**ZAKOŃCZONY** Mini-konkurs - Keylime świętuje, więc Wam też się należy

UWAGA!!! Komentarze do tego posta zostały ukryte, by adresy mailowe Uczestników konkursu nie zostały wykorzystane przez rozsyłaczy spamu!!! Hej kochani! Zgodnie z obietnicą, dziś czas na małą niespodziankę, którą przygotowałam dla Was, by wspólnie uczcić mój mały sukces (obrona pracy licencjackiej, zakończenie studiów pierwszego stopnia) oraz wakacje (które jedni już mają,...

Read More

Licencja(t) na zabijanie

Heeeeeeeeej kochani! Bosz, jak się cieszę, że do Was wracam! Już myślałam, że mnie ten egzamin wykończy. Tak się stęskniłam za blogowaniem... Zanim opowiem Wam o tym, co się u mnie wydarzyło, kilka ważnych spraw organizacyjnych. 1. Czy są tu jakieś blogerki-mamuśki? Mam informację, że pewna bardzo fajna firma poszukuje pań,...

Read More

Balsam do ust Diva - noname z Chin, który podbił moje serce

Witam Was kochani! Po pierwsze- do osób zainteresowanych współpracą z BingoSpa- otrzymałam od nich odpowiedź- "duży banner" oznacza obrazek takiej wielkości, jak bannery w moim pasku bocznym (czyli około 250 - 300 pikseli szerokości). Wybaczcie to moje totalne zaniedbanie blogosfery- przygotowuję się do obrony pracy licencjackiej (trzymać mocno kciuki 28 czerwca!)....

Read More

BingoSpa robi ukłon w stronę blogerek - zapowiada się wielkie testowanie

Jako aktywna fanka BingoSpa na facebooku, jestem na bieżąco z ich wszelkimi akcjami. Ta najnowsza zaciekawiła mnie ze względu na to, że jest skierowana do nas- blogerek kosmetycznych. Ekipa odpowiedzialna za promocję marki BingoSpa na facebooku i w innych miejscach sieci postanowiła uporządkować kwestię współpracy- organizują program testowania i opiniowania ich...

Read More

Wyniki OPIkowego rozdania

Witajcie kochani! Uffff, wreszcie są! Wyniki OPIkowego losowania, które trwało aż miesiąc. Jeśli jeszcze raz zrobię tak długie rozdanie, to kopnijcie mnie w 4 litery. Sama nie mogłam się doczekać wyników i byłam zła na siebie, że zdecydowałam się na taki długi czas trwania. Ok, coby nie przedłużać. Wyniki rozdania na...

Read More

Odżywka do włosów Tara Smith - mały rozmiar o wielkich możliwościach

Witam Was kochani- choć poniedziałek i upał tropikalny i nic się nie chce- przybywam do Was z nowym postem. Po pierwsze- WAŻNA INFORMACJA: Jeszcze tylko do północy możecie zgłaszać chęć wzięcia udziału w OPIkowym rozdaniu- tutaj i na blogowym profilu na facebooku, jeśli posiadacie tam konto. Jutro około południa pojawią się...

Read More

Oddam w dobre ręce

Kochani, właśnie pojawiła się obiecana zakładka "Oddam w dobre ręce".Zaglądajcie, może coś Wam w oko wpadnie :)A jeśli nie wpadnie, to na pocieszenie macie westa. West jest dobry na wszystko- wiem, co mówię. ...

Read More

Kochani, po pierwsze:
Przypominam o trwającym na blogu rozdaniu, w którym do wygrania są lakiery OPI, maski do włosów BingoSpa, zestaw miniaturek Sanctuary i maski do włosów Montagne Jeunesse. Jeśli jeszcze się nie zgłosiliście, macie czas jedynie do 18 czerwca, dlatego radzę się pospieszyć.
Zgłoszenia umieszczajcie pod notką konkursową- wystarczy kliknąć w banner w pasku bocznym, by przeniosło Was w odpowiednie miejsce :)


Po drugie:
Wczoraj świat blogowy obiegła informacja dotycząca niewywiązania się jednej z blogerek ze "zobowiązań wymiankowych" (czyt. wzięła, a nie dała nic w zamian). A że w przyrodzie z reguły panuje równowaga, toteż dzisiaj ja dla kontrastu opowiem Wam o blogerce, która dała, a w zamian nic nie wzięła ;)
Sprawa dotyczy dziewczyny kryjącej się pod nickiem Urban Warrior (znanej chyba wszystkim właścicielki bloga The Urban State of Mind).
Otóż jakiś czas temu miałam szczęście wygrać u niej w rozdaniu korektor pod oczy Maybelline Instant Age Rewind. Urban spytała, czy chciałabym dostać od niej parę kosmetyków, których ona "nie ma czasu używać" i chce je oddać w dobre ręce. Oczywiście zgodziłam się bardzo chętnie- liczyłam na dwa, może trzy cudeńka z Ju Es Ej ;)
Kiedy dotarła do mnie paczka, myślałam, że to jakaś pomyłka. Ważyło to chyba tonę, a zawierało... no właśnie, sami zobaczcie. Ja jeszcze przez wiele godzin po rozpakowaniu zbierałam szczękę z podłogi.



Poniżej moja wygrana rozdaniowa - korektor pod oczy.



A na kolejnych fotkach "dodatki", które mi Urban dorzuciła.

Od lewej strony:
- Tarte - jest to lip tint w kolorze intensywnej czerwieni. Coś pięknego!
- miniaturka pomadki Dior Addict High Shine nr 680 - początkowo wydawała mi się bardzo ciemna, jednak na ustach prezentuje się bosko!
- błyszczyk NoName - delikatny róż, trudny do opisania, pachnie miętą
- zestaw mini błyszczyków Essence
- miniaturka pomadki Estee Lauder Pure Color nr 187 Sunstone - miniaturka od pełnowymiarowego opakowania różni się jedynie opakowaniem, wagę ma podobno taką samą. Kolor od razu spodobał się mojej mamie i zakosiła pomadkę :P
- błyszczyk Golden Rose Shimmer Gloss nr 56 - piękny i o bardzo fajnej konsystencji
- balsam L'Oreal High Intensity Pigments Jelly Balm nr 320 Delectable - kosmetyk, w którym zakochałam się jako pierwszym z całej paki. Bardzo delikatnie barwi usta, ma gęstą konsystencję, fajnie nawilża, a ten waniliowy zapach sprawia, że mam ochotę jeść go łyżeczką.
- miniaturka błyszczyku Estee Lauder High Gloss nr 10 Rose - pachnie przyjemnie, prezentuje się ładnie, kolor idealny dla mnie
- błyszczyk Maybelline Shine Sensational 75 Cherry Kiss - obłędnie pachnie wiśniami, ale jeszcze go nie wypróbowałam. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że będzie dawał cudny efekt mokrych ust, bo jest żelkowy, bezdrobinkowy.
- NYX Long Pencil Lip - konturówka do ust w kolorze ciepłego brązu. Ja nie używam tego typu gadżetów, więc pewnie podam dalej ;)



 

- Zestaw minipędzli EcoTools - 5 cudownie wykonanych pędzli w praktycznej saszetce z lusterkiem
- MeMeMe Shiny Shimmers Pink Shimmer - cudowny połyskujący róż w kilku odcieniach- zaklejony folią, świeżutki
- Physicians Formula Bronze Booster Fair to Light - delikatny bronzer z iskrzącymi drobinkami, idealny na lato
- róż Elf  Pink Passion - jasny, pastelowy róż o matowym wykończeniu- jeszcze go nie wypróbowałam, ale myślę, że będzie cudownie pasował do pomadki Kryolan, którą mam z GlossyBoxa
- Elf Gotta Glow - niby róż, ale moim zdaniem to raczej rozświetlacz (wstyd się przyznać, ale pierwszy w mojej kolekcji...) - nie jest w rzeczywistości tak biały, jak na zdjęciu. Raczej iskrzy się na złoto.
- Elf Golden Bronzer Golden - ponad 12g bronzera w 4 odcieniach- cudo!




Od lewej:
- Almay Pure Blends - mineralny podkład sypki - polowałam na niego w drogeriach internetowych, a tu proszę- przywędrował do mnie aż zza oceanu :) kolor idealny dla mnie, testy niebawem
- BRTC Blemish Recover Balm Trouble Clinic Line - OMG!!! Mój pierwszy BB Krem! Jestem zachwycona- kolor idealny, testy niebawem
- Xout Shine Control Oil-Free Formula - czy to baza, czy też krem- tego nie wiem jeszcze :P W każdym razie pachnie bosko
- odlewka podkładu Illamasqua Lure Foundation - mała rzecz, a cieszy. Nigdy nie miałam kontaktu z kosmetykami tak profesjonalnymi jak Illamasqua, toteż cieszę się z tej odlewki podwójnie
- P2 Into Lace - paleta korektorów - maziałam się nimi na razie po nadgarstku, ale zapowiadają się ciekawie

Od lewej:
- CD - testery cieni do powiek- w rzeczywistości wyglądają po prostu jak dwie palety- jedna w odcieniach różu i fioletu, druga w brązach, brudnych różach i pomarańczach
- MeMeMe Eye Inspire Baked Eyeshadow Goddes Eyes - błyszczące na złoto brązowe i beżowe 4 kolory cieni. Jednym słowem absolutnie booooskie!
- Lorac On Screen Duo - o ile dobrze myślę, jest to beżowy cień do powiek + metaliczny szary eyeliner w żelu
- Maybelline Color Tattoo by Eyestudio 10 Fierce & Tangy - błękitny cień do  powiek w kremie - pięknie błyszczy, na swatchach wychodzi nieziemsko
- Clinique Colour Surge Eye Shadow Trio 10 Coral Reefs - piękne trio cieni- delikatny róż, beż i brąz- błyszczą cudownie, ale nie tandetnie
- Catrice Gel Eye Liner 020 It's Mambo Nr. 2 - kupiony ze dwa miesiące temu pędzelek do eyelinera żelowego wreszcie mi się na coś przyda ;) eyeliner jest przyjemny w nakładaniu, ma śliczny kolor, trudny do opisania- ciemny, ale subtelniejszy niż hardkorowa czarna krecha na powiece- idealny do dziennego makijażu
- L'Oreal Infallible 899 Endless Pearl - jeszcze nie wypróbowany na powiekach, ale swatchowany i mogę powiedzieć, że kolor w moim typie, a konsystencja kosmiczna- nie sypka, nie stała, jakby plastyczna xD
- Dazzle Dust by Barry M 78 - sypki błękitny cień iskrzący jak milion dolców :P będzie idealny na imprezy (a musicie wiedzieć, że po obronie mam zamiar obskoczyć co weekend inną krakowską imprezownię :P)
- NYX Roll On Shimmer RES07 Taupe - bardzo mocno błyszczący ciemno złoty cosiek- według mnie najlepiej będzie sprawował się w roli cienia do powiek, choć na opakowaniu jest napisane: "eyes, face, body"
- Bourjois Waterproof Contour Clubbing 45 Blue Remix - konturówka do oczu w kolorze pięknego intensywnego błękitu- na lato będzie idealna do dziennych, trochę szalonych makijaży



Od lewej:
- Wet n Wild Coloricon 33825 Speak When Spoken To - najbardziej roziskrzony lakier mojej kolekcji- od razu wymaziałam nim pazurki (nałożyłam go na delikatny róż Bunny Nose z NailTek Colour i efekt jest oszałamiający)
- Sally Hansen Salon Effects Real Nail Polish Strips 310 Wild Child - zeberkowe naklejki- nie jestem pewna, czy będę potrafiła je sobie zaaplikować, więc może oddam je w bardziej profesjonalne łapki
- OPI Top Coat - kiedy zobaczyłam tą gigantyczną butelkę OPI, wydusiłam z siebie jedynie OMG. Padłam po prostu. Wreszcie na moich pazurkach zagości dobry top coat :)
- Sephora by OPI - kolor jak dla mnie niezidentyfikowany- na pakowaniu nie widzę nic, co wskazywałoby na jego nazwę, a sama z siebie też niestety jej nie rozpoznam. W każdym razie jest to lakier bez drobinek, w kolorze boskiego koralu- na paznokciach wygląda nieziemsko (moja siostra od razu go wykorzystała), idealnie pasuje do mojej ukochanej nowej bluzki na lato :) Na zdjęciu wygląda na pomarańczowy- w rzeczywistości to koral.

Przyznam, że chyba jeszcze nigdy w życiu moja kolekcja kosmetyków nie zwiększyła się jednorazowo tak znacznie, jak po otrzymaniu tej paczki.
Zastanawiam się, jak kochanym trzeba być człowiekiem, by oddać za darmo tyle cudowności zupełnie obcej osobie!

"Dodatki" od Urbanka w większości w ogóle nie zdradzają oznak użycia, swatchowania czy nawet muśnięcia paluszkiem. Nie ma wśród nich nic, co byłoby zużyte chociażby w 10%- wszystko jest nowe lub prawie nowe.

Pisałam to już w mailach chyba z 50 razy, pewnie już Ci to bokiem wychodzi, ale jeśli tu zajrzysz, Urbanku, to wiedz, że baaaaardzo Ci dziękuję za to wszystko! :*
Mój chłopak się śmiał, że uszczęśliwiłaś mnie bardziej niż święty Mikołaj przez wszystkie zimy mojego życia razem wzięte ;)

A Wam powiem tyle kochani:
ze względu na ogrom kosmetyków od Urbanka, byłam zmuszona do posprzątania moich szuflad i zrobienia miejsca na te cudowności. Pod wpływem porządków znalazłam kilka kosmetyków, z których ja nie korzystam, bo coś tam mi nie pasuje albo po prostu mam inne tego typu i tych już nie używam. Postanowiłam oddać je w dobre ręce.
Co prawda nie są to OPI czy Diory, jakie rozdaje Urban, ale może akurat coś komuś w oko wpadnie :)
Zakładka "oddam w dobre ręce" pojawi się na moim blogu, kiedy tylko ogarnę fotki- czyli pewnie jutro. Zaglądajcie, coby nie przegapić.

Muah! :*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...