O tym, jak Kasia poprawia sobie humor w sesji

12 Komentarzy
Witam Was gorąco w ten okropny, mroźny wieczór.
Mam już za sobą egzaminowy maraton- jakoś go przeżyłam, nawet z całkiem niezłym wynikiem ;)
Teraz będę mieć więcej czasu na tworzenie ciekawych notek.

Po pierwsze chciałam jeszcze raz baaaaaardzo serdecznie podziękować wszystkim biorącym udział w moim pierwszym rozdaniu. Nagrody wysyłam do zwycięzców jutro. A tymczasem... nie mogłam się oprzeć i już przygotowałam nagrody na kolejne rozdanie. Dawanie Wam prezentów niesamowicie wciąga :) Tak więc spodziewajcie się rozdania już 14 lutego. Będzie to rozdanie walentynkowo- urodzinowe- tzn zacznie się w Walentynki (14 lutego), a skończy w moje urodziny (14 marca). Do wygrania będą różniaste kosmetyki, ale szczegółów na razie Wam nie zdradzę, choć mnie kusi ;)

Wracając do głównego tematu notki- sesja to trudny czas. Niewyspanie, ciągły stres, dużo nauki- aby to przeżyć, trzeba sobie jakoś poprawiać humor. Podobno skuteczna jest czekolada- ja jednak wolę nie próbować metody "zajadania stresów", bo po każdej sesji miałabym 100kg nadwagi. Dlatego wybrałam inne, jeszcze przyjemniejsze rozwiązanie- ZAKUPY! :)
Oto, co znalazło się w moim drogeryjnym koszyku:


1 - Podkład Bourjois Healthy Mix - mój ukochany podkład. W Rossmanie trwa na niego aktualnie promocja, więc polecam tym bardziej. Ja właśnie wróciłam do niego po krótkiej przerwie spowodowanej zerowym stanem konta bankowego ;] Gdyby ktoś chciał poczytać jego recenzję by xkeylimex, odsyłam TUTAJ.
Kupione w: Rossmann, cena: 47,99zł.

2 - Preparat do usuwania skórek wokół paznokci - Aroma Żel Kozmetika Afrodita - pół Krakowa złaziłam na piechotę (co jest sporym poświęceniem przy piętnastu stopniach mrozu), by znaleźć cokolwiek do usuwania skórek. W żadnej drogerii nic nie mieli, aż w końcu przesympatyczny pan ochroniarz z Rossmana doradził mi specjalistyczny sklep przy ulicy św. Gertrudy... Tam doradzili mi właśnie Żel Afrodyty. Podobno jest wydajny, skuteczny i wszyscy go lubią. Wypróbujemy, zobaczymy ;)
Kupione w: Saba (ul. św. Gertrudy 19 Kraków), cena: 27zł.

3 - Patyczek do skórek - nie byłam pewna, czy w preparacie do usuwania skórek będzie coś takiego, więc się skusiłam i kupiłam ten rossmanowskiej produkcji. Efekty opiszę niebawem ;)
Kupione w: Rossmann, cena: 4,99zł.

4 - Carmex classic w sztyfcie - aktualnie w Rossmanie trwa promocja na Carmexy, więc nie mogłam się oprzeć i w końcu kupiłam. Ale żeby usprawiedliwić przed samą sobą zakup kolejnej pomadki do ust (chociaż mam już 3 pomadki i 1 balsam), postanowiłam, że Carmexa podaruję siostrze (chociaż i tak będę jej od czasu do czasu go podbierać :P)
Kupione w: Rossmann, cena: 7,99zł.

5 - Maseczki Rival de Loop - ze względu na mróz i suche od kaloryferów powietrze, postanowiłam troszkę nawilżyć moją cerę maseczkami. A że nie mogłam się zdecydować na żadną z nich, wzięłam wszystkie trzy (odpuściłam sobie tylko peel off - bo ona w nawilżaniu by mi nie pomogła).
Kupione w: Rossmann, cena: 1,39zł (za sztukę- czyli saszetka z dwoma porcjami maseczki).

6 - Pasta do zębów Colgate White Fresh - nad pastą do zębów debatować nie będę- pasta jaka jest, każdy widzi.
Kupione w: Rossmann, cena: 6,19zł.

7 - Odżywka do włosów Dove Intense Repair - jakiś czas temu Dove zorganizowało akcję promocyjną, podczas której rozdawali próbki szamponów i odżywek z tej serii. Przyznam, że był to świetny chwyt marketingowy, bo ja się zakochałam i skusiłam na zakup pełnowartościowego produktu.
Kupione w: Rossmann, cena: 9zł z groszami (wybaczcie, nie pamiętam dokładnej ceny)

8 - Płyn do płukania ust Prokudent - płyny do płukania ust to moje małe zboczenie- nie potrafię bez nich funkcjonować. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam promocję na rossmanowy płyn, od razu się skusiłam.
Kupione w: Rossman, cena: 6,99zł.

9 - Oliwkowe mydło pod prysznic Ziaja - wiele dobrego słyszałam o żelach pod prysznic z tej firmy. Mam jeszcze tylko połowę butelki żelu, więc uznałam, że mam prawo do kupna nowego ;) Cena kusząca, pojemność spoooora. Zobaczymy, jakie będą efekty.
Kupione w: Rossman, cena: 6,39zł.

10 - Oczyszczający tonik z witaminami Bourjois - przykro mi, ale nie mogłam się oprzeć. Promocja na produkty Bourjois + ja = zakupy. Podobno przeznaczony jest do każdego typu skóry- zobaczymy, jak moja będzie go tolerować. Na razie jestem zadowolona- dobra cena, duża pojemność i piękny zapach.
Kupione w: Rossman, cena: 11,99zł.

11 - Krem do rąk Garnier do pielęgnacji skóry bardzo suchej - zimą moje dłonie wariują - robią się suche, powstają na nich pryszczyki, które pękają i potwornie pieką. Jedynym ratunkiem jest mocne nawilżanie. Czerwony Garnier jest przeze mnie sprawdzony już nieraz i wiem, że mogę na nim polegać. Miałam zamiar kupić Dove do skóry suchej (w promocji za 5,99zł), ale Dove ma mniejszą pojemność, a poza tym uznałam, że skoro trwają siarczyste mrozy, to lepiej kupić coś, co na 100% mi pomoże, a nie ryzykować i testować coś, czego nigdy jeszcze nie miałam.
Kupione w: Rossman, cena: 8,29zł.

12 - Jedwab do włosów Biosilk - co prawda nie ma go na zdjęciu, bo kupiłam go dopiero dziś, a fotka powstała wczoraj, jednak warto o nim wspomnieć. Moje włosy przechodzą ostatnio same siebie pod względem zimowego elektryzowania. Oczywiście nakładam na nie odpowiednie odżywki i maski, ale to nic nie daje. Więc kiedy znalazłam ten jedwab na promocji, nie zastanawiałam się długo. Miałam go już nie raz i dobrze służył moim włosom.
Kupione w: Drogeria Firlit (ul. Karmelicka 66, Kraków), cena: 4,99zł.

Kupiłam też jeszcze sporo innych rzeczy, ale Wam ich nie pokażę, bo to niespodzianki na rozdanie :)

Pochwalcie się, czy Wy skorzystałyście z kosmetycznych wyprzedaży?


Podone posty:

12 komentarzy:

  1. Krem do rąk z Garniera jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedwab i czerwony krem garniera ratują i mnie, dość skutecznie :) a zakupy to również mój ulubiony sposób na poprawienie humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że jedwab mi pomoże- bo na razie z rozpuszczonymi włosami wyglądam jak miotła :P

      Usuń
  3. ja ide jutro po carmex ;D
    uwielbiam to mydło pod prysznic Ziaji :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, kolejna pozytywna opinia o Ziaji - super, mam nadzieję, że ja też je pokocham :) Ziaje mają takie cudowne zapachy! Jeśli przypadnie mi do gustu oliwkowa, wypróbuję Ziajki dla dzieci, sesese ;)

      pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  4. Zaszalałaś Kasiu! Fajne sobie prezenty sprawiłaś - dużo moich ulubieńców ;-)
    P.S. Fajna szata ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale udane zakupy. Dziękuję za udział w moim candy. Ja teraz z wyprzedaży to tylko jakieś skorupy do kuchni kupuje. Kiedyś kupowałam mnóstwo kosmetyków bardzo się tym interesowałam do tego stronią, że kilka lat temu skończyłam kosmetologie. Pozdrawiam prace z dermatologii o alergii i nietolerancji kosmetyków bo sama takowej doświadczyłam. Teraz używam tylko kilka kosmetyków i bardzo się cieszę bo czuje się wolna od wynajdowania coraz to nowszych specyfików, które s mi konieczne, a które prędzej czy później wędrują w koszu z przeterminowania.
    Lubię za to specyfiki naturalne.
    Bardzo podoba mi się Twój blog. Serdecznie pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za takie miłe słowa! Zwłaszcza od osoby, która kończyła kosmetologię. Również zastanawiałam się nad tym kierunkiem (bo chyba zrobię drugi kierunek albo jakiś kurs). Czas pokaże, czy mi się uda :)

      pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarz! :*
      Kasia

      Usuń
  6. widać,że zakupy udane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barrrdzo ;) chociaż wiadomo, jak to jest- apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...