Weekend Piękna Dove - fotorelacja

45 Komentarzy
Witajcie Kochani!

Jeśli śledzicie blogowy profil na instagramie lub facebooku, z pewnością wiecie, jak spędziłam ostatni weekend. Wraz z kilkoma innymi blogerkami i ambasadorkami marki Dove wybranymi na Facebook'u miałam przyjemność uczestniczyć w Weekendzie Piękna Dove. Było to zwieńczenie całorocznej akcji "Dove. Odkryjmy w sobie piękno".
O moje piękno wewnętrzne i zewnętrzne zadbano w czterogwiazdkowym hotelu Afrodyta Business & SPA w Radziejowicach pod Warszawą. Spędziłam tam dwa cudowne dni, podczas których oddawałam się przyjemnościom zabiegów kosmetycznych, uczestniczyłam w warsztatach prowadzonych przez psychologa i dermatologa, a także jeszcze lepiej poznawałam kosmetyki marki Dove.



Zanim przejdę do relacji z tego weekendu, kilka słów podziękowań.
Po pierwsze przesyłam mega mega uściski dla Kasi z agencji PR Kalicińscy.com, dzięki której mogłam wziąć udział w akcji "Dove. Odkryjmy w sobie piękno" (chyba nie muszę pisać, że była to dla mnie niesamowita przygoda i mobilizacja do walki z własnymi kompleksami), oraz dla Kasi z Dove, która towarzyszyła nam podczas weekendu, skłaniała do integracji już w busie i cierpliwie odpowiadała o produktach Dove.


Uściski również dla wszystkich dziewczyn - blogerek (Agaty, Mileny, Ilony, Gosi, Magdy, Agaty, Sylwii, Kamili, Anity)  i ambasadorek, które razem ze mną były w SPA Afrodyta i sprawiły, że ten weekend upłynął mi tak wspaniale, w przesympatycznej atmosferze.
Szczególne uściski dla Agaty (za to, że zgodziła się dzielić ze mną pokój), Mileny (za to, że nauczyła mnie pływać :P) oraz dla Gosi i Magdy (za - chyba tradycyjną już - warszawską kawkę pożegnalną w Złotych Tarasach).

Ok, czas na zdjęcia. Prawie wszystkie, które widzicie poniżej, są autorstwa Roberta - fotografa, który był z nami przez cały wyjazd i dzięki któremu mogłam się w pełni zrelaksować, zamiast biegać dookoła z aparatem i polować na dobre ujęcia. Robert zrobił mega robotę - zdjęcia są moim zdaniem genialne. Moje zdjęcia poznacie po tym, że są żenującej jakości, bo pstrykane na szybko komórką.

Integracja zaczęła się już w busie ;)



Kierowca busa stwierdził, że zapamiętał moją walizkę jako najcięższą... Oj tam, oj tam :P
Na miejscu czekała już na nas Kasia z niespodzianką - bransoletkami Dove dla wszystkich uczestniczek Weekendu Piękna :)

Bransoletki pięknie się prezentowały nawet w jacuzzi ;)

A propos jacuzzi - zobaczcie, jak mogłyśmy zadbać o siebie w SPA:

manicure
grota solna
jacuzzi

basen, w którym nawet ja pływałam, dzięki sprytnemu patentowi Mileny :D

zabiegi SPA na twarz i ciało

Łazienkowe "selfie" z wykorzystaniem lustra. Żenada, wiem :P doceńcie, że pokazuję się Wam w szlafroku w rozmiarze XL (true story).
Ja wybrałam peeling owocowy i masaż aromatycznymi olejkami de Lamer. Nie żałuję swojej decyzji. Już sam peeling pozwolił mi się rozluźnić, a podczas masażu totalnie odpłynęłam. Jeśli kiedyś w ofercie SPA zobaczycie masaż de Lamer, koniecznie wypróbujcie! Jest to masaż względnie delikatny, ale mocno rozluźniający i rozgrzewający mięśnie. Po takim masażu człowiek ma ochotę wypić ciepłą herbatę i zagrzebać się w miękkiej pościeli, by podtrzymać rozgrzanie organizmu :)



Zrelaksowane po masażach i kąpielach, szalałyśmy na imprezie (ok, ja nie szalałam :P):









Następnego dnia czekały nas warsztaty - najpierw z przesympatyczną panią psycholog dr Joanną Heidtman, następnie z dermatolog dr Moniką Serafin.


Dr Heidtman skłoniła nas nawet do zatańczenia poloneza ;)


Dr Serafin opowiedziała nam o potrzebach różnych typów skóry oraz podważyła kilka kosmetycznych mitów.




Stwierdzenie, że było cudownie, to za mało - żałuję, że nie mogę oddać w tym wpisie wszystkich pozytywnych emocji, jakich doświadczyłam podczas tego weekendu. Cieszę się, że poznałam kosmetyczne pasjonatki z różnych stron Polski, choć zabrakło czasu, by porozmawiać z każdą dziewczyną tyle, ile bym chciała.

Było świetnie, mimo mojego pecha - zaraz po przyjeździe złamał mi się paznokieć, a potem było już tylko z górki - potworny ból głowy, opuchlizna i w efekcie wróciłam do domu wyglądając jak chomik z jajkiem z lewym policzku. Diagnoza: zapalenie okostnej. Ała :P


Pozdrawiam :)



Podone posty:

45 komentarzy:

  1. widziałam zdjęcia na instagramie:) pięknie było :) zazdroszczę oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaaaaasiu:-* teraz to naprawdę czuję sie jak pamela ze slonecznego patrolu!
    Mam nadzieje, ze do zobaczonka soon!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką ogroooooomną nadzieję! :) Strasznie się cieszę, że mogłyśmy się poznać :)

      Usuń
  3. Kasiu, było pięknie!
    Do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie żałuję, że mieszkamy tak daleko od siebie - kawka z Tobą i Magdą 2 razy w roku to stanowczo za mało ;)

      Usuń
  4. Zabawa była przednia! Serdecznie zapraszam na NATURALNE ROZDANIE KOSMETYCZNE na moim blogu www.eko-swiat.blogspot.com, Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj,musiało być na prawdę fenomenalnie :) Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Było super :) Niestety jedyną okazją do krótkiej rozmowy był czas w jacuzzi, ale mam nadzieję, że na następnym spotkaniu wszystkie to nadrobimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że jeszcze nie raz będziemy mieć okazję do pogadania sobie :) Super było Cię poznać! :)

      Usuń
  7. patrzę patrzę i już miałam pisać gdzie jest KASIA w szlafroku i co zaskoczenie bo jest :) naprawdę miałyście tam rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj taaaak, było świetnie :) Ja wolałam sobie sama zrobić "szlafrokowe" zdjęcie niż wyjść jak idiotka na zdjęciu z zaskoczenia zrobionym przez fotografa :D

      Usuń
  8. Widać, że bawiłyście się wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowia życzę! Mimo to myślę, że miałaś udany wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
  10. najbardziej zazdroszczę Ci tego, że mogłaś poznać na żywo dziewczyny :) Sama miałam okazję ostatnio poznać kilka blogerek i to jest niesamowicie przyjemne doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwetto, zgadzam się z Tobą w pełni :) Masaże masażami, ale rzeczywiście najfajniejsza była możliwość spędzenia czasu w blogerskim gronie :)

      Usuń
  11. świetnie :)))
    widać, ze sie udało spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapalenie okostnej? Ała :( Mam nadzieję, że już lepiej? Weekend był wSPAniały ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, już wyglądam jak człowiek ;)
      Bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać :)

      Usuń
  13. Widzę, że nie brakowało atrakcji:) Takie imprezy pozwalają nawiązać ciekawe znajomości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja :) To cudowne móc poznać na żywo dziewczyny, których blogi czyta się od dawna :)

      Usuń
  14. No to przeżyłaś wspaniały weekend, bez wątpienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę tak wspaniałego pobytu :)
    Wracaj szybko do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż mi miło jak czytam o tym masażu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, nie wiedziałam, że moje słowa mają taką moc, bo bym dokładniej opisała ;)

      Usuń
  17. Świetne zdjęcia, czyli weekend był bardzo udany! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...