Rok 2012 w telegraficznym skrócie

40 Komentarzy
Postanowiłam krótko podsumować kończący się rok 2012.
W większości te 365 dni były dla mnie naprawdę cudowne. Oczywiście nie obyło się bez małych 'dołków', ale to chyba normalne. Na szczęście zdecydowanie więcej było przyjemnych chwil :)
Zapraszam na mój rok 2012 w telegraficznym skrócie.

Źródło zdjęcia: http://www.dyknow.com


Największy sukces 2012
Zaczynamy pozytywnie, od chwalenia się. Myślę, że w 2012 roku zanotowałam dwa ogromne sukcesy- po pierwsze napisałam i obroniłam pracę licencjacką, a następnie dostałam się na studia magisterskie. Co prawda na moim kierunku nie jest to jakiś wielki wyczyn, jednak zakończenie jakiegoś ważnego okresu w edukacji zawsze cieszy i motywuje do dalszej pracy nad sobą.
Drugim sukcesem było założenie i systematyczne prowadzenie bloga. O tym będę pisać jeszcze w styczniu, kiedy to podsumuję rok działalności bloga. Biorąc pod uwagę mój słomiany zapał, prowadzenie bloga przez prawie rok to naprawdę sukces! ;)

Źródło zdjęcia: http://lookrecjafashion.blogspot.com


Ulubiona piosenka 2012
Trudno wybrać tą jedną jedyną, która najczęściej towarzyszyłaby mi w tym roku. Wyróżniłam kilka:
Kasabian od dłuższego czasu jest jedną z moich ulubionych kapel, a ta piosenka zupełnie zawładnęła moim umysłem. Teledysk jest zabawny- zwłaszcza, że jednym z "bohaterów" jest nasz rodzimy Fiat - Maluch ;)

Florence jest jedną z moich ulubionych wokalistek, a ta piosenka na wyjątkowo długi czas zapadła mi w pamięć i skłaniała do klikania "odtwórz ponownie" w kółko i w kółko.


Spectrum w wykonaniu Florence jest świetne. Ale zmiksowane przez Calvina Harrisa to mój fav!


Immigrant Song w wersji "millennijnej" to piosenka, która pomimo ciągłego słuchania nie znudziła mi się przez cały rok.


Lubię Gossip, ale bez jakiegoś wielkiego "wow". Ta piosenka ma jednak dla mnie szczególne znaczenie- jest bardzo pozytywna, wspierała mnie w pisaniu pracy licencjackiej. Podczas słuchania właśnie tego utworu, postawiłam ostatnią kropkę w mojej pracy ;)


Ulubiona książka 2012
W tym roku niestety niewiele czytałam. Najpierw zamieszanie związane z pracą licencjacką, potem wykańczająca praca w wakacje, wyjazdy, sprawiły, że literatura zeszła na dalszy plan. Jeśli jednak miałabym wybrać książkę, która najbardziej mnie zaciekawiła, to zdecydowanie byłyby to "Kwiaty na poddaszu"- może nie jest to literatura najwyższych lotów, ale wciąga niesamowicie- ja przeczytałam jednym tchem.



Ulubiony film 2012
Na początku roku obejrzałam film "Dziewczyna z tatuażem", choć obiecywałam sobie, że najpierw przeczytam Millennium, potem obejrzę wersję skandynawską, a na deser zostawię wersję hollywoodzką. No cóż, jak zwykle zaczęłam z du... pupy strony :P W każdym razie film zrobił na mnie nieziemskie wrażenie. Zakochałam się w Craigu, w Rooney, w umiejętnościach reżysera. Czad totalny.
Bardzo podobał mi się również film "Nietykalni" - śmiałam się do łez i płakałam ze wzruszenia. Piękna historia, tym bardziej wciągająca, że oparta na prawdziwych wydarzeniach.




Ulubiona potrawa 2012
Bardzo chciałam silić się na coś oryginalnego, wykwintnego, ale nie mogę. Najczęściej w tym roku jadłam tosty. Pod każdą postacią- klasyczne z dużą ilością żółtego sera, z dodatkiem szynki i przyprawy kebabowej, albo szalone- z pokrojoną w plasterki parówką lub... kabanosem. Bywały też tosty bez sera żółtego, jedynie z szynką i pomidorem. Z dodatkiem keczupu lub majonezu. Z chleba słonecznikowego, cebulowego, nigdy z tostowego. Po prostu kiedy nie mam pomysłu na drugie śniadanie lub kolację, robię tosta.

Źródło zdjęcia: http://www.gotujmy.pl


Top kosmetyk 2012
Ten rok był dla mnie rokiem kosmetycznych odkryć- od stycznia zaczęłam bardziej interesować się kosmetykami, pogłębiłam swoją wiedzę na ich temat, stosowałam produkty różnych firm- od tych naprawdę ekskluzywnych i drogich, po te uważane za pospolite i tanie. Spośród nich ciężko było wybrać najlepsze. Na wyróżnienie na pewno zasługuje BB krem BRTC Blemish Recover Balm, Buche de Noel z Lush'a, Eksprezowa maseczka Natura Siberica, tonik do włosów Babuszki Agafii, krem na noc Marilou Bio, czarne mydło, mydło Alep, Kuracja z 40 aktywnych składników Bingo Spa i jeszcze sporo, sporo innych. Jest jednak jeden kosmetyk, który był ze mną prawie od początku roku- odkąd pierwszy raz go kupiłam, zawsze jest w mojej łazience. Co to takiego? Szampon albo uniwersalny żel Babydream. To kosmetyk bliski absolutnemu ideałowi- skuteczny, wielofunkcyjny (do mycia włosów, całego ciała, twarzy, do higieny intymnej), tani, łatwo dostępny, z przyjaznym składem.

Źródło zdjęcia: http://www.rossnet.pl


Podróże 2012
Rok 2012 rozpoczęłam poza domem- w Szczawnicy. Zakończę go również w górach- w Pilsku na Hali Miziowej. W maju 2012 roku zwiedzałam Wrocław, na początku września spełniło się jedno z moich podróżniczych marzeń- zaliczyłam wyprawę do Włoch. To była dla mnie niesamowita przygoda- pierwszy raz leciałam samolotem, pierwszy raz byłam na takich długich wakacjach zagranicznych. Cudownie spędzałam czas, zwiedzałam piękne miejsca. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się powtórzyć taką wyprawę :)

Wrocław- Ogród Japoński
 





To właściwie już wszystkie najważniejsze kategorie. Nie chciałam umieszczać tu jakiś smutów w stylu "największy mój błąd w 2012 roku"- to takie podsumowanie w optymistycznej wersji :)

Kochani, jestem teraz w Pilsku, w schronisku na Hali Miziowej. Mam dostęp do internetu, tachałam ze sobą lapka, ale niestety brak mi czasu na to, by śledzić Wasze wpisy i odpowiadać na komentarze, dlatego wybaczcie mi tą kilkudniową nieobecność. Wracam do domu 2 stycznia, wtedy wszystko nadrobię ;)

Kiedy kończę pisać tą notkę, słońce dopiero wstaje. Zobaczcie, jaki mam piękny widok z okna:




Pozdrawiam! I oczywiście czekam na Wasze komentarze :) Chętnie poznam Wasze zdanie o wyróżnionych kategoriach z 2012 roku.


Podone posty:

40 komentarzy:

  1. Bardzo miło mi się czytało ten wpis!
    Gratuluję sukcesów i życzę, żeby i 2013 był tak samo, jak nie bardziej, owocny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny widok...2012 był owocny - muszę koniecznie posłuchać Twojej ulubionej muzy - bo dziewczyna z tatuażem to także mój faworyt..Nietylkalni zresztą również..Oby następny rok był jeszcze lepszy - Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy bardzo podobny gust muzyczny... :) !

    OdpowiedzUsuń
  4. Rownież uważam,że ta piosenka Gossip jest rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ach, świetnie się czyta takie rzeczy :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne podsumowanie udało Ci się napisać :) Gratuluję obrony pracy licencjackiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o Gossip też lubię tę konkretną piosenkę,gratuluję obrony pracy! super sprawa :) I wycieczka do Włoch musiała być cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą piosenkę Kasabian dobrze, ze o niej wspomniałaś bo całkiem o niej zapomniałam:) ja w tym roku muzycznie też mam wielu swoich ulubieńców:)

    OdpowiedzUsuń
  9. także bardzo podobał mi się film dziewczyna z tatuażem oraz nietykalni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne podsumowanie, życzę równie dużo sukcesów w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  11. 2012 nie był dla mnie złym rokiem, ale dobrym też nie. mam nadzieję, że 2013 będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo optymistyczne podsumowanie :) U mnie niestety było gorzej, dlatego też pokładam ogromne nadzieje, że przyszły rok będzie jednak lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze, dziewczynę za tatuażem zaczynałam już chyba z 5 razy i zawsze było coś ważniejszego, będę się musiała zebrać w sobie, bo film mam na komputerze już ładnych parę miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oby ten nadchodzący rak był jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tosty - pamiętam to dobrze z nie tak dawno zakończonych czasów studenckich, gdy często nie było czasu albo ochoty na gotowanie i robiło się tosty, żeby tylko zjeść coś, co nie jest zwykłą kanapką albo jogurtem :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Też uwielbiam piosenkę "What the water gave me"! Polecam zobaczyć jej wykonanie podczas pokazu Chanel- cudo. O tu jest: http://www.youtube.com/watch?v=keu3ukx7S7k :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajne podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam ej książki, o której wspomniałaś, ale oglądałam film o takim samym tytule. Wydaje mi się, że może to być to samo:) Całkiem fajny, oglądałam go daaaawno temu i można powiedzieć, e był do dla mnie pierwszy "horror":)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja prowadzę od miesiąca około, a i tak jestem pod wrażeniem, że trwam, też mój zapał często tak szybko jak rośnie, tak maleje:D Kocham piosenkę Spectrum, a do Dziewczyny z Tatuażem się już długo przymierzam, głównie przez to, że film taki długi:D

    OdpowiedzUsuń
  20. punkt pierwszy nie do pobicia! gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Faaajne podsumowanie ;) W zesżłym roku miałam obfitość w nowościach, ale ten też jest dla mnie przełomowy, w sumie chętnie spisałabym takie podsumowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. szczęśliwego nowego roku ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://flowerrrpowerrr.blogspot.com/
    Zapraszam również do obserwacji i zostawienia informacji, że się obserwuję a na pewno się odwdzięczę :D
    Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślałam, że sobie jaja robisz z tym widokiem z okna, zapiera dech!!! Podróżowałaś troszkę w tym roku, uwielbiam Twoje zdjęcia z Włoch, taka jesteś na nich radosna i są takie letnie (w sensie wakacyjne), aż się człowiekowi cieplej robi :)
    Rozwaliłaś mnie z tymi tostami :D Ja nie mogę jeść za wiele chleba, bo szybko po nim tyję :( A próbowałaś tosta z ciemnej bułki z ziarnami, u mnie to są chyba sojowe lub po prostu wieloziarniste z tuńczykiem i majonezem? Aż mi ślina cieknie, moje ulubione ;) Lubię też na słodko, najlepiej z białego tostowego chleba z miodem i bananem.
    Nietykalnych muszę w końcu obejrzeć, szturmem zdobył serca ludzi, to trzeba mu przyznać. Widzę go w kolejnym zestawieniu i moja mama też mi go ciepło polecała.
    Też lubię Florence + The machine, ale szczerze czuję się trochę zawiedziona nową płytą, trochę dla mnie takie zaczyna być w kółko to samo, nie mniej jednak bardzo ich sobie cenię.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny post :)! Uwielbiam Florence (najbardziej chyba "cosmic love"), a "Nietykalni" to bezprzecznie nalepszy film jaki widziałam w tym roku. Ogród japoński! - zazdroszczę, muszę zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zazdroszczę sylwestra w górach :)
    I gratuluję obrony licencjatu, sama w listopadzie przez to przeszłam :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Gratuluję tak udanego roku:)

    OdpowiedzUsuń
  28. to też mój film a jeszcze precyzyjniej moja książka (całe Millennium )

    OdpowiedzUsuń
  29. Muzycznie mam bardzo podobny gust, tak samo filmowo :D Tosty to jest to co lubię, mój men nazywa je już "molest-tosty" ;P

    OdpowiedzUsuń
  30. Ahh wróciły wspomnienia ;) Moje dzieciństwo kojarzy mi się m.in z tostami robionymi przez mamę na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. fajne podsumowanie roku:) ja się właśnie zastanawiam czy z tego 2012 jestem zadowolona czy nie;P może bardziej co zmienię w 2013;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Też lubię zapiekane tosty, co sobotę organizujemy " kanapkowy wieczór " i zajadamy różnorodne kanapeczki, na zimno, na gorąco, zapiekane, obsmażane, na słodko i tradycyjne... Szał :)
    Szczęśliwego Nowego Roku :***

    OdpowiedzUsuń
  33. W końcu jakieś pozytywne podsumowanie roku. Bo co czytam na fb, blogach, forach itd to wszyscy narzekają. Pomimo że sama jestem pesymistka, gdy bym miała podsumować rok, ujelabym to tak samo jak Ty. czyli było dobrze, były momenty gorsze, ale tak to w życiu bywa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajny post :) Ale z tą książką to przesadziłaś (albo naprawdę mało czytałaś w tym roku) - moim zdaniem jest straszna i niegodna miana literatury :P

    OdpowiedzUsuń
  35. tosty <3 odkąd zaczęłam studiować stały się moją ulubioną "potrawą" xD
    ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu nad skrzydłem!

    Piękny widok z oka, aż mnie ciarki przeszły! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wow udane podsumowanie ;) dla mnie ten rok był beznadziejny, mam nadzieje ze 2013 będzie dużo lepszy...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...