ShinyBox listopad 2013 - na TAK czy na NIE?

22 Komentarzy
Witajcie, jak tam Wasze przygotowania świąteczne?
U mnie wszystko "leży i kwiczy" - jestem uziemiona w łóżku i pozostaje mi jedynie skupienie wszystkich moich sił witalnych na wyzdrowieniu, bo perspektywa spędzenia Świąt w szpitalu nie wydaje się kusząca.

W ramach niepoddawania się chorobie mam dla Was krótką ocenę produktów z listopadowego ShinyBox'a. Być może pamiętacie, że większość bardzo mnie ucieszyła. Czy w praktyce zdały egzamin?



Zaczynamy od najlepszego:

NUMER 1
Mariza - Selective Puder ryżowy
Początkowo byłam mocno zrażona do marki Mariza - kojarzyła mi się raczej z kiepskimi kosmetykami do ciała, bazującymi głównie na parafinie i mało gustownych, sztucznych aromatach, jednak dwa kosmetyki, które miałam ostatnio, sprawiają, że powoli zmieniam zdanie. Jednym z nich był wspominany już przeze mnie wielokrotnie peeling do twarzy, drugim natomiast jest właśnie ten puder.

Jest idealny dla mojej tłustej cery - skutecznie matuje na wiele, wiele godzin (wiem, że jest zimno, skóra bardziej się przesusza, ale przy tym pudrze mój makijaż pozostaje matowy cały dzień, co do tej pory nigdy mi się nie zdarzało). Aplikuję go bardzo, bardzo oszczędnie - dzięki temu uzyskuję efekt cery matowej, zachowując jednocześnie delikatny naturalny 'glow'. Stosowany w niewielkich ilościach puder nie bieli. U mnie nie spowodował zapychania porów.

NUMER 2
LaRosa Mineral - Cień mineralny sypki 82 Carmelian
Ostatni sypki cień miałam za czasów liceum (był to ciemny śliwkowy Inglot, którym malowałam całą powiekę, a fe :P) i chyba odwykłam od aplikacji sypkich produktów do oczu. Troszkę kłopotu sprawiało mi nabranie odpowiedniej ilości na pędzelek i nie wysypanie przy tym połowy słoiczka ;)

Cień okazał się być idealnym według mnie "dzienniaczkiem" na okres jesienno-zimowy. Lubię wtedy nosić na powiece takie beżowe, cieliste odcienie o lekko połyskującym wykończeniu. Carmelian idealnie wpisuje się w te wymogi. Jest bardzo zbliżony do naturalnego odcienia mojej skóry. Daje efekt rozświetlenia spojrzenia, ale bez kiczowatego, dyskotekowego blasku - jak przystało na ładny, perłowy cień. Wybaczcie, że nie pokażę go Wam na powiece, ale moje oczy wyglądają teraz... delikatnie mówiąc: niewyjściowo, nawet tona korektora nie pomaga ;)

NUMER 3
BingoSPA - Maska do twarzy ze 100% olejem winogronowym
Maseczka ma konsystencję kremowo-żelową (trochę jak zbyt rzadka pannacotta :P), pachnie troszkę oliwą z oliwek (a może to zapach oleju winogronowego?). Nie wchłania się całkowicie, wymaga zmycia wodą. Nałożona na twarz daje efekt mrowienia i lekkiego szczypania, jednak nie wywołała u mnie podrażnień).

Maska jest moim zdaniem bardzo przeciętna - lekko nawilża i ujędrnia skórę, ale nie jest to na tyle wyraźny efekt, bym była zadowolona. Znam wiele innych maseczek, które radzą sobie z nawilżeniem skóry o wiele, wiele lepiej. Dlatego tej maski nie mogę polecić.

Na koniec dwa kosmetyki, których nie wypróbowałam:

LaRosa Mineral - Lakier do paznokci 103
Na zdjęciu prezentuje się całkiem ładnie, ale w rzeczywistości kolor jest moim zdaniem smutny, przygnębiający, a moje dłonie wyglądałyby z nim jak dłonie trupa. Zdecydowanie nie pasują mi takie odcienie. Postanowiłam, że lakier podaruję babci - ona (w przeciwieństwie do mnie) jest wielką fanką fioletowych lakierów.

Pozwoliłam sobie sprawdzić pędzelek i okazało się, że jest nieco szerszy niż standardowy - powinien być wygodny w obsłudze.

AA Body Care Program - Ujędrniający balsam do ciała
Balsam oddałam mamie, ponieważ ja sama miałam napoczętych już kilka balsamów i maseł i nie byłabym w stanie zużyć ich wszystkich. Co o AA powiedziała mama? Że nawilża przyzwoicie, ale bez szału, ujędrniania na razie nie zauważyła, dobrze się wchłania, ma lekką konsystencję i jest prawie bezzapachowy. Jest zadowolona, ale nie zachwycona.


PODSUMOWANIE:
Listopadowe pudełeczko okazało się średnie. Dla siebie zatrzymałam z niego jedynie 3 produkty, z których jeden (maska) okazał się słaby, drugi (cień) niezły, a trzeci (puder) na szczęście jest dla mnie idealny. Ostatecznie nie mówię ani TAK, ani NIE dla listopadowego Shiny. Mówię TAK dla Marizy ;)


Dajcie znać, co zaciekawiło Was najbardziej i czy znacie któryś z tych produktów?

Na koniec przypominam, że macie jeszcze tylko parę godzin na zgłoszenie się do rozdania (kliknijcie w baner po więcej informacji):




Podone posty:

22 komentarze:

  1. Ja dopiero czekam na swoje pierwsze pudełko shiny box.... Ale o pudrze zrobiło sie głooooośno :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi pudełko zupełnie nie przypadło do gustu.

    Co do obserwatorów, to widocznie źle zostałam poinformowana. Mimo wszystko szkoda, że ich nie usuną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te boxy na mnie wrażenia wcale nie robią, jakieś srednie są, od Paese są duże lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam tę maskę, ale właśnie wyrzuciłam ją parę dni temu, bo już rok minął od otwarcia i coś mi się zapach zepsuł (choć i na początku strasznie mnie odrzucał)
    a pudru ryżowego to zużyłam już dwa opakowania i zawsze chętnie do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cień La Rossa ślicznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie czy i u mnie by się ten puder sprawdził, bo po wszystkim się błyskawicznie świecę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja co prawda znalazłam swój ideał wśród pudrów, ale tym z Marizy mnie zaciekawiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mi kosmetyki z bingo spa przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby puder Marizy nie zawierał talku, chętnie bym go przygarnęła. Niestety, nie nadaje się do matowienia kremów z filtrem, ponieważ mógłby osłabić ich działanie ochronne:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem zawartość super. Dużo zdrówka Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja polubiłam każdy produkt:) Lakier mam ten sam i na zdjęciach jest piękny grafitowy, a na pazurach wpada w niebieski, co mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. Puder Mariza oraz sypki cien LaRosa wyglądają bardzo kusząco :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. średnia zawartość tego pudełeczka w tym miesiącu :(

    OdpowiedzUsuń
  14. W sumie nie podobało mi się pudełko, ale tak je pokazałaś że w sumie nie jest takie złe :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie się zawartość podoba i to wyjątkowo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ten puder MARIZY mnie ciekawi od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja do Marizy nie jestem przekonana, ale nie mówię jeszcze NIE :) Podobają mi się Twoje recenzje i dodaję bloga do obserwowanych :) Dużo szczęścia w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...