Licencja(t) na zabijanie

32 Komentarzy
Heeeeeeeeej kochani!
Bosz, jak się cieszę, że do Was wracam! Już myślałam, że mnie ten egzamin wykończy. Tak się stęskniłam za blogowaniem...

Zanim opowiem Wam o tym, co się u mnie wydarzyło, kilka ważnych spraw organizacyjnych.

1. Czy są tu jakieś blogerki-mamuśki? Mam informację, że pewna bardzo fajna firma poszukuje pań, które godzą obowiązki wzorowej blogerki kosmetycznej i wzorowej mamy. Jeśli spełniasz te kryteria i masz ochotę nawiązać nową współpracę- zgłoś się pod postem- a ja to zgłoszenie przekażę dalej, do odpowiednich ludzi ;)

2. Otrzymałam dziś maila od firmy Bandi z informacją o zbliżającej się mega promocji! Jeśli zrobimy zakupy w ich sklepie internetowym w niedzielę podczas trwania finałowego meczu Euro, do każdego zakupionego kosmetyku otrzymamy drugi taki sam GRATIS! Dlaczego o tym piszę? Nie, Bandi mi za to nie płaci xD Sama mam zamiar skorzystać z tej oferty, myślę, że jest baaaardzo korzystna, dlatego stwierdziłam, że moje czytelniczki muszą się o niej dowiedzieć ;) Klikajcie TUTAJ, a przeniesie Was do ich sklepu internetowego.

3. Spodziewajcie się w najbliższym czasie (hm, może już jutro?) pewnej małej niespodzianki, którą mam zamiar uczcić osiągnięcie przeze mnie kolejnego etapu na mojej edukacyjnej ścieżce.


Tyle ogłoszeń parafialnych na dziś. Czas na opowieść o tym, co działo się u mnie przez ostatnie dni.

Przede wszystkim miałam bardzo dużo nauki- wiedziałam, że obrona pracy licencjackiej to egzamin ustny, podczas którego odpowiada się na pytania z całych trzech lat studiów. Egzaminy ustne to moja zmora- nie potrafię się skupić podczas odpowiedzi, dlatego plotę głupoty i wychodzę na idiotkę, pomimo tego, że wiedzę na dany temat mam zazwyczaj sporą, bo pilnie się uczę przed ustnymi.
Poza nadmiarem rzeczy do zapamiętania dręczyły mnie formalności- załatwienie wszelkich papierów potrzebnych przed obroną było prawdziwą katorgą- na szczęście udało się uzyskać wszystko w terminie.

Przed egzaminem bardzo się stresowałam- na szczęście panika minęła, kiedy zaczęłam się malować i ubierać. Ładnie wyglądająca kobieta od razu czuje się pewniejsza siebie :P

Zdjęcie ze strony http://www.asos.com
Taką właśnie kreację założyłam na obronę- to moja ukochana suknia, do której wzdychałam miesiąc, zanim ją kupiłam. Dorwałam za 90zł w outlecie :P Kupiłam ją na wesele rok temu, teraz noszę tylko od wielkiego święta. Na mnie jest troszkę dłuższa, pomimo tego, że kupiłam rozmiar 34- ja jednak nie mam nóg tak długich jak ta modelka :P Poza tym noszę na sukience czarny gruby gładki pasek w talii, bo bez paska czuję się trochę jak w kreacji ciążowej.
Tego dnia postawiłam na delikatny, wprost minimalistyczny makeup- BeBik BRTC (który daje ciekawy, naturalny efekt), bronzer Elf (użyty w minimalnej ilości), puder mineralny Almay Pure Blends oraz transparentna pomadka Dior (w której jestem mega zakochana) to prezenty od Marty (The Urban State of Mind). Do tego cienka linerowa kreska i subtelnie wytuszowane rzęsy (choć tym tuszem ciężko jest tuszować subtelnie- daje świetny efekt, ale o tym innym razem). Na powieki nałożyłam matowy beżowy cień L'Oreal, również od Marty, ale zapomniałam go sfotografować...

Zoom na Diora. Moja mała dawka burżujstwa ;) pokażę go Wam na ustach już niebawem.

Paznokcie potraktowałam OPI - My Pointe Exactly.
Efekt, który widzicie, to 5 warstw. Lakier kryje bardzo słabo, ma żelkowe wykończenie (chyba, nie znam się na tym :P)
Wiem, wiem- skórki tragiczne, ale nie miałam czasu się nimi zajmować.
Tego dnia pachniałam Define od Next. Jest to perfumowany balsam do ciała- bardzo intensywny i trwały. Zapach utrzymuje się na skórze cały dzień. Uwielbiam ten zapach! Nic tak nie dodaje mi pewności siebie jak właśnie Define. Mam zamiar sprawić sobie w prezencie buteleczkę tych perfum, bo balsam niestety sięga już dna.
Nie ruszają mnie czarne koty czy przejście pod drabiną, ani nawet piątek trzynastego. Przesądna staję się tylko przed ważnymi egzaminami. Wtedy zawsze zakładam czerwoną bieliznę, biorę ze sobą coś starego, coś nowego, coś niebieskiego i coś pożyczonego. Tym razem niebieski był parasol, pożyczony pojemnik na ciasto od mamy. Rolę nowości pełnił pomadko-błyszczyk Celia, który dostałam od Obsession. Do kompletu- staruszek miś. Mam go od 6 klasy podstawówki- już wtedy nazwałam go Szczęśliwym Misiem (ach, cóż za oryginalne imię...), gdyż pomógł mi zdać testy po podstawówce i wygrać niejeden konkurs (tak, było się małym kujonkiem). Od tej pory towarzyszy mi we wszystkich ważnych chwilach i nigdy nie zawodzi :)
Po obronie był czas na świętowanie. Mama kupiła szampana. Od mojej kochanej cioci (od której dostałam też jakiś czas temu wspomniany wcześniej balsam Next Define) przywędrował do mnie piękny bukiet róż oraz... kolejna butelka szampana xD

Oficjalnie zakończyłam kolejny etap mojej edukacji. Plany na przyszłość? Oczywiście studia magisterskie- w lipcu czekają mnie egzaminy wstępne (ustne! buuuu...). Poza tym mam chrapkę na małą zmianę w moim życiu- być może podejmę się edukacji w zupełnie innym niż dotąd kierunku, jednak to na razie tajemnica- nie chcę zapeszać.

Na zakończenie, by nie było tak zupełnie nie-kosmetycznie, pokażę Wam nowości, które w ostatnich dniach pojawiły się u mnie.

Marion - Spray regenerujący & Kąpiel odbudowująca do włosów
Od firmy Marion, załapałam się na testy <3 Jestem bardzo ciekawa, jak podziałają te specyfiki z octem malinowym.

Marion - kuracje do włosów
Również od firmy Marion w tamach testów konsumenckich.

Avon - maseczki do twarzy z serii Planet Spa
Koleżanka mojej siostry została ostatnio konsultantką, więc skusiłam się na zamówienie u niej tych miniaturek. Będę mogła wreszcie wypróbować słynne maski z tej serii ;) Za jedną saszetkę zapłaciłam chyba 1,90zł.

Celia - pomadko-błyszczyk z serii Nude nr 605 oraz Cowshed - naturalny balsam do ust
Cudowności od kochanej Obsession :*

Truskawkowa organiczna wazelina do ust Marilou Bio
Mydło bio Parfum d'Amour z olejkiem arganowym
Krem przeciwzmarszczkowy Marilou Bio

To prezenty od eko-drogerii internetowej Biolander- nagroda za moją aktywność na forum internetowym.
Krem oczywiście wędruje do mojej mami, resztę zachłannie zatrzymuję dla siebie.

Bandi - kojący krem do twarzy SPF25 z serii EcoSkin Care
Wygrana w konkursie na facebookowym profilu Instytutu Urody Bandi. Mogłam wybrać dowolny kosmetyk z serii EcoSkin Care- zdecydowałam się na krem, który już mam. Kocham go, więc pomyślałam, że postawię na coś sprawdzonego.

BingoSpa - jajeczny szampon z kolagenem
Postanowiłam nabyć szampon z SLS, by raz na tydzień oczyszczać nim dokładnie skórę głowy i włosy. Padło na BingoSpa, bo jak wiecie- uwielbiam ich produkty do włosów. Poza tym przekonała mnie cena- 4,99zł za 500ml (!!!)

Uf, to już wszystko na dziś. Cieszę się, że wreszcie mogę wrócić do blogowania bez poczucia, że pisząc notkę tracę czas, który powinnam poświęcić na naukę.
Wiem, że część z Was właśnie rozpoczęła wakacje- dla tych szczęściarzy, oraz dla wszystkich, którzy wakacyjne leniuchowanie mają jeszcze przed sobą, życzę duuuuużo odpoczynku, relaksu, ale też wspaniałych, aczkolwiek bezpiecznych przygód i przede wszystkim pięknej pogody :)
Całusy! :*


Podone posty:

32 komentarze:

  1. gratulacje obrony :) ♥


    OPI taki drogi a takie krycie? Nie dzięki ;)

    Celie Nude są superowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma za co ;) przecież zawsze jestem jak jest nowa notka :D ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje obrony :) i bardzo ciekawi mnie jakie zmiany rozważasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje :)udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  5. egzamin inżynierski dopiero przede mną, i boje się jak cholera :P

    OdpowiedzUsuń
  6. gratulacje, to po pierwsze ;)
    po drugie -jeju, jeju, jaki przybytek! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Marion<3 tej maseczki jeszcze nigdzie u mnie w drogeriach nie widziałam:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję:)

    Sama pomyślałam że krótka ta kiecka,ale pewnie lepiej w niej wyglądasz niż modelka.

    OdpowiedzUsuń
  9. gratulacje ! a kiecka piękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zglaszam sie - mloda mama blogerka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. rowniez sie zalapalam na testy mariona, gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje :) Ja jestem blogującą mamą :) zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No a ja za tydzień mam obronę ale magisterki :)U mnie wykładowcy bardziej wolą klasyczne ubranie więc tradycyjnie biała koszulowa bluzka i czarna spódniczka ale nie mini jak to się niektórym zdarza.

    Ciekawa ta promocja bandi muszę się z tym bliżej zapoznać :)

    Na testy mariona się nie zgłaszałam. Płukankę mam drugie opakowanie i jestem zadowolona a reszta kosmetyków składowo jakoś nie powala i nie spodziewam się jakiś rewelacji

    OdpowiedzUsuń
  14. no to gratuluje :D ja się tak stęskniłam za blogiem, że dzisiaj już 4 notkę piszę haha :D tak na zapas :) a co studiujesz ;> bo widzę coś o osobowości - brzmi znajomo :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję obrony.
    Jeżeli jeszcze poszukujesz blogującej mamuśki, to się zgłaszam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. podoba mi się ta pomadko-błyszczyk z celi ;) gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję obrony!!! :*


    Blogerka mamuśka to też ja :D

    OdpowiedzUsuń
  18. gratuluje ze wszystko poszło ładnie :) Sukienka bardzo mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem blogerką i mamuśką (już nie długo podwójną;) :)

    OdpowiedzUsuń
  20. gratuluję obrony :) Sukienka śliczna :)

    także jestem blogerką mamusią ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję! :D Wspaniałego wypoczynku i dużo wpisów ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. gratulacje! też się wczoraj obroniłam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. gratulacje :> ach gdyby nie moja nowa pomadka :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Szminka moze ciekawie na ustach wygladac :)))
    Pozdrawiam, Klaudia ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratulacje Kochana, mówiłam że tak będzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak się cieszę, że Ci się udało! :) Gratulacje! :)

    Mnie to czeka za rok i wiem, że będą nerwy jak cholera :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeszcze raz serdecznie gratuluję Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zgłaszam się. Chętnie poznam bliższe szczegóły tej współpracy.

    Prowadzę blog fryzjersko-kosmetyczny i jestem mamą 4latka. Namiary w profilu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Heh-ja mam dwóch synów 11 i 5 lat-z tym,że blog i forum zdecydowanie o czym innym prowadzę:)Ale jeśli trzeba mogę być królikiem doświadczalskim:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...