Podkręcamy świąteczną atmosferę

41 Komentarzy
Witajcie kochani!
Jak Wasze przygotowania do Świąt?
U mnie praca wre- od dwóch dni jestem totalnie zasypana mąką i zalana lepką melasą, a to może oznaczać tylko jedno- pierniczki! Do późnych godzin wieczornych ozdabiamy je razem z moją siostrą.
Dziś czeka mnie ubieranie choinki, za czym wcale nie przepadam- lubię choinkę już gotową, najlepiej taką, pod którą stoi góra prezentów :P
Na dzisiejszy dzień mam również zaplanowane dwie ważne sprawy, tym razem już kosmetyczne- wymyślenie i wypróbowanie dwóch makijaży i dwóch manicure- na kolację wigilijną i na sylwestrową szaloną noc. Na Sylwestra założę niebieską sukienkę oraz złote dodatki, chciałabym więc połączyć te dwa kolory również w makijażu- choć może to być trudne, bo przyzwyczaiłam się do tego, że kolor niebieski łączę ze srebrem.

Jakiś czas temu moja imienniczka - Catherine0219 zaprosiła mnie do zabawy "Co zrobisz, aby te Święta były bardziej magiczne?". Postanowiłam odpowiedzieć na ten klimatyczny tag.


Zasady:
Po prostu umieść powyższy obrazek w swojej notce oraz napisz, co zrobisz w tym roku, aby te święta były jeszcze bardziej magiczne! Chodzi o to, aby oderwać swoje myślenie o świętach od przystrojonych witryn sklepowych, okazyjnych promocji czy jarmarków świątecznych i pomyśleć, co możesz dać od siebie, aby magia świąt wypłynęła prosto z serducha, zamiast z telewizora i reklam Coca Coli. :) Nie muszą to być wielkie zamierzenia, może w tym roku upieczesz pierwsze w swoim życiu pierniczki? Może naszpikujesz pomarańcze goździkami, aby ich aromat wypełniał cały dom? A może wraz z bliską osobą w spokoju ubierzesz choinkę i zatrzymasz się na chwilę, aby porozmawiać z nią dłużej i wypić ciepłe kakao? Pełna dowolność dozwolona! :) Kiedy już podzielisz się swoimi pomysłami, otaguj kolejnych pięć osób :)

Ja zaczynam odczuwać świąteczną atmosferę nawet kiedy zabieram się za sprzątanie. Włączam wtedy jakieś świąteczno-skoczne nuty i w rytm "Last Christmas" macham pupą i ściereczką.
Nie oszukujmy się- "Last Christmas" to taka piosenka, która chyba każdemu nieodłącznie kojarzy się ze Świętami- mi nawet bardziej niż wszelkie kolędy i pastorałki.





Kolejnym etapem przygotowań do Świąt są wyczyny kulinarne. W tym roku postanowiłam wreszcie upiec prawdziwie świąteczne pierniczki! Skorzystałam z przepisu na Pierniczkowe ludziki z jednego z moich ulubionych blogów kulinarnych: Moje wypieki, jednak na podstawie moich doświadczeń troszkę zmieniłam przepis. Oto moja wersja:

Składniki:
  • 750 g mąki pszennej
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3-4 łyżeczki przyprawy do piernika (możecie zamiast tego dodać odrobinę gałki muszkatołowej, startych goździków i imbiru)- najlepiej spróbować jeszcze surowego ciasta i ocenić, czy jest wystarczająco przyprawione, bo każda mieszanka przypraw jest inna- moja np. zawierała więcej mąki niż przypraw, więc musiałam dodać jej więcej.
  • 1 łyżeczka cynamonu (dodajemy nawet jeśli mieszanka przypraw do piernika już zawiera cynamon)
  • 225 g tłuszczu (ja dodałam margarynę, ale może być też masło)
  • 120 ml melasy
  • 120 ml płynnego miodu
  • 180 g brązowego cukru
  • 120 ml wody
  • 5 ml ekstraktu z wanilii
  • 1 jajko

Przygotowanie:
W misce mieszam mąkę, przyprawy i proszek do pieczenia. Do garnuszka wrzucam tłuszcz, lekko go rozpuszczam. Dodaję melasę i miód, wodę, olejek waniliowy i cukier. Mieszam, cały czas podgrzewając, aż składniki się połączą i dobrze rozpuszczą. Kiedy to nastąpi, odstawiam na 10-20 minut do wystudzenia, mieszając co jakiś czas. Następnie dolewam tą mieszankę do sypkich składników, które mam w misce. Wyrabiam. Kiedy składniki są już nieźle połączone, dodaję jajko i dalej wyrabiam, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Co ważne- ciasto jest wtedy bardzo rzadkie. Nie trzeba się jednak tym przejmować. Wydzielam sobie 3-4 duże kawałki folii aluminiowej i łyżką nakładam na nie kupki ciasta. Następnie zawijam szczelnie w folię, rozpłaszczam (to nie mogą być kule z ciasta, tylko raczej takie placki) i wkładam do lodówki na 3 godziny. Po tym czasie ciasto jest bardziej zbite, ale nadal klejące, więc podczas rozwałkowywania należy obficie podsypywać stolnicę i wałek mąką. Rozwałkowuję ciasto niezbyt cienko, na grubość ok. 5 mm. Wykrawam ciasteczka, umieszczam na obficie obsypanej mąką blaszce i wkładam do rozgrzanego piekarnika. Piekę w temp. 150 stopni (z termoobiegiem) ok. 7-8 minut. Przekładam na kratkę do ostudzenia (po wyjęciu z piekarnika pierniczki są miękkie i giętkie, jakby były niedopieczone, ale to tylko pozory- po wystudzeniu są ok). Ostudzone ciastka dekoruję pisakami spożywczymi, lukrem lub roztopioną czekoladą gorzką, chociaż przyznam, że ja najbardziej lubię je w czystej postaci ;)
Pierniczki w pieczeniu robią się puszyste, w środku są miękkie. Nie muszą "leżakować', są gotowe do zjedzenia właściwie od razu.

A oto moje anty-dzieła- wiem, że dekorowanie ciastek nie jest moją najmocniejszą stroną :P







Kolejnym ważnym elementem Świąt są życzenia i prezenty. U mnie w rodzinie nie ma takiej tradycji, że każdy każdemu coś kupuje- wszyscy składamy się na jeden duży prezent. Z jednej strony taka metoda odbiera wiele uroku świątecznych zakupów, ale z drugiej strony ja osobiście wolę dostać jedną, konkretną rzecz niż pięć jakiś pierdółek.

W tym roku moje Święta nabrały jednak szczególnego uroku ze względu na to, że pierwszy raz będę przeżywać je jako blogerka. Dostaję od Was mnóstwo życzeń, ciepłych słów, co sprawia mi ogromną przyjemność (ja moje świąteczne życzenia do Was zamieszczę dopiero jutro, więc bądźcie cierpliwi ;P). Nie zapominają o mnie również firmy kosmetyczne i PR-owe. Na moją skrzynkę mailową codziennie spływa kilka a nawet kilkanaście emaili z życzeniami. Dostałam też pewne fajne przesyłki:

Przesyłka od Koalane
Otrzymałam od firmy olejek o zapachu kwiatów frangipanni- wygraną w konkursie u figlującej Marty ;)
Do olejku dołączona była urocza kartka świąteczna, z gratulacjami i świątecznymi życzeniami, ręcznie wypisana! Urzekło mnie to totalnie!

Przesyłka od Elfa Pharm
Producent marki Green Pharmacy nie zapomniał o zaprzyjaźnionych blogerkach- dostałyśmy piękny kalendarz ze zdjęciami tancerzy z zespołu W84IT, którego członkowie są ambasadorami marki. Oczywiście był też kosmetyczny prezent w sam raz pod choinkę- Peeling solny Green Pharmacy (ja dostałam wersję z olejkiem z drzewa herbacianego i zieloną glinką- pachnie nieziemsko!)
A tu prezent od Kasi - Sweet & Punchy. Błyszczyk Benefit Bella Bamba wygrałam w konkursie blogowym u Kasi. Odkąd pierwszy raz go wypróbowałam, nie rozstaję się z tą kolorową tubką- kolor i właściwości błyszczyku są po prostu stworzone dla mnie!


To właściwie wszystkie moje świąteczne sekrety. Nie zapraszam do tagu nikogo, ale jeśli chcecie, możecie przyłączyć się do zabawy. Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszecie w komentarzach, jak Wy przywołujecie świąteczną atmosferę :)

Pozdrawiam świątecznie! :*


Podone posty:

41 komentarzy:

  1. Oooch, i na mnie czeka świąteczny tag ... Pierniczki bardzo ładne, skończ z tą przesadną samokrytyką ;). Buziaki i miłych , spokojnych Świąt, niech się spełnią wszystkie Twoje marzenia! :* K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babeczko, to najlepszy czas na zrobienie tego tagu ;)
      Tobie też życzę cudnych świąt, rodzinnej atmosfery i pysznego jedzonka :*

      Usuń
  2. Ja tam nie odczuwam świątecznej atmosfery, nie mam rodziny wokół stołu, ani nic z tych rzeczy, więc mam spokój :D Mało gotuję, nie piekę :D
    Twoje pierwsze święta z blogiem? Moje drugie, ale patrząc na to jak jesteś "popularna" w stosunku do mojego bloga, to możnaby myśleć odwrotnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luthienn, jeśli zatęsknisz za rodzinną atmosferą, pisz maila, to Ci podam adres- zawsze mamy wolne nakrycie, jedzenia pod dostatkiem, więc Cię z chęcią przygarniemy ;)

      Usuń
  3. Zazdroszczę prezentów :)
    U mnie piernik gotowy, uszka zrobione, choinka stoi - został mi właściwie tylko barszcz a mamie ryby ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to się ładnie uwinęłaś z robotą, Nena :) Teraz można tylko pazurki pomalować, wziąć relaksującą kąpiel i... chłonąć świąteczną atmosferę :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję i ja Tobie również życzę cudownych Świąt! :*

      Usuń
  5. U mnie mało świątecznie, bo leżę w łóżku i choruję :(( Bu...
    Ale u Ciebie klimacik niezły :) I znowu Ci się poszczęściło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też uwielbiam sprzątać przy świątecznych piosenkach, dużo lepiej mi wtedy idzie ;) I również są to moje pierwsze blogowe święta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I też masz na imię Kasia - wow, widzisz, ile nas łączy :D

      Usuń
  7. Ale piękna produkcja pierników! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karotko, szkoda, że nie widziałaś całej domowej manufaktury- ja i moja siostra pochylone nad piernikami do późnych godzin wieczornych xD

      Usuń
  8. Hmmm, co zrobic by te Święta były jeszcze bardziej magiczne? Chyba po prostu poświęcę więcej czasu dzieciom i mężowi bo jest go wciąż za mało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Permanentny brak czasu dopada chyba każdego.
      Życzę Ci, Krzyklo, w takim razie, by udało Ci się wygospodarować czas dla bliskich i wykorzystać go jak najmilej :)

      Usuń
  9. Jakie smaczne ciasteczka ;) Wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich smak w pełni rekompensuje kulawy wygląd ;)
      Tobie też wesołych Świąt, Madziu! :*

      Usuń
  10. U mnie raczej harmider i chaos niż magia ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenti, ale czyż tym zamieszaniu nie ma odrobiny magii? Kiedy nagle z chaosu wyłania się świąteczny porządek? :D

      Usuń
    2. Zgadza się ;) Potem jest spokojnie i bardzo przyjemnie ;)

      Usuń
  11. Wesołych Świąt Kasieńko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, dziękuję! :* Tobie również życzę wspaniałych Świąt :*

      Usuń
  12. nigdy nie jadłam pierniczków ;p

    wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Więc koniecznie powinnaś wypróbować- są pyszne! :)
      Dziękuję, Tobie też wesołych :*

      Usuń
  13. E tam głupoty gadasz, bardzo ładnie wyglądają Twoje pierniczki! Ten peeling solny przez te składniki brzmi mega kusząco, ciekawa jestem jak będzie się sprawował. Jestem też ciekawa jak te błyszczyki z Benefitu, czekam na jakąś relację i focie :)
    A jeszcze wracając do pierniczków, to co to u licha jest melasa? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, co to takiego melasa :P Okazało się, że to syrop z buraków cukrowych, coś jakby produkt uboczny produkcji cukru. Wygląda to jak ciemno brązowy miód, w smaku jest specyficzne, jak nic innego- najpierw słodkie, potem mleczne i na końcu pozostawia goryczkę. Nadaje taki fajny smak pierniczkom :)

      Usuń
    2. A już coś mi świta! Jak będę w Polsce muszę spróbować :) Wymyśliłaś makijaż? Ja chyba nie będę szaleć i zmaluję coś nowymi dwójkami Lovely, od razu się zmotywuję, bo zwlekam z pokazaniem jak wyglądają na blogu...

      Usuń
    3. Ja w końcu nic nie wymyśliłam, była improwizacja przed lustrem :D
      Dwójeczki Lovely chętnie zobaczę w akcji! :)

      Usuń
  14. Pierniczki wyglądają jak ze sklepu, pięknie wyszły! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuje za odpowiedź;) pierniki piękne :) ja swoje jutro dodam wraz z życzeniami:)
    wesołych świąt ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za otagowanie, bardzo mi było miło, że mogłam wziąć udział w tej zabawie :)
      Tobie też wesołych, Kasiu! :*

      Usuń
  16. no co Ty, bardzo ładnie udekorowałaś pierniczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...