo fajnie to wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...