Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
-
Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dwa moje posty, w których opisywałam moje trądzikowe problemy. Przypomnę linki dla tych, którzy post...
-
Witajcie kochani! Kiedy Siouxie zaprosiła mnie na miętowy sorbet własnej roboty, zgodziłam się od razu! Niestety pierwsza degustacja przyp...
-
Źródło zdjęcia: http://www.helladelicious.com Na pewno wiecie, że podobno Kleopatra swoją legendarną urodę zawdzięczała kąpielom w mleku...
-
Witajcie kochani! Dziś notka na szybko- pokażę Wam makijaż, który wymalowałam sobie na moją dzisiejszą rodzinną imprezę urodzinową. Chciała...
-
Dziś zaskoczył mnie pierwszy w tym roku śnieg. Gdy za oknem szalała chwilowa śnieżyca, w radiu puścili "Last Christmas" i poczuła...
Archiwum bloga
-
►
2015
(198)
- ► października (18)
-
▼
2014
(123)
-
▼
października
(13)
- Jak pachnie... Halloween? Napar Czarownicy, Upiorn...
- Moje jesienne szminki (AD 2014)
- Jak pachną... świeżo ścięte róże? (Yankee Candle)
- Zabieram Was do Arles! + KONKURS
- ShinyBox październik 2014 - THINK PINK
- Peelingowe odkrycie roku
- Jak pachnie... zachód słońca nad jeziorem? (Yankee...
- Lepsze jest wrogiem dobrego? Dove Caring Protection
- Jesienne poprawiacze nastroju A.D. 2014
- "Żyjemy na lata, nie na godziny"
- Luna - moja nowa przyjaciółka
- Moje włosy to lubią!
- Trochę kultury: Miasto 44
-
▼
października
(13)
-
►
2013
(200)
- ► października (12)
W weekend idę do kina, może wybiorę właśnie ten film.
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli lubisz tego typu filmy i... masz zdrowe serce i nerwy ;)
UsuńOglądałam! Genialny film! Książkę mam w planach.. muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńJa też postanowiłam nabyć książkę :)
UsuńByłam tydzień temu w kinie. Film wstrząsający, przeryczałam 3/4, jak dla mnie bardzo uderzający w emocje. Chcę obejrzeć jeszcze raz. Poluję też na wersję książkową.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy lubisz zespół Lao Che, ale ja wreszcie po tym filmie zapoznałam się z ich starszą już płytą ''Powstanie Warszawskie'' - polecam.
Zupełnie się nie dziwię, że film wywołał u Ciebie takie emocje.
UsuńOooo, nie znam Lao Che, chętnie posłucham, dziękuję za polecenie! :)
To jest bardzo specyficzny zespół, łączący różne gatunki muzyczne. Pierwsze wrażenie niekoniecznie musi być dobre, ja ich na początku nie lubiłam ;) Ale mają bardzo mądre teksty, z mnóstwem kulturowych nawiązań. Nie jest to muzyka do herbatki, ale może wciągnąć.
UsuńChciałam obejrzeć w kinie, ale chyba jednak poszukam wersji online, bo pewnie zacznę ryczeć już na początku filmu, więc jeśli wpadnę w histerię, to wolałabym, aby inni tego nie oglądali heh
OdpowiedzUsuńDimi, jeśli jesteś wrażliwa na takie drastyczne sceny, to rzeczywiście lepiej ten film obejrzeć w domu... Trzymaj się :)
UsuńKoniecznie chcę ten film zobaczyć.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, ale oglądasz na własną odpowiedzialność - ostrzegam, że będzie ciężko.... Ale warto ;)
Usuńjutro planuje iść na niego do kina właśnie! :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa :)
Moniczko, koniecznie daj znać, jak wrażenia po seansie!
UsuńDam na pewno! :) może też o nim coś napisze :)
UsuńI ja ma wielką ochotę na zobaczenie tego filmu a drugi w kolejce to "Służby specjalne"
OdpowiedzUsuńJa też się wybieram na Służby specjalne :) Polskie kino się ładnie rozkręca, wreszcie coś innego niż żenujące komedie romantyczne ;)
UsuńNa komedie romantyczne nie chodzę do kina zbyt często, bo wolę sobie włączyć tego typu film w domu, gdy będę miała gorszy dzień i pośmiać/popłakać się w samotności. :D
UsuńFabryczna, w sumie słuszna metoda :) Ja też wolę takie filmy oglądać w domu, bo wtedy jakoś bardziej mogę się skupić na przeżywaniu tego na swój sposób :)
Usuńja w sobote ide do kina na niego :)
OdpowiedzUsuńAgatko, jestem ciekawa, jak odbierzesz ten film.
UsuńMasz rację, dla mnie ten film też nie jest dla młodzieży. Wydaje się, że młodzież powinna poznawać historię kraju, ale oni tej historii raczej nie zrozumieją, bo nacechowana jest metaforami. A to, że miałaś wrażenie o ciągłym zagrożeniu - tak było, niestety.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie najgorsze, kiedy człowiek sobie uświadomi, że to nie fikcja, tylko prawda, że ci ludzie naprawdę tego doświadczali... Nawet nie chcę sobie wyobrażać, że coś takiego mogłoby spotkać nasze pokolenie.
UsuńJa akurat wyrastałam przy opowieściach Babci, która miała 12 lat podczas wybuchu wojny, a Powstania 17. Była akurat po części Praskiej, ale jej rodzina w Śródmieściu. Myślę, że i tak mimo wszystko nie zrozumiem tego, co Babcia kiedyś czuła. Aż dziwne, że potem jakos można się przystosować do "bezpiecznej" rzeczywistości. A oglądałaś film "Powstanie Warszawskie"? Pokazuje, że i podczas wojny ludzie się ratowali żartami. Widać tam taką ludzką stronę - ludzie się bali, ale jednak też starali sie normalnie żyć :)
UsuńW maju była premiera filmu "Powstanie warszawskie", na którym chyba właśnie puszczono zwiastun tego i od razu wiedziałam, że MUSZĘ na Miasto44 iść. Z niecierpliwością czekałam do wrześnie i co z tego, że ze szkołą mamy na niego iść (choć były co do tego wątpliwości ze względu na brutalne sceny) - sama też musiałam się wybrać w dniu premiery bez czytania jakichkolwiek recenzji. Poszłam sama, bo nikt nie chciał ze mną iść (koleżanki wolały we wtorek zamiast w piątek, bo tańsze bilety, a mi wtorek nie pasuje). I właściwie to ciesze się, że byłam sama, bez nikogo obok, bo wtedy w kółko bym trajkotała, a tak w całości mogłam się oddać filmowi. Pewnie wiele osób będzie uważało, że nie powinna na niego sama pójść czy w ogóle obejrzeć i sama tak pomyślałam, w połowie myślałam, że wyjdę. To było wstrząsające, przerażające... I ciągle gdzieś z tyłu głowy huczała myśl: "tak to kiedyś wyglądało'... Myślałam, że nic mnie bardziej na wstrząśnie od filmu "Powstanie warszawskie", ale się myliłam (ale bardziej płakałam na tym pierwszym niż na Mieście44),
OdpowiedzUsuńUważam, że nie każdy może ten film zobaczyć, nie dla każdego on jest. :))
Cieszę się,że miłość nie przysłoniła głównego wątku tylko była gdzieś wpleciona w akcję. :)
A scena, która jest na tym ostatnim zdjęciu to jedna z moich ulubionych. :))
I jeszcze oprawa muzyczna świetna - stare i nowe piosenki. :)
Wpisuję na listę filmów, które muszę zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńmam w planach zobaczyć jak tylko pojawi się w internecie :) Z polskich filmów historycznych też stosunkowo młody a fajny jest kamienie na szaniec - mi się bardzo podobało :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei w ogóle nie lubię tematu II wojny światowej, otacza mnie praktycznie na każdym kroku i trochę przytłacza, ale mimo wszystko chciałbym kiedyś obejrzeć ten film :)
OdpowiedzUsuń*chciałabym oczywiście, wkradł mi się mały błąd ;D
UsuńAż się boję pisać ten komentarz, widząc masę pozytywnych opinii, no ale cóż, każdy ma inne oczekiwania i w sumie mam prawo do własnego zdania, także proszę mnie tu nie zjadać ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie film był beznadziejny, miałam wobec niego duże oczekiwania, ponieważ tematyką powstańczą interesuję się od długiego czasu. Nie przynosi żadnej wiedzy merytorycznej, żadnych danych, po których widz mógłby wyjść z kina bardziej uświadomiony jak było naprawdę... Tyle tylko, że było biegali na lewo i prawo, strzelali jak popadnie i było im ciężko. A to duuużo, dużo za mało powiedziane. Poza tym za dużo było kiczowatych, hollywoodzkich scen i spowolnień, wspomniana scena pocałunku nie była dla mnie żadną metaforą, zareagowałam na nią bardziej z serii "No ja pier...... co za kicz i tandeta", w tle leciała głupawa muzyczka i bardziej chciało mi się śmiać niż płakać. Poza tym główny bohater był dla mnie tak beznadziejny, wiecznie zamulony i niedorozwinięty, że aż nie chciało się na niego patrzeć. Zostawił ją, puścił się z inną i pod koniec oczekiwał zrozumienia. Brak słów. Należę do wrażliwców, a film nie wywołał u mnie żadnej łzy. Dla mnie ten film to za mało, ale dobra kinematografia skończyła się już dawno, na poczet komercji i tandety, hollywoodzkich efektów specjalnych i tym, co chwyta za serce powszechnego widza ;)
Ja podchodzę do tematu poważnie i oczekuję poważnego filmu. Ten to dla mnie rewelacyjny pomysł w beznadziejnym wykonaniu. Wyszłam stamtąd z poczuciem straconego czasu.
Było tylko kilka scen, które mnie chwyciły za serce (a film długi), w tym właśnie końcówka i obraz zniszczonej Warszawy.
UsuńA już myślałam, że tylko ja mam takie zdanie o tym filmie ;D
UsuńJa po obejrzeniu trailera jakos nie moge sie przekonac do obejrzenia filmu i nie o tresc chodzi, a o wlasnie hollywoodzkie efekty specjalne, ktore zrobione sa dla mnie potwornie sztucznie- komputerowo.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jak usłyszałam o tym filmie spodziewałam się tego samego, co Ty - teraz jednak czuję się zainteresowana i chętnie obejrzę, choć nie wiem czy będę specjalnie leciała do kina czy poczekam na premierę na blu ray ;]
OdpowiedzUsuńNo właśnie, film nie dla młodzieży, zgadzam się, ale jednak autor twierdzi, że właśnie do tej grupy odbiorców chciał go skierować. I w zależności od cudzej dojrzałości, ja wzruszyłam się kilkukrotnie, wyszłam z sali z zadumą i w ciszy kompletnej, natomiast moja koleżanka narzekała na efekty jak w paintcie i rzekome braki opisu miejsca zdarzeń (w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno była na tym samym filmie)
OdpowiedzUsuńW każdym razie, ja polecam z całym sercem i zaraz za tym polecam Kamienie na szaniec- równie niesamowity i ujmujący serce film :)
kiedyś na pewno go obejrzę ;]
OdpowiedzUsuńKochana, właśnie wróciłam z kina :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się z Tobą! film jest bardzo wstrząsający..
ale i poruszył mnie, i to nie w momentach jak ginęli ludzie tylko w takich bardziej uczuciowych..- jak Stefan zostawiał mamę i brata, potem jak ich zastrzelili..straszne rzeczy, łzy się jednak kręciły:)
a powiedz mi o jakiej ostatniej scenie mówisz bo przyznam szczerze że na koniec się nieco zamyśliłam i nie wiem czy właściwie końcówkę odebrałam..
dobrej nocy :*
nie oglądałam niestety, podczas gdy moja klasa była na tym w kinie byłam za granicą, ale moze kiedyś się pojawi możliwość obejrzenia to na pewno obejrzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Anru
Poruszający film. Muzykę i efekty specjalne ja zaliczam na plus...
OdpowiedzUsuń