Święta to taki magiczny czas, który z pełną mocą oddziałuje na nasze zmysły: wzrok pieszczą świąteczne dekoracje w domach i na ulicach miast, słuch wychwytuje wszechobecne Last Christmas i pierwsze dźwięki kolęd, smak nasycamy wyjątkowymi potrawami - pierniczkami, grzybowymi uszkami, kutią. Zaspokojony zostaje także nasz węch - zapach korzennych przypraw, mandarynek i cukierków miesza się z wonią grzybów, kapusty i karpia. To trochę szalona mieszanka, ale jakże swojska, domowa, tradycyjna :)

Od paru lat podczas Świąt towarzyszy mi zapach wosków i świec. To idealny sposób, by w każdej chwili raczyć się zapachem, na jaki tylko przyjdzie nam ochota. 

Lubisz zapach pierniczków? Nie musisz piec ich 24 h/dobę, by czuć ten cudowny zapach.

Uwielbiasz woń choinki? Możesz zachwycać się nim, nawet jeśli stoi u Ciebie sztuczne drzewko.

Przeszkadza Ci zapach smażonej ryby i uszek z grzybami? Bez problemu możesz go zamaskować.

Wystarczy odpowiednia świeca lub wosk zapachowy.

U mnie przed Świętami króluje piękny, otulający Christmas Memories z oferty Yankee Candle. Spodobał mi się tak bardzo, że sprawiłam sobie dużą świecę.
To pierniczkowy aromat korzennych przypraw - lekko gorzkawy, ciężki, cudownie otulający. Idealny na chłodne wieczory!

W same Święta zagości u mnie Christmas Eve również produkcji Yankee Candle albo jego duplikat - Jingle All The Way z oferty Kringle Candle. Choć opisy tych dwóch kompozycji nie mają punktów wspólnych (YC to kandyzowane owoce i słodkie śliwki, KC to cytrusowe i zielone nuty, czerwone owoce, jaśmin, cynamon i nuty drzewne), moim zdaniem po roztopieniu pachną prawie identycznie. Jingle All The Way jest może odrobinę bardziej rześki od Christmas Eve.

Jaki zapach najmocniej kojarzy się Wam ze Świętami Bożego Narodzenia?