Naturalne oleje i masła w pielęgnacji skóry dojrzałej - olej awokado, arganowy, masło shea, BIO-Olejek Kneipp

0 Komentarzy
Moja mama, posiadaczka dojrzałej, suchej skóry, testowała ostatnio naturalne oleje i masła, by wybrać ten, który najlepiej sprawdza się na jej skórze. Pod lupę wzięła olej awokado, arganowy, masło shea i BIO-Olejek do ciała Kneipp. Jak sądzicie, który spisał się najlepiej?




Olej awokado polecany jest szczególnie dla posiadaczy cery suchej, wrażliwej, dojrzałej. Zawiera witaminy (A, B, D, E, H, K, PP, dlatego też zwany jest olejem 7 witamin), proteiny, aminokwasy, fosfolipidy, fitosterole, składniki mineralne (potas, mangan, fosfor, krzem), lecytynę, skwalen, oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (oleinowy, linolowy, palimitynowy), dzięki czemu działa zmiękczająco, nawilżająco, regenerująco i przeciwutleniająco. Redukuje drobne zmarszczki, opóźnia procesy starzenia, poprawia jędrność skóry. Bardzo dobrze wnika w skórę, szybko się wchłania. Posiada naturalny filtr UV (SPF3-4).

Olej awokado ma średnio gęstą (jak na oleje) konsystencję i nie posiada zapachu. Rzeczywiście bardzo dobrze się wchłania, skóra sucha wprost go wypija, więc może być stosowany nie tylko na noc, ale i na dzień, pod makijaż (jeśli damy mu parę minut na wchłonięcie po aplikacji). Sprawia, że skóra jest elastyczna, natłuszczona, gładka i miękka. Według mamy jest jednym z najlepszych w tym zestawieniu.





Olej arganowy - zwany "złotem Maroka" lub "eliksirem młodości" - wykazuje bardzo dużą zgodność biologiczną ze skórą, ponieważ składem przypomina ludzki łój. W około 80% procentach składa się z nienasyconych kwasów tłuszczowych, które odgrywają ogromną rolę w regeneracji skóry. Olej arganowy działa bakteriostatycznie, uelastyczniająco, przeciwstarzeniowo (zawiera duże ilości naturalnej witaminy E), wzmacnia naczynia krwionośne, nawilża, ujędrnia, napina skórę, odbudowuje naturalną barierę hydrolipidową. Polecany jest właściwie do każdego typu skóry, ale najbardziej dla cery suchej, wrażliwej, alergicznej, ale też trądzikowej (wspomaga gojenie).

Olej arganowy jest polecany jako eliksir młodości dla skóry, ale moja mama nie była z niego do końca zadowolona. Może zraził ją specyficzny, orzechowy, niezbyt przyjemny dla nosa zapach? A może dość gęsta konsystencja i średnie wchłanianie? Owszem, olej skutecznie natłuszcza skórę, likwiduje napięcie po oczyszczaniu, wygładza, uelastycznia skórę, ale mama od oleju arganowego woli na przykład olej z awokado.





Masło shea (karite) zawiera naturalną allantoinę, witaminy A, E, F, nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, woski. Wykazuje działanie natłuszczające, nawilżające, przeciwstarzeniowe, łagodzące. Zapobiega rozstępom, więc polecane jest kobietom w ciąży. Tworzy na skórze film chroniący przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi takimi jak mróz czy promieniowanie (zawiera naturalny filtr UV - SPF2). Mogą go stosować nawet posiadacze tłustej, trądzikowej cery, bo nie zapycha.

Mama nie polubiła się z masłem shea (to chyba u nas rodzinne, bo ja też za czystym masłem shea nie przepadam, mimo że kosmetyki z nim uwielbiam). Stała konsystencja, gęstość, "lepkość", powolne wchłanianie, pozostawianie na skórze filmu - to główne przyczyny, dla których masło shea nie zagości na dłużej w pielęgnacji mojej mamy. Mama zdecydowanie preferuje płynne oleje.







BIO-Olejek do ciała Kneipp jest mieszaniną naturalnych składników, głównie dwóch olejów:
  • z krokosza barwierskiego - zawiera kwasy linolowy, oleinowy, palmitynowy, stearynowy, linolenowy, arachinowy, witaminę A i E, działa przeciwstarzeniowo, ujędrniająco, nawilżająco.
  • oliwy z oliwek - zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę E, dzięki czemu wygładza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych, natłuszcza, koi, stanowi naturalny filtr UV. Dzięki zawartości witaminy F skutecznie wspomaga odbudowę płaszcza lipidowego naszej skóry, likwiduje szorstkość, nawilża.
Bio-Olejek ma rzadką konsystencję i przyjemny dla nosa, delikatnie cytrusowy aromat, co uprzyjemnia aplikację. Błyskawicznie się wchłania, pozostawiając skórę miękką, odżywioną, gładką, lekko natłuszczoną i nawilżoną. Wystarczyło parę aplikacji, by mama zaczęła dostrzegać pozytywne efekty jego działania.






Gdy spytałam mamę, jak mogłaby podsumować działanie tych czterech olejów, odpowiedziała, że awokado i BIO-Olejek Kneipp są dla niej najlepsze, bo szybko się wchłaniają i fajnie działają, arganowy był ok, ale bez szału, a masło shea w ogóle nie jest dla niej - nawet mimo tego, że ma suchą skórę, nie chciało się wchłaniać do końca i pozostawiało film, który sprzyjał tłuszczeniu się włosów wokół twarzy (mama ma grzywkę).
Pamiętajcie jednak, że to, iż mama nie polubiła danego oleju czy masła nie oznacza wcale, że Wy go nie polubicie. Wszystkie naturalne masła i oleje są napakowane dobrociami dla skóry, więc warto ich używać - przy dłuższym stosowaniu efekty gwarantowane!

Stosujecie oleje w codziennej pielęgnacji skóry? Macie swojego olejowego ulubieńca?


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...