Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
-
Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dwa moje posty, w których opisywałam moje trądzikowe problemy. Przypomnę linki dla tych, którzy post...
-
Witajcie kochani! Kiedy Siouxie zaprosiła mnie na miętowy sorbet własnej roboty, zgodziłam się od razu! Niestety pierwsza degustacja przyp...
-
Źródło zdjęcia: http://www.helladelicious.com Na pewno wiecie, że podobno Kleopatra swoją legendarną urodę zawdzięczała kąpielom w mleku...
-
Witajcie kochani! Dziś notka na szybko- pokażę Wam makijaż, który wymalowałam sobie na moją dzisiejszą rodzinną imprezę urodzinową. Chciała...
-
Dziś zaskoczył mnie pierwszy w tym roku śnieg. Gdy za oknem szalała chwilowa śnieżyca, w radiu puścili "Last Christmas" i poczuła...
Archiwum bloga
-
►
2015
(198)
- ► października (18)
-
▼
2014
(123)
-
▼
października
(13)
- Jak pachnie... Halloween? Napar Czarownicy, Upiorn...
- Moje jesienne szminki (AD 2014)
- Jak pachną... świeżo ścięte róże? (Yankee Candle)
- Zabieram Was do Arles! + KONKURS
- ShinyBox październik 2014 - THINK PINK
- Peelingowe odkrycie roku
- Jak pachnie... zachód słońca nad jeziorem? (Yankee...
- Lepsze jest wrogiem dobrego? Dove Caring Protection
- Jesienne poprawiacze nastroju A.D. 2014
- "Żyjemy na lata, nie na godziny"
- Luna - moja nowa przyjaciółka
- Moje włosy to lubią!
- Trochę kultury: Miasto 44
-
▼
października
(13)
-
►
2013
(200)
- ► października (12)
Marzy mi się ta szczoteczka, ale jej cena skutecznie mnie zniechęca do zakupu...:-)
OdpowiedzUsuńFakt, do najtańszych nie należy, ale mogę powiedzieć, że jest warta swojej ceny, bo to inwestycja na lata ;)
Usuńcena zabójcza :)
UsuńSzczoteczki soniczne w ogóle tanie nie są, ale Luna i tak wychodzi taniej niż za słynną Clarsonic Mia, która sama kosztuje 450zł, a wymienne szczoteczki do niej (producent zaleca wymianę co 3 miesiące) po ok. 100zł...
UsuńJeszcze raz gratuluję wygranej ;) Kiedyś na pewno kupię tę szczotkę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci ją polecam :)
UsuńTa mała szczoteczka będzie kiedyś moja:) I muszę to napisać, ale masz śliczne pędzelki!:)
OdpowiedzUsuńVashti, dziękuję :) To podróżny zestaw z Sigmy :)
UsuńCacuszko! ;) Marzy mi się, muszę ładnie uśmiechnąć się do mikołaja, może będzie tak dobry i podrzuci mi ją w tym roku pod choinkę ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba ładny list napisać i ciasteczka domowej roboty zostawić, to może spełni marzenie ;)
UsuńWidzę, że jesteś taką ja gadżeciarą. =D
OdpowiedzUsuńLubię Lune pomimo braku w jej
zestawie normalnej ładowarki.
Oj tak, jestem kosmetyczną gadżeciarą :D Dorotko, witaj w klubie ;)
Usuń=D
Usuńmam i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie też tak dobrze się sprawdza :)
Usuńsłyszałam o niej wiele dobrego, chyba kupię :D
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że teraz w Douglasie można te szczoteczki kupić stacjonarnie, a więc pooglądać na żywo, pomacać przed podjęciem decyzji :)
Usuńniestety nie na moją kieszeń:) ale kiedyś sobie sprawię!
OdpowiedzUsuńMoże trzeba wpisać na urodzinową wishlistę albo wysmarować list do św. Mikołaja? ;)
UsuńMarzy mi się bardzo bardzo :)
OdpowiedzUsuńSłusznie :D
UsuńFaktycznie fajny produkt. I przedmiot pożądania. Nie tylko mój jak czytam :)
OdpowiedzUsuńOj, nie tylko ;) Nawet moja siostra mi jej zazdrości ;)
UsuńCena powala, ale gdy się pojawi w jakimś konkursie warto będzie spróbować zawalczyć o nią :)
OdpowiedzUsuńGranivera, do jutra można o nią walczyć w konkursie u Smieti: http://smieti.blogspot.com/2014/09/wez-udzia-i-wygraj-soniczna-szczoteczke.html
Usuńoraz u ROKSI: https://www.facebook.com/rroksi.blogspot/photos/a.433688970059379.1073741828.433678903393719/720787891349484/?type=1
tak więc zachęcam i trzymam za Ciebie kciuki :)
kochałabym ją! I na pewno ją kiedyś kupię <3
OdpowiedzUsuńRarity, to byłaby miłość z wzajemnością, bo Luna zrobiłaby dla Twojej buźki duuuużo przyjemnych rzeczy ;)
UsuńChciałabym ją, ale niestety teraz mam inne wydatki :( Może gdy Douglas rzuci fajną promocję to się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńPolowanie na promocje to bardzo dobry pomysł! Zwłaszcza, że Douglas od czasu do czasu urządza takie "dni dobroci dla zwierząt" i daje rabaty :)
UsuńMyślałam o niej :)
OdpowiedzUsuńO proszę, więc dobrze się wstrzeliłam z tematem notki ;)
UsuńZarówno mnie jak i wiele dziewczyn cena odstrasza:) Jest ona bardzo wygórowana i wiem, że nigdy sobie na nią nie pozwolę. Nawet najlepszy produkt do oczyszczania za taką cenę to przesada moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńWychodzę z założenia, że systematyczne wykonywania peelingu i codzienny demakijaż połączony z odpowiednią pielęgnacją jest w stanie stworzyć takie same rezultaty. Zatem Lunie mówię stanowcze nie :)
W pełni rozumiem, ja sama pewnie jeszcze długo nie mogłabym sobie na nią pozwolić, gdyby nie wygrana w konkursie. Na razie mój budżet również nie obejmuje takich wydatków na kosmetyczne gadżety :)
UsuńMoją BFF jest szczoteczka Mia 2 Clarisonic ;) Jest droższa i wymaga wymiany głowic co kilka miesięcy, ale sprawdza się rewelacyjnie :) Swoją drogą nie wiedziałam, że Foreo Luna ma tyle ograniczeń związanych z żelem, którego można z nią używać...
OdpowiedzUsuńMyślałam o szczoteczce Clarsonic, zanim dowiedziałam się o Foreo, potem chyba jednak przekonał mnie futurystyczny design Luny, a potem... szczęśliwym trafem Luna sama wpadła w moje łapki ;)
UsuńTe ograniczenia to właśnie jedyny minus szczoteczek Foreo, chociaż ja na razie nie odczuwam tego jako ograniczenie, bo i tak zawsze myję twarz żelem Babydream lub Facelle ;)
Mysle nad nia inrensywnie ale w tym momencie moj budzet na to nie pozwala :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, to spory wydatek. Mam nadzieję, że uda się na nią odłożyć albo... może jakiś św. Mikołaj podrzuci Ci taki prezent pod choinkę w tym roku ;)
UsuńNie kusi mnie, wole standardowe dlonie :D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, dopóki jej nie wypróbowałam ;)
UsuńChodzi za mną ta szczoteczk już od dawna. Kusisz bardzo Kasiu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, taka moja rola :D
Usuńczekam na nią i doczekać się już nie mogę kiedy jej w końcu użyję :)
OdpowiedzUsuńOooo, koniecznie daj znać, jak się u Ciebie sprawdzi, kiedy w końcu ją wypróbujesz :)
UsuńKusi mnie ta szczotka, ale cena troszkę mnie przeraża :) Mam szczotkę z Biedry i ona też daje rade :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie żałuję, że wtedy nie kupiłam tej biedronkowej - miałabym porównanie :/ Może jeszcze kiedyś się pojawi w ofercie ;)
UsuńBędę szczera - za taką cenę ta szczotka musiałaby sama wyskakiwać z pudełka i myć mi moją twarz ;-) Ale gdybym miała dostać w prezencie albo gdy za jakiś czas jej cena spadnie, to będę brała jej zakup pod uwagę, bo mimo kosmicznej ceny jestem zainteresowana :-)
OdpowiedzUsuńAsiu, ale masz wymagania :D Na samowyskakujące szczotki chyba będziemy musiały jeszcze trochę poczekać, chociaż przemysł kosmetyczny rozwija się tak szybko, że kto wie, co będzie w sprzedaży za parę lat :D
UsuńDzisiaj widziałam ją na profilu FB u znajomej, nie miałam pojęcia co to jest, dzięki temu postowi już wiem i kusi mnie.. ale musiałabym długo na nią odkładać, więc na razie podziękuję, aczkolwiek będę mieć ja uwadze Lunę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja notka na coś się przydała :D
Usuń