Olej olejowi nierówny - Olejek arganowy Olivolio vs Olej arganowy Elamo

0 Komentarzy
Od paru lat olej arganowy robi furorę wśród włosomaniaczek. Producenci prześcigają się w tworzeniu kosmetyków z dodatkiem tego magicznego składnika. Dziś chcę Wam opowiedzieć o dwóch produktach, które stosuję na końce włosów - jeden z nich to czysty olej arganowy, a drugi to serum silikonowe z dodatkiem złota Maroka. Który lepiej zabezpiecza końcówki?



Czysty olej arganowy dostałam od Elamo. Jest to produkt niefiltrowany, ręcznie tłoczony, a jego jakość potwierdza aż 5 certyfikatów, między innymi Ecocert. Nie pachnie niestety tak pięknie jak świeca Yankee Candle o nazwie Moroccan Argan Oil - jego woń określiłabym jako gorzkawą, lekko orzechową, specyficzną i niezbyt przyjemną. Na szczęście szybko się ulatnia. Jest dość rzadki i szybko się absorbuje w skórę czy włosy. 



W czym tkwi jego siła? Czysty olej arganowy zawiera sporą dawkę witaminy E i innych przeciwutleniaczy, a także nienasyczonych kwasów tłuszczowych. Najlepiej aplikować go bezpośrednio na skórę. Fantastycznie sprawdza się do pielęgnacji skóry twarzy (o czym niebawem napiszę), do nawilżania całego ciała (o czym też wspomnę w innej notce), a także do olejowania włosów. Szkoda mi go jednak aplikować w takiej ilości, bo mam go zaledwie 50ml, a moje włosy piją sporo oleju. Dlatego ostatnio stosowałam zaledwie kropelkę na końcówki. W tej roli sprawdza się rewelacyjnie - nabłyszcza i wygładza włosy lepiej niż silikonowe serum. Nie skleja włosów, a odpowiednio dozowany (u mnie wystarczy kropla roztarta w dłoniach) nie powoduje przetłuszczania.
Kosztuje 39zł za 100ml i dostępny jest online.





Drugi produkt, który ostatnio stale służy mi do pielęgnacji końcówek, to Olivolio 100% Moroccan Organic Argan Oil Hair Oil Treatment. Jest to serum bazujące przede wszystkim na silikonach z dodatkiem oleju arganowego i oliwy z oliwek. Co ważne, nie zawiera alkoholu, który mógłby dodatkowo przesuszać włosy. W jego składzie znajdziemy dwa silikony, z czego jeden jest lotny (po pewnym czasie samoistnie wyparowuje z miejsca aplikacji), a drugi nierozpuszczalny w wodzie, ale łatwo usuwalny szamponem z delikatnym detergentem, więc nie należy się go obawiać. Serum Olivolio zawiera też filtr UV, więc zabezpiecza nasze włosy nie tylko przed uszkodzeniami mechanicznymi, ale też przed działaniem promieniowania słonecznego. Dodatek naturalnych olei sprawia, że produkt odżywia włosy.


To serum nie robi z moimi włosami nic nadzwyczajnego, ale przyzwoicie je wygładza, nabłyszcza i znacznie ułatwia ich rozczesanie bez konieczności szarpania. Bardzo lubię w nim to, że ma filtr UV i zwłaszcza w lecie nie muszę się tak bardzo martwić o moje włosy, mimo że serum aplikuję tylko na końcówki. Jest bardzo wydajne i ma przyjemny, delikatny zapach, dzięki opakowaniu z pompką wygodnie się aplikuje i łatwo dozuje odpowiednią ilość.
Serum dostępne jest online i w drogeriach Natura w cenie 39zł za 90ml.





Zarówno czysty olej arganowy jak i silikonowe serum z jego dodatkiem bardzo dobrze sprawdziło się na moich włosach, jednak ostatecznie wybieram serum  Olivolio - jest tańsze (biorąc pod uwagę cenę za mililitr), ma filtr UV i silikony, które odpowiednio stosowane świetnie zabezpieczają moje włosy przed urazami mechanicznymi i zapobiegają plątaniu. Czysty olej arganowy zostawiam sobie do stosowania na skórę.

Macie już jakieś przygody z olejem arganowym? A może polubiliście kosmetyki z tym składnikiem?
Czekam na Wasze opinie :)

P.S. Jeśli lubicie organiczną pielęgnację, koniecznie sprawdźcie też BeOrganic.


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...