(nie)zwykły M.A.C

79 Komentarzy
Witajcie!

Dziś pokażę Wam cień, który od marca, kiedy to dostałam go na spotkaniu blogerek, nakładam na powiekę prawie dzień w dzień.
Jest to cień zwykły - klasyczny nudziak, ledwo widoczny na powiece - i zarazem niezwykły - bo od M.A.C'a. Czy wart jest swojej ceny?
Zobaczcie M.A.C - Eye Shadow Orb (Satin)


Orb określany jest przez producenta jako delikatny brzoskwiniowy beż.

Za co go lubię?

  1. KOLOR i WYKOŃCZENIE: idealnie zgrywający się z odcieniem mojej cery, dający efekt mega, mega naturalny - czyli dokładnie taki, o jaki chodzi mi w codziennym makijażu do pracy czy na uczelnię. Rozjaśnia powiekę, nadając spojrzeniu świeżości i ukrywając oznaki zmęczenia. Nie jest całkowicie matowy, ale też nie błyszczy na kilometr drobinkami brokatu czy kiczowatym pseudo-perłowym blaskiem.
  2. DROBNE ZMIELENIE: niby nic, a jednak coś. Dzięki temu, że cień jest tak drobno zmielony, świetnie nabiera się na pędzel i bez problemu aplikuje, łatwo daje się blendować. Nie osypuje się podczas aplikacji.
  3. WYDAJNOŚĆ: mam małe opakowanie tego cienia (zaledwie 1,5g), aplikuję go prawie codziennie, a on wydaje się nie kończyć. Co prawda teraz widać w nim już dno, ale wystarczy mi pewnie na jeszcze miesiąc stosowania, co daje około 9-10 miesięcy.
  4. TRWAŁOŚĆ: nawet bez bazy dobrze trzyma się na powiece (choć oczywiście z bazą jest sto razy lepiej).


Za co go nie lubię?

  1. CENA: 74 zł za 1,5g


Jak widać, plusy zdecydowanie przeważają nad minusami. Jest jednak jeden, dość znaczący minus, o którym nie wspomniałam wcześniej:
Orb NIE jest niezastąpiony. Podobne jasno-beżowe odcienie można znaleźć w ofercie chyba wszystkich marek oferujących kosmetyki kolorowe. Oczywiście nie wszystkie będą mieć taki lekko brzoskwiniowy odcień, nie wszystkie będą takie wydajne, drobno zmielone, takie trwałe, jedne będą matowe, inne perłowe, jeszcze inne brokatowe. Nie mam pojęcia, czy znajdę kiedyś idealny duplikat dla Orb i wiecie co? Nie obchodzi mnie to. Jeśli nie Orb, to coś innego. Jest wyjątkowy, ale ja spokojnie mogę zastąpić go innym cieniem (chociażby Bourjois Ombre a Paupieres w odcieniu 08 Beige Rose, którego recenzowałam jako jednego z pierwszych kosmetyków na tym blogu :P).



Zobaczcie, jak wygląda na powiece:



Co o nim sądzicie?

A propos - mam pytanie do fanek marki Inglot - czy znacie jakiś podobny odcień w ofercie Inglota? Wiem, że mają tam kosmiczny wybór cieni do powiek, ale zawsze jak tam wchodzę, dostaję totalnego oczopląsu i nie potrafię się nawet skupić na jednym odcieniu. Stąd moje pytanie do Was :)

Pozdrawiam!


Podone posty:

79 komentarzy:

  1. wolałabym wydać te pieniądze na inny, jakiś nietypowy kolor z tej firmy niż za taki zwyklaczkowy odcień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja uważam, że nietypowe noszone rzadko można kupować tańsze a na te uniwersalne produkty jednak wydać więcej pieniędzy :)

      Usuń
    2. Popieram wypowiedz Mo Tschuschke :)

      Usuń
    3. A ja... chyba nie mogę się zdecydować, czy popieram zdanie lala_roz czy Mo Tschuschke ;) Najchętniej oczywiście wszystkie kosmetyki kupowałabym z tych jak najlepszych jakościowo, ale jednak nie zawsze mogę sobie na to pozwolić.

      Usuń
  2. Lubię MACzka za piękne efekty i mam zamiar sobie go sprawić przy okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak, MACzka chyba nie można nie lubić :) Kosmetyki tej marki niesamowicie kuszą.

      Usuń
  3. Świetny, ale za tą cenę to podziękuje mu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak użyjesz to mu podziękujesz :) Ja dopóki nie zaczęłam używać to nie wiedziałam jaką jakośc tracę :D

      Usuń
    2. Haha :) Ja mu dziękuję za to, że był taki niezawodny i służył mi tak długi czas, ale jednak mam ochotę wypróbować teraz jakiś cielaczek z Inglota. Może gdybym miała inny odcień, zrobiłby na mnie większe wrażenie pigmentacją i efektem.

      Usuń
  4. Ładnie ujednolica kolor powieki, ale za tę cenę bym się na niego nie skusiła. Jest dużo tańszych, podobnych cieni na rynku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Kasiu. Dlatego ja teraz mam zamiar wypróbować coś w podobnym odcieniu z Inglota.

      Usuń
  5. czekam aż ktoś poda odpowiednik inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wolalabym jakis inny cien, mam 5 macowych i chce wiecej chociaz wedlug mnie duzo lepsze od inglotow nie sa ale dla mnie lepiej dostepne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie może jakiś inny macowy odcień zrobiłby większe wrażenie... Ciężko powiedzieć ;)

      Usuń
  7. oj na powiece to prawie go nie widac :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest prawie identyczny jak odcień mojej skóry, jedynie troszkę bardziej brzoskwiniowy ;)

      Usuń
  8. znam tylko 2 matowe odcienie inglota ale są całkiem podobne :) 330 albo 353 :)
    w sumie nie widzę tego połysku na zdjęciach ale wiem, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julia, dzięki wielkie za polecenie tych Inglotów, właśnie takich szukałam! Obejrzę je sobie na żywo :)

      Usuń
  9. Nie wydałabym tyle na cień do powiek ;)
    Ostatnio kupiłam sobie puder z MACa i jestem zachwycona, rozważam jeszcze korektor, ale po cienie wolę iść do Inglota i w tej cenie kupić 7 wkładów ;) Niemniej, jeśli dostałabym ten cień jako prezent, na pewno bym się cieszyła :)
    U mnie w roli cielistego cienia ostatnio wyśmienicie sprawdza się cień z Sensique z serii Velvet Touch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M. bardzo Ci dziękuję za polecenie Sensique - sprawdzę go sobie przy najbliższej wizycie w drogerii :)

      Usuń
  10. I właśnie takiego odcienia mi brakuje w kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? :) Sądziłam, że taki zwyklak znajdzie się w każdej kolekcji :)

      Usuń
    2. A widzisz :) Mam ciemniejsze, ale czasami właśnie takiego mi brakuje.

      Usuń
  11. Myślę, że spokojnie można duplikat znaleźć też w Inglocie. Cienie mają dobrą pigmentacje, są dość trwałe, a i cena jest niska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję znaleźć coś jak najbardziej zbliżonego i porównam :)

      Usuń
  12. 353 z Inglota jest bardzo podobny. Ja wolałabym zainwestować w jakiś niepowtarzalny odcień z MAC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anne, dziękuję pięknie za podpowiedź w kwestii Inglota :)

      Usuń
  13. Ja ostatnio macałam takie neutrale na INGLOCIE i PAESE i w końcu wzięłam te drugie :) choć nie w brzoskwiniowym odcieniu tylko bardziej beżowym (ale brzoskwiniowy tez był:P) i to za 15taka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, powiem szczerze, że o Paese nawet nie pomyślałam. Poszukam, pooglądam i zdecyduję :)

      Usuń
  14. Fajny kolorek, ale faktycznie niemal każda marka ma taki, lub zbliżony, odcień w ofercie, cena gryząca :)
    Buziam ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam podobny odcień z Inglota, ale wydaje mi się, że jest mniej brzoskwiniowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie bardzo lubiłam w Orb ten ciepły brzoskwiniowy odcień, ale może jakiś mniej brzoskwiniowy beż też byłby dla mnie ok - muszę obejrzeć na żywo przy najbliższej wizycie w Inglocie :)

      Usuń
  16. Poszukam tańszego zamiennika w Inglocie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie piękny, idealny na dzień, ale jak mówisz - łatwo taki znaleźć w ofercie innych marek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczny beż to chyba najbardziej popularny kolor cienia do powiek :P

      Usuń
  18. Zgadzam się, piękny!!! :)
    No ale tak jak mówisz, warto poszukać zastępcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jestem do tego zmuszona, bo mój budżet nie ma miejsca na takie wydatki za 1,5g cienia do powiek :P

      Usuń
  19. Jest wiele ciekawych cieni z Mac'a i szczerze powiedziawszy ten Orb niczym nie jest szczególny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, kolor najzwyklejszy w świecie. Mimo to i tak go bardzo lubiłam :) w sumie nadal lubię, bo jeszcze troszkę go mam.

      Usuń
  20. Ja mam cienie dwa z Maca są genialne bardzo lubie Shroom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam sobie wygooglować Shroom - rzeczywiście śliczny jest :)

      Usuń
  21. Rzeczywiście jest piękny, naturalny! Mam troszkę cieni z Inglota, ale nie widzę w nich żadnego odpowiednika :-( 353 odpowiadałby kolorem, ale nie wykończeniem, bo jest zdecydowanie matowy, a Orb jak dobrze widzę taki lekko satynowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki matowy też mógłby być - lubię używać matowych lub właśnie takich lekko satynowych w słoneczne dni, natomiast coś bardziej błyszczącego w pochmurne dni ;) Zobaczę sobie 353 przy najbliższej wizycie w Inglocie :)

      Usuń
  22. Piękny kolor, ale rzeczywiście podobne "zwyklaczki" można kupić o wiele taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A mnie się wydaje, że czasami fajnie mieć coś 'zwykłego' od niezwykłej marki. Mała rzecz a cieszy, fakt można dostać podobny kolorek za mniejsze pieniądze ale wtedy człowiek ma tą wewnętrzną satysfakcje, że to MAC ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, to też prawda. Poza tym warto inwestować w to, czego używamy często, by mieć komfort w codziennym makijażu. Ja jednak muszę jakoś wypośrodkować tą chęć posiadania czegoś super jakościowego i markowego z możliwościami mojego budżetu ;)

      Usuń
  24. Bardzo fajny cień. Kończę Inglota właśnie i teraz chcę postawić na MAC-a. To jest kolor, którego używam do każdego makijażu - czy to na sobie, czy na klientkach. Bardzo uniwersalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - jest super. Ja używam go nawet w makijażach kolorowych, nakładam go bezpośrednio na bazę, a na niego dopiero kolorowe cienie - dzięki temu fajniej się trzymają :)

      Usuń
  25. Inglot 353 tak isam kolor i mysle ze tez da rade aczkolwiek tanszy bo za 20 zl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czegoś takiego szukam, dzięki za radę! :*

      Usuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szukam takich kolorów, odcieni - przydają się na co dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla mnie zbyt 'nudny' ;) Nie używam takich odcieni nawet na co dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, a u mnie nie ma makijażu bez takiego cienia ;)

      Usuń
  29. bardzo ładny, ale cena zabójcza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... Jakiś kolec w tej pięknej róży musi być ;)

      Usuń
  30. Cienie MACa są genialne. Mam w swojej kolekcji niestety tylko jeden, mam nadzieję, że to się zmieni ;p

    OdpowiedzUsuń
  31. Złoty (?) eyeliner wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roksana, taaaak, jest złoty :) To Virtual Color Eye Liner 05 - tutaj o nim pisałam: http://xkeylimex.blogspot.com/2013/09/moj-patent-na-szybki-i-fajny-makijaz.html

      Usuń
  32. Słyszałam, że kamuflaż z Catrice jest o wiele lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  33. nie używam cieni, ale ten bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki subtelny - prawie go nie widać, a jednak coś zmienia, upiększa delikatnie ;)

      Usuń
  34. Mam niemalże identyczny odcień z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, ja się właśnie na ten inglotowy czaję :)

      Usuń
  35. Bardzo przyjemny :) Mi średnio pasuje ze względu na ciepłe tony, ale popatrzeć i pozachwycać się mogę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie te ciepłe tony najbardziej w nim lubię :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...