Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
- 
Witajcie kochani! Ja spędzam weekend u chłopaka, dlatego odpowiedzi na Wasze komentarze pojawią się z małym opóźnieniem ;) Być może pamię...
 - 
Witam Was ciepło! Jak minął Wam weekend? Mam nadzieję, że jesteście dziś wypoczęte i pełne energii. Mój weekend minął przyjemnie, aczkolwi...
 - 
Witajcie! Blog KCABB z założenia miał być blogiem skupionym wyłącznie wokół tematyki urodowej. Nie samymi kosmetykami jednak człowiek żyje,...
 - 
Pomysł na dzisiejszą notkę zrodził się w mojej głowie już dawno, dawno temu. Miałam zamiar napisać ją jeszcze w lecie. Nie wyszło. Uprzedzi...
 - 
W najbliższych dniach będę pokazywać Wam moją subiektywną listę kosmetyków, które w 2013 roku okazały się moimi hitami. Podzieliłam je...
 
Archiwum bloga
- 
        ► 
      
2015
(198)
- ► października (18)
 
 
- 
        ► 
      
2014
(123)
- ► października (13)
 
 
- 
        ► 
      
2013
(200)
- ► października (12)
 
 
- 
        ▼ 
      
2012
(242)
- ► października (27)
 
- 
        ▼ 
      
kwietnia
(20)
- Dno i wodorosty: zużycia kwiecień 2012
 - BingoSpa pimp my Red Rose Water
 - Sarmackim wąsom mówimy stanowcze nie
 - Łojej babo łojej, miejże w głowie olej! - najlepie...
 - Maseczka cud miód i orzeszki? - Montagne Jeunesse ...
 - KONKURS!!!
 - Depilacja po raz drugi- krem od Eveline
 - Krem pod oczy GlySkinCare
 - Depilacja z Joanną - krem do depilacji
 - Ziemniaki nie tylko na obiad, czyli mini recenzja ...
 - Co u mnie - zajęcia, postanowienia, marzenia, plany
 - Wyniki rozdania Aroma Derm
 - Rozdanie - dwie przydatne informacje dla łowców na...
 - TAG: 50 pytań do....
 - Wielkanocne życzenia i wiosenne fotki
 - GlossyBox kwiecień 2012
 - Recenzja: Marion Hair Theraphy Gorąca kuracja do w...
 - KissBox marzec 2012
 - Rossmanowe mazidła do ciała- mleczko z Isany
 - Recenzja: Marion Liftingująca maska na twarz
 
 
 

eh.. szkoda że taka sobie..
OdpowiedzUsuńLubie takie male saszetki. Sa w sam raz do wyprobowania. Moze kilka zamowie na probe, ciekawia mnie wszelkie nowosci, chetnie bym je przetestowala na moich wlosach :)
OdpowiedzUsuńmilego dnia Kochana
kiss kiss :*
Nie lubie takich saszetek, wcale nie opłaca się ich kupować
OdpowiedzUsuńwidziałam je kiedyś w drogerii,ale przed kupnem z ciekawości przeczytałam opinie i zrezygnowałam...a saszetki są strasznie nieekonomiczne
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy do czynienia z tego typu maseczką na gorąco, myślę jednak, że nie dałaby ona rady moim strasznie zniszczonym włosom :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię również na mojego bloga z recenzjami książek.
public-reading.blogspot.com
fajny post ! :))
OdpowiedzUsuńzapraszam
moje włosy by się mogły od tego wysuszyć albo byłby sianowate, na 3 miejscu w składzie alkohol, moje włosy go nie lubią
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńHi! Love your blog! I follow you! Please follow me too
OdpowiedzUsuńThanks and kisses crom spain
www.atacadas.com
Szkoda, że nic specjalnego :(
OdpowiedzUsuńale za taką cenę chyba warto się skusić ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tą zieloną, efekt rozgrzewania fajny, ale nie zauważyłam większych efektów
OdpowiedzUsuńHm, z tego co widzę to chyba lepiej zainwestować w same olejki do włosów niż w te maski:)
OdpowiedzUsuńSłoneczko, zostałaś otagowana u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://ori-leszno.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html
zapraszam do zabawy :****
Kiepski skład, nie dziwię się, że efekty nie powalają... Tylko ten rozgrzewający efekt mnie ciekawi, które składniki za to odpowiadają? Muszę wygooglować :D
OdpowiedzUsuń