TAG: 50 przypadkowych faktów o mnie

121 Komentarzy
Witajcie!

Ostatnio rekordy popularności bije tag "50 faktów o mnie". Kiedy widzę notkę o tym tytule, od razu klikam. Z przyjemnością czytam, jakie sekrety zdradzają autorki blogów. Czasem można dowiedzieć się bardzo ciekawych i zaskakujących rzeczy o osobach, które zna się tylko z wirtualnej rzeczywistości.
Do zrobienia tego tagu u siebie ostatecznie przekonała mnie notka Anety.
Jesteście ciekawi, jakie sekrety skrywa autorka Keep calm and be beautiful? ;)

  1. Kiedy czytam o zodiakalnych rybach oraz o cechach charakterystycznych dla dziewczyn o imieniu Kasia, zdecydowana większość z nich idealnie do mnie pasuje.
  2. Jestem leworęczna, ale nigdy nie zmieniam ustawień przycisków w myszce komputerowej.
  3. Jako dziecko byłam okropną gadułą, nie znałam słowa "obciach". Kiedyś w piaskownicy śpiewałam piosenkę wojskową, która opowiadała o tym, że jakiemuś żołnierzowi coś się w kalesonach rusza i podryguje. Starsza pani wzięła swoją wnuczkę za rękę i uciekła ode mnie :P
  4. Mam okropny głos, koszmarnie śpiewam i nigdy w życiu nie pójdę na karaoke. Nawet po pijaku, nie ma opcji.
  5. Prawo jazdy zrobiłam zaraz po skończeniu 18 lat, na kursie wyjeździłam tylko 20 godzin, a mimo to zdałam za pierwszym razem. Niestety jednak w ogóle nie jeżdżę samochodem, bo nasze rodzinne Renault Clio nie ma wspomagania kierownicy i nie daję rady nim parkować. Poza tym tata mnie stresuje...
  6. Jestem bardzo mocno związana z moją najbliższą rodziną, choć wiecznie na nich narzekam.
  7. W sprawach sercowych jestem bardzo stała i stanowcza. Kiedy już postanowię, że chcę z kimś być, daję z siebie wszystko. O związek walczę do końca, ale kiedy uznam, że nie ma już ani odrobiny nadziei, następuje koniec absolutny, bez możliwości "spróbowania od nowa".
  8. Mam najcudowniejszego mężczyznę pod słońcem, takiego, o jakim niektóre kobiety marzą. Jest moim najlepszym przyjacielem, doskonale mnie rozumie, rozpieszcza (świetnie gotuje!), znosi moje fochy.
  9. Moja młodsza siostra Asia jest dla mnie bardzo ważna. Chociaż czasem mam ochotę udusić ją gołymi rękami, nie podejmuję żadnej ważnej decyzji bez konsultacji z nią.
  10. Jako dziecko miałam problemy z nadwagą, jednak bardzo zeszczuplałam przez dwie choroby, które mnie dopadły w niewielkiej odległości od siebie - ostre obustronne zapalenie płuc i szkarlatyna. Wciąż jednak moja waga nie jest idealna i planuję zrzucić parę kilo.
  11. Największe kompleksy mam na punkcie mojego brzucha, cery i nosa.
  12. Panicznie boję się robali - pająków, wielkich komarów, karaluchów, os, pszczół, szerszeni, bąków, stonóg, gąsienic, dżdżownic, ślimaków, chrabąszczy, nawet ważki i motyle nie wzbudzają we mnie sympatii.
  13. Nie mam w sobie za grosz duszy krakowskiego centusia - jestem okropnie rozrzutna. To znaczy jeśli mogę kupić coś taniej, wybieram oczywiście tańszą opcję. Zostaje mi wtedy więcej pieniędzy do roztrwonienia na inne głupoty.
  14. Nauka języków obcych idzie mi bardzo opornie.
  15. Nie pijam piwa, nie znoszę tego smaku. Ale kiedy piję czystą wódkę, piję bez popijania i bez przygryzania czymkolwiek :P
  16. Lubię tańczyć, choć nie umiem.
  17. Chodziłam do elitarnego liceum, w którym sporo ode mnie wymagano. Nie powiem jednak, by po skończeniu tej szkoły moja wiedza była znacząco większa od wiedzy osób, które kończyły jakieś przeciętnie notowane liceum. Uczyłam się na zasadzie zakuć-zdać-zapomnieć. Poza tym 3 lata liceum były najgorszymi 3 latami mojego życia.
  18. Wierzę bardziej mojej intuicji niż zdrowemu rozsądkowi.
  19. Wiecznie mam jakieś problemy ze zdrowiem, ale nie biegam od lekarza do lekarza, staram się nie zwariować. Wychodzę z założenia, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani.
  20. Mam bardzo luźny stosunek do kwestii wiary - staram się przestrzegać podstawowych jej zasad, być dobrym człowiekiem według ogólnych zasad etycznych, modlę się, ale nie chodzę do kościoła i sama siebie określam jako antyklerykalistkę.
  21. Panicznie boję się porodu, przytycia 30kg w czasie ciąży i tego, że będę bardzo złą matką, dlatego nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na dziecko.
  22. Bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi.
  23. Mam specyficzną wadę wzroku: -1,5 na lewym oku i +0,5 na prawym oku. Nie, to nie działa na zasadzie wyrównywania się :P
  24. Pomiędzy moimi rodzicami jest spora różnica wieku - mama jest 11 lat starsza od taty. I są szczęśliwym małżeństwem od 24 lat :)
  25. Nigdy nie znudzą mi się piosenki Florence and the Machine - przesłuchałam obie płyty już kilkaset razy, ale nadal je uwielbiam.
  26. Panicznie boję się operacji. Nigdy żadnej nie miałam, może to dlatego.
  27. Jestem okropnie niezorganizowana, wiecznie brakuje mi czasu.
  28. Spontanicznie okazuję pozytywne emocje - dwa razy zdarzyło mi się publicznie popłakać z radości. W przypadku emocji negatywnych jestem znacznie bardziej skryta.
  29. Staram się być miła nawet dla osób, których nie lubię. Obecnie nie ma chyba na świecie osoby, której otwarcie okazywałabym wrogość (chyba, że spotkałabym na ulicy mojego dawnego ortodontę, przez którego teraz muszę płacić kilka tysięcy złotych za leczenie zębów...).
  30. Z powodzeniem mogłabym startować w mistrzostwach włażenia do tyłka bez wazeliny. Kiedy chcę, potrafię być okropnym lizusem, ale to bardzo ułatwia mi życie - zwłaszcza na uczelni :P
  31. Nie przepadam za górami, zdecydowanie bardziej wolę morze.
  32. Telefon komórkowy i komputer miałam bardzo późno, kiedy te dwie rzeczy stały się wręcz niezbędne. O zakupie komputera zdecydował fakt, że o mały włos nie dostałabym się przez to do liceum (daty składania wszelkich podań trzeba było sprawdzić w internecie, a że ja go nie miałam, sprawdzał to jakiś kolega z pracy mojego taty, ale pomylił się- lub tata źle zapamiętał - i ostatecznie przegapiłam termin składania dokumentów i musiałam się ubiegać o przyjęcie ponownie, w drugiej rekrutacji :P).
  33. Nie lubię oglądać filmów/seriali, w których akcja jest naprawdę wartka, a głównych bohaterów spotykają nieprzyjemne przygody - np. "Czas honoru". Za bardzo się wtedy wczuwam w akcję i stresuję.
  34. Mam dwa niezdrowe uzależnienia: kawa (codziennie rano muszę wypić kubek kawki prosto z ekspresu) i prostownica (prostuję grzywkę, nie całe włosy, więc mam nadzieję, że to mnie troszkę rozgrzesza :P).
  35. Strasznie źle znoszę miesiączkę - ból jest tak koszmarny, że nie mogę się ruszyć, pocę się, jest mi niedobrze, a po godzinie robi mi się słabo. Ratuje mnie tylko Ketonal (wiem, wiem, że jest niezdrowy, ale inaczej każdego pierwszego dnia miesiączki musiałabym dzwonić po pogotowie). Uprzedzając pytania - byłam z tym u lekarza, podobno tak już musi być.
  36. Na moim zdjęciu z dowodu osobistego i z prawa jazdy wyglądam tak koszmarnie, że najchętniej legitymowałabym się tylko legitymacją studencką. Pokazując to zdjęcie koleżance, stwierdziłam, że wyglądam jak "ja 20 lat później". Ona spojrzała na mnie, zaśmiała się i powiedziała: "chyba: 'Ty 20 kilogramów później" xD I to rzeczywiście najlepiej opisuje to zdjęcie :P
  37. Jako nastolatka uwielbiałam Warszawę, jeździłam tam z tatą na delegacje co tydzień. Teraz zdecydowanie bardziej wolę Kraków, choć nie deklaruję, że nigdy się stąd nie wyprowadzę.
  38. Kiedy miałam 3 lata, pojechałam z rodzicami na wakacje nad morze. Na dworcu mama kupiła mi książeczkę o zwierzętach w cyrku. W drodze kilka razy mi ją czytała, a ja zdążyłam zapamiętać jej treść. Potem na wakacjach szpanowałam, że umiem czytać, a mamy starszych dzieci przychodziły do mojej mamy z prośbą o poradę, jak nauczyła swoje dziecko czytać w wieku 3 lat :P
  39. W przedszkolu byłam straszną ofiarą losu - jedna dziewczynka mnie biła, a durne przedszkolanki kazały mi z nią tańczyć w parze podczas rytmiki -,- Innym razem prawie się udusiłam od płaczu, kiedy pewna dziewczynka w parku wyrwała mi bukiet stokrotek, który zbierałam dla mamy. Wiele lat później trafiłyśmy do tej samej klasy w liceum i tam na szczęście nasze kontakty nie opierały się na przemocy ;) Nawet się polubiłyśmy.
  40. Mam dziwny gust muzyczny - słucham np KoRn (dawniej zdarzało się, że uwielbiałam scremo), ale nie pogardzę też Rihanną czy One Direction (shame on me :P).
  41. Jestem bardzo tolerancyjna. Przynajmniej się staram.
  42. Nieziemsko wkurza mnie, gdy ktoś myli "bynajmniej" i "przynajmniej", mówi "na mieszkaniu" zamiast "w mieszkaniu", pisze "wgl" zamiast "w ogóle", itd. Ja sama nie jestem urodzoną polonistką, też popełniam błędy, ale... ale... powyższych przykładów nic nie usprawiedliwia :P Nie rozumiem też, skąd trend na nazywanie marmolady "drzemem" ("de" i "rz" wymawiane tak jak w słowie "drzewo"), zamiast dżemem. To tak, jakby ktoś na dżdżownicę mówił "drzdrzownica" (spróbujcie "de" i "rz" wymówić tak jak w słowie "drzewo", a zrozumiecie mój bulwers).
  43. Jestem uzależniona od internetu.
  44. Największe wyzwanie kulinarne dla mnie to ugotowanie idealnego jajka na miękko.
  45. Lubię ploty i aferki, ale nie przyznaję się do tego :P
  46. Nie umiem edytować zdjęć, nie znam się na obsłudze PhotoShopa.
  47. Nie jadam flaków, kaszanki, golonki, galarety mięsnej - aż mi niedobrze na myśl, że można takie rzeczy jeść.
  48. Jako dziecko miałam manię kolekcjonowania. Zbierałam porcelanowe lalki, znaczki, monety, karty do telefonów (oldschool sto pro :P), wlepki, karteczki do segregatora, Tazosy (miałam Pikachu!).
  49. Potrzebuję dużo swobody, codziennie przynajmniej przez 2 godziny muszę pobyć sama, odcięta od świata zewnętrznego (np. przy pomocy słuchawek i muzyki), bo inaczej staję się okropnie nerwowa.
  50. Nie ogarniam fenomentu vlogów kosmetycznych, zdecydowanie bardziej wolę blogi. Za to uwielbiam youtubowe kanały Cezika (wszystkie piosenki made by KlejNuty znam na pamięć, w pracy podśpiewuję "Wzniosłe treści obcych pieśni" :P), Niekrytego Krytyka i Krzysia Gonciarza (Zapytaj Beczkę) <3


Pozdrawiam Was! :)



Podone posty:

121 komentarzy:

  1. super :) jesteś mega pozytywna i mamy trochę wspólnego:) ja wciąż zastanawiam się nad zrobieniem takiego posta..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamyczku, zrób koniecznie, ja chętnie poczytam :)

      Usuń
  2. dlaczego liceum było najgorszym czasem w Twoim życiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złożyło się na to kilka czynników związanych ze sprawami osobistymi... To dłuższa historia i chyba nie do opisywania tutaj ;)

      Usuń
  3. haha nie ma wspomaganie i nie umiesz parkować? Tak to już bywa z takimi kierowcami, którzy zdali za pierwszym razem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest różnica między "nie daję rady", a "nie umiem". Ja nie daję rady parkować samochodem bez wspomagania, ponieważ jest to dla mnie po prostu fizycznie za ciężkie. Nie mam siły kręcić kierownicą bez wspomagania.
      Ale tak to już bywa z Anonimami, że nie doczytają, nie przemyślą, tylko piszą prześmiewcze komentarze ;] (parafrazując Twoje własne słowa)

      Usuń
  4. Punkt 47. Mam to samo! Nie byłabym w stanie przełknąć żadnej z tych rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja się pierwszy raz spotykam z taką zabawą, fajna jest :D
    To o żołnierzu i kalesonach mnie rozwaliło... :D
    Sol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię tego typu zabawy, zawsze miło poczytać conieco o autorze bloga. Sol, czuj się zaproszona do tej zabawy! :)

      Usuń
  6. Też jestem leworęczna:)
    Mam na drugie imię Kasia,a na pierwsze tak jak twoja siostra,czyli Asia:)
    Co do komputera i Komórki też miałam bardzo późno:)
    Ty boisz się robalów,a mi one nie są wcale straszne:P
    Co do 21.Na pewno będziesz cudowną mamą:**
    Bo i też jestem okularnikiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na trzecie imię Asia :D Mam w sumie trzy imiona - Katarzyna (jak ja sama :P) Jolanta (jak moja mama) Joanna (jak moja siostra).
      Annabelle, oddaj mi trochę swojej odwagi do robactwa! :)

      Usuń
    2. Proszę bardzo,odpowiedź szybka i prosta:
      Wychowywanie się na wsi ;D

      Usuń
    3. No tak, ja jestem typową wydelikaconą dziewczyną z miasta - jak mówi mój tata :P

      Usuń
    4. Ja jestem wychowana na wsi i za dzieciaka nie miałam problemów z robalami, a teraz panicznie się ich boję, do tego stopnia, że potrafię się ze strachu poryczeć histerycznie :/ Także wieś chyba nie jest całkowicie skuteczną metodą :D

      Usuń
  7. Oo Florence <3 Mamy bardzo dużo podobnych cech - zaczynam sie bac! :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny ten tag!
    Idziesz na Coke (Florence!)?
    Nr 38 i szpanowanie czytaniem.. no mega, uśmiałam się zdrowo :D Też jestem uzależniona od kawy i internetu oraz podobnie, jak Ty, potrzebuję posiedzieć sobie sama ze sobą. Tylko, że czasami potrzebuję całego dnia :)
    A jeśli chodzi o nieogarnianie, to u mnie jest tak z life-coachingiem... naprawdę są ludzie, którzy zawodowo zajmują się nauczaniem innych jak się ogarnąć? :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie będzie mnie na Coke, strasznie żałuję :(
      Nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak life-coaching! Muszę chyba zatrudnić u siebie takiego "życiowego trenera". Miałby nade mną dużo ciężkiej pracy :P

      Usuń
    2. Szkoda :(
      U mnie trener nie dałby rady, jestem niereformowalna :D

      Usuń
    3. Natik, trochę wiary w siebie :D
      Ja wychodzę z założenia, że każdy z nas jest inny, nie wszyscy przecież muszą mieć życie poukładane od linijki ;)

      Usuń
  9. Normalnie uśmiałam się do łez z punktu nr.3 hihi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja rodzina też się z tego śmieje do dziś :P

      Usuń
  10. Ooo połowa tych punktów pokrywa się z moją osobowością. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. świetnie mi się to czytało! fajnie było Cię trochę bliżej poznać :))

    OdpowiedzUsuń
  12. wiele faktów mogłabym i sobie przypisać ... min 14, 15,17,21 i 31 ... ale i wiele wiele innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to mnie zdziwiłaś :) Niewiele jest osób, które nie lubią piwa. Wszyscy, których znam, przepadają wprost za tym trunkiem...

      Usuń
    2. jak już pić to porządnie - bez przepitek i innych :)

      Usuń
  13. No niektórych rzeczy nie wiedziałam na Twój temat! Ja mam prawo jazdy 4,5 roku i też nie jeżdżę, w sumie nie wiem dlaczego. Historia o wojskowej piosence jest przezabawna! :)))

    Kasiu, wiesz co, ja mówię "drzem"... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie byłoby inaczej, gdybyśmy sobie zaraz po zrobieniu prawka kupiły własny samochód - czyimś nie jeździ się tak fajnie...

      No nie... Ciesz się, że nie mieszkam bliżej Ciebie, bo bym Cię ciągle poprawiała :P Mój chłopak ma ze mną przechlapane, bo mówi "na mieszkaniu", "na tygodniu", a ja go ciągle poprawiam :P

      Usuń
    2. Myślę, że byłoby łatwiej :) Aczkolwiek ja mam jakiś taki podświadomy strach przed jazdą samochodem, jako kierowca. Boję się wypadków, stłuczek i tak dalej...

      Zapomniałam dodać, że moja mama też jest starsza od mojego taty, co prawda tylko o 2 lata, ale ludzie często się dziwią. No bo jak pan sobie weźmie młodszą od siebie kobitkę to wszystko w porządku, ale jak pani ma młodszego mężczyznę to zaraz jakieś dziwne historie wychodzą. Pomijając już fakt, że jako dziecko nie mogłam tego zrozumieć, no bo jak to tata może być młodszy od mamy, przecież "tatowie" zawsze są od mam starsi ;)

      Usuń
    3. Ja kiedyś prawie wpaliłam w autobus mpk, bo wjeżdżał w zatoczkę, więc założyłam naiwnie, że się cały w tej zatoczce zmieści. A że to były obrzeża miasta, więc zatoczka była jakaś taka płytka i połowę go wystawało... Prawie w niego wjechałam, lusterko przeszło na milimetry, a tata, który jechał jako pasażer z przodu, prawie na zawał zszedł xD

      Fajnie, że Twoi rodzice też łamią stereotypy! :)

      Usuń
  14. no weź, ja dzisiaj szykowałam podobnego posta :D ja zdałam za 6 razem i jeżdzę, choć najlepiej samej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, publikuj! Chętnie poczytam conieco o Tobie :)

      Usuń
    2. u mnie tylko 10 faktów :D a wrzucę na dniach, bo nie lubię non stop recenzji pod rząd pisać :D

      Usuń
    3. Dobre i 10 :)
      Będę w takim razie czekać na Twojego posta :)

      Usuń
  15. miło dowiedzieć sie ciekawych wiadomości na Twoj temat:)

    OdpowiedzUsuń
  16. jak duzo sie mozna dowiedziec z takich rzeczy ;) hehe

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaa, jeszcze nie u wszystkich kliknęłaś ;)

    Co do "wrogości" wobec innych to też tak mam - bardzo ciężko jest mi okazać anty-sympatię. Ale to może i dobrze ;)

    A co do błędów, to mnie szlag trafia za każdym razem jak słyszę: "Wezmę na tapetę..."

    I również bez Ketonalu ani rusz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wezmę na tapetę..." hm... tego jeszcze chyba nigdy nie słyszałam z niczyich ust na żywo :D

      Bidulo, łączę się z Tobą w bólu i przybijam wirtualną, ketonalową piąteczkę ;)

      Usuń
  18. Miałam tak samo z 17. Trauma do dzisiaj:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to liceum strasznie obniżyło mi samoocenę - miałam wrażenie, że jestem totalną idiotką, nic nie umiem, moja inteligencja jest poniżej krytyki. A w podstawówce i w gimnazjum uchodziłam za kujona, nauka szła mi super i uczyłam się z przyjemnością...

      Usuń
  19. Miło Cię poznać od takiej strony :) Mam niemal identycznie jeśli chodzi o prawo jazdy i samochód, tylko mnie stresuje mama :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama na szczęście nie ma prawka. Tata natomiast jest zawodowym kierowcą z ok. 30-letnim stażem, więc dostaje szału, kiedy jeździ z kierowcą tak mało wprawionym jak ja :P

      Usuń
  20. Moja babcia była 11 lat starsza od dziadka i też byli szczęśliwi ;) Uwielbiam czytać te tagi. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wow, to nieźle! Pokolenie wcześniej od moich rodziców - podziwiam, bo pewnie spotykali się ze sporym niedowierzaniem i zdziwieniem.

      Usuń
  21. 3 --> hahahahhahahahahahahaha
    4--> też nigdy nikt mnie nie zaciagnie na karaoke :D
    8 --> to samo moge napisać o Damianie :)
    13 --> oj biada nam, biada :D tez trowonię kaskę z łatwością :D
    22--> oj, niektórzy nawet moga sie na własnej skórze przekonać jaka jestem nerwowa :D
    24 --> moi maja jeszcze większą różnice wieku :D gdy tata świętował 18 mama się w pampersach turlała :D
    36 --> ja mam odwrotnie :D wstydze się zdjecie w legitymacji studenckiej i indeksie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aswertyno, cieszę się, że też masz tak idealnie dobranego mężczyznę. To skarb :) Aż zbyt dobitnie się o tym przekonuję, jak czytam czy oglądam różnego rodzaju opowieści innych kobiet.

      Usuń
  22. Mam taki sam problem z miesiączką i mój ginekolog powiedział mi to samo, tak to już musi być bo mam jak to nazwał "macicę nadprzeczną" gdzie krew musi zapierniczać pod górkę i jak nic w przyrodzie tego nie lubi to sobie to musi ułatwiać skurczem mięśni które powodują ból ;?) how sweet.
    golonka, flaki, podroby są fuuuuj... wątróbka i kaszanka aaaaa na samą myśl mi niedobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, przynajmniej Ci ginekolog wyjaśnił, o co kaman. Mi moja lekarka powiedziała tylko (szeptem, żebym przypadkiem nie usłyszała i nie zaczęła wypytywać o szczegóły), że jest lekkie tyłozgięcie :/ Nie będę tu pisać o innych "atrakcjach" z tym związanych, bo to już zbyt osobiste, ale masakra z taką macicą. Kutwa mać(ica)!

      Usuń
  23. We vlogach fajne jest to, że można zasiąść z kubkiem ulubionej herbatki przed kompem, włączyć filmik ulubionej vlogerki która opowiada o kosmetykach i totalnie się zrelaksować - bez konieczności skupiania się i czytania. Poza tym niektóre z dziewczyn mają naprawdę świetną osobowość do kamery - np. mówią w taki sposób, że nawet opowieść o żelu pod prysznic staje się fascynująca :P

    A tak poza tym - po Twoich odpowiedziach mam wrażenie, że jesteś bardzo sympatyczną i szczerą osobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiei, doskonale rozumiem, że komuś vlogi mogą się podobać :) Ja jednak jestem typem osoby, która sto razy bardziej woli coś przeczytać niż usłyszeć. Poza tym większość vlogerek, na które się natknęłam w internecie, nie wzbudziły mojej sympatii i niezbyt przyjemnie mi się ich słuchało. Te ciągłe "yyyy...", "eeeee....", "no wiecie" - doprowadzało mnie do szału :D Wyjątkiem jest dla mnie jedynie Alina Rose oraz Aga z Agowe Petitki - tych dwóch dziewczyn uwielbiam słuchać :)

      Bardzo mi miło, że takie odniosłaś wrażenie :*

      Usuń
  24. Ale mamy dużo wspólnego!! :D Już Cię uwielbiam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie mam nawet w 1/100 tak pięknych włosów jak Ty... A to bym chciała mieć z Tobą wspólnego bardzo bardzo :D

      Usuń
    2. Na zdjęciu w tym poście masz tak CUDOWNĄ grzywkę!! Strasznie Ci jej zazdroszczę! Mnie się tak grzywka nie układała. :(

      Usuń
  25. ja lubię piwa smakowe a z nauką języków również mam problem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakowe też lubię, ale podobno to już nie piwa :P Ja właśnie mogę wypić takie smakowe, żeby nie było czuć goryczki :)

      Usuń
  26. Świetny post, uśmiałam się czytając niektóre fakty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie się cieszę, że mogłam wywołać u Ciebie uśmiech :)

      Usuń
  27. Ja też lubię Florence. Ale tylko jej 2 płyty. Wszystkie przeróbki techno/jej nowsze projekty jednak obrażają moje poczucie estetyki i nie jestem w stanie tego zrozumieć. Lubię jej niepowtarzalny klimat. Taki, jak zaprezentowała w czasie koncertu w Royal Albert Hall.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja toleruję tylko jedną przeróbkę (Spectrum, chociaż wolę oryginał) i jeden kawałek nagrany z Calvinem Harrisem (Sweet Nothing). Innych przeróbek niet niet i jeszcze raz niet ;)

      Usuń
  28. Skąd wzięłaś pytania? Bo tez chętnie zrobiłabym ten TAG u siebie,ale nie wymyślę odpowiedzi bez pytań :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu, do tego tagu nie było pytań - po prostu podajesz pierwsze 50 ciekawych faktów o sobie samej, jakie przyjdą Ci do głowy i uznasz, że mogą by czymś nowym dla czytelników, czymś, czego jeszcze o Tobie nie wiedzą :)

      Usuń
    2. Aaaaa, widzisz ja taka nieogarnięta jestem :P

      Usuń
  29. 4 - ja tak samo! Nie ma takiej ilości alkoholu, żebym zaczęła śpiewać :D
    5 - sama mam auto bez wspomagania, codziennie przy parkowaniu mam darmowe ćwiczenie bicepsów :P
    21 - ja się pewnie nie zdecyduję, dodatkowo nie mam ani procenta instynktu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, masz chyba ładnie mięśnie wyrobione :D Ja sobie z Clio nie mogłam poradzić, a to przecież malutkie i w miarę lekkie auto...
      Ja na razie też nie mam za grosz instynktu macierzyńskiego, ale mój chłopak mnie pociesza, że niebawem zegar biologiczny zacznie tykać i odezwie się we mnie natura matki Polki :P Średnio w to wierzę, ale zobaczymy :)

      Usuń
  30. Świetny ten tag, muszę zrobić :D Czytając kilka razy parsknęłam śmiechem i też nie znoszę gdy ktoś myli przynajmniej i bynajmniej i ogólnie robi byki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merczens, koniecznie! Chętnie dowiem się czegoś więcej o Tobie :)
      Bykom mówimy stanowcze NIE. Zasada jest prosta - najpierw kończymy szkołę podstawową, potem bierzemy się za pisanie :P

      Usuń
  31. Bardzo fajny post ;) Wiele z tych punktów pokrywa się z moimi ;) Co do 40tki, to wcale to nie dziwne. Ja uwielbiam muzykę i słucham większości gatunków, od alternatywnego metalu po jazz ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. 42, 43 - jakbym czytała o sobie!
    Bardzo ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Cieszę się, że przygotowałaś ten tag :)
    Co Ty chcesz od swojego noska ?

    OdpowiedzUsuń
  34. Ubawiłam się, muszę przyznać :) Fajnie się czyta te fakty! Też ciągle choruję :/ A ja znów zaraz po zrobieniu prawa jazdy miałam swoje auto, bez wspomagania i po jakimś czasie, jak miałam zaparkować małego Nissana Micrę, ze wspomaganiem, to po kwadransie się poddałam, nie dałam rady, tak łatwo chodziła kierownica, że jeździłam, jakbym ślizgała się po lodzie! ;)
    Może też przygotuję te fakty :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Genialny ten tag! Wcześniej go nigdzie nie widziałam, ale chyba też go zrobię :)
    Ojej, ja też okropnie przeżywam miesiączki. Przez pierwsze lata moje miesiączki trwały około 10 dni i po dwóch, dwóch i pół tygodnia wracały, w końcu dostałam od ginekologa tabletki antykoncepcyjne, które wyregulowały cykl, ale ból pozostał. Mniejszy, ale jednak ;<
    Też kocham CeZika i Niekrytego, ale tego trzeciego nie znam!
    Też po zdaniu prawa jazdy porzuciłam plany jeżdżenia, także przez auto bez wspomagania! Drugie ze wspomaganiem jest ogroooomne i po prostu bałam się nim jeździć xD

    OdpowiedzUsuń
  36. Florence and the machine? Piąteczka!

    OdpowiedzUsuń
  37. Też jestem stała w sprawach sercowych, jak już się zakocham to po mnie i zrobię wszystko. Ale patrząc na moje koleżanki, które przy żadnym nie potrafią zagrzać sobie miejsca stwierdzam, że to dobrze :) Mam chłopaka prawie 1,5 roku i dobrze nam razem, choć musimy się jeszcze trochę dotrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miło się czytało :) Chyba najbardziej mnie zaskoczyło to lizodupstwo i bycie miłym dla nielubianych ludzi :p

    OdpowiedzUsuń
  39. Kasiu :)
    tak ogromnie żałuję, że się nie spotkałyśmy na Igraszkach bo czuję, że miałybyśmy mnóstwo wspólnych tematów :)))
    mogę się podpisać całkowicie pod:
    1,4,5,6,8,9,11,12,13,16,18,19,20,21,22,25,26,27,29,30,35,40,41,42,43,46,48 i 50 :))) uf :) Kasie są tak do siebie podobne czy jak??

    OdpowiedzUsuń
  40. Oj TAG nie dla mnie, w życiu bym nie wymyśliła tylu faktów :)
    W sprawach sercowych mam podobnie, jak w nie wchodzę, to na całego. Robactwa nienawidzę i odczuwam przed nim paniczny wręcz lęk :P Podczas miesiączki również bardzo się meczę, ale dasz wiarę, że mi nie pomagał Ketonal? Tylko IBUM Forte, zero bólu :D I też jestem fanką wszelakich afer, o ile nie dotyczą mnie, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Haha:D po przeczytaniu stwierdzam, że jesteś mi bardzo bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ale pozytywny wpis:) he he też nie lubię "na mieszkaniu" aż mnie skręca w środku, podobnie mam gdy słyszę "w lato" zamiast " w lecie" :D

    OdpowiedzUsuń
  43. jesteś śliczna :)

    14.... tez tak mam :/ ech..

    OdpowiedzUsuń
  44. Wiele faktów o Tobie, pokrywa się z faktami o mnie. :) Np. 20 i 23. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. ciekawe fakty :) Popieram jak najbardziej Korn :)
    a co do punktu 35 - temat miesiączki, ja miałam tak samo, zwijałam się z bólu i nic nie pomagało - do momentu aż zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne - nie każda chce i nie musi ich zażywać ale w moim przypadku okazały się jedyną pomocą. Lekarz '' pocieszył '' mnie mówiąc że taki ból minie dopiero po urodzeniu dziecka. :o

    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  46. Hihi ale mamy wiele wspólnego :) Też nie jeżdżę samochodem przez brak wspomagania kierownicy i taty, nie potrafię nauczyc się żadnego języka obcego i inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo pozytywny ten post! A co do miesiaczki witaj w klubue... chodzilam po lekarzach bo mialam wymioty, raz zimno raz goraco, bole glowy, krzyza no rozne rzeczy. I pomogly mi niestety tylko tabletki anty...

    OdpowiedzUsuń
  48. genialnie "rozwaliłaś" ten tag :) powiem Ci że miejscami myślałam że czytam o sobie :O

    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  49. Dziiiwna jesteś :D ale tak pozytywnie :)
    Mi na bolesną miesiączke pomogły tabletki antykoncepcyjne, nie dość że dostaję okres regularnie, to jeszcze boli tylko troszeczkę :) a ta Twoja wada wzroku rzeczywiście jest dość oryginalna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę Kasiu, bo u mnie niestety nie pomogły ani krople, ani zwykłe tabletki, ani antykoncepcja, którą biorę już dość długo. Nocki przesypiam na silnych czopkach, dnie na nospie i kilku nurofenach przeważnie upływają w cierpieniu :/
      ale dobrze wiedzieć, że choć komuś to pomaga :))

      Usuń
  50. Ryba? Jak moja mama ale nie widzę wiele podobieństw :)

    OdpowiedzUsuń
  51. rozpisałaś się nam, że aż miło :))
    przy niektórych punktach mogłabym Ci przybić piątek. Dziewczę ze mnie było słodkie, ale brzydkie jak noc :D

    OdpowiedzUsuń
  52. ojej ja tez bardzo lubie czytac odpowiedzi na ten tag :)

    mi na bolesne miesiaczki pomagal tez tylko ketonal... odkad biore antykoncepcje hormonalna to jest jak w niebie

    OdpowiedzUsuń
  53. Kasiu, masz naprawdę barwną osobowość :-))

    OdpowiedzUsuń
  54. wódkę bez popitki? :O szaalooona :D

    OdpowiedzUsuń
  55. miło Cię poznać :)
    też wchodzę na każdy blog, na którym widzę ten tag

    OdpowiedzUsuń
  56. :D Ale świetny tag :P czyta się go jak jakąś książkę typu "wyznania blogerki" :)
    dużo było takich nagrań na vlogach, ale jakoś takie to dziwne było:) również jestĘ fanką słowa pisanego i dużo przyjemniej mi się czyta niż słucha. Oj, ale Kaś w pigułce! (albo pigule, bo 50 to już porządna pigułka!)

    OdpowiedzUsuń
  57. Fajna jesteś ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Sympatycznie się czytało. Miło widzieć, że popularne blogerki lubię One Direcyion, którzy w Polsce niezbyt są lubiani:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Bardzo fajny post:)
    Ja również jestem leworęczna i używam myszki jak praworęczni;p To chyba kwestia przyzwyczajenia:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Bardzo ciekawe fakty ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. uwielbiam czytać odpowiedzi na ten TAG! (: Okazuje się, że mamy sporo podobieństw, a po przeczytaniu mam nieodparte wrażenie, że polubiłabym Cię w życiu - wydajesz się być taka szczera i urocza przy tym :D Ale za tazosa z Pikachu mały minus, zawsze go chciałam... :D

    OdpowiedzUsuń
  62. Świetny TAG,dzięki niemu można dowiedzieć się o blogerkach na prawdę dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Świetnie napisane! Jeśli chodzi o śpiewanie, łączę się z Tobą w bólu :D lubię czasem pośpiewać refreny z moim ukochanym zespołem, ale inni już tak nie przepadają za moimi popisami wokalnymi :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Ludzie, jesteś prawie identyczna jak ja! Aż się przestraszyłam ;p

    OdpowiedzUsuń
  65. Kasia, o co ci chodzi z tym nosem? Masz śliczny, zgrabny nosek, dodaje ci uroku :*

    OdpowiedzUsuń
  66. Klejnuty są rewelacyjne. Uwielbiam zwłaszcza za Krzysia Ibisza i staram się żyć wg jego złotej porady "Racjonalne żywienie, pięć posiłków dziennie" :D

    OdpowiedzUsuń
  67. Czytało się rewelacyjnie.
    Sporo nas łączy, np. też jestem rozrzutna i uzależniona od internetu :P

    OdpowiedzUsuń
  68. OMG mylenie bynajmniej i przynajmniej wywołuje i mnie dym z uszu <3

    OdpowiedzUsuń
  69. Ciekawy pościk,fajnie się czyta:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ojej! Nie spodziewałam się, że jesteśmy tak podobne! (gdzieś mi się ta Twoja notka zawieruszyła). Przede wszystkim high five dla leworęcznych ;) Myszki też nigdy mi się nie zdarzyło przestawić :D I nóż i widelec trzymam normalnie, czego moja babcia się nie nauczyła przez prawie 25 lat, pomimo, że 5 ostatnich praktycznie mieszkałam z nią :D
    I prawko też mam i też nie jeżdżę, ale dlatego, że nie lubię. Strasznie mnie to stresuje.
    No i skąd ja znam sytuację liceum...
    Myślę, że każda kobieta lubi plotki i aferki ;) Ale większość się nie przyzna :P
    I mam podobne odczucia co do blogów. Pojedyncze od czasu do czasu. Ale zdecydowanie preferuje blogi.

    OdpowiedzUsuń
  71. Hehe, wódka bez popitki...OOO, przyjeżdżaj, ja popijam, ale damy radę ;) Mam również najwspanialszego mężczyznę pod słońcem, który też rewelacyjnie gotuje, i uważam że nad związkiem ciągle trzeba " pracować ", a raczej go pielęgnować :) Co do ciąży, porodu, bez obaw, jesteś na razie nie gotowa, też tak miałam, aż przyszedł ten moment... to jest doskonałe przeżycie, a tłuszczyk i " kilogramy " znikną szybko, dzieci wymagają wiele uwagi, więc opieka, bieganie za nimi ( gdy ciut podrosną ), niedospane nocki robią swoje :)
    Miło Cię poznać :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...