Recenzja: suplement diety Merz Special Dragees + kilka informacji

10 Komentarzy
Witajcie kochani w to zimne, szare poniedziałkowe popołudnie.
Na początek chciałabym zdradzić Wam pewną tajemnicę i poprosić o decyzję.
Jak już mówiłam- 14 lutego ruszy moje drugie rozdanie. Dziś przygotowywałam notkę (zostanie wyświetlona automatycznie 14 lutego o 14:14, więc bądźcie czujni!) i jestem z tego powodu taka podekscytowana! Uwielbiam dawać Wam prezenty.
Dziś udało mi się też znaleźć pewne cudowne miejsce, w którym niebawem mam zamiar zrobić bardzo duże kosmetyczne zakupy. Ale nie zdradzę Wam szczegółów! Powiem tylko tyle, że być może w kolejnym rozdaniu (nie tym walentynkowo - urodzinowym, ale jeszcze następnym) do wygrania może być paleta cieni firmy Sleek. Dlatego bardzo Was proszę o rzucenie okiem na oferowane przez Sleek'a palety i zdecydowanie w ankiecie, która paleta najbardziej by Was ucieszyła. Wiem, że moje plany są bardzo dalekosiężne, ale... nie potrafię się powstrzymać ;)

Koniec informacji parafialnych na dziś. Przechodzimy do recenzji suplementu diety Merz Special Dragees, który miałam możliwość wypróbować na przełomie grudnia i stycznia. Brałam tylko jedno opakowanie, jednak efekty były widoczne, dlatego zdecydowałam się na recenzję.


Opakowanie: Jedno opakowanie to 60 drażetek, które wystarczą nam na 30 dni (bierze się jedną tabletkę dwa razy dziennie). Tabletki zamknięte są w wygodnym, szklanym słoiczku. Opakowanie dobrze spisuje się w podróży (Merz Special było ze mną na wyjeździe sylwestrowym w góry), łatwo wypada z niego jedna drażetka, nie wysypują się pozostałe. Dodatkowo słoiczek umieszczony jest w kartonie, jednak ja niestety już nie mam zewnętrznego opakowania, więc nie zobaczycie go na zdjęciach. W kartonie poza słoikiem z tabletkami znajduje się też ulotka.

Użytkowanie: Ze względu na pewne dwie niezbyt przyjemne sytuacje z dzieciństwa, mam problemy z przełykaniem dużych tabletek (nawet zwykłe kapsułki to dla mnie spore wyzwanie)- dlatego niezmiernie się ucieszyłam, że Merz Special to nieduże, powlekane drażetki. Na jednym ze zdjęć widać, że są właściwie wielkości zbliżonej do zwykłej tabletki Ibupromu. Nie sprawiają żadnych problemów przy przełykaniu. Odpowiada mi też dawkowanie- jedna tabletka dwa razy dziennie (nie jest to za często, łatwo zapamiętać sobie, że tabletki bierzemy przy śniadaniu i kolacji- to eliminuje możliwość pominięcia dawki). Merz Special można łączyć z większością innych leków (oczywiście nie zaleca się stosowania innych preparatów o podobnym składzie, gdyż mogłoby to grozić hiperwitaminozą i przyniosłoby więcej szkody niż pożytku). Nie ma również żadnych przeciwwskazań do picia alkoholu podczas kuracji (no przecież nie mogłam odmówić sobie lampki szampana na Sylwestra! w ten sposób wypróbowałam łączenie Merz Special z alkoholem na własnej skórze :P).

Efekty: Pierwsze efekty stosowania leku były u mnie widoczne bardzo szybko- już po 2 tygodniach. Po 3 tygodniach efekt działania Merz Special wzmacniał się i tak było aż do zakończenia kuracji. Podejrzewam, że najlepsze efekty osiągnie się dzięki kuracji co najmniej 3-miesięcznej. Ja jednak nie mogłam sobie na to pozwolić, bo wiedziałam, że od połowy stycznia rozpoczyna się program ambasadorski CeraNova, a ja jako ambasadorka będę ten preparat przyjmować. Dlatego moja kuracja Merz Special zakończyła się po miesiącu. Efekty? Moje włosy bardzo się wzmocniły- przestały wypadać garściami, stały się bardziej lśniące i miękkie w dotyku. Skóra była wyraźnie bardziej gładka, lepiej utrzymywała wilgoć, wyglądała zdrowo. Lek nie wpłynął w żaden sposób na moje zmiany trądzikowe, ale nie wymagam tego, gdyż nie takie jest jego przeznaczenie. I najważniejsze- pierwszy raz od wielu lat nie rozdwajały mi się paznokcie! Co prawda nie mogę ich jeszcze zapuścić, ale jestem w stanie funkcjonować bez lakieru na paznokciach (do tej pory moje paznokcie tak się rozdwajały, że bez warstwy lakieru od razu łamały się i kruszyły). W dotyku paznokcie są twardsze i bardziej wytrzymałe. Wyglądają też na zdrowe i lśniące. Dlatego ja jestem bardzo zadowolona z tego, że dane mi było testować ten lek.

Skład: Witamina C, Niacyna, Witamina E, Kwas Pantotenowy, Witaminy z grupy B, Witamina A, Kwas Foliowy, Biotyna, Żelazo (fumaran żelaza), Cynk, Białko sojowe.

Cena: 40- 50zł
Dostępność: myślę, że lek można kupić właściwie w każdej aptece - tradycyjnej czy internetowej - ja akurat ten preparat dostałam jako nagrodę w pewnym konkursie, więc nie musiałam trudzić się zakupem.

Ocena: 6 (wysokie ostatnio oceny daję, ale to nie moja wina, że recenzowane produkty na takie właśnie oceny zasługują. Merz Special w moim przypadku sprawdziło się rewelacyjnie, drażetki mają odpowiednią dla mnie formę. Na pewno wrócę do nich, kiedy moja skóra, włosy i paznokcie będą potrzebować wzmocnienia. Plus za to, że pierwsze efekty są widoczne bardzo szybko).



Miało być krótko, a wyszło... jak zwykle.
No nic- pozdrawiam i zachęcam do udzielania odpowiedzi w ankiecie oraz dzielenia się ze mną swoimi przemyśleniami w komentarzach. Możecie pisać o Waszych doświadczeniach z Merz Special lub innych suplementach diety, o paletkach Sleek lub o czymkolwiek tylko chcecie :)


Podone posty:

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mam nadzieję, że weźmiesz również udział w rozdaniach, które zaplanowałam :)

      pozdrawiam!

      Usuń
  2. ja z rozmiarem nie mam problemu (39) i niestety muszę chodzić na imprezy w szpilkach bo mam ledwo co 160 wzrostu a mój chłopak... 197! dlatego gdyby nie szpile to nieciekawie bym przy nim wyglądała, jednak na co dzień stawiam na coś wiele wygodniejszego, bo przede wszystkim jeżdżę do szkoły autobusem na który często gęsto trzeba biec a poza tym przy obecnym stanie polskich chodników, które niewiele różnią się od dróg mogłabym szybko nogi połamać na obcasach ;/ również pozdrawiam i zapraszam ponownie :) Paula

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo pozytywnych opinij czytałam na temat tego suplementu - jest faktycznie skuteczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja świetna, myślę że się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie, mam takie samo zdanie o nich :)
    Jeszcze nie próbowałam żeli pod prysznic, może kiedyś się skuszę :) a może kremu poszukaj na Allegro? Chyba, że już go nie produkują...A peeling polecam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. wiem wiem kochana i będę stosowała dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nowy skład, czyli ten tutaj na mnie nie działa. Szkoda, że to nie jest już lek, a tylko suplement...

    OdpowiedzUsuń
  8. również jestem bardzo zadowolona z tych tabletek, używam w okresie jesienno/ wiosennym

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...