Długość jednak ma znaczenie...

39 Komentarzy

... długość wkładki, oczywiście!

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Najpierw zakochałam się w wyglądzie. Potem poznałam zapach, dotyk skóry- moje serce biło już tylko w rytmie, który wystukiwały jego obcasy. Wiedziałam, że to ten jeden jedyny. Wiedziałam, że musi być mój!

Ryłko - czółenka model RW9200BY_Z16 - mój ideał!
Kolor perfekcyjny, fason klasyczny- pasujący do wszystkiego, obcas nie za duży, nie za mały, bardzo stabilny.
I najważniejsze- rozmiar 35!







Jak to zazwyczaj w miłości bywa- trzeba się do siebie dopasować.
Okazało się, że rozmiar 35 jest na mnie za duży!
Robiłam jednak wszystko, by dopasować się do nich- w sklepie pani użyczyła mi dwie pary wkładek oraz napiętki... I stał się cud- nie spadały mi ze stopy.
Więc kupiłam.
W domu jednak czar prysnął- nie pomogły dwie pary grubych wkładek oraz płatki kosmetyczne upchane w czubki.

Tego nie robi się kobiecie! Zjawia się taki czółenkowy "rycerz na białym koniu", a potem nagle za duży. No rzeczywiście!
Wszyscy oni są tacy sami ;(

Czy będziemy musieli się rozstać? Czy nasz związek przetrwa tą próbę?
Na razie planuję poszukać specjalnych wkładek do luźnego obuwia oraz żelowych zapiętków. Jeśli to nie pomoże, wybiorę się do szewca- może on coś poradzi.
Trzeba spróbować wszystkiego- zwłaszcza, że te czółenka nie są "dużo za duże", nie odstają mi od pięt, a mimo to spadają skubane.
Jeśli mimo tych wszystkich prób mój luby postanowi odejść do innej kobiety, wybierze jakąś młodą dziunię z większą stopą... No cóż, będę musiała się z tym pogodzić, mimo że chyba pęknie mi serce- taka miłość nie zdarza się codziennie.


Piszcie, jak się Wam podoba mój wybranek serca?
Może Wy znacie jakieś sprawdzone metody na zmniejszenie luźnych czółenek?

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!


P.S. Próbuję szczęścia w rozdaniu u Sagi - dziewczyna rozdaje bardzo ciekawe, indyjskie kosmetyki do pielęgnacji włosów.




Podone posty:

39 komentarzy:

  1. obawiam się, że do tego związku musisz dorosnąć xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z góry przepraszam że się śmieje, ale po przeczytaniu notki, a potem komentarza Zyskowej po prostu padłam :D
      Niestety nie znam sposobu na zmniejszenie buta, ale może faktycznie wizyta u szewca pomoże :)

      Usuń
  2. ale piękne ale cudne :) szkoda że tak się stało ja niestety nie znam sposobów na zmniejszenie bucika ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. O masz ten sam problem co ja :( też mam mały rozmiar i 35 nieraz też jeszcze za mały !

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne. No i ten niespotykany rozmiar ;) Na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie, czego to kobieta nie zrobi dla wymarzonych butów :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne :) szkoda, że mimo wkładek dalej zbyt duże :(

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze możesz w pasmanterii kupic gumke w takim kolorze i doszyc paseczki, ja tak robie z wiekszoscią butów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale masz malutkie stópki :)! Buty są przepiękne, bardzo klasyczne. Ja w takich sytuacjach wkładałam watę na przód buta, ale teraz staram się dopasować obuwie do stopy :) może szewc coś poradzi faktycznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie jest niska, ja mam 172cm i rozmiar 37, więc niskie dziewczyny mają na ogół 35

      Usuń
    2. To prawda, mam 161cm ;) Jednak znam osoby w moim wzroście, posiadające znacznie większe stopy. Tylko mi się takie kikuty małe trafiły xD

      Usuń
    3. Nie ma aż takiej reguły, że jak ktoś jest niski ma małe stopy, stwierdzenie że niskie dziewczyny mają na ogół rozmiar 35 jest przesadzone :D Sama jestem niższa od Ciebie i mam rozmiar między 37, a 39 (nie ma jak konkretny rozstrzał ;). W ogóle znałam tylko dwie osoby o takiej małej stópce :) A większość moich koleżanek, czy mojego wzrostu, czy wyższe to w większości chyba rozmiar 38 (ewentualnie 39) króluje, co zresztą widać po spustoszeniu w działach obuwniczych zawsze akurat tego rozmiaru :(
      No ale aż tak małe stopy to nie lada wyzwanie, czasem pozostają działy dziecięce, jak mi w szczupłych latach ze spodniami :D

      Usuń
    4. Ha, moja była współlokatorka ma ok 155cm wzrostu i buty w rozmiarze 40-41, a moja matka przy wzroście podobnym ma 36. Wzrost to żaden wyznacznik.

      Usuń
  8. jej ale masz maly rozmiar! wspolczuje bo slyszalam ze strasznie trudno jest znalezc dobre buty
    same bucisze sa przepiekne i szkoda ze okazaly sie byc za duze...

    OdpowiedzUsuń
  9. znam sposoby jak "rozchodzić" trochę za małe buciki ale w drugą stronę to nie bardzo ;) mimo tego , zacny wybranek dla Twych stóp !

    OdpowiedzUsuń
  10. ale Ty masz malutką stópkę :0
    Jak kopciuszek hi

    OdpowiedzUsuń
  11. Malutka biedna stópka :) śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jakie kopciuszkowe stópki :')

    OdpowiedzUsuń
  13. Są ponoć zapiętki w kolorze beżowym takie 1-2 cm które wypełniają luźną przestrzeń. Przynajmniej tak mi znajoma mówiła. Mi każde czółenka spadają przy odpowiednim rozmiarze wkładki. Miałam ich poszukać, ale jakoś mi z głowy wyleciało.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale masz małe stopy ;) Kiedyś słyszałam, że żeby lekko skurczyć buta trzeba go włożyć do zamrażarki jednak nie wiem na jak długo. Możesz też dokupić taśme gumkową i po dwa paski przyszyć do brzegów i mieć buty z paskami na środku :) ja mam ten sam problem dlatego teraz każde buty jakie kupuje muszą mieć paski, które trzymają stopę bo inaczej mi nawet baleriny spadają :(

    OdpowiedzUsuń
  15. No rzeczywiście superowe!
    Ale wiesz, za mały jest zły, ale za duży, to dopiero problem... :)
    Szewc na pewno pomoże, mają swoje sztuczki, dobry oczywiście szewc, mi kiedyś dopasował tak, że ten "związek" przetrwał i trwa do dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama mam ten problem :) w lato stopy mam zawsze spuchnięte i kupując szpilki nie wzięłam tego pod uwagę. Teraz niestety spadają mi z nóg.. i nie mogę nic temu zaradzić.

    http://pandziaamandzia.blogspot.com/

    Pozdrawiam i zapraszam, Amy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Buciki doskonałe ;) No szkoda,że za duże ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. buuu szkoda że są za duże :( bo są cudowne! może akurat szewc coś pomoże!
    ile kosztowały?

    OdpowiedzUsuń
  19. butki sa super :) niestety jak za duże to chyba już nie ma na to rady, no chyba ze założysz skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ale małe stópki ;)) ja do ślubu szłam z watą w palcach także.. ;)) a buty śliczne - klasyka zawsze w modzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana mi niestety buty w takim fasonie zawsze "chlupią" i spadają, dopiero jak mam za małe to się trzymają, ale co z tego jak mi miażdżą stopę ;)
    Możesz spróbować jeszcze pozwijać pojedynczo kawałki ręcznika papierowego, tak by zapełnić na sztywno czubki i Twoja stopa przesunęła się do tyłu, czasami działa i jest to dość wygodne. Zapiętki są u mnie na jeden raz i to na kilka godzin, bo potem się ugniatają i buty tak samo spadają.

    OdpowiedzUsuń
  22. Skąd Ty masz takie małe stopy :D Utrzymujesz dobrą równowagę?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ogół tak ;) Chociaż nie ukrywam, że w szpilkach nie chodzę- wtedy musiałabym chyba pomykać przy ścianie lub rozkładać ręce jak podczas chodzenia po linie :P

      Usuń
  23. Mi szewc na za duży rozmiar zaproponował pasek (do wyboru w kostce lub na środku stopy). Zadziałało, ale wiadomo, że zmienia to wygląd buta.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja wpychałam watę do czubków - nie spadały :) miałam też nalepiane coś na pięty, ale niestety było twarde i moje pięty się buntowały

    OdpowiedzUsuń
  25. ale masz małe stopy :) ja myślałam że mam małe (37) :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Butki ładne, ale czubki ma dziwne. Za mocno wypychałaś? =p Ja mam odwrotny problem, przeważnie buciki które mi sie podobają są za małe... coż... 41 już słodkie nie jest...
    zapraszam do siebie =c)

    OdpowiedzUsuń
  27. 35 to malutkie spopki... Szczerze, to Ci wspolczuje :/

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne buty. Ja też mam rozmiar buta 35-36.

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie to opisałaś :) Ja mam problem ze wszystkimi butami na obcasie, zawsze mi zjeżdżają ze stopy. Ślubne udało mi się znaleźć takie, że wytrzymałam w nich cały dzień, stopy nie bolały, nie wyszły mi pęcherze (co u mnie jest nagminne przy nowych butach), a same buty nie spadały. Istny cud. Niestety pozostałe obcasy, nawet idealnie dopasowane do stopy, zawsze mi zjeżdżają. Widocznie taka już moja uroda :) Życzę powodzenia z Twoim rycerzem ;) Życzę, aby jednak się do Ciebie dopasowały i nie znalazły dziuni z większą stopą ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne buty i ogromnie lubię ofertę firmy Ryłko. Niestety nie pocieszę Cię, miałam podobną historię i uparłam się na taki a nie inny model butów jednak nie mogłam dopasować rozmiaru. Nie było połówek. Zapewniano mnie, że to będzie można "załatwić".... W rodzinie mam świetnego szewca i pozbawił mnie złudzeń, że to co można zrobić i tak nie da efektu aby poczuła się w butach komfortowo. Byłam uparta, więc zrobiłam za królika doświadczalnego i... W efekcie buty przejęła przyjaciółka a ja musiała obejść się ze smakiem:P Mogłam sobie podziwiać je na Niej i tyle;) Za to parę miesięcy później udało mi się upolować na wyprzedaży mój rozmiar a ja wściekła wróciłam do sklepu, gdzie wcześniej kupowałam buty i "podziękowałam" za miła obsługę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...