Pomysł na weekend: Sandomierz

0 Komentarzy
Polska złota jesień sprzyja weekendowym wyjazdom i wycieczkom. Pomyślałam, że zaproponuję Wam pomysł na krótki weekendowy wypad, jaki ja zorganizowałam sobie jeszcze w ostatnich dniach lata - weekend w Sandomierzu.




Sandomierz jest pięknym, klimatycznym, niedużym miastem w Województwie Świętokrzyskim, położonym nad Wisłą na siedmiu wzgórzach (w związku z czym nazywany jest "małym Rzymem"). Aby dotrzeć do Sandomierza, z Krakowa mamy do przejechania około 160 km, a z Warszawy - 210 km.


Co ciekawego znajdziecie w Sandomierzu?
Przede wszystkim cudowny Rynek, otoczony kolorowymi kamieniczkami. Centralny punkt Rynku stanowi zabytkowy Ratusz, na ścianie którego znaleźć można zegar słoneczny. Codziennie w samo południe z Wieży Ratuszowej grany jest hejnał sandomierski. Tuż obok Ratusza w 2004 roku ustawiono nietypową rzeźbę Zakotwiczone Niebo, która robi ogromną furorę wśród turystów. Atrakcję Rynku stanowi też zabytkowa studnia, którą na pewno kojarzą fani serialu Ojciec Mateusz.


Cała sandomierska Starówka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Ma taki trochę krakowski klimat, ale w zdecydowanie bardziej kameralnym wydaniu. Sandomierzanie mają swój Mały Rynek, na którym można kupić regionalne pamiątki i spróbować takich pyszności jak Cydr Sandomierski - tłoczony z jabłek z okolicznych sadów, z dodatkiem chmielu, ale... bezalkoholowy, niegazowany i bez żadnych sztucznych konserwantów!


Tak jak w Krakowie mamy Bramę Floriańską, tak Sandomierz ma swoją Bramę Opatowską. Na jej szczycie znajduje się punkt widokowy, z którego podziwiać można panoramę miasta.

Widok na ulicę Opatowską z Bramy Opatowskiej

Zachowało się również inne, bardziej nietypowe wejście do miasta - Furta Dominikańska zwana Uchem Igielnym. Legenda mówi, że mogą przez niego przejść jedynie dobrzy ludzie. Jeśli grzesznik będzie chciał przejść przez Ucho Igielne, mury zamkną się.


Warto również wybrać się do Zamku leżącego nad Wisłą, gdzie obecnie znajduje się siedziba Muzeum Okręgowego. Ważnym punktem do zwiedzania jest też gotycka Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Co istotne - wszystkie te zabytki leżą na tyle blisko siebie, że spacerkiem dotrzemy z jednego miejsca do drugiego, nie męcząc się za bardzo.

Widok na Wisłę z Zamku

Jedną z większych atrakcji Sandomierza jest też Podziemna Trasa Turystyczna "Sandomierskie Lochy". Prowadzi przez 470 m korytarzy leżących nawet 12m poniżej poziomu Starówki i Rynku przez połączenie dawnych piwnic i składów kupieckich. Zwiedzanie trwa 45 minut, a wstęp kosztuje 10zł (bilet normalny) lub 6zł (bilet ulgowy).

A dla tych z Was, którzy chcieliby odpocząć od miasta i poobcować trochę z przyrodą, proponuję spacer po Wąwozie Świętej Kingi. To półkilometrowy lessowy wąwóz, którego zbocza porośnięte są drzewami. Ich korzenie wystają na zewnątrz, tworząc bardzo ciekawy krajobraz.
Jeśli będziecie mieć czas, warto również wybrać się na rejs po Wiśle statkiem spacerowym.

Sandomierz bardzo dobrze promuje to co regionalne. Poza cydrem z tamtejszych jabłek, produktem turystycznym został też krzemień pasiasty nazywany kamieniem optymizmu. Jest on charakterystyczny dla regionu świętokrzyskiego, a Sandomierz kreuje się na stolicę krzemienia pasiastego, tak jak Gdańsk jest stolicą bursztynu.

Pierścień z oczkiem z krzemienia pasiastego

Miasto Sandomierz korzysta również ze sławy, jaką przyniósł mu serial Ojciec Mateusz. Na pocztówkach i magnesach - poza głównymi zabytkami - zobaczyć można sympatycznego księdza-detektywa jeżdżącego po ulicach miasta na rowerze. W jednej z kamienic przy Rynku zorganizowano "Świat Ojca Mateusza" - wystawę figur woskowych aktorów znanych z serialu we wnętrzach zainscenizowanych na plebanię, kościół, pokój biskupa, posterunek policji, a nawet celę. Ja nie zdecydowałam się na zwiedzanie - nie jestem fanką serialu, a cena biletu też mnie nie zachęciła (13zł za bilet normalny, 10zł za ulgowy).

Jeśli chodzi o bazę noclegową, na Booking.com znaleźć można nocleg dostosowany do potrzeb i możliwości finansowych właściwie każdego. Ja nocowałam w Piwiarni Warka w ścisłym centrum. Pokój był ładny i czysty, a okna wychodziły na Mały Rynek. Po fakcie dowiedziałam się, że podobno budynek jest nawiedzony, na szczęście duchy pozwoliły mi się wyspać. Nocleg w centrum miał sporo plusów - wszędzie było blisko, nie traciłam czasu na dojazdy, mogłam poczuć też nocną atmosferę Sandomierza, ale na minus można zaliczyć fakt, że - jak to w centrum - pojawił się problem z zaparkowaniem samochodu w okolicy hotelu.

Widok na Mały Rynek z okna pokoju hotelowego

W Sandomierzu znajdziecie kuchnię polską, włoską, a nawet kubańską. Ja z czystym sumieniem polecam Wam Bistro Podwale, w którym zjecie nowoczesne, pyszne, zdrowe dania, smakowite desery, a także wypijecie dobrą kawę. W ciągu dwóch dni pobytu w Sandomierzu odwiedziłam Bistro Podwale dwa razy ;)



Bardzo polecam Wam wycieczkę do Sandomierza. Ja zakochałam się w tym mieście i mam zamiar jeszcze nieraz tam wrócić. W ogóle zachęcam Was do praktykowania takich weekendowych wyjazdów - często okazuje się, że całkiem niedaleko odkryjemy architektoniczne perełki, klimatyczne miejscowości lub cuda natury.
A Wy jakie miejsca moglibyście mi polecić?




Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...