Przez żołądek do serca: muffiny z ciastkami Oreo

33 Komentarzy
Droga do serca podobno wiedzie przez żołądek, dlatego nic dziwnego, że na Walentynki powstają chyba największe ilości domowych słodkości (no dobrze, Święta Bożego Narodzenia może wygrywają z Walentynkami :P). Ja w tym roku postawiłam na oreowe muffiny.
Zbliża się weekend, więc może będziecie chcieli osłodzić sobie wolne dni, dlatego pomyślałam, że podzielę się z Wami przepisem na muffiny z Oreo, które bardzo posmakowały moim bliskim.


Jedni uwielbiają ciastka Oreo, inni ich nie znoszą. Gwarantuję, że oreowe muffiny posmakują nawet tym, którzy na ciastka Oreo kręcą nosem. Bazą muffinek jest pyszne, mocno czekoladowe, wilgotne ciasto (z trochę zmodyfikowanego przepisu Nigelli Lawson), którego słodki smak zrównoważony jest śmietanowo-oreowym kremem. W środku każdej muffinki kryje się oreowa niespodzianka ;)

Z podanych składników powstały 24 sztuki średniej wielkości muffinek (na użytych papilotkach znalazłam oznaczenie 12,5cm).

Składniki na ciasto:
  • 3½ szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • 4 łyżki kakao
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1 drobno posiekana gorzka czekolada
  • 2 szklanki mleka
  • 1 szklanka oleju
  • 2 jajka
  • cukier wanilinowy lub ekstrakt z wanilii do smaku
  • 24 sztuki ciastek Oreo*

Składniki na krem:
  • 1 litr słodkiej śmietany 30% (schłodzonej!)
  • 2 opakowania Śmietan-fix
  • 12 sztuk ciastek Oreo*
* w dużym opakowaniu ciastek Oreo jest 16 sztuk, więc ja zużyłam 2 duże opakowania + 1 małe

Ja posiekałam czekoladę bardzo drobno, ale można też dodać trochę większe kawałki.

Wykonanie:
Wszystkie sypkie składniki ciasta przesiałam do miski, następnie dodałam resztę - poza ciastkami Oreo. Rozmieszałam wszystko łyżką. Nalewałam do papilotek po ½ łyżki ciasta, kładłam ciastka Oreo i dolewałam ciasta w ten sposób, by zapełnić ¾ papilotki. Piekłam muffinki przez 20 minut w temperaturze 160ºC z termoobiegiem.


W czasie gdy babeczki stygły, rozprawiłam się z resztą ciastek Oreo - najpierw drobno je posiekałam, potem jeszcze rozgniotłam tłuczkiem do mięsa. Gdy babeczki były już zupełnie chłodne, ubiłam śmietanę, pod koniec ubijania dodałam do niej Śmietan-fix (jeśli macie zamiar podać muffiny od razu, możecie darować sobie Śmietan-fix, moje muffiny musiały przetrwać podróż, więc wolałam usztywnić krem). Bardzo delikatnie wmieszałam ciastka do ubitej śmietany i nałożyłam krem na babeczki.
Całość fajnie byłoby udekorować połową lub ćwiartką ciastka Oreo, ja jednak wybrałam do ozdoby walentynkowe etykiety stworzone przez Paulę z bloga one little smile - znajdziecie je TUTAJ.


Próbna babeczka rozkrojona ;) W pozostałych ciastko Oreo było niżej - tutaj musiałam nalać za dużo ciasta na spód.



Powiem Wam, że są mega, mega sycące - wystarczy jedna babeczka, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na słodycze, dlatego jeśli chcecie upiec muffiny tylko dla siebie i najbliższych, możecie zrobić je z połowy porcji.

Smacznego ;)




Podone posty:

33 komentarze:

  1. aleeeż pysznie, zjadłabym :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mm wyglądają wspaniale. Chyba sobie takie zrobię! Zjadłabym już teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uuuu super!: D jak widziałam u Ciebie na instagramie to się zastanawiałam jak zrobiłaś ten oreo-krem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm no to mi smaka zrobiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  5. łaaaaaa.... nie patrzę, nie patrzę, nie patrzę!
    TAKĄ mi ochotę zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już samo patrzenie na nie mnie nasyciło,ale na pewno skorzystam z tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj Moja Droga, nie pomagasz, oj nie pomagasz :D My tutaj ćwiczymy, a wystarczy wejść na Twojego bloga i proszę jakie zachęty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają niesamowicie! :) Powinnaś pracować w jakiejś babeczkarni :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Mniam! ♥ Ale one musiały być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie wyglądają i na pewno jeszcze lepiej smakują ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądają cudownie. Zrobię je siostrzeńcowi na urodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam muffiny:) Zarówno piec jak i (oczywiście) jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygladaja przesmacznie! Szczególnie ta masa kremowa nie da mi zasnąć :D Bardzo lubię piec muffinki więc na pewno spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To dopiero musi być coś :D Wyglądają mega apetycznie :]

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają smakowicie, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Co tam muffiny, spójrzcie tylko na etykietki, nic tylko podziwiać!

    A bardziej serio: używam dokładnie takich samych papilotek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudownie wyglądają, muszę je zrobić koniecznie, bo kocham oreo ♥ Widzę, że skorzystałaś z chorągiewek z bloga One litle smile :D Są przeurocze, również ich użyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Babeczki wyglądają bardzo smakowicie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszą być wyśmienite :) Dodaję przepis do zakładek i na pewno kiedyś wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  21. Oreo uwielbiam, mmm ale mi smak zrobilas :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyglądają naprawdę pysznie:D:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale genialne! Zapisuję przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja dwa ulubione słowa...muffiny i oreo :D
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakie śliczne, a jak muszą być smaczne to nie mogę nawet sobie wyobrazić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. mmmm jestem zachęcona :D całkowicie :D biorąc pod uwagę, że milka z oreo to mój numer jeden chyba zrobię te babki :D
    Mam jeszcze pytanie: czy babeczki wychodzą suche czy takie lekko wilgotne? ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wyglądają bardzo (!) apetycznie :D Na pewno wykorzystam przepis przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...