Róż specyficznej urody

0 Komentarzy
Gdy ktoś jest - delikatnie mówiąc - mało urodziwy, a nie chcemy go urazić, możemy powiedzieć, że ma "specyficzną urodę". Lakier, który chcę Wam dziś pokazać moim zdaniem absolutnie nie jest brzydki, ale rzeczywiście dość specyficznej urody. A mowa o Eveline miniMAX nr 802.

Zanim rzucicie okiem na zdjęcia: wybaczcie, że moje paznokcie takie niewyjściowe. Szukam dla nich ratunku, ale jak dotąd nie znalazłam odżywki, która godnie zastąpiłaby niedostępną już - a genialną - MicroCell 2000 :( Gdybyście wiedziały, czy da się jeszcze gdzieś kupić MicroCell, będę bardzo wdzięczna za informację!




KOLOR
Nr 802 to bardzo ciekawy róż, zmieniający swój odcień w zależności od oświetlenia. Raz jest spokojny, ubrudzony i ugrzeczniony fioletem. Innym razem daje wrażenie przesłodzonego koloru a'la Barbie. Trudno jednoznacznie go sklasyfikować.
Nie mam jednak wątpliwości co do wykończenia - jest w stu procentach kremowe bez żadnych błyszczących dodatków.




Lakier ma dobrą konsystencję. Bezproblemowo się aplikuje, nie smuży. Kryje optymalnie po dwóch warstwach. Wysychania nie oceniam, bo na każdy lakier zawsze nakładam top wysuszający. Pod Seche Vite wytrzymuje bez odprysków parę dni, co uznaję za przyzwoity wynik.
Pędzelek dołączony do lakieru jest cienki, ale nie sprawia problemów - nawet taka ciamajda jak ja daje radę się nim posługiwać.



Jak Wam się podoba? Moja siostra stwierdziła, że ohydny, a ja go lubię. Ale wiecie, że ja mam słabość do różu pod każdą postacią ;)




Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...