WYZWANIE 2: Kochany Święty Mikołaju... list do św. Mikołaja czyli WISHLIST '14

0 Komentarzy
Jak co roku postanowiłam skompletować moją listę życzeń. Co prawda wyrosłam już z tego, by wierzyć w Świętego Mikołaja, ale czasem zdarza się, że ktoś bliski chce się w niego wcielić i sprawia mi prezent - wtedy zawsze łatwiej sięgnąć po taką ściągawkę - ma się pewność, że prezent będzie trafiony. Poza tym fajnie po roku przypomnieć sobie, o czym się marzyło i sprawdzić, które z tych małych marzeń udało się zrealizować.
Przy okazji post ten wpisał się w blogowe wyzwanie, w którym biorę udział: Wyzwanie 5 dni do lepszego bloga.



Zobaczcie, co w tym roku chętnie znalazłabym pod choinką:



Świeca Bath & Body Works
Ogarnęło mnie ostatnio świecowo-woskowe szaleństwo. Przypomniałam sobie, jak kiedyś razem z Atqą zwiedzałam warszawski sklep B&BW i zachwycałam się ich świecami. Nie zdecydowałam się wtedy na żadną. Teraz chętnie uzupełniłabym moją kolekcję o świecę tej właśnie marki.


Świeca L'Occitane
Rok temu Boże Narodzenie umilał mi zapach świecy Winter Forest właśnie z L'Occitane. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i tak też było w przypadku tamtej świecy. W tym roku chętnie kupiłabym kolejną. Chociaż szczerze mówiąc wahałabym się, czy zainwestować w typowo zimową Winter Forest, czy też przeznaczyć fundusze na nowość - świecę Arlesienne - zapach tej kolekcji ogromnie mi się podoba! Powstrzymuje mnie tylko cena - Arlesienne kosztuje aż 115zł za 30h palenia....


Coś, co umili kąpiel...
Są na świecie dwa żele pod prysznic, które po prostu uwielbiam - Lierac o zapachu trzech białych kwiatów oraz olejek pod prysznic L'Occitane z migdałowej serii. Ten drugi towarzyszył mi w tym roku, oszczędzałam go jak mogłam, ale w końcu sięgnął dna. Z Lierac miałam kiedyś miniaturkę. Chciałabym do nich powrócić, ale trochę szkoda mi płacić 75zł za żel pod prysznic (bo tyle kosztuje L'Occitane, Lierac jest tańszy).



Huntery
Polska pogoda coraz częściej przypomina mi, że powinnam kupić kalosze. A że nauczyłam się, że na butach oszczędzać nie warto, postanowiłam, że jeśli już mam się wciskać w gumowce, to niech to będą Huntery. Ma być ładnie i przede wszystkim wygodnie. W oko wpadł mi klasyczny model w kolorze granatu. A do tego urocze "sweterkowe" ocieplacze, bo straszny ze mnie zmarzluch ;)



Zapalniczka do świec
Panicznie boję się ognia. Do tego stopnia, że za żadne skarby nie odpalę świecy zapałką ani nawet taką zwykłą zapalniczką. Zawsze muszę prosić o pomoc mojego chłopaka. Żeby przestać go wreszcie męczyć ("Zapal mi świeczuszkę, plisioooo!") i cieszyć się zapachem wosków i świec nie tylko wtedy, gdy ukochany jest w domu, muszę sprawić sobie zapalniczkę do świec. To chyba nie powinna być droga inwestycja?



Światełka
Tegoroczne Święta będą pierwszymi, które spędzam jako pani domu - co prawda na czas Świąt i tak zamieszkam u rodziców, potem wyjeżdżam do rodziny mojego chłopaka, ale w ten czas bezpośrednio przed Świętami i po Świętach chciałabym stworzyć u siebie cudowną atmosferę. Marzy mi się taka kurtyna światełek (gdyby jeszcze były w kształcie gwiazdek, to już w ogóle byłby ideał) do salonu oraz kulki cotton ball + lampki ledowe do sypialni (w odcieniach fioletu i różu byłyby najlepsze).

Złoty pierścionek Pandora
Rok temu marzył mi się pierścionek Tous, teraz jednak wolałabym przepiękne złotko z Pandory. Ten pierścionek to w 100% mój gust - złoto, kwiatuszek, coś różowego. Gdybym miała być pierścionkiem, to chciałabym być właśnie tym ;P Marzę, by nosić go kiedyś dumnie na palcu, ale wątpię, by to marzenie mogło się spełnić - na moją kieszeń jest niestety za drogi...


Sweterek z zimowym motywem
Zawsze marzył mi się taki z Mikołajem lub reniferem, ale gdy zobaczyłam ten z pingwinem z F&F, zakochałam się po uszy ;) Chcę! <3


A co z moją ubiegłoroczną listą życzeń?


W styczniu wpadła mi w ręce niezła pęseta. Co prawda nie jest to Tweezerman, ale daje radę.
W marcu na urodziny dostałam od mojego chłopaka wymarzone lusterko do makijażu.
A w listopadzie sama sprawiłam sobie wreszcie kominek na woski - taki, o jakim marzyłam: biały z motywem paproci Yankee Candle.

Parę dni temu Mikołaj pod postacią siostry podarował mi wymarzony kubek:


Zmieniły się też trochę te marzenia, których nie udało się spełnić. Teraz na przykład zamiast torebki Korsa, wolałabym Wittchena, a zamiast pierścionka Tous (choć są piękne!), preferowałabym raczej Pandorę (złoty z emaliowanym różowym kwiatuszkiem <333).
Ochłonął również mój zapał do wypiekacza do chleba - rodzice niedawno sprawili sobie taki sprzęt i na razie nie są zachwyceni - trudno trafić na dobry przepis: chleb wychodzi albo twardy jak kamień, albo zakalec, za każdym razem opada i wygląda niezbyt estetycznie...


Napiszcie mi, proszę, o co Wy poprosilibyście Mikołaja? Co Wam się marzy? :)


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...