Całkiem niezły na drogeryjnej półce

87 Komentarzy
Pod wczorajszą notką kilka osób wyraziło zainteresowanie kremem do rąk Dove. Jako że tubka już powoli „pluje”, co oznacza koniec kremu, postanowiłam napisać parę słów jego recenzji.
Zapraszam Was na recenzję Dove – Essential Nourishment Pielęgnująco odżywczy krem do rąk do normalnej i suchej skóry.


Opakowanie: tradycyjna plastikowa miękka tubka „z klapką”. Nieprzezroczysta, ale wygodna. Bez obaw o rozlanie kremu można nosić go w torebce.


Stosowanie:
+ Konsystencja – bardzo lekka, bez problemu się rozprowadza
+/- Wchłanianie – krem wchłania się błyskawicznie, pozostawiając delikatną, ochronną, ale nietłustą warstwę na skórze. Jeśli jednak nałożymy za dużo kremu, dłonie mogą się lepić (dlatego oszczędność w tej kwestii popłaca).
+ Zapach – przyjemny, ale specyficzny- kremowy, z jakąś niesprecyzowaną nutką goryczy.
+ Wydajność – zdecydowanie na plus. Przy codziennym stosowaniu kilka razy w ciągu dnia krem wystarczył mi na około 3 tygodnie.
+ Krem mnie nie podrażnił i nie uczulił.


Efekty:
Krem przeznaczony jest do skóry normalnej i suchej. Ma dawać długotrwałe uczucie nawilżenia i stopniowo odbudowywać wierzchnie warstwy skóry.
Powiem tak- dla skóry normalnej ten krem będzie ok. Jednak dla posiadaczy suchej, problematycznej skóry na dłoniach będzie zdecydowanie za lekki. Ja polecam go jako krem na dzień (ja na noc używam z reguły innych kremów do rąk niż na dzień), po każdym myciu dłoni. W tej roli sprawdza się idealnie, bo jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nawilża – owszem, ale delikatnie. Szału nie ma. Na moje zimowe problemy z dłońmi byłby pewnie za lekki, choć może się mylę, bo w składzie ma mocznik. Sprawia, że dłonie rzeczywiście są gładsze, niweluje napięcie skóry spowodowane suchością.


Skład: Jak na drogeryjną półkę- nienajgorszy! Co prawda długi i sporo w nim chemii, ale nie ma parafiny czy oleju mineralnego. W pierwszej połowie składu mamy olej słonecznikowy, kolagen, mocznik. Parabeny i substancje zapachowe w drugiej połowie składu.

INCI: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Octyldodecanol, Petrolatum, Ethylhexyl Cocoate, Dimethicone, Glycol Stearate, Collagen Amino Acids, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Isomerized Linoleic Acid, Lactic Acid, Potassium Lactate, Sodium PCA, Urea, Cyclopenthasiloxane, Dimethiconol, Glyceryl Stearate, Isohexadecane, Stearamide AMP, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Cetyl Alcohol, Polysorbate 80, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sorbitan Oleate, Disodium EDTA, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool.


Dostępność: większe i mniejsze drogerie

Cena: ok 9 zł za 75ml

Ocena: 4+/6 (Spodziewałam się totalnej drogeryjnej porażki – kremu, który „nawilża” tylko na zasadzie parafinowej warstwy. Okazało się jednak, że Dove całkiem fajnie wnika w skórę, dając uczucie przyjemnego, ale delikatnego nawilżenia. Nie tłuści przy tym rąk na tyle, by utrudniał wykonywanie codziennych czynności. Spokojnie można aplikować go po każdym myciu rąk. Ocenę obniżam za fakt, że krem dla skóry suchej raczej się nie nadaje. No chyba, że na noc zastosujemy coś mocniej nawilżającego i na dzień będziemy potrzebować jedynie podtrzymywania tego efektu.)


Znacie kremy do rąk Dove? Ja zetknęłam się z nimi pierwszy raz, choć na drogeryjnych półkach nie jest to nowość.

Miłego popołudnia (a może raczej już wieczoru) :)


Podone posty:

87 komentarzy:

  1. Wygląda interesująco, chodź dla mnie byłby za słaby, bo potrzebuję bardzo mocnego nawilżenia dłoni, ale kiedyś się pewnie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno wrócę do niego w lecie- wtedy lubię właśnie takie lekkie nawilżanie :)

      Usuń
  2. Petrolatum to inaczej parafina:).
    Krem wygląda fajnie składowo. A to, że jest w nim petrolatum,nic złego,dodatkowo chroni skórę dłoni.

    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Petrolatum to wazelina nie parafina ;) a to nie jest to samo

      Usuń
    2. Mój błąd, aczkolwiek właściwości ma podobne, no i jest mieszaniną węglowodorów parafinowych.

      Basia

      Usuń
    3. Chylę czoła przed Waszą wiedzą, dziewczyny :) Ja kojarzyłam tylko, że petrolatum jest też z przerobu ropy naftowej. Na szczęście po petrolatum nie mam takich nieprzyjemnych odczuć jak po parafinie (przy kremach z parafiną na początku składu czuję, że dłonie są tłuste, tłuszcz nie chce się wchłaniać, a pod warstwą kremu jest sucha, napięta skóra :/).

      Usuń
  3. ja nie znam ich kremów do rąk :)ale lubię żele <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam żel zachomikowany, jeszcze go nie stosowałam, ale właśnie wiele osób poleca :)

      Usuń
  4. Mi bardzo przypadł do gustu, fajnie nawilża i uwielbiam ten kremowy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też zapach bardzo się podoba, chociaż jest taki... specyficzny :)

      Usuń
  5. a nie znalam:) do rak bardzo lubie Isane:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam jego brata- z takim czerwonym napisem. I właśnie to, co mnie w nim razi, to ta jego lekkość. Jak już smaruję czymś ręce, to wolę, żeby nawilżone były dobrze, a on nie daje rady. I chyba własnie dlatego nie kupię już nic do rąk z Dove.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde dłonie mają inne potrzeby. Ja na przykład w zimie też nie dałabym rady z takim lekkim kremem. Ale na lato właśnie takiego potrzebuję :)

      Usuń
  7. O, nawet nie pomyślałabym, żeby kupić, a wydaje się fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki przyjemny, lekki kremik za nieduże pieniądze :)

      Usuń
  8. u mnie kiedyś stale gościł na półce, ale teraz zamieniłam go na neutrogene i szybko z niej nie zrezygnuje;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś stosowałam jeden kremik z Neutrogeny, ale nie pasował mi... A Ty który polecasz z tej firmy? :)

      Usuń
  9. Pewnie się kiedyś skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kończę swoją Baleę mango do rąk, a potem może sięgnę po Dove, jeśli sprawdza się całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a ja może dla odmiany skuszę się na Baleę mango, bo mnie mega zachęciłaś :)

      Usuń
  11. Nie miałam chyba jeszcze żadnych kosmetyków Dove, oprócz szamponów :) Ja używam obecnie Eveline - niewidzialne rękawiczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Eveline miałam ten z 10% mocznika i byłam nim zachwycona :)

      Usuń
  12. Kiedyś używałam kremów Dove, ale troszkę drażnią mnie zapachy. Żele pod prysznic są łagodniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ten zapach jest taki specyficzny - nie każdemu się spodoba.

      Usuń
  13. słyszałam o nim ale jeszcze nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  14. mam tę i jeszcze inną wersję, bodajże z masłem shea - obie bardzo lubię :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę koniecznie wypróbować jeszcze ten z masłem shea :)

      Usuń
  15. Nigdy nie mialam, ale moze kiedys kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa zapachu, bo nie wszystkie u Dove mi odpowiadają.
    Niektóre mają takie mydlane tło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten nie jest mydlany, ale specyficzny - musiałabyś go przed zakupem "niuchnąć", żeby ocenić.

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz lekkie, szybko wchłaniające się kremy, to polecam szczerze :)

      Usuń
  18. Obawiam się, że może być dla mnie za słaby :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Neno, w takim razie wybierz coś bardziej treściwego - np. Isanę z mocznikiem, jest genialna :)

      Usuń
  19. ten kilometrowy skład razi po oczach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety w 95% drogeryjnych kosmetyków możemy zapomnieć o krótkim składzie :P Ale jeśli nie ma tam jakiegoś strasznego syfu, to mi to nie przeszkadza :)

      Usuń
  20. Bardzo lubie kremy do rak z Dove, na pewno milion lepsze niz Nivea!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam wielkiego porównania, bo miałam po jednym kremie zarówno z Dove jak i z Nivea, ale fakt, że ten z Dove sprawdził się o niebo lepiej :)

      Usuń
  21. nie miałam i jak na razie próbuję Poziomkowy kremik od Czterech pór roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, kosmetyki z serii Cztery pory roku są całkiem niezłe. Ciekawa jestem, jak ten kremik. Musi nieziemsko pachnieć!

      Usuń
  22. No i gliceryna na dzień dobry w składzie. Nie dziwię się, że nawilża tylko delikatnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie gliceryna jakoś nie robi krzywdy, jest ok. Gorzej mam z parafiną, bo wtedy czuję na skórze tłustą, niewchłaniającą się warstwę, a pod nią wysuszoną, napiętą skórę :(

      Usuń
  23. Miałam kiedyś ten krem i muszę przyznać, że był całkiem przyjemny. Używałam latem i miałam go zawsze w torebce, więc w tym wypadku się bardzo dobrze sprawdzał.

    Pozdrawiam
    mojakosmetycznapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zamiar wrócić do niego latem - jest właśnie taki lekki i szybko się wchłania, że na lato będzie idealny :)

      Usuń
  24. A ja chyba kremu do rąk z Dove nigdy nie miałam...hmmmm....

    OdpowiedzUsuń
  25. Dawno już nie miałam nic z Dove, może się skuszę :) Największą słabość mam do klasycznej kostki.
    Krem prezentuje się przyzwoicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam kostkę - zanim odkryłam mydełka w stylu Alep, Tso Moriri, itp, stosowałam wyłącznie kostkę Dove :) Daje taką fajną miękkość skóry po umyciu.

      Usuń
  26. Jest na początku mojej nowej listy zakupów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, ciekawa jestem, czy przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  27. W wersji "klasycznej" jest to obok Kamille mój drugi ulubiony drogeryjny krem do rąk - niedrogi i działający na tyle, na ile tego od niego oczekuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie mam ochotę na wypróbowanie Kamille - wiele osób go poleca :)

      Usuń
  28. Całkiem lubię kremy do rąk Dove. Ogólnie to całkiem fajna, niedorga marka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam - jak na drogeryjną półkę jest ok :)

      Usuń
  29. Miałam go,ale u mnie szału nie zrobił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też nie jest to efekt "wow" - taki lekki, na dzień idealny :)

      Usuń
  30. Nie używałam, ale wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luthienn, może zostaniesz Ambasadorką Dove - trzymam kciuki :)

      Usuń
  31. lubię ten zapach :) balsamy do ciała Dove też lubię

    OdpowiedzUsuń
  32. Troszkę boję się produktów Dove do ciała! O ile bardzo lubię szampony i odżywki, o tyle wiele balsamów i kremów się u mnie nie sprawdziło. Muszę dojrzeć do tego, żeby dać im kolejną szansę : ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu nie zasługują na kolejną szansę, bo po prostu Twoja skóra ich nie lubi? Różnie bywa :) Dobrze, że przynajmniej kosmetyki włosowe się sprawdzają.

      Usuń
  33. miałam kiedyś, kiedyś ten kremik i nawet go lubiłam, nie miałam do niego uwag, ładnie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to jest taki niezły, niedrogi krem- robi, co ma robić i już :)

      Usuń
  34. Tej wersji nie miałam, miałam za to klasyczną i dla mnie to był taki przeciętniak ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. miałam krem dove, wersja odżywcza z masłem shea. był to mój jesienno-zimowy ulubieniec :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  36. Kremów z Dove jakoś nigdy nie miałam - nie po drodze mi chyba :D Szybciej mi do szamponów z tejże firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim przeszłam na pielęgnację bezsilikonową, uwielbiałam szampony i odżywki Dove :)

      Usuń
  37. Lubię DOVE :) Szczególnie żele pod prysznic :)


    Zapraszam do mnie na rozdanie. Będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że ich żele są naprawdę fajne :) Mam jeden, niebawem go wypróbuję :)

      Usuń
  38. Cieszę się, że Cię zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja jeszcze nigdy nie miałam kremów do rąk z Dove.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...