Jak przeżyć bez cukru - wyznania słodyczoholiczki na odwyku

0 Komentarzy
Jeszcze do niedawna ostatnia szuflada w kuchni wypełniona była ciasteczkami, czekoladami i innymi niezdrowymi przekąskami. "Przecież muszę mieć coś do poczęstowania, gdyby przyszli goście!" - usprawiedliwiałam samą siebie, pomijając fakt, że największą część z tych słodkości zjadałam ja, a nie goście. W końcu postanowiłam zerwać z tym słodkim uzależnieniem, bo tak należy nazwać przyzwyczajenie organizmu do cukru. Oczywiście nie jest łatwo - codziennie po obiedzie mój chłopak musi wysłuchiwać moich jęków: "deseeeeerkuuuu!", ale znajduję sposoby, by powoli odzwyczajać się od białego cukru i syropu glukozowo-fruktozowego. A że lato zbliża się wielkimi krokami, część z Was pewnie będzie chciało popracować nad swoją sylwetką przed wakacjami, dlatego pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi sposobami na cukrowy odwyk.



Po pierwsze: zacznij z grubej rury!
Mi osobiście o wiele łatwiej jest od razu wyeliminować cukier ze swojej diety niż stopniowo go ograniczać. Kiedy mówię sobie: "ok, możesz zjeść trzy ciasteczka - o jedno mniej niż wczoraj", to jest prawie pewne, że i tak zjem ich więcej, niż początkowo zakładałam. Silna wola nie jest moją mocną stroną. Zdecydowanie lepiej po prostu pozbyć się z domu wszystkich słodkości i powiedzieć sobie: "nie, nie możesz zjeść ani jednego ciasteczka".



Po drugie: zacznij teraz!
"Od jutra", "od poniedziałku", "od nowego miesiąca" - każdy termin na rozpoczęcie diety jest lepszy niż dzisiaj. Szukając wymówki zawsze sobie jakąś znajdziemy: miesiączka za tydzień (a wiadomo, że wtedy zapotrzebowanie na słodkości rośnie), Święta niebawem, urodziny babci za miesiąc. Najlepiej nie wyznaczać sobie jakiś abstrakcyjnych terminów, przekładanych potem tysiąc razy - najlepiej po prostu zacząć od razu, w tej minucie. Bo dlaczego nie?



Po trzecie: znajdź sobie jakieś zajęcie!
Bardzo często zdarzało mi się podjadać po prostu z nudów. Teraz staram się być non-stop czymś zajęta: znalazłam sobie wciągający serial, którym zapełniam wieczory, staram się regularnie blogować. Nawet kiedy cały dzień spędzam w domu, trzymam się wyznaczonych pór na posiłki i staram się nie podjadać nic między nimi. Z czasem organizm tak perfekcyjnie się do tego dostosował, że pomiędzy "porami karmienia" w ogóle nie czuję głodu, a od momentu pojawienia się ssania w żołądku mogłabym regulować zegarek.



Po czwarte: znajdź sobie zastępstwo!
Są rzeczy, które muszą być słodkie. Dla mnie jest to na przykład kawa. Próbowałam przestawić się na gorzką, ale moje kubki smakowe się buntują. Dlatego znalazłam sobie zdrowe zastępstwo dla cukru: miód. Pyszne, słodkie i zdrowe. Inną alternatywą jest stewia czy ksylitol. Wiadomo, że takie produkty są trudniej dostępne i znacznie droższe od zwykłego białego cukru, ale będzie to dodatkowym bodźcem, by słodzenie ograniczyć.



Po piąte: dogadzaj sobie!
Nikt nie mówi, że rezygnując z cukru mamy zrezygnować ze słodkich przekąsek. Słodkie i zdrowe są na przykład świeże i suszone owoce (których ja niestety nie znoszę - za wyjątkiem chipsów bananowych). Dobrą przekąskę stanowią też wszelkiego rodzaju orzechy i migdały (ja zawsze wybieram te niesolone), a także ziarna (chia, pestki dyni). Staram się zawsze mieć zapasy takich zdrowych przekąsek.



Po szóste: nie bądź męczennicą!
Czasami trzeba sobie odpuścić i zjeść solidną porcję ciacha. Ja nie mam zamiaru robić z siebie męczennicy i przy okazji uprzykrzać życia innym. Gdy np. na imprezie rodzinnej dostaję kawał pysznego tortu czy kawę posłodzoną cukrem, nie odmawiam, tylko cieszę się krótką chwilą słodkiej przyjemności. Takie sytuacje zdarzają się oczywiście sporadycznie.



Mój odwyk od cukru trwa już dwa miesiące. Domowa skrytka na słodkości świeci pustkami, za to na blacie kuchennym króluje wielki słój pysznego miodu. Oczywiście wciąż jeszcze zdarzają mi się małe grzeszki, ale ostatnio uświadomiłam sobie, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam w dłoniach cukierniczkę, a to już spory sukces.

Wprowadzacie jakieś zmiany do diety na wiosnę?


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...