Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
-
Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dwa moje posty, w których opisywałam moje trądzikowe problemy. Przypomnę linki dla tych, którzy post...
-
Dziś odpoczniecie trochę od mojej facjaty - czy to w różowej masce, czy przysłoniętej okularami. Dziś będzie o stopach. Stopach na pokaz. ...
-
Jak być może niektórzy z Was pamiętają, jakiś czas temu nawiązałam współpracę z firmą Green Pharmacy . Do testów otrzymałam trzy kosmety...
-
Źródło zdjęcia: http://www.helladelicious.com Na pewno wiecie, że podobno Kleopatra swoją legendarną urodę zawdzięczała kąpielom w mleku...
-
Witajcie kochani! Kiedy Siouxie zaprosiła mnie na miętowy sorbet własnej roboty, zgodziłam się od razu! Niestety pierwsza degustacja przyp...
Archiwum bloga
-
►
2015
(198)
- ► października (18)
-
►
2014
(123)
- ► października (13)
-
▼
2013
(200)
-
▼
grudnia
(13)
- Wspaniałych Świąt!
- Debiutancki PinkJoy - grudzień 2013
- Wyniki świątecznego rozdania
- ShinyBox listopad 2013 - na TAK czy na NIE?
- Przypominajka
- Beztroska
- ShinyBox w świątecznej odsłonie
- niekosmetycznie: hipokryzJA
- PinkJoy - Shiny i Glossy mają konkurencję!
- Kochany Święty Mikołaju...
- Dno i wodorosty - listopad 2013
- **ZAKOŃCZONE** Rozdanie świąteczne
- Akademia Zmysłów L'Occitane: złoty kwiat & akacja
- ► października (12)
-
▼
grudnia
(13)
Mi wystarcza laptop i komórka ;D
OdpowiedzUsuńpiąteczka ziom :D
UsuńBuuuu, a ja piąteczki nie przybijam :D
UsuńNie neguję pogoni za gadżetami, bo prawda jest taka, że każdy z nas kupuje sprzęt dostosowany pod siebie i swój styl życia. Mi np. tablet jest całkowicie zbędny, ale nie krytykuję ludzi, którzy go posiadają. Widocznie mają taką potrzebę :) Sama posiadam laptopa i smartphona. Wcześniej miałam tak zwaną zwykłą komórkę i wymieniłam ją tylko ze względu na fakt, że była wiekowa i nie funkcjonowała zbyt dobrze- zawieszała się, bateria krótko trzymała itd. Smartphone to przydatny wynalazek i dopiero odkąd sama go używam widzę ile daje mi możliwości i udogodnień, ale z drugiej strony nie czuję się od niego uzależniona. Ponad wszystko cenię sobie realny kontakt z przyjaciółmi, a nie klikanie na fejsie ;)
OdpowiedzUsuńJa dalej nie odróżniam zwykłych telefonów od smartphonów hah .. nie pytajcie mnie co mam :P
Usuńa myślałam że jestem sama :D uuffff:D
UsuńJa właściwie nie wiem, jakie są oficjalne kryteria podziału, ale dla mnie smartphone to telefon wyłącznie z dotykowym ekranem (nie np. Nokia, która ma ekran dotykowy + zwykłą klawiaturę), dostęp do WiFi i system Android/Windows Phone/lub to coś, co mają iPhony :D Ale to jest mój podział, nie wiem, czy oficjalnie też się to tak określa. Ja na przykład nigdy nie rozumiałam (i chyba nie zrozumiem) podziału na laptopy i notebooki...
Usuńtablet byłby zdecydowanie przesadą w moim wykonaniu ;) wystarczy mi laptop, smartfon i ebook, który planuje zakupić :D
OdpowiedzUsuńW moim wypadku tablet zwyciężył z czytnikiem ebooków tylko dlatego, że mam mały ekran w telefonie i ciężko mi się obsługiwało bloga ;)
UsuńJa jestem w tej kwestii dość przestarzała, korzystam z komputera stacjonarnego, laptopów wciąż nie lubię, za to moje pudło, regularnie podrasowuję. Telefon - wcześniej wystarczył mi do dzwonienia, najlepiej, żeby nie był dotykowy. Tegorocznym postępem jest korzystanie przeze mnie z internetu w telefonie :) Do słuchania mam klasyczną mp3 ( Zen Creative bez wyświetlacza bo uważam, że są urocze :)) Parę lat temu zainwestowałam za to w lustrzankę i to by było na tyle. Z wszelkich tabletów ipodów ipadów wciąż jeszcze nie umiem korzystać :) Nie neguję ich, ani nie uważam za coś złego, po prostu nie mam ochoty ich kupować :) przynajmniej na razie :P
OdpowiedzUsuńRose, powinnaś przybić piątkę z moim kuzynem, który też jest wierny stacjonarnemu komputerowi ;) Ja przeniosłam się na laptopa, bo moje pudło było strasznie niefunkcjonalne, chyba jakieś wadliwe mi się trafiło, bo pod koniec jego żywota musiałam reinstalować system średnio raz na miesiąc i ciągle były z nim jakieś problemy :/ Poza tym ciągłe prezentacje na uczelni skłoniły mnie do zakupu przenośnego komputera ;)
UsuńNie wiem, czy to jest hipokryzja. Przecież można po prostu zmienić zdanie :) Ja też kilka lat temu myślałam, że podstawowa nokia, komputer stacjonarny i aparat typu cyfrówka/kompakt wystarczą mi w zupełności. A teraz proszę :) śmigam na smartfonie, fotografuję lustrzanką i nadaję z laptopa. Kto by pomyślał :)
OdpowiedzUsuńPS. Fajnie jest czytać u Ciebie także niekosmetyczne wpisy :)
Bardzo mi miło! Nie byłam pewna, czy w ogóle publikować tą notkę, dlatego niesamowicie cieszą mnie Twoje słowa :)
UsuńMnie tablet nie jest potrzebny, a do czytania książek wolałabym czytnik e-booków - nie męczy oczu jak ekran tableta :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ebooki to dodatkowa opcja - potrzebne mi było coś do internetu z większym ekranem niż mój telefon, dlatego padło na tablet ;)
UsuńMnie książki bardzo źle się czyta na tablecie, nawet takim 10 calowym. Zazwyczaj bolały mnie od tego świecenia oczy. Czytnik to zupełnie inna bajka i bez Kindle nie wyobraża sobie już życia.
OdpowiedzUsuńJa się wahałam nad czytnikiem, ale stwierdziłam, że jednak tablet przyda mi się bardziej, bo mój smartphone jest malutki i niezbyt dobrze przegląda się na nim strony internetowe :/
Usuńja gdy dostalam na 18 smartfona to bylam sceptycznie nastawiona, zadawalam pytania po co mi taki nowoczesny telefon, wystarczylby zwykly itd.. ale pozniej gdy poznalam jego funkcje zakochalam sie i teraz nie odtsepuje go na krok i meeega o niego dbam, jest jak maly komputerek :3 :D
OdpowiedzUsuńJa mojego pierwszego smartphona sprzedałam po kilku miesiącach użytkowania, wróciłam do klasycznej Nokii. Blogowanie jednak zmieniło mój stosunek do tego typu telefonów :D
UsuńJa jestem gadżeciarą, ale (wydaje mi się) rozsądną. :) Poza tym każdy ma prawo zmienić zdanie i nagle zapragnąć czegoś, czego nigdy wcześniej by nie chciał. :)
OdpowiedzUsuńKaś, masz rację :)
UsuńJa chyba też jeszcze jestem na etapie rozsądnego gadżeciarstwa - lubię gadżety, ale nie kupuję ich tylko dla szpanu ;)
Nie jestem jakąś mega gadżeciarą, ale dostęp do internetu w telefonie mieć lubię :D
OdpowiedzUsuńTablet też dostałam, ale jakoś nie podbił mego serca - jest - okej. Jakby nie było, też by było okej :D Wygodne jest leżenie z nim w łóżku czy właśnie czytanie książek, ale średnio korzystam z niego ja wiem - godzinę dziennie? :D
W sumie dobrze, że tablet Cię nie uzależnił ;) Ja mam podobne podejście - jak nie miałam tabletu, to właściwie nie była to żadna tragedia, mogłam bez niego żyć :D ale jak już go mam, to jestem zadowolona- zawsze to jakieś udogodnienie, zwłaszcza podczas wyjazdów (nie będę musiała tachać ze sobą laptopa).
UsuńJa gadżety niektóre chce miec a inne nic. Zależy... Komputer i smartfon (bynajmniej nie iPhone) przy moim stylu życia to postawa, jednak tablet nie jest mi niezbędny do życia, chociaż nigdy nic nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka!
Dziękuję, Soemi :*
UsuńU mnie iPhone też odpada - moim zdaniem w ogóle produkty Apple w większości nie są warte swoich kosmicznych cen, a perspektywa płacenia za większość aplikacji też nie jest dla mnie kusząca...
Myślę, że nie jestem gadżeciarą, korzystam z tego, co faktycznie jest mi potrzebne, a nie kupuję dla samego faktu posiadania ;)
OdpowiedzUsuńDodatkowo bardzo przywiązuję się do swoich rzeczy i ciężko mi przekonać się do zmian. Długo obywałam się np. bez smartfona, kupiłam go dopiero, gdy moja stara komórka wyzionęła ducha. Na co dzień korzystam jeszcze z laptopa i czytnika, reszta technologicznych cudów mnie nie interesuje ;)
Enka, to się bardzo chwali :) Ja też kupuję, bo coś jest mi potrzebne, a nie dla szpanu... a przynajmniej tak mi się wydaje :P
UsuńJa mam laptopa, starego iPoda, bo nowy się utopił, starego iPhone'a i miałam tablet, który niestety się zepsół. Za pierwsze w życiu zarobione pieniądze kupiłam lustrzankę w 2007, która służy mi do dziś. Lubię gadżety i postęp technologiczny, więc na pewno moja kolekcja się niedługo zwiększy ;) może na pierwszy ogień pójdzie aparat podwodny lub iPod ? Zobaczymy ^^
OdpowiedzUsuńO, ja też za moje pierwsze większe pieniądze kupiłam lustrzankę :) Aparat podwodny to ciekawy gadżet - ja na szczęście jeszcze nie wpisałam go na moją wishlistę, ale to pewnie tylko dlatego, że nie lubię wody, nie pływam i nie nurkuję ;)
Usuńnie mam tabletu,a na pierwszego laptopa musiałam sama zapracować (w przeciwieństwie do moich równieśników). Smartphona mam 4 lata tylko dlatego, że to było w ofercie i innego telefonu w salonie nie było (wtedy wyginęły stare nokie). W zupełności wystarczyłby zwykły telefon, a do muzyki jakaś mp3.
OdpowiedzUsuńJa pierwszego laptopa dostałam za dobre wyniki z matury, ale już drugiego (tego, z którego korzystam teraz) kupiłam za własne pieniądze :)
Usuńdla mnie tablet to zbędny gadżet :)))
OdpowiedzUsuńTeż tak mówiłam do niedawna, ale teraz jednak okazało się, że mogę fajnie wykorzystać jego możliwości :)
UsuńJak to się mówi: od przybytku głowa nie boli. ;) ? I tez czesto jest tak, ze w miare czasu, w miare naplywajacych gadzetow, wzrastaja nasze potrzeby/zachcianki. Osobiscie wystarcza mi laptop i smart phone do przegladania FB na miescie :)
OdpowiedzUsuńMoniko, podpisuję się pod Twoimi słowami rękami i nogami :D
UsuńJakbym czytała o sobie, serio ;)
OdpowiedzUsuńNena, piąteczka :D
UsuńTak to jest. Technologia uzależnia! :) Mój smartfon niedawno zepsuł się dwa razy. I wiesz co? Może początkowo czułam się niekomfortowo, ale tak naprawdę człowiek wmawia sobie potrzebę korzystania z niektórych funkcji, a o to chodzi sprzedawcom tych gadżetów. Teraz wcale nie potrzebuję co chwilę sprawdzać co piszczy w "necie". Zdałam sobie sprawę jak łatwo można ludźmi manipulować, a oni się jeszcze cieszą. Hmm, warto to przemyśleć, prawda? :) Nie chodzi mi jednak o to, że ludzie powinni odrzucać technologię, wcale nie. Jeśli udzielasz się aktywnie na wielu płaszczyznach i Ciebie to cieszy to bardzo dobrze. :) Jednak gdy patrzę na niektóre osoby, to zastanawiam się czy nie są uzależnione, np. od bezcelowego patrzenia się na facebooka w telefonie. One wręcz czekają, aż im coś wyskoczy. XXI wiek :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. :) Może skusisz się wykonać TAG zaproponowany przeze mnie? :)
http://coconutsbeauty.blogspot.com/2013/12/tag-za-co-lubie-zime.html
UsuńOj tak, niektórzy nie potrafią żyć bez Facebooka... Dla mnie jest to fajny portal, ale nie jestem od niego uzależniona - bardziej przyzwyczaiłam się chyba do Instagrama :) Niestety totalnie uzależniłam się od sprawdzania poczty email, ale pocieszam się myślą, że chcę być na bieżąco ze służbowymi i blogowymi mailami ;)
UsuńDziękuję za zaproszenie :)
Podobno tylko krowy nie zmieniają poglądów :D mnie wystarcza laptop i komórka, nie odczuwam braku tabletu czy smartfona. Poza tym smartfona nie chcę, za delikatne to urządzenie na moje fajtłapowate ręce. Telefon muszę mieć jednak z łatwym dostępem do internetu, programem pocztowym i aplikacją FB, bo te opcje są przydatne i kilka razy uratowały mi pupę.
OdpowiedzUsuńOj tak, dla mnie też program pocztowy to podstawa w telefonie, ale przyzna, że wśród Nokii (którym do niedawna byłam wierna) nie znalazłam takiej, która dałaby mi łatwy dostęp do internetu i poczty. Zdecydowanie lepiej z poczty korzysta mi się na smartphone ;)
UsuńLaptop i telefon w zupełności mi wystarczają. Tablet leży zapomniany w czeluściach głębokiej szuflady - nie polubiliśmy się :(
OdpowiedzUsuńJa miałam tak z moim pierwszym smartphonem - nie znosiłam go, sprzedałam po pół roku męczarni i wróciłam do klasycznej Nokii. Po kilkunastu miesiącach dojrzałam do zmiany i teraz już nie wyobrażam sobie zamiany mojego smart-Samsunga na klasyczną Nokię ;)
UsuńU mnie tylko laptop i oldskulowa nokia ;)
OdpowiedzUsuńMało gadżetowa jestem.
Zupełnie jak mój chłopak - u niego laptop + nokia z czarno-białym wyświetlaczem, bez aparatu nawet xD to tylko potwierdza, że przeciwieństwa się przyciągają ;)
UsuńJa uważam, że jak ktoś lubi gadżety i elektroniczne nowinki to super :-)) każdy ma inne preferencje!! Nie unikam nowości, od ponad roku mam Kindle i to po prostu dla mnie cudo, cały czas coś czytam, mam książki ze sobą jakie tylko chcę a gdybym się zaparła to dziś pewnie nie przeczytałabym nawet połowy tego co połknęłam dzięki Kundelkowi :-)
OdpowiedzUsuńA tablet to bardzo fajna i przydatna rzecz, ale nie wiem czy do czytania książek, bo troszkę męczy jednak wzrok... Sama planuję zakup Samsunga Galaxy Tab (cenię mobilność), tylko mam problem którą wersję wybrać, ale nie spieszę się i oczekuję na hiper promocję ;-))
Sansung to super wybór - uwielbiam ich telefony i tablety, sama chciałam właśnie któryś z Galaxy Tab, ale skoro tata uraczył mnie Pentagramem, to nie wypada narzekać ;P Ja pewnie nie będę na nim czytać tak dużo, jak Ty na Kindle, więc może nie będzie źle. Wahałam się, czy postawić na tablet czy na czytnik ebooków, ale jednak stwierdziłam, że mój telefon ma za mały wyświetlacz, dlatego potrzebuję czegoś, co da mi również możliwość korzystania z internetu :)
Usuńprzyznam że mam tableta i rzadko używam, ale smartfon... bez smartfona to jak bez ręki ;) a jeszcze 1,5 roku temu nie wiedziałam o co cały ten szum. aha, ipoda też kupiłam sobie oddzielnie bo smartfon nie miał podcastów na itunes, a "przecież nie będę wrzucać ich RĘCZNIE" :D
OdpowiedzUsuńMilie, ja swojego pierwszego smartphona sprzedałam po pół roku xD Musiałam dojrzeć do decyzji, że naprawdę jest mi taki sprzęt potrzebny i teraz też nie wyobrażam sobie zmiany na klasyczny telefon :)
UsuńJa korzystam jedynie z laptopa i komórki, innych gadżetów nie posiadam, bo nie mam takiej potrzeby, a książki uwielbiam klasyczne, papierowe, nie wymienię ich na " wirtualne ", choć nie chcę mówić " nigdy.... " ale uwielbiam zapach papieru i szelest kartek, jestem staroświecka ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się ze wszystko u Ciebie już w porządku i że prezent Ci poprawił humor, jakby mi ktoś podarował, też chętnie bym przyjęła ;)
Oj, ja też nie zrezygnuję z książek w tradycyjnej formie - tak samo jak Ty, Taniczko, uwielbiam ich zapach, dotyk i szelest papieru :) Ale na przykład w podróży takie ebooki będą dla mnie wybawieniem od dodatkowych kilogramów :D
UsuńMi stanowczo wystarczyłby tylko laptop i zwykły telefon, ale na urodziny dostałam smartfona i powiem Ci, że jednak tą wygodę teraz bardziej odczuwam. Niemniej jednak uważam, aby nie zacząć się od tego wszystkiego uzależniać, bo może być niebezpiecznie. :p Zresztą przyzwyczajanie się do wygód nie jest bynajmniej dobrym pomysłem. ;p
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie - to gadżety mają służyć człowiekowi, a nie człowiek gadżetom :)
Usuńa mi stanowczo telefon i laptop wystarczają :)
OdpowiedzUsuńTwój portfel się cieszy :D
UsuńJa kupiłam tablet ostatnio mężowi na urodziny, ale głównie ja go używam. Często jestem "w drodze" - zakupy, lekarz, praca męża, szkoła itp. Muszę w między czasie naumieć się iluś notatek czy coś tam przeczytać. Nie mam internetu w tablecie, więc jeszcze w domu ściągam co muszę i przeglądam w wolnych chwilach. Jeśli chodzi zaś o telefon, a raczej smartphone, to niestety ... Gadżeciara jestem. Zwłaszcza na Galaxy... W tej chwili mam jeszcze Sony Ericssona (który jeż nie istnieje i jest tylko Sony) i wzdycham tęsknym okiem w stronę Samsungów. Na szczęście - już po nowym roku mogę szukać nowego cacuszka, bo umowa mi się kończy :D
OdpowiedzUsuńLuna, ja głównie z tego samego powodu zdecydowałam się na laptopa - pomyślałam, że może być pomocny podczas wyjazdów czy takich codziennych wyjść "na miasto".
UsuńMój telefon to stary rupieć bez karty pamięci, mam komputer stacjonarny i wysłużony aparat cyfrowy. Nie znoszę sprzętóe elektronicznych, nawet toster potrafi mi spłonąć po 3 dniach używania i te trio uważam za wymuszone przez cywilizację minimum:P
OdpowiedzUsuńTwoje fundusze na pewno sporo na tym zyskują, bo u mnie niestety zapotrzebowanie na sprzęty stale rośnie xD
UsuńCoś w tym jest. Kiedyś byłam zadowolona z laptopa, potem doszłam do wniosku, że do pełni szczęścia potrzebuję netbooka. Teraz coraz częściej myślę o tablecie/smartfonie. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńO proszę, widzę, że u Ciebie też "techniczny" apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)
UsuńJa mam smartphone, laptopa i to mi starcza. Nie potrzebuję iPada, iPoda i innych "AJ", bo po prostu bym nie wykorzystała ich sposób, do którego są przeznaczone :)
OdpowiedzUsuńJa do Apple mam raczej awersję (wyjątkiem jest jedynie właśnie iPod) - sprzęty tej marki są piękne, ale zdecydowanie za drogie :/
UsuńJa jestem gadżeciarą i najchętniej kupiłabym każdą ciekawą nowość elektroniczną. Ale na szczęście budżet mnie stopuje.
OdpowiedzUsuńKarola, u mnie jest podobnie ;) Gdyby finanse pozwalały, pewnie rozwinęłaby się u mnie osobowość "szpanera" ;P
UsuńJa wciąż mam dylemat czy kupić tablet czy czytnik ebooków, bo w sumie na telefonie zrobię wszystko to co na tablecie ale jest za mały do czytania (samsung s3), a z kolei na czytniku mogę TYLKO czytać więc nie wiem czy nie lepiej zainwestować w tablet, na którym jednak będę robić więcej...
OdpowiedzUsuńChociaż tez jakiś czas temu mówiłam, po co table skoro mam laptopa i smartfona.. Także znam to!
(tu coraz-mniej, mam nowy nick :)
Też miałam ten sam dylemat, ale jednak wybrałam tablet - ze względu na to, że czytanie ebooków będzie tylko dodatkową, nie podstawową funkcją tego urządzenia (w moim przypadku). Zależało mi na czymś, co będzie też umożliwiało przeglądanie stron internetowych, bo mój smartphone ma niestety za mały ekran, dlatego też ostatecznie padło na tablet :)
Usuńbardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubimy, a jakże:-)
OdpowiedzUsuńJa też, przyznaję się :D
UsuńLubimy, a jakże:-)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem gadżeciarą. Mam podstawową komórkę i standardowy rozlatujący się laptop :-P Zawsze byłam dziwnie obojętna na elektroniczne gadżety (lepiej dla mojego portfela ;) )
OdpowiedzUsuńPs.Dziękuję za zaproszenie czytelników na mój blogowy konkurs, było to miłym zaskoczeniem! ;-)
UsuńZdecydowanie lepiej dla Twojego portfela :D
UsuńNie ma za co, sama mam w zimie zawsze problemy z włosami, moi Czytelnicy na pewno też, więc niech biorą udział, a może im się poszczęści :)
Lubię gadżety ułatwiające życie, ale widząc ich standardowe ceny nie czuję większej potrzeby ich posiadania. Zysk często jest tu mniejszy niż poniesione koszta, więc często wstrzymuję się z kupnem najnowszej tech-nowinki wybierając sprzęt o klasę starszą, ale tak naprawdę niewiele różniącą się od nowości. Na razie internet, laptop i klasyczny telefon (przeszło 4letni) są dla mnie odpowiednie. A za jakiś czas pewnie wymienię je na nowszy (nie najnowszy) model. Jeśli te sprzęty Cię cieszą, to najważniejsze. Gorzej kiedy czlowiek cieszy się jeden dzień, a potem uznaje że to jednak nie to.
OdpowiedzUsuńOj tak, ceny nowinek technologicznych potrafią zwalić z nóg. Mnie niestety nie stać na kupowanie wszystkiego co najnowsze i też z reguły zadowalam się sprzętem z nienajnowszej "generacji" - na przykład kiedy kupowałam smartphona, do sklepów wchodził Samsung Galaxy S4 - oczywiście świetny, ale kosztował kosmicznie dużo, dlatego wybrałam S3 mini :) I nie narzekam :)
UsuńDla mnie tablet to super sprawa, właściwie zastępuje mi laptopa (ale używam klawiatury zewnętrznej - nie wyobrażam sobie byc zdaną wyłącznie na ekran dotykowy). Do ogarniania internetu, prostych gier i komunikacji rewelacja!
OdpowiedzUsuńWow, z taką klawiaturą rzeczywiście z powodzeniem może zastępować laptopa :)
UsuńJa dostałam na mikołaja tablet z taką właśnie klawiaturą. Świetnie się sprawdza, bo bez klawiatury to trzeba mieć dużo więcej cierpliwości.
UsuńObecnie jest dla mnie zbędnym gadżetem, gdy mam laptopa, smartfona i czytnik ebook, ale jakbym dostała, pewnie bym chętnie używała ;)
OdpowiedzUsuńja mam tylko laptopa i telefon nokię starą cegłę, więcej mi nie potrzeba :) piosenek słucham na mp3 :))
OdpowiedzUsuń