Na ratunek suchej skórze - Balsam do ciała od Iles du Vent

0 Komentarzy
Choć na wakacje pojechałam wyposażona w zapas kremów z filtrem, nie udało mi się uniknąć podrażnień skóry. Włoskie słońce spiekło mi... łydki. Z natury sucha w tym miejscu skóra zaczęła mi się po prostu nieestetycznie łuszczyć. Nie pomagały balsamy, olejki, peelingi. Postanowiłam sięgnąć po chwalony na blogach Balsam do ciała Iles Du Vent. Jest to marka bazująca w swoich kosmetykach na tahitiańskim oleju monoi, który przywraca równowagę hydro-lipodową skóry, nawilża, zmiękcza, łagodzi podrażnienia i stany zapalne, przyspiesza gojenie uszkodzeń naskórka. 
Czy balsam poradził sobie z ekstremalną suchością?



Pierwsze, co rzuca się w oczy w kosmetykach Iles Du Vent, to skromne, ale eleganckie opakowania, dzięki którym produkty mogą dobrze sprawdzić się jako prezent - nie potrzeba już żadnych dodatków, ewentualnie bilecik. Na plus zasługuje również fakt, że kosmetyk jest zabezpieczony przed "macaczami" i przed bakteriami - pod wieczkiem jest folia, która gwarantuje świeżość kosmetyku.




Producent zapewnia, że po odkręceniu wieczka, moje zmysły ma opanować cudny zapach kwiatu tiare. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak pachnie kwiat tiare, ale balsam ma całkiem przyjemną, choć bardzo delikatną dla nosa woń. 
Już przy pierwszej aplikacji zaskakuje gęsta, treściwa konsystencja balsamu - jest gęstszy niż niektóre dostępne na rynku masła. Rozprowadza się nie najgorzej, ale bieli i wymaga dłuższego wsmarowywania. Mimo to dobrze się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy.




Najważniejsze jest jednak działanie. A balsam Iles Du Vent działa naprawdę dobrze. Zaskakujące dla mnie było to, że pomimo bardzo gęstej konsystencji wchłonął się właściwie "do zera", sprawiając, że mogłam zapomnieć o łuszczących się łydkach, a skóra na reszcie ciała była cudownie aksamitna w dotyku. Lubię taki efekt, tym bardziej, że uzyskałam go przy pomocy kosmetyku bez grama parafiny i silikonów, bez parabenów, chemicznych konserwantów, bez sztucznych barwników i zapachów - sama natura :)



Nie wiem, czy kosmetyki Iles Du Vent są w asortymencie jakiejkolwiek drogerii stacjonarnej. Wiem, że na pewno kupicie je online. Nie są to tanie produkty, ale wszystkie bazują na naturalnych składnikach i jeśli są równie skuteczne jak balsam, to na pewno warte swojej ceny. Dla przykładu 200ml balsamu dostaniemy za 59zł.



Czy polecam? Tak! Balsam skutecznie poradził sobie z przesuszoną, podrażnioną skórą. Jego stosowanie było dla mnie czystą przyjemnością. Mały minus za bielenie przy aplikacji, ale biorąc pod uwagę działanie, jestem w stanie przymknąć na to oko.




Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...