ShinyBox Think Pink październik 2015

0 Komentarzy
Właśnie dojechało do mnie październikowe pudełko ShinyBox. W tym miesiącu - tak samo jak i rok temu - hasłem przewodnim jest Think Pink. To oczywiste nawiązanie do różowej wstążki - symbolu walki z rakiem piersi, a październik to właśnie miesiąc walki z tym najczęściej występującym u kobiet nowotworem. Świetnie, że ShinyBox wspiera tę inicjatywę. Czy zawartość październikowego pudełka też będzie na plus? W każdym pudełku znalazło się aż 7 produktów, z czego 3 pełnowymiarowe i 3 kosmetyki kolorowe. Brzmi nieźle...



CLARENA - Kawiorowy krem do biustu z efektem Push-Up
Ten kosmetyk idealnie trafia w zamysł październikowego pudełka - smarując biust kremem możemy przy okazji wykonać samobadanie piersi. Mam nadzieję, że choć ten krem to miniaturka, wielu kobietom taki zabieg pielęgnacyjno-kontrolny wejdzie w nawyk.




SUMITA - Kredka do oczu
Przypadł mi klasyczny czarny kolor. Choć po kredkę do oczu sięgam raz na ruski rok, tę sobie zostawię. Jest mała (to miniaturka), więc zawsze znajdzie się dla niej miejsce w kosmetyczce i może uda mi się ją zużyć przed upływem terminu ważności. Poza tym ma przyjemną konsystencję i wydaje się być naprawdę trwała.




L'OCCITANE - Szampon i odżywka do włosów cytryna i werbena
Miałam już kiedyś żel pod prysznic i balsam z cytrynowo-werbenowej serii i niestety nie polubiłam tego duetu. Waham się, czy wypróbuję szampon i odżywkę... Kuruję teraz moje włosy i wolałabym nie robić na nich eksperymentów.




DIADEM - Róż rozświetlający do policzków nr 08
Trafił mi się bardzo ładny, jesienny kolor - ciepły brąz z połyskującymi drobinkami. Nie jestem jednak przekonana, czy kosmetyk przypadnie mi do gustu. Po pierwszych swatchach odniosłam wrażenie, że róż jest dość suchy, a przez to trudno nabiera się go na palce czy pędzel, poza tym nie zachwyca pigmentacją. Może jestem czepialska, ale nie podoba mi się też jego zapach - róż pachnie identycznie jak perfumy mojej babci, a ja wolę zdecydowanie inne kompozycje zapachowe.




WIBO - Tusz do rzęs Queen Size
Marka Wibo - delikatnie mówiąc - do ekskluzywnych nie należy, ale i tak cieszę się z tej maskary, bo mój poprzedni tusz właśnie zakończył swój żywot. Trochę obawiam się, że Wibo poskleja moje rzęsy, ale dam mu szansę. Jeśli u mnie się nie spisze, to na 100% moja mama będzie z niego zadowolona - zawsze tak jest, że te maskary, które mi nie odpowiadają, stają się ulubieńcami mojej mamy, a te, które u mamy dają słaby efekt, dla mnie są idealne ;)




DELIA - Liftingujący roll-on pod oczy +3D HYALURON Fusion
Da mnie kosmetyk na plus, ogólnie raczej na minus. Krem pod oczy znalazł się we wrześniowym pudełku, więc większość pewnie jeszcze nie zdążyła zużyć tamtego kosmetyku, a tu już przybywa kolejny. Ja osobiście bardzo się z tego roll-onu cieszę, bo we wrześniu odpuściłam sobie ShinyBox'a, a mój krem pod oczy właśnie się skończył, więc z chęcią wypróbuję ten z Delii. Co prawda według producenta jest to kosmetyk dla przedziału wiekowego 40+, ale nie ma to dla mnie większego znaczenia.




Ogólnie mówiąc pudełko nie zachwyca. Ucieszyły mnie jedynie dwa kosmetyki - maskara Wibo i roll-on pod oczy Delia, bo te dwa akurat są mi potrzebne. Krem do biustu Clarena i kredka do oczu Sumita są ok, ale bez szału. Natomiast kosmetyki L'Occitane i róż Diadem raczej nie znajdą u mnie zastosowania. Mam nadzieję, że zawartość listopadowego ShinyBox'a lepiej trafi w mój gust i potrzeby.

Listopadowy ShinyBox Miss Autumn jest już w sprzedaży - TUTAJ. Kupujecie czy raczej nie?

http://shinybox.pl/shinyclub/index/id/134



Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...