Egzema, wyprysk kontaktowy, potówka... czyli jak dbam o moje wrażliwe dłonie?

0 Komentarzy
Jakiś czas temu pisałam Wam o moich problemach z dłońmi. Niestety utrzymują się one do dziś, tyle że zmieniły lokalizację. Wcześniej na wierzchu dłoni pojawiały się drobne krostki i przesuszenie. Teraz podrażnienia umiejscowiły się na boku palca wskazującego lewej dłoni i na boku palca serdecznego prawej dłoni. Dodatkowo poza krostkami i przesuszeniami pojawiły się rany - jakby pęknięcia skóry. Na szczęście objawy nie występują ciągle - w chwili obecnej jest ok.
Oczywiście skonsultowałam sprawę z lekarzem - najpierw lekarz pierwszego kontaktu, potem alergolog, na końcu dermatolog. Przyczyny nieznane.

Alergolog stwierdził, że nie jest to typowa egzema, bo egzema i atopowe zapalenie skóry pojawia się na wierzchu dłoni. Nie jest to też typowy wyprysk kontaktowy, bo z kolei on pojawia się z reguły na wewnętrznej stronie dłoni. Umiejscowienie jest charakterystyczne dla potówek, ale ja nie mam problemów z nadmierną potliwością dłoni. Podejrzewano alergię na wełnę (w końcu jest zima, rękawiczki zakładam przy każdym wyjściu na zewnątrz), ale okazało się, że moje rękawiczki podszyte są polarem.

Zapisano mi maść sterydową, zalecono łagodny żel dla skóry alergicznej, a także krem Isana z mocznikiem.



Do mycia rąk stosuję mydło w płynie Neutral. To kolejny świetny kosmetyk tej marki (o balsamie do ciała pisałam TUTAJ). Ma postać bezbarwnego i bezzapachowego żelu - w końcu kosmetyk nie zawiera barwników, substancji zapachowych i konserwantów, więc jest idealny do wrażliwej, alergicznej skóry dłoni. Wygodne opakowanie z pompką to kolejny plus. Znajdziecie go w drogeriach Rossmann w cenie 11,89 zł za 300ml.


Kolejny kosmetyk również pochodzi z Rossmanna - Isana MED krem do rąk z 5,5% mocznika. Za 100ml zapłaciłam 5,99zł. Klasyczny krem Isana 5% mocznika kojarzy chyba każdy z Was. Wersja Isana MED jest rzadsza, ale o dziwo wchłania się trochę gorzej. Nie daje takiego przyjemnego odczucia komfortu po użyciu jak krem Isana 5%, ale za to jest nieperfumowany, pozbawiony barwników i parabenów, także idealnie sprawdzi się do bardzo wrażliwej skóry. Ma jednak jeden spory minus - gdy posmarujemy nim skaleczoną skórę, wywołuje mocne pieczenie. Mimo wszystko polubiłam go, bo działa - regularnie stosowany przynosi skórze sporą ulgę, nawilża i regeneruje, zapobiega powstawaniu u mnie tych okropnych podrażnień.



Poza tym mam jeszcze jeden patent, a związany jest on z porządkami domowymi. Oczywiście za każdym razem podczas sprzątania zakładałam gumowe rękawiczki, jednak lekarz alergolog uświadomił mi, że to również nie jest korzystne dla skóry, bo takie rękawiczki także mogą mieć działanie podrażniające. Dlatego teraz przed przystąpieniem do porządków smaruję dłonie obficie kremem, nakładam na nie bawełniane rękawiczki, a na to dopiero gumowe rękawice do sprzątania.

Mam nadzieję, że moje problemy z dłońmi wreszcie zostaną opanowane.
Zdradzę Wam w sekrecie, że od wczoraj zmieniam swoją dietę - na próbę eliminuję gluten. Może to wpłynie na poprawę mojej skóry? Zobaczymy ;)




Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...