Co ma mitologia do kosmetyki czyli... Epona!

56 Komentarzy
Witajcie Kochani!

Zanim przejdę do sedna tego, o czym chciałabym Wam dziś napisać, nawiążę nieco do mitologii rzymskiej i celtyckiej. W tych właśnie mitologiach obecna jest postać bogini Epony.
Według starożytnych Rzymian Epona była opiekunką hodowli koni, osłów i mułów. Celtowie czcili ją jako jedną z najważniejszych bogiń-matek. Przypisywano jej różne moce- z reguły uosabiana była z obfitością i płodnością.
Zawsze jednak Epona kojarzona była z koniem. Według Celtów jej imię wywodzi się od słowa "klacz". Ukazywano ją jako kobietę siedzącą na koniu, karmiącą konia lub prowadzącą klacz i źrebię.

Epona z Salonik
Źródło zdjęcia: http://en.wikipedia.org

No dobra... ale co ma wspólnego celtycko-rzymska bogini z kosmetykami?
Otóż dosłownie parę miesięcy temu (w sierpniu 2012 roku) powstała firma kosmetyczna, której twórca postanowił pełnymi garściami korzystać z dobrodziejstw, jakie daje nam natura. Sięgnął po składnik nietypowy- po kobyle mleko. Tak powstały kosmetyki Epona Cosmetics. Nazwy firmy chyba wyjaśniać nie trzeba ;)

Aby opisać misję, jaką wyznacza sobie na polskim rynku firma Epona, przytoczę słowa z oficjalnej strony internetowej marki:
"Nadrzędnym celem firmy Epona Cosmetics jest kreowanie produktów pielęgnacyjnych dla kobiet, mężczyzn i dzieci na bazie składników naturalnych, z poszanowaniem otaczającego nas środowiska i pełną odpowiedzialnością dla następnych pokoleń, tak aby i one w przyszłości mogły się cieszyć z obfitości natury.
W dobie wszechobecnej industrializacji i coraz większej ilości alergii skórnych kosmetyki naturalne firmy Epona mają pomóc nam w przywróceniu utraconej równowagi, ukoić nasze zmysły i ciało oraz dodać energii i odporności na kolejne dni i lata. Tylko dzięki specjalnie wyselekcjonowanym naturalnym składnikom, wiedzy i doświadczeniu kosmetologów, ale też ogromnej pokorze dla Matki Natury, udało się stworzyć kosmetyki, które z wielką radością i nadzieją oddajemy w Państwa ręce!"


Dlaczego akurat kobyle mleko? Po co doić tą biedną polską kobyłę czy tam klacz?
Mleko kobyle ma bardzo zbliżony skład do mleka ludzkiego, dlatego też jest dobrze tolerowane przez nasz organizm- łatwo go przyswajamy. Stosowane zewnętrznie działa antybakteryjnie i antywirusowo, podnosi naturalną barierę ochronną naszej skóry. Mobilizuje też komórki do rozwoju. Co ciekawe- mleko to nie ma żadnych efektów ubocznych, więc może być stosowane nawet na bardzo wrażliwą, alergiczną skórę.


Kilka dni temu dostałam maila od Pani Agnieszki z firmy Epona Cosmetics, w którym przesłała mi propozycję współpracy. Choć ostatnio kilka współprac odrzuciłam (między innymi tą, o której pisałam kiedyś na Facebook'u- niewtajemniczonych zapraszam TUTAJ), na tą propozycję zgodziłam się od razu. Wystarczyło przeczytać o właściwościach kosmetyków Epona oraz o filozofii firmy, by wiedzieć, że to kosmetyki idealne dla mnie.
Bardzo duży plus dla firmy za umieszczenie na stronie internetowej składów kosmetyków- przed decyzją o podjęciu współpracy mogłam poznać skład kosmetyków, które zaproponowano mi do testów, i ocenić, czy pod tym względem kosmetyki mi odpowiadają.

W środę wieczorem do moich drzwi zapukał kurier z przesyłką od Epona Cosmetics. Pewnie się przestraszył, bo miałam na twarzy żółtawy olej tamanu śmierdzący kostką rosołową...

Oto, co otrzymałam od firmy Epona Cosmetics:
- Krem nawilżający do każdego rodzaju cery
- Balsam do skóry wrażliwej i problemowej


Przesyłka była pięknie spakowana, dołączono do niej też miły liścik.




Słoma w paczce to moim zdaniem genialny pomysł- nic tak nie kojarzy mi się z konikami jak właśnie słoma. Opakowanie w nią kosmetyków podkreśla ich naturalny charakter.


Pierwsze testy już za mną, ale... na razie nic Wam nie zdradzę ;)

Dziękuję firmie Epona Cosmetics za sympatyczny kontakt, zainteresowanie moim blogiem i przesłanie mi kosmetyków do testów.




Podone posty:

56 komentarzy:

  1. Ooo, jestem ich bardzo ciekawa :-) Wszystko co naturalne jest na plus. Czekam na recenzję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam :) Recenzja się pojawi po odpowiednim czasie stosowania :)

      Usuń
  2. Ciekawię i bardzo sympatycznie wyglądają ) Czekam też na recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie od dawna kuszą ich kosmetyki, niestety, jestem uczulona na krowie mleko i boję się, że przygoda z "Eponą" mogłaby się skończyć reakcją alergiczną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj... To niedobrze... Nie znam się na takich sprawach, ale wydaje mi się, że lepiej nie ryzykować. Dobrze byłoby dorwać próbkę tych kosmetyków i zrobić test w jednym, mało widocznym miejscu na skórze :)

      Usuń
    2. bądź skorzystać ze sprawdzonego sposobu - zrobić prezent mamie, wykonać test, jeśli wszystko będzie ok - pożyczać ;)

      Usuń
    3. Niezła metoda :D U mnie mama niestety stosuje stricte antyzmarszczkowe specyfiki, więc nie mam co od niej podbierać :(

      Usuń
  4. O kurcze, zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak miło dla odmiany wreszcie zobaczyć jakąś propozycję współpracy opartą na zdrowych zasadach. Właśnie przeczytałam to, co pisałaś na facebooku z recenzją wyimaginowanych perfum... To się już w głowie nie mieści!
    Też mi się podoba filozofia firmy i fajnie, że dają składy. Szczerze mówiąc nie rozumiem jak sam producent, na swojej oficjalnej stronie może uznać, że to takie mało istotne i ich nie podawać? Niestety bardzo często na stronie producenta można zapomnieć o takim rarytasie jakim jest INCI... Ok, rozumiem jak w jakimś ogólnie sklepie internetowym nie jest to podane, ogrom kosmetyków itp., ale w zakresie zainteresowań producenta to już powinno to leżeć według mnie.
    Zaciekawiłaś mnie tymi nietypowymi produktami i na pewno będę czekać na recenzje. Swoją drogą faktycznie uroczo zapakowana ta paczuszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta propozycja współpracy chyba powinna zostać bez komentarza, bo aż nie wiadomo, co powiedzieć- czy śmiać się czy płakać nad tym, że niektórzy ludzie mają nas- blogerki za takie idiotki -,-
      Też jestem takiego samego zadania jak Ty- skład kosmetyku to dla mnie jedna z najbardziej podstawowych kwestii, dlatego kiedy w internecie na stronie producenta nie mogę znaleźć składu, jestem naprawdę zła. O ile w przypadku popularnych kosmetyków składy zazwyczaj można znaleźć na wizarzu czy na blogach, o tyle w przypadku nowych firm jak Epona jest to raczej niemożliwe, więc naprawdę super, że producent o to zadbał. To też pokazuje mi, że producent nie ma nic do ukrycia, że nie wstydzi się tego, co wpakował do kremu czy balsamu. To się chwali :)

      Usuń
  6. brzmi to wszystko interesująco i troszkę intrygująco ;)
    jestem ciekawa jak kosmetyki się spiszą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim chciałabym zobaczyć składy INCI bo już kiedyś była seria podobnego cudu no i niestety....
    Nie lubię kupować kota w worku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, zajrzyj na stronę producenta- tak jak napisałam w notce, producent umieszcza wszystkie składy na stronie. Wystarczy wejść w podstronę poszczególnych kosmetyków i pod opisem każdego z nich jest też INCI - co też zostało w notce pochwalone, bo tak samo jak Ty- nie lubię kupować kota w worku ;)

      Usuń
    2. Zostawiłaś podlinkowane logo a ja szukałam linku... No nic. Trafiłam na stronę :)
      Składy wyglądają faktycznie ciekawie. Szkoda, że nie mają w ofercie miniatur do sprzedaży bo na zakup pełnowymiarowego opakowania tak w ciemno nie zdecyduję się tym bardziej, że dla mnie jest to kompletnie nieznana firma. Z chęcią poczytam recenzje.

      Mają dobrze zbudowaną stronę, to się chwali :)

      Usuń
    3. Dobrze, że zwróciłaś mi na to uwagę- będę zostawiać bardziej widoczne linki do strony, a nie tylko w formie podlinkowanego obrazka :)

      Mam nadzieję, że w sieci pojawi się troszkę recenzji tych kosmetyków i na tej podstawie będziesz mogła jakoś ustosunkować się do Epony. Może też producent wpadnie na pomysł sprzedaży miniatur :)

      Usuń
  8. Ooo, pięknie wygląda! Już nie mogę się doczekać Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę trzeba będzie na nie poczekać, muszę dokładnie wypróbować :)

      Usuń
  9. o, super sprawa ;) nie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach ;)
    a post powoli będę konstruować, dałam się namówić, pewnie na dniach się pojawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! :*
      Ja o Eponie też wcześniej nie słyszałam, jednak cieszę się, że mogę poznać kosmetyki tej marki- wydają się idealne dla mnie :)

      Usuń
  10. Już gdzieś widziałam o tych kosmetykach. I powtórzę, że ciekawi mnie czy będzie to lepsze niż kozie mleko na które był szał parę lat temu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szał na kozie mleko przegapiłam- kilka lat temu to ja w pieluchy siusiałam i nie wiedziałam o czymś takim jak niedrogeryjne kosmetyki xD

      Usuń
    2. Nie obiecuj bo przyjadę i będę odbierać siłą obiecane :D Przyniosę obietnicę na piśmie! :D
      Kozie mleko i piłam i stosowałam kosmetyki - szału ni ma...:)

      Usuń
    3. PS. zapomniałam dodać:( Może ktoś słucha, albo lubi się w wyciszających klimatach? Odnośnie opisywanej firmy mi się skojarzyło i takiej pomykającej panny na klaczy :P

      http://www.youtube.com/watch?v=nPQmnXOjrDY

      Usuń
    4. Widzę, że Ty mocno zakręcona byłaś na punkcie tego koziego mleka ;) Może efekty pojawią się za 50lat- ja będę wtedy pomarszczoną staruszką, a Ty wiecznie młoda :D

      Oooo, piosenka śliczna, nie słyszałam jej nigdy dotąd!

      Usuń
  11. Kiedy ktoś sięga do historii to już z góry można założyć , że ważne są dla niego detale, a jeżeli detale odgrywają tak kluczowa rolę domniemam,iż cała reszta jest właśnie taka. To co piszesz i pokazujesz potwierdza tylko moje słowa.Natura to lek na nasze skołatane dusze i ciała dlatego z przyjemnością czytam takie newsy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, zgadzam się z Tobą w pełni! Naturalne kosmetyki z reguły są najlepsze dla naszego ciała. To naprawdę świetne, że obecnie producenci kosmetyków dostrzegają ten ścisły związek człowieka z naturą i wykorzystują dobrodziejstwa, którymi nas natura obdarza :)

      Usuń
  12. Witaj :) Zostałaś nominowana u mnie na blogu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję! :* Z przyjemnością odpowiem na tag :)

      Usuń
  13. wow jak pięknie zapakowana :) ciekawa jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogłam się doczekać pierwszych testów tych kosmetyków :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę- mam nadzieję, że ich działanie okaże się równie ciekawe :)

      Usuń
  15. Używałam kiedyś kremu z mlekiem kaczy i byłam zadowolona :) Oby Ci służyły te kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam wcześniej już krem z mlekiem kobylim- Styx Naturcosmetic Alpin Derm Sensitive Intensywny krem do twarzy. Bardzo fajnie działał i kiedy już sięgnął dna, byłam bardzo niepocieszona :(

      Usuń
  16. Nie słyszałam o tej firmie ale zapowiedź mnie zainteresowała, czekam na pełne recenzje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawią się na pewno po odpowiednim czasie stosowania :)

      Usuń
  17. Pierwszy raz słyszę o tej firmie :) Czekam na recenzje!! Miłego używania :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dotąd o niej nie słyszałam. A może okaże się rozwiązaniem moich problemów z cerą :)
      Dziękuję :*

      Usuń
  18. Oczekuję bliższych wrażeń :)
    Dziękuję za przypomnienie części mitologii.
    Ze względu na studia miałam ją jakiś czas temu w małym palcu, ale takie rzeczy się zapomina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że notka przydała się nie tylko pod kosmetycznym względem ;)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Bardzo! Ucieszyłam się z niej jak małe dziecko, bo kosmetyki idealnie w moim guście :)

      Usuń
  20. osz cholerka, fajne, ale drogie to to:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie cena kremu do twarzy ok, ale balsam rzeczywiście dość drogi- u mnie kosmetyki do pielęgnacji ciała schodzą tak szybko, że byłabym bankrutem, gdybym kupowała te z wyższej półki cenowej ;)

      Usuń
  21. Świetne podejście do sprawy, no i składy na stronie - ekstra! czasem dostaję obłędu jak oglądam jakiś kosmetyk w drogerii i ma oczywiście zaklejony skład. A same obietnice producenta, że moja twarz będzie jak pupcia niemowlaczka, mnie nie przekonują :) z niecierpliwością czekam na recenzje :)

    A co do Garniera to nie wykreślaj tej odżywki! Nie jest droga, jest łatwo dostępna. Sprawdzisz i będziesz wiedzieć czy ją chcesz :) ja się cieszę, że sprawdziłam, wiem już, że nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też skład gra najważniejszą rolę- niezależnie od firmy, ceny kosmetyku i obietnic producenta. Bardzo często jest tak, że skład wprost zaprzecza temu, że obietnice producenta okażą się słuszne. Tak jest na przykład w przypadku parafiny czy alkoholu denat. w kosmetykach dla cery trądzikowej...

      Usuń
  22. po tak pięknie zapakowanych i przesłanych kosmetykach można spodziewać się tylko samego dobra - mam nadzieję, że też tak wyniknie z Twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję, choć staram się nie oceniać książki po okładce a kosmetyków po opakowaniach :P Choć wiadomo, że opakowanie jest jednym z elementów podlegających ocenie w recenzji kosmetyku :) Ale po prostu staram się nie zrażać do zawartości nawet, jeśli opakowanie mi się nie podoba i nie dodawać zbyt wielu plusików za ładne opakowanie (co innego funkcjonalne- to się liczy :P).

      Usuń
  23. Hej dziewczyny! ;) Jeśli chodzi o mnie to na początku byłam średnio nastawiona do tych kosmetyków... Pierwszą rzeczą jaka mnie przekonała to to, że robi je Polska firma, a po drugie trochę poczytałam i okazało się, że ma mnóstwo witamin! Istna bomba witaminowa! Jak szukałam info o tym to znalazłam przez przypadek konkurs: http://nagrodobiorcy.pl/wygraj-kosmetyki-epona-na-bazie-mleka-klaczy-do-28-06-2013/
    Radze wziąć udział bo jedna z nielicznych szans na dostanie ich za darmo ;p Ja kupiłam już także nie biorę w nim udziału ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...