Moje włosy to lubią!

27 Komentarzy
Gdy nie mam czasu, by należycie zadbać o moje włosy przy pomocy naturalnych, organicznych kosmetyków, bez wyrzutów sumienia sięgam po te z drogeryjnej półki. Dawno już wyrosłam z przekonania, że silikony szkodzą moim włosom - jest wręcz przeciwnie: racjonalnie stosowane kosmetyki z olejami silikonowymi chronią moje włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi i sprawiają, że po prostu pięknie lśnią.

Dotąd moją ulubioną drogeryjną serią do włosów było Dove Intense Repair, ale ostatnio poznałam kosmetyki, które mogą o palmę pierwszeństwa konkurować - Timotei Drogocenne Olejki.
Odkąd dostałam do wypróbowania szampon, odżywkę i mgiełkę z tej serii, bardzo chętnie sięgam po tę bosko pachnącą trójcę.


Seria Timotei Drogocenne Olejki przeznaczona jest dla osób, które chcą sprawdzić korzystne działanie olejów, jednak obawiają się, że olejki w czystej postaci obciążą włosy. Kosmetyki z serii Timotei Drogocenne Olejki zawierają w swoim składzie organiczny olejek arganowy, olejek z migdałów, olej kokosowy i organiczny ekstrakt z jaśminu. Co ważne, składniki te nie znajdują się na szarym końcu składów, jak to czasami bywa w drogeryjnych produktach.


Szampon Timotei Drogocenne Olejki ma postać dość gęstego płynu w białym kolorze z perłowymi refleksami. Świetnie się pieni, dzięki czemu jest naprawdę wydajny. Już sam szampon daje dobre efekty - wygładza i nawilża, a odżywka dodatkowo potęguje ten efekt. 
Odżywka zaskoczyła mnie swoją bogatą konsystencją. Jest kremowa i gęsta, ale rozprowadzona na włosach 'znika'. Bardzo skutecznie wygładza włosy, nadaje im blask i sprawia, że łatwo się rozczesują, a w ciągu dnia nie puszą nawet pod wpływem wilgoci. Sprawdza się nie tylko w duecie z szamponem z tej samej serii, ale również z innymi szamponami, np. Babydream. Ze względu na bogatą konsystencję, radzę nakładać ją od połowy włosów - aplikowana zbyt blisko skóry głowy może obciążać włosy i przyspieszać przetłuszczanie.
Mgiełka z serii Drogocenne Olejki działa u mnie właściwie jak perfumy do włosów - otula pięknym zapachem, identycznym jak w przypadku szamponu i odżywki. Sprawia, że zapach utrzymuje się na włosach ponad dobę. Dodatkowo dyscyplinuje też bardziej niesforne pasma włosów. Dzięki nietłustej konsystencji nie działa obciążająco.





Kosmetyki z serii Timotei Drogocenne Olejki nie należą do drogich (szampon i odżywka po ok. 8zł za 250ml, mgiełka ok. 13zł za 150ml).

Za co je lubię?
Sprawiają, że moje włosy wyglądają rewelacyjnie nawet wtedy, gdy nie mam czasu na godzinną aplikację maski czy olejowanie na noc. Poza tym uwielbiam ich zapach - ciepły, słodki, idealny na jesień, z powodzeniem zastępujący perfumy.
Nie są to kosmetyki, których używam stale - stanową dla mnie deskę ratunkową w tych dniach, kiedy bardzo się spieszę lub wtedy, gdy chcę, by moje włosy wyjątkowo dobrze się prezentowały.

Podrzucam Wam jeszcze składy, gdyby ktoś był tym zainteresowany:





Pozdrawiam! :)


Kosmetyki otrzymałam do testów, jednak nie ma to wpływu na moją opinię o nich.


Podone posty:

27 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam żadnej odżywki z Timotei, szamponu używałam i był całkiem, całkiem... :)
    Ja również wychodzę z założenia, że rozsądne stosowanie silikonów chroni nasze włoski i sprawia, że są odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, silikony nie są wcale złe, pod warunkiem, że nie będziemy wymagać, by silikony zregenerowały nasze włosy ;) Owszem, chronią je przed uszkodzeniami, ale do regeneracji musimy wybierać inne substancje ;)

      Usuń
  2. O kurcze jak ja dawno już miałam jakiś szampon z Timotei :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dawno nie używałam kosmetyków tej marki, teraz trochę żałuję, bo ta seria okazała się fajna :)

      Usuń
  3. Moje włosy nie lubią się z marką Timotei i od wielu lat jej unikam, ale Twoja opinia bardzo mnie zachęciła i chyba spróbuję ponownie, moje puszące się włosy bardzo lubią wszelkiego rodzaju olejki :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio miałam szampon Timotei Złociste refleksy i był super :) Koniecznie muszę sięgnąć po następne z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę mgiełkę - początkowo trochę się jej bałam ze względu na alkohol wysoko w składzie, ale na szczęście bardzo fajnie działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że jestem w szoku, nie sądziłam, że Timotei ma takie całkiem przyzwoite składy kosmetyków! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze lubiłam szampony Timotei, ale ostatnio używałam jakiegoś chyba z pół roku temu. Nawet nie wiedziałam, że teraz mają taką linię z olejkami. Jak tylko doprowadzę moje włosy do lepszej formy i przestaną mi tak wypadać to na pewno wypróbuję szampon i odżywkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten szampon i pamiętam, że byłam zadowolona z tego kosmetyku.
    Na tyle, że gdy tylko uszczuplę swoje włosowe zapasy, powtórzę zakup.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na tę serię 0% spoglądam od kiedy pojawiła się już jakiś czas temu w Anglii, ale ostatecznie zabrakło mi przekonania i na nic się nie skusiłam. Teraz jednak zdecydowanie mam ochotę na tę wersję produktów z linii 0%, ale obawiam się, że nie widziałam jej u siebie :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam dziś ten szampon a odżywkę mam już w połowię :)
    Myślisz, że szampon nada się do zmywania olei?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi, powiem szczerze, że nie mam pojęcia. Nie próbowałam wykorzystać go w takiej roli. Generalnie dobrze radzi sobie z oczyszczaniem, więc powinien się spisać, chociaż ja osobiście do zmywania olejków preferuję takie mega oczyszczające szampony jak Babydream :)

      Usuń
    2. Ja do zmywania olejków używam odżywek ale dziś użyłam tego szamponu o dobrze się spinał :) aczkolwiek wolę odżywek używać.

      Usuń
    3. Słyszałam, że to dobra metoda, ale znając moje włosy mogłyby zareagować obciążeniem - lubią się przetłuszczać, dlatego u mnie najlepiej spisuje się zmywanie olejów Babydream i po tym nałożenie odżywki (po olejach najbardziej lubię Baleę mango + aloes) :)

      Usuń
  11. Timotei mnie uczuliło, ale z pewnością jest fajne dla tych co nie mają takich problemów ze skórą. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie mogę ich tutaj kupić :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam nic z tej serii ;) Ogólnie jakoś tak Timotei omijam jak jestem na zakupach, nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie używałam, ba! nawet się jej nie przyglądałam ;) nie wiem dlaczego :P

    OdpowiedzUsuń
  15. mam odżywkę, ale stoi już nie używana od kilku miesięcy :) chyba pora do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. powiem ci,że muszę sobie kupić i wypróbować ten zestaw

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim faworytem jeżeli chodzi o szampon jest Timotei z kokosem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusisz! Ja za Timotei nie szaleję, ale kiedyś ulegnę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat tej serii nie miałam, ale ogólnie Timotei dobrze się u mnie spisywał, więc chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię Timoteiki - jak nie wiem, po jaki szampon sięgnąć, ten nigdy mnie nie zawodzi! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie ja się boję wypróbować oleje na włosach więc może na początek taki zestaw z dodatkiem olejków byłby prostszy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. przyznam szczerze, zainteresowałaś mnie, wieki nie miałam nic z Timotei a kiedyś to była jedna z moich ulubionych włosowych marek. Chyba przy okazji skuszę się na mgiełkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...