Lekkie jak puch wielkanocne babeczki na majonezie (bezglutenowe)

0 Komentarzy
W związku z leczeniem trądziku postanowiłam ograniczyć ilość zjadanego przeze mnie glutenu i laktozy. Zwykły chleb zastąpiłam waflami ryżowymi i chlebem ze składników bezglutenowych (robi go piekarnia Buczek, i choć jest drogi - prawie 7zł za maleńki bochenek - i słodkawy w smaku, całkiem go polubiłam), w Biedronce kupuję makaron bezglutenowy, w Lidlu mleko bezlaktozowe, a ciasta i ciasteczka robię sama na bazie mąki kukurydzianej i bezglutenowego proszku do pieczenia. Wiem, że dieta bezglutenowa może szkodzić organizmowi, ale mimo to chcę spróbować, czy rezygnacja z glutenu będzie miała wpływ na cerę.

Z powodu nadchodzących Świąt Wielkanocnych chciałam zrobić popularną ostatnio babkę na majonezie. Gotowy przepis zmodyfikowałam w ten sposób, by ciacho było bezglutenowe i bez cukru (słodzone miodem) i upiekłam w silikonowych foremkach na małe babeczki. Wyszły przepyszne i leciutkie jak puch, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami moim przepisem:



Lekkie babeczki wielkanocne na majonezie

Składniki: (na 12 małych babeczek lub 1 dużą)
- 1 szklanka mąki kukurydzianej
- 4 czubate łyżki majonezu (u mnie niezastąpiony Kielecki)
- 4 jajka
- 1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru (u mnie był z cukrem, bo akurat taki miałam na stanie, a wyrzucać szkoda - przez to dodałam tylko 1/2 szklanki miodu)
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 1 szklanka miodu
- ewentualnie 1/2 gorzkiej czekolady do ozdobienia

Do miski przesiewam mąkę, budyń i proszek do pieczenia. Oddzielam żółtka od białek, żółtka dodaję do suchych składników. Dolewam miód i majonez. Mieszam łyżką, aż pozbędę się grudek i powstanie gładka masa. Białka ubijam na sztywną pianę i bardzo delikatnie łączę z masą. Dzięki temu całość jest puszysta i lekka już przed upieczeniem. Przelewam do silikonowych foremek lub jednej dużej formy (jeśli nie jest silikonowa, należy posmarować ją odrobiną tłuszczu, by ciasto nie przywarło). Piekę przez 15 minut (jeśli to małe babeczki - dużą babkę piekę nieco dłużej) w temp. 175 stopni z termoobiegiem. Po upieczeniu odstawiam na dłuższy czas do ostygnięcia (ciepłe nie odchodzą od formy). Gotowe babeczki można ozdobić lukrem lub cukrem pudrem, ale ja preferuję zdrowszą wersję - maziajki z rozpuszczonej w kąpieli wodnej gorzkiej czekolady. 

Nie mogłam się oprzeć - zjadłam jeszcze ciepłą ;)


Gwarantuję, że smak majonezu nie jest jakoś nachalnie wyczuwalny - pozostawia po sobie jedynie ciekawy, trudny do opisania aromat.
Babeczki są bardzo delikatne i lekkie, a dzięki temu idealnie pasują na świąteczne obżarstwo - nie zajmą dużo miejsca w żołądku ;) Jeśli jednak preferujecie cięższe ciasto, wystarczy odpuścić sobie ubijanie białek, a zamiast tego dodać je w płynnej formie (może nie wszystkie cztery, by ciasto nie było za rzadkie).

Pochwalcie się, co szykujecie na świąteczny stół? :)


I przypominajka:

http://xkeylimex.blogspot.com/2015/03/konkurs-wybierz-co-chcesz-od.html
 


Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...