Kilka słów o GlossyBox

5 Komentarzy
Witajcie
Dziś już naprawdę będzie krótko, bo jutro mam egzamin i muszę zrobić kilka ważnych zadań jeszcze dziś, by móc do niego przystąpić.
Dziś chciałabym poruszyć trzy sprawy. Najpierw będzie przypomnienie o rozdaniu, potem kilka słów o pudełkach GlossyBox, a na koniec małe chwalenie się i podziękowania.

Zaczynamy od rozdaniowego przypomnienia. Trwa ono do 14 marca. Jeśli chcecie poczytać o nim coś więcej, kliknijcie w obrazek poniżej lub w banner po prawej stronie w pasku bocznym, a przeniesie Was do rozdaniowego postu. WAŻNE: Zgłoszenia należy zostawiać pod postem rozdaniowym!!! Inaczej nie będą brane pod uwagę.


Jak zapewne wiecie, wczoraj nieoficjalnie wystartowały zamówienia na trzecie już w Polsce kosmetyczne pudełko (pierwszy był KissBox, jako drugi kilka dni temu ruszył Douglas Box-Of-Beauty). Trzecią pozycję zajął GlossyBox.
Wszyscy mniej lub bardziej wtajemniczeni z niecierpliwością oczekiwali polskiej subskrypcji na to ekskluzywne pudełeczko. Tymczasem wczoraj około 20:00 zapisy ruszyły bez żadnej informacji czy zapowiedzi. Kilka osób skusiło się na zamówienie wartego 49zł pudełeczka. Przyznam, że i ja się na to zdecydowałam.
Moim zdaniem prawie 50zł miesięcznie za pudełko "niespodziewajkę" to sporo. Niektórzy pewnie uznają, że za tą cenę bardziej opłaca się kupić jeden pełnowartościowy produkt, który naprawdę jest nam potrzebny. Co ja o tym sądzę? Ja jestem wielką fanką boxów, więc będę ich bronić ;) Osobiście uwielbiam testować nowości, poznawać kosmetyki, o których istnieniu nigdy nie miałam pojęcia i pewnie bym się nie dowiedziała, gdyby nie boxy. Na przykład za sprawą ostatniego KissBoxa odkryłam genialną maść na wysuszoną skórę oraz olejek do włosów, który świetnie się u mnie sprawdził, pomimo tendencji do przetłuszczania się mojej czupryny. Gdyby nie KissBox, pewnie nigdy nie wiedziałabym o tych kosmetykach, bo nie przyszłoby mi do głowy, by szukać czegoś takiego w internecie.
Dlatego ja na pewno będę zaciskać pasa i wydawać miesięcznie te 50zł na GlossyBoxa (płatność za KissBoxa mnie nie martwi, bo w przypływie gotówki zamówiłam sobie jakiś czas temu roczną subskrypcję- tak wiem, jestem samobójczynią :P).

Wracając do samego GlossyBoxa - organizacją całego przedsięwzięcia zajmuje się firma, która ma już ogromne doświadczenie w pudełkowych sprawach. O ile mnie pamięć nie myli, GlossyBox jest dostępny w ponad 20 krajach. Współpracuje między innymi z takimi markami jak Clarins, OPI, Nuxe, Orly, Yves Saint Laurent i wiele, wiele innych. Dlatego ja spodziewam się po tym pudełeczku naprawdę sporo- liczę na profesjonalne przeprowadzenie zapisów na subskrypcję, szybkie i bezproblemowe dostarczenie pudełek oraz cudowną, ekskluzywną zawartość.
Co się działo wczoraj? Zapisy nagle ruszyły i... nagle się skończyły. Strona została zamknięta, a dziś rano na glossyboxowym fanpage na facebooku pojawił się oficjalny komunikat odnośnie tej sytuacji. Plus za wzorową komunikację kryzysową. Okazało się, że zapisy były tylko nieoficjalną próbą i każdy, kto jeszcze nie zamówił swojego pudełka, będzie miał niebawem taką szansę. GlossyBox poinformuje wtedy o oficjalnych zapisach.

Oczywiście jak zwykle podczas pojawiania się czegoś nowego, każdy ma tysiące pytań. Dla mnie ciekawa była opłata i kwestia subskrypcji. Napisałam więc maila, którego Wam pokrótce opiszę.
1. Kwestia płatności - na razie możemy płacić za GlossyBoxa tylko kartą kredytową lub przez PayPal. Dla niektórych jest to dosyć niewygodne, zwłaszcza, że wczoraj pojawił się problem z serwisem PayPal. Ja zapłaciłam kartą kredytową i wszystko odbyło się sprawnie.
2. Subskrypcja - o ile w przypadku KissBoxa wszystko jest dosyć jasne (płacimy 25zł za pudełko i musimy je zamawiać każdorazowo, jeśli chcemy dostawać je co miesiąc; możemy też wykupujemy subskrypcję- płacimy z góry za 3 lub 12 miesięcy i nie martwimy się już o zapisy), o tyle w przypadku GlossyBoxa ja miałam sporo wątpliwości. Zacytuję Wam fragment maila, w którym wszystko zostało mi wyjaśnione:

"Nasza subskrypcja polega na comiesięcznej wysyłce luksusowych kosmetyków, które zamawia Pani raz. W kolejnych miesiącach na dwa tygodnie przed wysyłką automatycznie pobierana jest opłata za nowe pudełko. Nie musi Pani zamawiać pudełka co miesiąc, ale może Pani w każdym momencie bezpłatnie zrezygnować z subskrypcji."

Jak widzicie- jednorazowe zamówienie pudełka gwarantuje nam, że będziemy dostawać go co miesiąc. Oczywiście pod warunkiem, że debet naszej karty kredytowej lub zawartość konta PayPal na to pozwolą. W przyszłości skontaktuję się z nim z jeszcze jednym nurtującym mnie pytaniem- co zrobić, kiedy karta kredytowa wygasa? Moja na przykład będzie sprawna do września. A co potem? Czy trzeba ich w jakiś sposób powiadomić czy należy jeszcze raz przejść przez proces zamawiania?
Wątpliwości jest trochę, ale to chyba normalne. Ja nie mogę już doczekać się pierwszego GlossyBoxa w moich łapkach.


 Uf, jak zwykle się rozgadałam. Okropna jestem, wiem.
W podsumowaniu miało być krótkie chwalenie się i podziękowania- a więc proszę:
Parę dni temu wygrałam u Karoliny z bloga Craving for Beauty zestaw kosmetyków Yes to Cucumbers. I oto już dziś zestaw jest u mnie w domku! Strasznie się cieszę, że moja wypowiedź konkursowa została doceniona i mam możliwość wypróbowania naturalnych, podobno świetnych kosmetyków na własnej skórze. Akurat kończy mi się mój ukochany krem na dzień z M.A.C'a i żel pod oczy FlosLeku, więc zestaw przyda mi się w sam raz :)
Dziękuję Ci Karolino za wyróżnienie mnie i podarowanie takich cudowności! :* Dziękuję też za błyskawiczną wysyłkę :)



Pozdrawiam Was ciepło! Piszcie, co sądzicie o GlossyBox- zamówiliście? A może nie jesteście fankami boxów?


Podone posty:

5 komentarzy:

  1. Z tych zapachów, co wymieniłaś kojarzę tylko Christian Lacroix Nuit i Mia, ale niestety nie wąchałam, przy następnej okazji je obwącham :)

    Co do GlossyBoxa, jak dla mnie 49zł to dużo, zwłaszcza, że mają być tam same miniatury, a w dodatku mam teraz zastój pieniędzy :D także na razie nie zamówię, ale w planach mam kupić następnego KissBoxa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że nagroda dotarła cała i zdrowa :) Daj znać jak sprawują się kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. od razu humor mi się poprawił jak kilka nowych rzeczy znalazło się w mojej szafie i kosmetyczce:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie konkurs - serdecznie zapraszam do wzięcia udziału. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie trzeba ich wcześniej uprzedzić o zmianie numeru karty, bo inaczej nie wyślą paczki. Plus w razie czego trzeba się specjalnie kontaktować, jeśli chcemy wycofac subskrypcję. Z tego co widzę, to będzie to działać jak BeautyBox od feelunique.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...