Jak pachnie... Afryka - kolekcja Q3 2015 Yankee Candle Out Of Africa (Egyptian Musk, Kilimanjaro Stars, Madagascan Orchid, Serengeti Sunset)

0 Komentarzy
Urlop na rozpalonym słońcem afrykańskim kontynencie... Kto o tym nie marzy?
Jeśli jednak w te wakacje musicie obejść się smakiem, z pomocą przychodzi Yankee Candle - dzięki kolekcji Q3 Out Of Africa zabiera nas w zapachową podróż po Afryce. W kolekcji tej znajdziemy zapachy inspirowane takimi miejscami jak magiczny Egipt, dziki rezerwat Serengeti, dziewiczy Madagaskar i zapierające dech Kilimanjaro. Chcę Wam dziś opowiedzieć, co kryje się za tymi inspiracjami.



Egyptian Musk należy do rześkiej linii i kryje w sobie woń piżma ze szczyptą wanilii i drzewa cedrowego.
Co prawda jeszcze nie dane mi było zwiedzić Egipt, więc tak naprawdę żaden konkretny zapach nie kojarzy mi się z tym państwem. Kiedy jednak wącham Egyptian Musk, zamiast piramid oczami wyobraźni widzę... Fontannę di Trevi i Koloseum, bo na mój nos ten wosk pachnie jak włoskie mydło. Dobrej jakości mydło albo włoski żel pod prysznic. Nie wiem, co takiego mają w sobie włoskie kosmetyki, ale zdecydowana większość tych kąpielowych ma w sobie taki mydlany aromat jak właśnie wosk Egyptian Magic.
Intensywność:










Kilimanjaro Stars to również wosk z rześkiej linii. Producent zamknął w nim aromat czystego górskiego powietrza, świeżą nutę mięty i ciepłą paczulę.
Bez owijania w bawełnę - ten wosk pachnie po prostu męsko. Jeśli jesteście fanami takich zapachów jak Midsummer's Night czy Midnight Oasis, Kilimanjaro Stars możecie brać w ciemno. Jest rzeczywiście bardzo świeży, chłodny jak nocne powietrze, ale w tle przebija się tajemnicza, głęboka nuta paczuli. Całkiem udane połączenie, szkoda tylko, że mało intensywne.
Intensywność:












Madagascan Orchid zaklasyfikowano jako zapach rześki. Ma on oddawać wspaniałą woń białej orchidei z Madagaskaru, która kwitnie tylko przez jeden dzień.
Przyznacie, że opis zapachu brzmi intrygująco. W rzeczywistości Madagascan Orchid pachnie kwiatowo, głęboko i ciepło. Nie potrafię tego aromatu porównać do żadnego kwiatu z polskiej flory. Nie jest to też delikatny, subtelny zapach, jaki wydzielają doniczkowe orchidee. Przyznam, że Madagascan Orchid trochę mnie męczy, mimo że nie powala intensywnością.
Intensywność:










Serengeti Sunset - jak i wszystkie inne zapachy z tej kolekcji - należy do rześkiej linii YC. Opis zapachu wskazuje, że doszukamy się w nim woni słodkich owoców, cytrusów, kwiatu lotosu i bursztynu.
To zdecydowanie najciekawszy zapach z tej kolekcji. Jest naprawdę oryginalny, wyrazisty, ale zarazem przyjemny dla nosa i niemęczący. Czuć w nim owoce, ale też coś... słodyczowego, jakby zapach cukierków lub owocowej gumy do żucia. W tle delikatnie wyczuwalny jest aromat egzotycznych kwiatów. Moim zdaniem jest to świetna kompozycja.
Intensywność: 









Dodam jeszcze, że zapachy z kolekcji Q3 2015 we wszystkich rozmiarach znajdziecie np. w Goodies.

Yankee Candle dało radę! Fajnie im wyszła ta kolekcja. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, bo jest w niej świeży i męski zapach, coś słodko-owocowego, kwiatowego, a także trudny do jednoznacznego sklasyfikowania mydlany zapach. Mi najbardziej przypadł do gustu Serengeti Sunset oraz Egyptian Musk (ze względu na miłe skojarzenie z moimi ukochanymi Włochami).

Znacie już Out Of Africa? A może w ogóle nie kuszą Was zapachy inspirowane tym kontynentem?


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...