Wakacyjne wspomnienia pielęgnacyjne - ShinyBox sierpień 2015 w minirecenzjach

0 Komentarzy
Po lecie skóra i włosy bywają przesuszone od słońca, morskiej wody czy górskiego wiatru. Jesienne przesilenie i początek sezonu grzewczego też robi swoje. Dlatego tak ważna jest odpowiednia pielęgnacja. U mnie ostatnio rządzą kosmetyki z sierpniowego ShinyBox'a - nie wiem, dlaczego jeszcze Wam o nich nie opowiadałam. Najwyższy czas to zmienić i pokazać zawartość uroczego, różowego pudełka.


MOKOSH Kosmetyczny olej lniany
Uwielbiam oleje w pielęgnacji skóry, ale ten postanowiłam wykorzystać, by poprawić stan moich włosów. Olej lniany ma postać dość gęstego, żółtawego płynu o zapachy kojarzącym mi się z sokiem marchewkowym Kubuś. Olej ten najlepiej sprawdza się na włosach wysokoporowatych, suchych, łamliwych, wypadających. Odżywia włosy, sprawia, że są bardziej elastyczne i mniej podatne na zniszczenia, nawilża skórę głowy i zapobiega łupieżowi, a także hamuje nadmierne wypadanie włosów i przyspiesza ich porost. Ja stosuję go od kilku tygodni i na razie trudno mi ocenić, czy rzeczywiście zmniejsza wypadanie, ale widzę, że bardzo dobrze nawilża włosy, wygładza je i w widoczny sposób odżywia. Bardzo pozytywnie działa też na skórę głowy - odkąd olejuję włosy olejem lnianym, skóra głowy mniej się przetłuszcza.


YASUMI Maseczka regenerująca na noc
Maska urzeka przepięknym, eleganckim zapachem. Ma lekką konsystencję, więc sprawdzi się nawet na skórze tłustej czy mieszanej. Całkiem przyjemnie działa na skórę, ale jednak dobrego, treściwego kremu mi nie zastępuje. Stosuję ją co 2-3 dni jako uzupełnienie podstawowej pielęgnacji.

SYLVECO Lipowy płyn micelarny
Nie jest to najskuteczniejszy płyn micelarny, jakiego używałam, ale na pewno jeden z najbardziej łagodnych dla skóry i oczu. Ze zmywaniem makijażu radzi sobie przyzwoicie, choć znam silniejsze micele. Za Sylveco przemawia jednak delikatność - nie podrażnia skóry, nie piecze w oczy, nie wywołuje łzawienia. Po demakijażu skóra jest oczyszczona, ale nie przesuszona, dlatego płyn micelarny Sylveco poleciłabym osobom mającym naprawdę wrażliwą i delikatną skórę.


LIV DELANO Krem-sorbet do rąk Oriental Touch
Zachwyciło mnie już samo opakowanie kremu - piękne wzoru skutecznie przyciągają wzrok. Polubiłam go jednak nie tylko za wygląd opakowania, ale przede wszystkim za działanie. Jest to krem, który towarzyszy mi w pracy, bo bardzo dobrze się wchłania. Pozostawia jedynie leciutki, bardzo delikatny film, który nie utrudnia pracy na komputerze ani nie powoduje tłustych odcisków na dokumentach. Jednocześnie całkiem przyzwoicie nawilża dłonie i pięknie pachnie.

SILVERTATTOO Zestaw tatuaży ozdobnych
Wielka szkoda, że tatuaże nie pojawiły się w lipcowym pudełku - wtedy na pewno bym je wykorzystała, bo w tym sezonie były bardzo modne i naprawdę ładnie prezentowały się na opalonej skórze. Chętnie pokazałabym się z nimi na wakacjach.

SILCARE Lakier do paznokci The Garden of Colour Mini nr 67
A to akurat bardziej jesienny niż letni kosmetyk, bo idealnie wpisuje się w jesienną aurę. Łącząc ten zielono-żółty lakier Silcare z emaliami w kolorze pomarańczowym, żółtym i brązowym można stworzyć manicure w odcieniach jesiennych liści. Silcare produkuje lakiery bardzo przyzwoitej jakości w korzystnych cenach - miałam już inne kolory lakierów The Garden of Colour i również byłam z nich zadowolona. Obawiałam się trochę, że pędzelek w miniaturce będzie wąski, krótki i trudny w obsłudze, ale okazało się na szczęście, że jest taki jak w pełnowymiarowych lakierach tej marki - może nie szeroki jak Essie, ale dość gęsty, miękki, odpowiednio rozprowadzający lakier po paznokciu.


SKIN79 Krem BB Orange
Jeśli śledzicie mojego bloga, to na pewno wiecie, że uwielbiam BB kremy od Skin79, a Orange jest jednym z moich faworytów. Bardzo ucieszyłam się z tej próbki - można ją zabrać na wyjazd i nie martwić się o swój makijaż, bo dzięki Skin79 na pewno będzie on idealny. A jeśli Wy jeszcze nie znacie tych BB kremów, koniecznie zobaczcie moje porównanie wraz ze swatchami: TUTAJ.

Wrześniowe pudełko ShinyBox było udane, ale dla mnie numerem 1 okazało się to sierpniowe - zawartość prawie w 100% trafiona w mój gust i potrzeby, a do tego pudełko w moim ulubionym różowym kolorze. Czego chcieć więcej? ;)
Znacie któryś z tych kosmetyków? Sięgacie jeszcze po pudełka kosmetyczne czy raczej już Was to nie kręci?
Niebawem edycja październikowa - ShinyBox Think Pink, która - jak co roku - promować będzie miesiąc walki z rakiem piersi.


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...